PUSH-PULL UL na EL34 - Budowa
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
- tszczesn
- moderator
- Posty: 11227
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
- Kontakt:
Re: PUSH-PULL UL na EL34 - Budowa
Zauważyłeś, że ten artykuł opisuje sytuacje statyczne, czyli, że wzmacniacz pracuje na zwarcie, obciążenie, lub przerwę, a nie sytuację dynamiczną - nagłe odłączenie obciążenia w czasie pracy? To o tą drobną różnicę tu chodzi.
- Krzysztof_M
- 500...624 posty
- Posty: 579
- Rejestracja: wt, 17 października 2006, 09:14
Re: PUSH-PULL UL na EL34 - Budowa
Rozważania w artykule dotyczą linii radiowęzłowych. I tak taka sama sytuacja może mieć miejsce - nagłe zerwanie linii. I tego autor nie wziął pod uwagę przy jednoczesnym założeniu możliwości wystąpienia zwarcia?tszczesn pisze:Zauważyłeś, że ten artykuł opisuje sytuacje statyczne, czyli, że wzmacniacz pracuje na zwarcie, obciążenie, lub przerwę, a nie sytuację dynamiczną - nagłe odłączenie obciążenia w czasie pracy? To o tą drobną różnicę tu chodzi.
Dziwne według mnie, w dodatku symulacja Kolegi Einherjer sugeruje również brak problemów.
Może faktycznie symulacja i autor artykułu z 1954 roku zbyt optymistycznie zakładają idealne sytuacje?
α β Σ Φ Ω ℧ μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ −
- tszczesn
- moderator
- Posty: 11227
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
- Kontakt:
Re: PUSH-PULL UL na EL34 - Budowa
Nie wiem jakie założenia miał autor artykułu, ale opisuje tylko sytuacje statyczne. Za to symulacja pokazała całkiem solidne przepięcia, co raczej sugeruje obecność, a nie brak problemów.
- Krzysztof_M
- 500...624 posty
- Posty: 579
- Rejestracja: wt, 17 października 2006, 09:14
Re: PUSH-PULL UL na EL34 - Budowa
Miałem na myśli pierwszą symulację. Druga symulacja i poziomy przepięć wyglądają mało wiarygodnie.tszczesn pisze:Nie wiem jakie założenia miał autor artykułu, ale opisuje tylko sytuacje statyczne. Za to symulacja pokazała całkiem solidne przepięcia, co raczej sugeruje obecność, a nie brak problemów.
Gdyby tak było miałbym na biurku już nie jeden zgon lampy albo transformatora.
α β Σ Φ Ω ℧ μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ −
Re: PUSH-PULL UL na EL34 - Budowa
Chwila nieuwagi i rozwinęła się ciekawa dyskusja
Ze swojej strony mogę tylko dodać że kiedyś przed przed budowa pierwszego wzmacniacza wyczytałem iż najgroźniejsze dla wzmacniacza jest właśnie wypiecie kabla głośnikowego podczas normalnej pracy (wysterowania). Wniosek z tego był taki aby stosować porządne konektory (oczywiście we wzmacniaczu jak i głośnikach)
Pytałem wcześniej czy wysterowany przedwzmacniacz bez obciążenia może ulec uszkodzeniu. W moim projekcie zakładam dodatkowy przedwzmacniacz z sekcja regulacji tonów + kontur.
Wstępnie miał być on rozłączany jedynie na wyjściu sygnału (z przedwzmacniacza) a wyglądało by to tak:
Przełącznik przedwzmacniacz
- OFF (sygnał leci na przedwzmacniacz z korekcja barwy lecz się z niego nie wydostaje, ten sam sygnał podawany jest poprzez przekaźnik kontaktronowy na wzmacniacz podstawowy)
- ON (sygnał najpierw trafia do przedwzmacniacza potem do wzmacniacz właściwego przez wyżej wymieniony przekaźnik)
Jednak teraz zastanawiam się czy nie powinienem użyć dwóch przekaźników, za i przed przedwzmacniaczem aby sygnał całkowicie go omijał gdy jest odłączony ?
Generalnie chciałbym zminimalizować ilość przekaźników a selektor wejść również będzie.
Co do postępów prac, sprawy mają się tak: Jak widać na załączonym obrazku nabyłem używane lampy EL34 RFT za pośrednictwem forumowej giełdy i sprawdziłem żarzenie. Po odczekaniu 10min, napięcie ustaliło się na poziomie 6,44V Pytanie jest zasadnicze - czy coś powinienem z tym zrobić, czy może mieści się to w tolerancji dla tych lamp. Dodam że wszystkie lampy w pierwszym rzędzie są fabrycznie nowe - nie są wygrzane.
W środku panuje pozorny chaos, jednak do ukończenia prac jeszcze daleko. Oprócz obwodów żarzenia, mamy już płytkę z przekaźnikami do opóźnionego załączania napięcia anodowego i mały zasilacz czuwania służący do załączenia przekaźnika sieć - transformator. Przewody zasilające nie biegną dzięki temu przez cala obudowę, jedynie 5V sterowanie. Ponieważ jest to przetwornica impulsowa (dokładniej ładowarka telefonowa 5V) to zużywa ona minimalna ilość pradu bez obciążenia, dodatkowo częstotliwość pracy powinna mieć znikomy ewentualny wpływ na prace wzmacniacza - a warto tu dodać że zamierzam z niej zasilać również przekaźniki kontaktronowe selektora wejść.
Sprawa ostatnia, widoczne są również dwa wielgachne kondensatory których zamierzam użyć do zasilacza anodowego. Dokładniej 680uF/500V. I tu moje pytanie. Lepiej na każdy kanał zastosować po jednym kondensatorze (wątpię czy zmieści się więcej gratów do tej obudowy) czy może zbudować wspólny zasilacz z filtrem CRC ? Jaka wartość oporu przyjąć na początek ?
Piotr

Ze swojej strony mogę tylko dodać że kiedyś przed przed budowa pierwszego wzmacniacza wyczytałem iż najgroźniejsze dla wzmacniacza jest właśnie wypiecie kabla głośnikowego podczas normalnej pracy (wysterowania). Wniosek z tego był taki aby stosować porządne konektory (oczywiście we wzmacniaczu jak i głośnikach)

Pytałem wcześniej czy wysterowany przedwzmacniacz bez obciążenia może ulec uszkodzeniu. W moim projekcie zakładam dodatkowy przedwzmacniacz z sekcja regulacji tonów + kontur.
Wstępnie miał być on rozłączany jedynie na wyjściu sygnału (z przedwzmacniacza) a wyglądało by to tak:
Przełącznik przedwzmacniacz
- OFF (sygnał leci na przedwzmacniacz z korekcja barwy lecz się z niego nie wydostaje, ten sam sygnał podawany jest poprzez przekaźnik kontaktronowy na wzmacniacz podstawowy)
- ON (sygnał najpierw trafia do przedwzmacniacza potem do wzmacniacz właściwego przez wyżej wymieniony przekaźnik)
Jednak teraz zastanawiam się czy nie powinienem użyć dwóch przekaźników, za i przed przedwzmacniaczem aby sygnał całkowicie go omijał gdy jest odłączony ?
Generalnie chciałbym zminimalizować ilość przekaźników a selektor wejść również będzie.
Co do postępów prac, sprawy mają się tak: Jak widać na załączonym obrazku nabyłem używane lampy EL34 RFT za pośrednictwem forumowej giełdy i sprawdziłem żarzenie. Po odczekaniu 10min, napięcie ustaliło się na poziomie 6,44V Pytanie jest zasadnicze - czy coś powinienem z tym zrobić, czy może mieści się to w tolerancji dla tych lamp. Dodam że wszystkie lampy w pierwszym rzędzie są fabrycznie nowe - nie są wygrzane.
W środku panuje pozorny chaos, jednak do ukończenia prac jeszcze daleko. Oprócz obwodów żarzenia, mamy już płytkę z przekaźnikami do opóźnionego załączania napięcia anodowego i mały zasilacz czuwania służący do załączenia przekaźnika sieć - transformator. Przewody zasilające nie biegną dzięki temu przez cala obudowę, jedynie 5V sterowanie. Ponieważ jest to przetwornica impulsowa (dokładniej ładowarka telefonowa 5V) to zużywa ona minimalna ilość pradu bez obciążenia, dodatkowo częstotliwość pracy powinna mieć znikomy ewentualny wpływ na prace wzmacniacza - a warto tu dodać że zamierzam z niej zasilać również przekaźniki kontaktronowe selektora wejść.
Sprawa ostatnia, widoczne są również dwa wielgachne kondensatory których zamierzam użyć do zasilacza anodowego. Dokładniej 680uF/500V. I tu moje pytanie. Lepiej na każdy kanał zastosować po jednym kondensatorze (wątpię czy zmieści się więcej gratów do tej obudowy) czy może zbudować wspólny zasilacz z filtrem CRC ? Jaka wartość oporu przyjąć na początek ?
Piotr
Ostatnio zmieniony czw, 7 stycznia 2016, 01:12 przez Bazyl007, łącznie zmieniany 3 razy.
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2556
- Rejestracja: pt, 22 stycznia 2010, 18:34
- Lokalizacja: Wałbrzych
Re: PUSH-PULL UL na EL34 - Budowa


- Piotr
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
- Kontakt:
Re: PUSH-PULL UL na EL34 - Budowa

A byłbyś tak dobry i zasymulował ów idealny przypadek, ale z odłączeniem obciążenia nie dokładnie w górce, a trochę przed lub za nią? Ze 30st. na przykład.
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2556
- Rejestracja: pt, 22 stycznia 2010, 18:34
- Lokalizacja: Wałbrzych
Re: PUSH-PULL UL na EL34 - Budowa
Niewielka różnica. Zachęcam do pobawienia się LTSpicem, to naprawdę fajne narzędzie, jeśli się zna jego ograniczenia.
Re: PUSH-PULL UL na EL34 - Budowa
Prace mają się ku zakończeniu. Wzmacniacz uruchomiony ! Do dokończenia został mi selektor wejść, stopień z regulacja barwy dźwięku i bufor przedwzmacniacza subwoofera. Takie cele sobie założyłem i zamierzam się tego trzymać.
Filtr zasilacza anodowego jest wspólny dla obydwu kanałów. Zastosowałem filtr typu CRC. Składa się on z dwóch kondensatorów 680uF/500V i rezystora 55R. Oczywiście są one bocznikowane rezystorem w celu rozładowania po wyłączeniu wzmacniacza. Spadek napięcia jest nieco za duży - gdyż napięcia anodowe jest nieco poniżej zakładanej. Będę eksperymentował jeszcze z dławikiem jak takowy zdobędę. Zasilacz jest sprawa otwartą.
