noel pisze:Chwila bo coś nie rozumiem
w pkt. 1 odpowiadasz że 'od razu' czyli rozumiem razem włączam żarzenie i anodowe
a w pkt.2 odpowiadasz ze "Najpierw należy włączyć żarzenie, a po kilku sekundach napięcie anodowe ...
Nie widzę tu żadnej sprzeczności. Katoda lampy nagrzewa się w dwie sekundy, a napięcie anodowe też chwilę narasta (ładują się kondensatory filtru anodowego). Układ, którego schemat przedstawiłeś zawiera dwa transformatory sieciowe. Pierwszy z nich (T1) zasila wentylator, katodę lampy i dostarcza napięć potrzebnych do sterowania przekaźnikami. Drugi transformator (T2), dostarczający napięcia anodowego, załączany jest sygnałem PTT (zwarcie z masą przy włączonym nadawaniu w mikrofonie transceivera, podane na punkt "XS1"). Główny przełącznik (SA2.1/SA2.2), załączający wzmacniacz, ma trzy pozycje:
1. Wyłączony /"выкл."// (wszystkie napięcia wyłączone).
2. Stan czuwania /"H."/ (włączony zostaje pierwszy transformator sieciowy, żarzenie lampy i działanie wentylatora M1).
3. Praca /"вкл."/ (wówczas pojawia się możliwość włączenia drugiego transformatora sieciowego przekaźnikiem K7, którego razem z przekaźnikami K1 i K6 załącza przekaźnik K8, sterowany pojawieniem się masy na wejściu XS1, podawanej podczas włączenia nadawania w podłączonym do wzmacniacza transceiverze..).
Nie da się włączyć od razu trzeciej pozycji tego przełącznika, bez przejścia przez pozycję drugą.. Ale nawet gdybyśmy włączyli wzmacniacz wtykiem sieciowym do gniazdka, przy załączonej pozycji trzeciej przełącznika, to by pojawiło się napięcia anodowe równocześnie z napięciem żarzenia musiałby jeszcze być wciśnięty przycisk nadawania w mikrofonie transceivera. Taka sytuacja praktycznie nie ma szansy zaistnieć. Pomijam już to, że aby w ogóle zadziałały przekaźniki wzmacniacza (jeden z nich włącza transformator anodowy) musi być najpierw włączony pierwszy transformator (żarzący katodę) i naładowane kondensatory za mostkiem prostowniczym..
Poniżej bardziej czytelny schemat pokazanego przez Ciebie układu:
http://tehnodoka.ru/prd/um_gk71.jpeg
noel pisze:Coś mi tu nie gra
Bo kiedy włączam anodowe po właczeniu żarzenia ?
piszesz ze PTT włacza żarzenie a nie jakiś osobny włącznik więc jak mam wyłaczyć anodowe ?
Przecięż jak kończe nadawanie to wyłącza się anodowe więc na koncu pracy po prostu wyłączam żarzenie ?
Widzę, że chyba w ogóle nie rozumiesz działania przedstawionego przez siebie układu. Sterowanie PTT (zwarcie z masą przy włączonym nadawaniu z transceivera) załącza napięcie anodowe, a nie napięcie żarzenia, i robi to jedynie gdy przełącznik wzmacniacza ustawiony jest w pozycji "praca" /"вкл."/, a lampa już dawno się żarzy...
Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .