Pordzewiałe kształtki...

Transformatory głośnikowe, międzystopniowe, sieciowe.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Karko
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 28
Rejestracja: wt, 26 sierpnia 2014, 18:38

Pordzewiałe kształtki...

Post autor: Karko »

Witam, wpadł mi w ręce transformator TO-630 (630VA 24V) i postanowiłem go przewinać... Lecz po rozebraniu rdzenia okazało się, że kształtki typu M są pordzewiałe... Jest jakiś sposób na uratowanie czy nadaje się już tylko 'na wagę'...
Pozdrawiam.
"Oto i on.
Boski prototyp. Mutant, który nie
wszedł do masowej produkcji.
Zbyt pokręcony, by żyć. I zbyt
rzadki, by umrzeć..."
Awatar użytkownika
disaster
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1466
Rejestracja: wt, 5 października 2010, 21:13
Lokalizacja: Brzeziny k.Łodzi

Re: Pordzewiałe kształtki...

Post autor: disaster »

Z przyczyn technicznych koniec świata odwołany.
Poszukuję viewtopic.php?p=304055#p304055
faktus
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 726
Rejestracja: pt, 15 marca 2013, 20:54

Re: Pordzewiałe kształtki...

Post autor: faktus »

Witaj . Wszystko zależy od stopnia skorodowania blach . Jeśli jest to tylko powierzchowna rdza to niewiele zmieni ona w parametrach rdzenia odpowiedzialnych za jego funkcjonalność. Aby pozbyć się tego problrmu oczyść blachy z rdzy szczotką mosiężną ( nie używaj stalowej ) z luznego nalotu rdzy , następnie pomaluj blachy , wystarczy jednostronnie lakierem . Przy obliczeniach nie śrubuj parametrów rdzenia .Po wykonaniu transformatora warto pomalować cały rdzeń aby niedopuścić do dalszego postępu korozji.Jeśli przy rozbieraniu wystąpią kłopoty z rozdzieleniem blach ostukaj rdzeń młotkirm gumowym .
" Nigdy się nie tłumacz-przyjaciele tego nie potrzebują, a wrogowie i tak nie uwierzą i nigdy nie mów prawdy ludziom, którzy na nią nie zasługują "
Mark Twain
Karko
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 28
Rejestracja: wt, 26 sierpnia 2014, 18:38

Re: Pordzewiałe kształtki...

Post autor: Karko »

Dzięki wielkie, spróbuje waszych rad... Bo mam pomysł zastosować je jako zasilacz regulowany 2x 50V 4-5A...
"Oto i on.
Boski prototyp. Mutant, który nie
wszedł do masowej produkcji.
Zbyt pokręcony, by żyć. I zbyt
rzadki, by umrzeć..."
Awatar użytkownika
jacekk
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1609
Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
Lokalizacja: Okolice Lublina

Re: Pordzewiałe kształtki...

Post autor: jacekk »

A to nie jest tak że ta rdza ma pełnić funkcję izolacji? Kiedyś dawno temu zapytałem się pewnego przewijacza starej daty, czemu nawet pod lakierem którym sa czasem malowane kształtki zewnętrzne te blachy są pordzewiałe. Odpowiedział że taka rdza powstaje przy wyżarzaniu i celowo nie jest usuwana bo pełni tez rolę izolacyjną. Ile w tym prawdy nie wiem, ale faktem jest że ta korozja która często widać w transformatorach które były używane w dobrych warunkach to nie to samo co zwykła rdza. Jest drobniejsza.
faktus
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 726
Rejestracja: pt, 15 marca 2013, 20:54

Re: Pordzewiałe kształtki...

Post autor: faktus »

Witam . Rdza może być stosowana jako izolacja blach transformatorowych . Jednak kolega nie sprecyzował o jaką rdzę chodzi .A z jego wypowiedzi wywnioskowałem , że chodzi o częściowe skorodowanie kształtek .Wiele powiedziało by tutaj zdjęcie tych kształtek .
" Nigdy się nie tłumacz-przyjaciele tego nie potrzebują, a wrogowie i tak nie uwierzą i nigdy nie mów prawdy ludziom, którzy na nią nie zasługują "
Mark Twain
Karko
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 28
Rejestracja: wt, 26 sierpnia 2014, 18:38

Re: Pordzewiałe kształtki...

Post autor: Karko »

Oto i fotki... Praktycznie każda tak wygląda... Przepraszam za jakość...
Pozdrawiam.
Załączniki
DSC00006.JPG
DSC00007.JPG
"Oto i on.
Boski prototyp. Mutant, który nie
wszedł do masowej produkcji.
Zbyt pokręcony, by żyć. I zbyt
rzadki, by umrzeć..."
Awatar użytkownika
matmax426
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 490
Rejestracja: ndz, 14 lutego 2010, 20:20
Lokalizacja: Trostberg

Re: Pordzewiałe kształtki...