Wzmacniacz uruchamiałem etapami za każdym razem mierząc napięcia w kluczowych miejscach. Najpierw sprawdzenie napięcia zasilacza anodowego, następnie stopień wejściowy i na koniec włożyłem lampy stopnia mocy. Gdy uruchamiałem pierwszy kanał - wykryłem błąd w połączeniu. Na szczęście nic złego się nie stało - uff dobrze że rezystory katodowe dałem z zapasem mocy
Ciekawa sytuacje miałem gdy uruchamiałem drugi kanał. Jako obciążenia zastępczego użyłem rezystora 10om/40W. Ponieważ nie odkopałem jeszcze oscyloskopu musiałem jakoś sprawdzić czy nie ma wzbudzeń/brumów/szumów. Do wyżej wymienionego rezystora podłączyłem równolegle głośnik 6 omowy. Gdyby wzmacniacz się wzbudzał w takiej konfiguracji głośnik nie dostał by pełnej mocy więc jest mniejsze ryzyko uszkodzenia czegokolwiek. No nic, podpinam głośnik. Jakie było moje zdziwienie gdy kompletnie nic nie usłyszałem. Szukałem błędów w połączenia, zwarć do masy ale daremnie. Wtedy wpadłem na pomysł - może nic nie słyszę bo po prostu nic nie brumi. Nie myśląc wiele podałem sygnał na wejście i ku mojemu zaskoczeniu wzmacniacz zagrał pięknie i czysto.
Co jest jeszcze do dopracowania - w tek chwili nie mam możliwości regulacji balansu między lampami mocy. Zastosowałem połączenie sztywne z godnie ze schematem na którym się wzorowałem. Ponieważ ja mniemam lampy są w miarę dobrane parami (bo kwartet to to nie jest
) całość gra ładnie. Jednak wysterowanie ma delikatny wpływ na przydźwięk. Myślę że to może być sprawa symetryzacji. (chyba że się mylę to proszę mnie poprawić)
oto schemat: Oczywiście schemat nie jest mojego autorstwa - oto źródło http://www.fonar.com.pl/audio/diy/wzm1/ ... hemat2.gif
Myślę że dodam potencjometr symetryzujący gdy będę rozbudowywał wzmacniacz o stopień regulacji barwy. Odkopie tez oscyloskop i postaram się dopracować/omierzyć układ.
Mam na koniec dwa pytania.
1. Kondensatory sprzęgające wejście sygnału maja wartość 100nf/630V czy nie powinienem zastosować odpowiednika na mniejsze napięcie (może inna pojemność) ? Jaki to ma wpływ na sygnał ?
2. Jaka jest dopuszczalna temperatura transformatora zasilającego ? U mnie w niewentylowanej pokrywie rozgrzewa się do 70stopni. Pomyśleć nad wentylacją wymuszoną ?
Zdjęcia wnętrza wkrótce.
Piotr
Filtr zasilacza anodowego jest wspólny dla obydwu kanałów. Zastosowałem filtr typu CRC. Składa się on z dwóch kondensatorów 680uF/500V i rezystora 55R. Oczywiście są one bocznikowane rezystorem w celu rozładowania po wyłączeniu wzmacniacza. Spadek napięcia jest nieco za duży - gdyż napięcia anodowe jest nieco poniżej zakładanej. Będę eksperymentował jeszcze z dławikiem jak takowy zdobędę. Zasilacz jest sprawa otwartą.
Wzmacniacz uruchamiałem etapami za każdym razem mierząc napięcia w kluczowych miejscach. Najpierw sprawdzenie napięcia zasilacza anodowego, następnie stopień wejściowy i na koniec włożyłem lampy stopnia mocy. Gdy uruchamiałem pierwszy kanał - wykryłem błąd w połączeniu. Na szczęście nic złego się nie stało - uff dobrze że rezystory katodowe dałem z zapasem mocy

Ciekawa sytuacje miałem gdy uruchamiałem drugi kanał. Jako obciążenia zastępczego użyłem rezystora 10om/40W. Ponieważ nie odkopałem jeszcze oscyloskopu musiałem jakoś sprawdzić czy nie ma wzbudzeń/brumów/szumów. Do wyżej wymienionego rezystora podłączyłem równolegle głośnik 6 omowy. Gdyby wzmacniacz się wzbudzał w takiej konfiguracji głośnik nie dostał by pełnej mocy więc jest mniejsze ryzyko uszkodzenia czegokolwiek. No nic, podpinam głośnik. Jakie było moje zdziwienie gdy kompletnie nic nie usłyszałem. Szukałem błędów w połączenia, zwarć do masy ale daremnie. Wtedy wpadłem na pomysł - może nic nie słyszę bo po prostu nic nie brumi. Nie myśląc wiele podałem sygnał na wejście i ku mojemu zaskoczeniu wzmacniacz zagrał pięknie i czysto.
Co jest jeszcze do dopracowania - w tek chwili nie mam możliwości regulacji balansu między lampami mocy. Zastosowałem połączenie sztywne z godnie ze schematem na którym się wzorowałem. Ponieważ ja mniemam lampy są w miarę dobrane parami (bo kwartet to to nie jest

oto schemat: Oczywiście schemat nie jest mojego autorstwa - oto źródło http://www.fonar.com.pl/audio/diy/wzm1/ ... hemat2.gif
Myślę że dodam potencjometr symetryzujący gdy będę rozbudowywał wzmacniacz o stopień regulacji barwy. Odkopie tez oscyloskop i postaram się dopracować/omierzyć układ.
Mam na koniec dwa pytania.
1. Kondensatory sprzęgające wejście sygnału maja wartość 100nf/630V czy nie powinienem zastosować odpowiednika na mniejsze napięcie (może inna pojemność) ? Jaki to ma wpływ na sygnał ?
2. Jaka jest dopuszczalna temperatura transformatora zasilającego ? U mnie w niewentylowanej pokrywie rozgrzewa się do 70stopni. Pomyśleć nad wentylacją wymuszoną ?
Zdjęcia wnętrza wkrótce.
Piotr
Ostatnio zmieniony ndz, 10 stycznia 2016, 20:44 przez Bazyl007, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: PUSH-PULL UL na EL34 - Budowa
Co to znaczy?Bazyl007 pisze:Jednak wysterowanie ma delikatny wpływ na przydźwięk. Myślę że to może być sprawa symetryzacji. (chyba że się mylę to proszę mnie poprawić)
Re: PUSH-PULL UL na EL34 - Budowa
Mam na myślę to, ze prądy spoczynkowe obydwu lamp mogą nie być identyczne. Jednak nie jestem pewien jaki to może mieć wpływ na wyjście, z tego co wyczytałem duża różnica prądów spoczynkowych powoduje powstanie zniekształceń. Zgaduję, gdyż nie miałem już czasu porządnie pomierzyć wzmacniacza. Wracam do domu za tydzień, wtedy dokonam rzetelnych pomiarów i ewentualnych zmian.brys pisze:Co to znaczy?
Dodaje jeszcze zdjęcia wnętrza. Nie jest to jeszcze efekt finalny. Zastosowałem teoretycznie chaotyczny montaż, jednak moim zamysłem było skrócenie połączeń przy jednoczesnym dobrym podparciu wszystkich elementów. Nie ma elementu który obiema nóżkami "wisi" w powietrzu jak to bywa przy montażu na typowego "pająka". No i centralny punkt masy. Przewody nie są jeszcze ułożone tak jak bym sobie tego życzył... będą

Tu nasuwa mi się pytanie - gdzie jeszcze warto stosować przewody ekranowane nie licząc sygnału wyjściowego ?
Piotr
Re: PUSH-PULL UL na EL34 - Budowa
Witajcie, Potrzebuję pomocy...
Wygrzebałem oscyloskop i pomierzyłem wszystko nieco dokładniej. Nie chce kontynuować dalszych prac bez skończenia etapu głównego - czyli wzmacniacza.
Już pisze w czym rzecz. Mianowicie, obydwa kanały wzmacniacza charakteryzują się przydźwiękiem na wyjściu. W obydwu przypadkach jest to około 0,8mV rms. Taki wynik bardzo mnie oczywiście satysfakcjonuje ale jak zawsze - jest tu mały problem. W lewym kanale przebieg wspomnianego przydźwięku jest "brzydki". Oto on.
