Pytanie o kondensator głośnikowy.
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd
-
- 625...1249 postów
- Posty: 927
- Rejestracja: ndz, 24 stycznia 2010, 11:20
- Lokalizacja: Brzesko-Okocim
- Kontakt:
Pytanie o kondensator głośnikowy.
Aby nakreślić o co mi chodzi posłużę się schematem. Jak widać głośnik odseparowany jest od składowej stałej kondensatorem; co zrozumiałe. Jedną stroną głośnik dołączony jest do masy. Jak wiadomo przy połączeniu szeregowym kolejność elementów nie ma znaczenia, czyli poprawne by było takie postawienie układu na głowie, że kondensator jedną stroną dołączony jest do masy, zaś głośnik do wyjścia wzmacniacza?
Później wyjaśnię nad czym dumam.
Później wyjaśnię nad czym dumam.
- Załączniki
-
- TDA2006 I.jpg (20.07 KiB) Przejrzano 1220 razy
Poszukuję 1R5T.
- AZ12
- 3125...6249 postów
- Posty: 5424
- Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
- Lokalizacja: 83-130 Pelplin
Re: Pytanie o kondensator głośnikowy.
Witam
Teoretycznie można tak zrobić, ale wtedy zwarcie przewodu głośnikowego do masy spowoduje uszkodzenie głośnika lub układu scalonego.
Teoretycznie można tak zrobić, ale wtedy zwarcie przewodu głośnikowego do masy spowoduje uszkodzenie głośnika lub układu scalonego.
Ratujmy stare tranzystory!
-
- 625...1249 postów
- Posty: 927
- Rejestracja: ndz, 24 stycznia 2010, 11:20
- Lokalizacja: Brzesko-Okocim
- Kontakt:
Re: Pytanie o kondensator głośnikowy.
Tak czy siak zwarcie wyjścia może spowodować usterkę wzmacniacza, zaś głosnik może się uszkodzić przez dołączenie go wprost przed kondensatorem. Szanse awarii takie same.
Bo zastanawiam się czemu nawet nasze orły szły według utartego wzorca, czyli każdy kanał ma swój odrębny, jak można było zastosować jeden kondensator (np KEN) który się fizycznie składał z dwu kondensatorów o wspólnym minusie i odrębnych zaciskach plusowych.
Bo zastanawiam się czemu nawet nasze orły szły według utartego wzorca, czyli każdy kanał ma swój odrębny, jak można było zastosować jeden kondensator (np KEN) który się fizycznie składał z dwu kondensatorów o wspólnym minusie i odrębnych zaciskach plusowych.
Poszukuję 1R5T.
- jacekk
- 1250...1874 posty
- Posty: 1609
- Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
- Lokalizacja: Okolice Lublina
Re: Pytanie o kondensator głośnikowy.
Widocznie nikt na to nie wpadł. A w praktyce dzięki takiemu rozwiązaniu eliminuje się występowanie jakiegoś stałego potencjału na zaciskach głośnika. Tym samym zwarcie do masy przy małym sygnale na przykład "rozczochranym" przewodem do obudowy, nie spowoduje uszkodzenia wzmacniacza. Im użytkownik ma mniej napięć dostępnych z zewnątrz tym lepiej.elektrit pisze:Bo zastanawiam się czemu nawet nasze orły szły według utartego wzorca, czyli każdy kanał ma swój odrębny, jak można było zastosować jeden kondensator (np KEN) który się fizycznie składał z dwu kondensatorów o wspólnym minusie i odrębnych zaciskach plusowych.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1773
- Rejestracja: czw, 2 czerwca 2011, 19:43
- Lokalizacja: Wrocław - Krzyki
Re: Pytanie o kondensator głośnikowy.
Obejżeć proponuję rozwiązania układowe starych odbiorników samochodowych, np. Blaupunktów.
Cztery kanały (2-przód + 2-tył) i jeden kondensator do masy. Miał on odpowiednio większą pojemność.
Cztery kanały (2-przód + 2-tył) i jeden kondensator do masy. Miał on odpowiednio większą pojemność.
- Piotr
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
- Kontakt:
Re: Pytanie o kondensator głośnikowy.
Rzecz jest dość prosta. Mając układ wyjście-kondensator-głośnik-masa, dostajemy "zimną" nogę na potencjale masy, czyli można ją bezkarnie zwierać do obudowy, natomiast zwarcie z obudową "gorącej" spowoduje uszkodzenie wzmacniacza tylko przy odpowiednio dużym wysterowaniu i długim czasie. Dla odmiany przy kolejności wyjście-głośnik-kondensator-masa zwarcie "gorącej" nogi powoduje widowiskowe zespawanie wzmacniacza (na wyjście zostaje podana połowa napięcia zasilania), natomiast zwarcie do masy "zimnej" nogi przy podłączonym głośniku zaowocuje wypluciem głośnika na podłogę (zostanie na niego podobnie podana połowa napięcia zasilania). Warto zauważyć, że w drugiej konfiguracji fajerwerki wystąpią podczas zwarcia niezależnie od wysterowania, a nawet przy jego braku.
Dla mnie to wystarczający powód, aby w takie eksperymenty się nie bawić.
Dla mnie to wystarczający powód, aby w takie eksperymenty się nie bawić.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1773
- Rejestracja: czw, 2 czerwca 2011, 19:43
- Lokalizacja: Wrocław - Krzyki
Re: Pytanie o kondensator głośnikowy.
Można było wykorzystać możliwość grania na cztery kanały z mniejszą mocą lub na dwa (linia przerywana) ale z dużą (ho, ho !) mocą.
Jak widać do pracy 4-kanałowej wystarczy jeden nieco większy kondensator natomiast w układzie 2-kanałowym nie był potrzebny.
Takie rozwiązanie układowe realizowane było na układach scalonych identycznych we wszystkich czterech kanałach. Zapobiegało to pojawieniu się prądu stałego przez głośniki.
- Piotr
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
- Kontakt:
Re: Pytanie o kondensator głośnikowy.
W samochodzie sprawa wygląda inaczej, gdyż:
-ze wzmacniacza wychodzi standardowa wtyczka z krytymi pinami, więc ryzyko zwarcia jest niewielkie,
-z racji niskiego, a w dodatku pojedynczego napięcia zasilania i dużego zapotrzebowania na moc, wskazana jest praca w układzie mostkowym.
-ze wzmacniacza wychodzi standardowa wtyczka z krytymi pinami, więc ryzyko zwarcia jest niewielkie,
-z racji niskiego, a w dodatku pojedynczego napięcia zasilania i dużego zapotrzebowania na moc, wskazana jest praca w układzie mostkowym.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 927
- Rejestracja: ndz, 24 stycznia 2010, 11:20
- Lokalizacja: Brzesko-Okocim
- Kontakt:
Re: Pytanie o kondensator głośnikowy.
Którą użytkownik sobie zazwyczaj obciął, bo akurat kostka nie pasuje do kostki w samochodzie.Piotr pisze: wychodzi standardowa wtyczka

Mnie interesowały tylko względy "elektryczne", bezpieczeństwa kładziemy na bok, bo zawsze mogę zrobić wzmacniacz w obudowie z plastiku lub metalowej, ale układ elektroniczny odizolować. Albo nawet i bez izolacji, ale konstrukcji w ten sposób, że nie istniej szansa na samowolne rozwieranie przewodów. A i tak wzmacniacz o zasilaniu symetrycznym jest bardziej niebezpieczny dla głośnika, bo gdy dostanie zwarcia jeden z tranzystorów mocy?
Cieszę się, że zadałem to pytanie tutaj, bo na pewnym konkurencyjnym forum było by 10 odpowiedzi, że nie, bo nie będzie bassu, 7 gdzie kupić kostkę ze schematu którym się posiłkowałem i czy ktoś zaprojektuje płytkę, 5 że co prawda nie mają pojęcia na ten temat, ale cioci wujka szwagra koń to...
i może góra dwie zbliżające się do tego co Koledzy tu napisali.
Poszukuję 1R5T.