Post autor: matmax426 »

Nie jest tragicznie ;) Przejedź papierem ściernym 100 - 120, potem polakieruj delikatnie i będą jak nowe. Trochę żmudna praca Cie czeka ale warto.
Ω µ Π φ α β ε ω
faktus
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 726
Rejestracja: pt, 15 marca 2013, 20:54

Re: Pordzewiałe kształtki...

Post autor: faktus »

Ta ilość rdzy nie jest tragiczna . Usuń lużną rdzę, jeśli takowa jest ,przy czym nie musisz wyczyścić blaszek do połysku. Tak jak radziłem i ewentualnie polakieruj kształtki ,jeśli widok rdzy przeszkadza .Do czyszczenia nie stosowałbym papieru ściernego ,usunie rdzę razem z izolacją ,która pozostała na blaszkach, a to może stworzyć problemy z prądami wirowymi powstającymi w rdzeniu .
" Nigdy się nie tłumacz-przyjaciele tego nie potrzebują, a wrogowie i tak nie uwierzą i nigdy nie mów prawdy ludziom, którzy na nią nie zasługują "
Mark Twain
Karko
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 28
Rejestracja: wt, 26 sierpnia 2014, 18:38

Re: Pordzewiałe kształtki...

Post autor: Karko »

Witam, postanowiłem zastosować jakiś odrdzewiacz na taninie(CORTANIN) żeby nie walczyć papierem, potem polakierować, a na koniec pomalować złożony rdzeń. I tu pytanko jaki lakier polecicie. CAPON, czy coś innego, bardziej elektrotechnicznego...?
Pozdrawiam.
"Oto i on.
Boski prototyp. Mutant, który nie
wszedł do masowej produkcji.
Zbyt pokręcony, by żyć. I zbyt
rzadki, by umrzeć..."
faktus
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 726
Rejestracja: pt, 15 marca 2013, 20:54

Re: Pordzewiałe kształtki...

Post autor: faktus »

Widzę , że przeraziłeś się tej rdzy . Jednak ja nie stosowałbym odrdzewiaczy ,niewiadomo jaki będą miały wpływ na lakier którym pokryte są blaszki . Możesz go usunąć z rdzą i bardziej zaszkodzić niż pomóc .Lakierowanie w takim wypadku ma bardziej na celu związanie rdzy , która jest w pewnym stopniu izolacją , niż izolowanie .Jeśli jednak zdecydujesz się na odrdzewiacz sprawdz na jednej blaszce wynik usunięcia rdzy , czy aby z rdzą nie usunołeś za dużo.Kolega Jacekk wspomniał o tym , że dawniej blacha transformatorowa celowo była poddawana procesowi utleniania powierzchni (czyli wytworzeniu rdzy ) , po to aby lakier izolacyjny miał lepszą przyczepność do blachy . Dzisiaj postęp w dziedzinie lakierów jest taki , że ten zabieg nie jest konieczny .Jeśli idzie o lakier ja stosuje lakier w spreju uniwersalny . Jeśli idzie o kolorystykę to taki jaki mam pod ręką .Nie maluje całej blaszki tylko miejsca skorodowane , a po złożeniu rdzenia pokrywam całą dostępną powierzchnię rdzenia ww. lakierem .
" Nigdy się nie tłumacz-przyjaciele tego nie potrzebują, a wrogowie i tak nie uwierzą i nigdy nie mów prawdy ludziom, którzy na nią nie zasługują "
Mark Twain
Karko
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 28
Rejestracja: wt, 26 sierpnia 2014, 18:38

Re: Pordzewiałe kształtki...

Post autor: Karko »

Witam, może i masz racje. Sprawdziłem na tabliczcze znamionowej jest 1978r...
Pozdrawiam
"Oto i on.
Boski prototyp. Mutant, który nie
wszedł do masowej produkcji.
Zbyt pokręcony, by żyć. I zbyt
rzadki, by umrzeć..."
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4188
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Pordzewiałe kształtki...

Post autor: TELEWIZOREK52 »

Wyraźnie widać że ta strona blachy była lakierowana. Nic bym nie skrobał i nie mazał. Przetrzeć szmatą i przedmuchać. Złożyć w innej kolejności niż były i powinno być wszystko dobrze. Ewentualnie po złożeniu całości zamalować. Wytrzyma kolejne 40 lat.
ODPOWIEDZ