1. Sygnał na wyjściu przy zwartym wejściu, kanał lewy: Gdy zbliżam rękę do lampy pierwszego stopnia (ECC82) przebieg na wyjściu (wejście zwarte) znacząco się zmienia. Nie znam dokładnego mechanizmu zwiększenia przydźwięku po zbliżeniu ręki, być może ma to jakiś związek z pojemnością... ale tylko zgaduję. Gdy dotknę obudowy wzmacniacza wtedy bliskość dłoni nie ma wpływu na zmianę przebiegu wyjścia - pewnie jest to problem z uziemieniem, cóż u mnie w bloku nie ma przewodu ochronnego - może w przyszłości podepnę się do grzejnika
Lecz nie w tym rzecz, ta zmiana przebiegu w cale mnie nie niepokoi, natomiast niepokoi mnie kształt przebiegu. Jest bardziej zbliżony do prostokątnego (ucięty sinus) dlatego też jest to wyraźnie słyszalne w głośniku. Oto wspomniany przebieg:
2. Sygnał na wyjściu przy zwartym wejściu, kanał lewy, dłoń w bezpośrednim sąsiedztwie lampy ECC83: Dla porównania sprawdziłem prawy kanał, tu wszystko wydaje się być w porządku. Oto rezultaty pomiaru.
3. Sygnał na wyjściu przy zwartym wejściu, kanał prawy: 4. Sygnał na wyjściu przy zwartym wejściu, kanał prawy, dłoń w bezpośrednim sąsiedztwie lampy ECC83: Dodam że transformator lewego kanału (tego felernego) znajduje się pomiędzy transformatorem zasilającym a transformatorem głośnikowym kanału prawego.
Pytanie brzmi, co może powodować tak "obcięty" przebieg w lewym kanale... ? Gdzie szukać przyczyny ?
Osobiście obstawiam zwykłe sprzeżenie między transformatorami - może jakieś skuteczne ekranowanie ?
Dołączam pomiary napięć wzmacniacza dla strony lewej - nie odbiegają zbytnio od prawej.
EL34
Ua - 398V
Spadek napięcia na rezystorach katodowych L1-29,6V (62,9mA) L2-29V (61,7mA)
Us2 - 387V
6SN7
Ua - (a - 189V), (b - 140V)
ECC82
Ua - (a - 76V(, (b - 189V)
Niestety nie jestem w stanie poradzić sobie z ta zagadka... W najbliższym czasie przerysuję schemat z naniesionymi wartościami elementów i napięciami.
Piotr
Wygrzebałem oscyloskop i pomierzyłem wszystko nieco dokładniej. Nie chce kontynuować dalszych prac bez skończenia etapu głównego - czyli wzmacniacza.
Już pisze w czym rzecz. Mianowicie, obydwa kanały wzmacniacza charakteryzują się przydźwiękiem na wyjściu. W obydwu przypadkach jest to około 0,8mV rms. Taki wynik bardzo mnie oczywiście satysfakcjonuje ale jak zawsze - jest tu mały problem. W lewym kanale przebieg wspomnianego przydźwięku jest "brzydki". Oto on.
1. Sygnał na wyjściu przy zwartym wejściu, kanał lewy: Gdy zbliżam rękę do lampy pierwszego stopnia (ECC82) przebieg na wyjściu (wejście zwarte) znacząco się zmienia. Nie znam dokładnego mechanizmu zwiększenia przydźwięku po zbliżeniu ręki, być może ma to jakiś związek z pojemnością... ale tylko zgaduję. Gdy dotknę obudowy wzmacniacza wtedy bliskość dłoni nie ma wpływu na zmianę przebiegu wyjścia - pewnie jest to problem z uziemieniem, cóż u mnie w bloku nie ma przewodu ochronnego - może w przyszłości podepnę się do grzejnika

Lecz nie w tym rzecz, ta zmiana przebiegu w cale mnie nie niepokoi, natomiast niepokoi mnie kształt przebiegu. Jest bardziej zbliżony do prostokątnego (ucięty sinus) dlatego też jest to wyraźnie słyszalne w głośniku. Oto wspomniany przebieg:
2. Sygnał na wyjściu przy zwartym wejściu, kanał lewy, dłoń w bezpośrednim sąsiedztwie lampy ECC83: Dla porównania sprawdziłem prawy kanał, tu wszystko wydaje się być w porządku. Oto rezultaty pomiaru.
