W niedalekiej przyszłości chcę zbudować dla siebie gitarowy wzmacniacz lampowy z końcówką mocy w układzie AB P-P fixed BIAS (około 15-18 wat).
Nietypowość końcówki mocy ma polegać na możliwości wyboru pracy albo na parze lamp 6V6 (mam 6P6S) lub na parze lamp EL84 (mam 6P14P). Chcę zamontować 2 gniazda noval i 2 gniazda octal. Z uwagi na posiadany transformator zasilający Indel TS70/001 (uzwojenie żarzenia 6,3V/3,5A) nie mogę żarzyć jednocześnie wszystkich czterech lamp (2x6P6S + 2x6P14P) oraz lampy PI i czterech lamp przedwzmacniacza (6N2P/ECC83+przełączniki pinów żarzenia). Chcę zatem zastosować przełącznik do wyboru lamp mocy: albo pracuje para 6P6S, albo para 6P14P.
I tu zastanawiam się: czy oprócz włączania/wyłączania żarzenia dla danej pary lamp, i odłączania/przyłączania katody do masy dla danej pary lamp, dobrze byłoby (lub konieczne jest) odłączać/załączać napięcie anody i drugiej siatki dla "niepracującej" pary lamp (wszystko jednym przełącznikiem)?
Czy ograniczenie się tylko do odłączenie żarzenia i katody od masy, z zachowaniem podawania napięcia anodowego i drugiej siatki (na "niepracującą" parę lamp mocy) nie wpłynie negatywnie na pracę drugiej (pracującej) pary lamp mocy i żywotność "niepracującej" pary lamp?
A może bardziej rozsądniej byłoby (oprócz odłączania żarzenia) po prostu odłączać napięcie anod i g2, a katody zrobić na stałe połączone do masy (poprzez rezystor pomiarowy BIASu 1 ohm)?
Oczywiście przełączanie (wybór) pary lamp mocy następowałoby po wyłączeniu całego wzmacniacza; następnie przełączeniu pary 6P6S <-> 6P14P, włączeniu zasilania (żarzenie), włączeniu napięcia anodowego (standby ON).
Napięcie B+ 310-330V DC.
Transformator głośnikowy toroidalny 8 kohm/8 ohm TG84S od HaikuAudio.pl
Zdublowany układ regulacji BIAS dla obu par lamp mocy.
Z góry dziękuję za porady.
PS. Ma być jeszcze przełączany tryb pentoda-trioda, więc może być namieszane