3. Sygnał na wyjściu przy zwartym wejściu, kanał prawy: 4. Sygnał na wyjściu przy zwartym wejściu, kanał prawy, dłoń w bezpośrednim sąsiedztwie lampy ECC83: Dodam że transformator lewego kanału (tego felernego) znajduje się pomiędzy transformatorem zasilającym a transformatorem głośnikowym kanału prawego.
Pytanie brzmi, co może powodować tak "obcięty" przebieg w lewym kanale... ? Gdzie szukać przyczyny ?
Osobiście obstawiam zwykłe sprzeżenie między transformatorami - może jakieś skuteczne ekranowanie ?
Dołączam pomiary napięć wzmacniacza dla strony lewej - nie odbiegają zbytnio od prawej.
EL34
Ua - 398V
Spadek napięcia na rezystorach katodowych L1-29,6V (62,9mA) L2-29V (61,7mA)
Us2 - 387V
6SN7
Ua - (a - 189V), (b - 140V)
ECC82
Ua - (a - 76V(, (b - 189V)
Niestety nie jestem w stanie poradzić sobie z ta zagadka... W najbliższym czasie przerysuję schemat z naniesionymi wartościami elementów i napięciami.
Piotr
- Piotr
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
- Kontakt:
Re: PUSH-PULL UL na EL34 - Budowa
Jeżeli przydźwięk rośnie "od ręki", to nie jest to kwestia transformatorów, a ekranowania. Spróbuj założyć kubek na pierwszą lampę, ewentualnie zmienić ją na inny egzemplarz. Czy doprowadzasz do niej sygnał przewodem ekranowanym? Czym żarzysz?
Re: PUSH-PULL UL na EL34 - Budowa
Sygnał jest doprowadzony w ekranie, ekran połączony z masą w jednym punkcie. Fakt, do lampy na wejściu tego kanału jest znacznie dalej od potencjometru. Teraz przypomniałem sobie, że w poprzednim projekcie również użyłem przewodów ekranowanych, jednak dopiero zamiana na ten w porządnym ekranie dała wyraźna zmianę. Postaram się w tej kwestii podziałać. Szkoda że coraz trudniej dostać "od ręki" porządnym przewód w ekranie a nie chiński odpad z ekranem jak sito.
Lampy zamieniałem miejscami, nic. Problem zatem nie leży w lampach.
Do tego sprzężenie zwrotne również w przewodzie ekranowanym, chociaż rezystor w sprzężeniu jest przy samej podstawce...
Co do żarzenia, zmienne 6.3V prosto z transformatora i do tego symetryzacja na 2W, 100 omowym potencjometrze.
Każda strona ma swój obwód żarzenia.
Dziwi mnie dlaczego przydźwięk kanału lewego jest "ostry" a kanał prawy po prostu sinus....
Lampy zamieniałem miejscami, nic. Problem zatem nie leży w lampach.
Do tego sprzężenie zwrotne również w przewodzie ekranowanym, chociaż rezystor w sprzężeniu jest przy samej podstawce...
Co do żarzenia, zmienne 6.3V prosto z transformatora i do tego symetryzacja na 2W, 100 omowym potencjometrze.
Każda strona ma swój obwód żarzenia.
Dziwi mnie dlaczego przydźwięk kanału lewego jest "ostry" a kanał prawy po prostu sinus....