polaryzacja siatki -200v z wysokiego napięcia

[grzejdak]

Witam mam problem z zasilaczem potrzebuje -200v do polaryzacji siatek lampy 6s19p połączyłem tak jak na obrazku ale napięcie jest za niskie wynosi zaledwie -130v.

prosił bym o pilną pomoc ponieważ wzmacniacz robię na prezent a jutro są urodziny, załączam schemat jaki udało mi sięna szybko nasmarować.
Interpunkcja.
R.

Pozdrawiam Artur.

[gustaw353]

Ten minus pojawi się gdy popłynie prąd anodowy.
Mostek prostowniczy musi przewodzić coś, jakiś prąd - wyjście oznaczone "HV" musi być obciążone.
No i te pojemności mają jakieś dziwne wartości.

[Romekd]

Witam.
Proszę szeregowo z rezystorem 33 k włączyć diodę. Stworzy się w ten sposób układ podwajacza napięcia, a dobierając oporność rezystora (33 k) będzie można dobrać wartość ujemnego napięcia.

Pozdrawiam,
Romek

[grzejdak]

oczywiście HV jest obciążone lampą wepnę diodę w szereg i napiszę co się dzieje.

[Romekd]

Proszę popracować nad interpunkcją. Skrót mF przy kondensatorach oznacza milifarady, czyli tysiące mikrofaradów. Jeżeli nie możemy skorzystać ze znaków specjalnych, jak "μ", to lepiej zapisać jednostki pojemności mikrofarada jako uF. Brak kropek w miejscach połączeń na schemacie sprawia, że schemat przestaje być czytelny.. Po zmianach schemat powinien wyglądać co najmniej jak ten poniżej (wprowadziłem drobne korekty; proszę zwrócić uwagę gdzie włączona jest dioda w dolnej części schematu):

Oczywiście wartości pojemności kondensatorów nadal są błędne, ale mam nadzieję, że Kolega domyśli się jak je pozmieniać.

Pozdrawiam,
Romek

[grzejdak]

bez obciążenia na HV było -220V po załączeniu obciążenia spadło do 140V oczywiści mówię o układzie z diodą w szereg, spróbuje jeszcze podpiąć diodę z masy na zacisk zmiennego tak jak powyższym rysunku, przepraszam za błędy na schemacie wszystko to przez pośpiech.

[grzejdak]

Dalej mało wyszło -142V po zmianie układu.

[Romekd]

Te dwa kondensatory włączone szeregowo (oznaczone na schemacie jako 220mf) mogą mieć mniejszą pojemność (np. 22...47 uF) niż kondensator włączony za rezystorem 33 kΩ, który z kolei może mieć pojemność większą od tej błędnie podanej na schemacie jako 10mf (np. 47...68 μF). Przy braku rezystora 33 kΩ (zwora) napięcie ujemne powinno się zrównać (co do wartości bezwzględnej) z napięciem otrzymywanym na wyjściu HV, pod warunkiem obciążenia wyjścia HV. Akurat wpadł mi w ręce "Nowy Elektronik" nr. 4/92, w którym jest artykuł o rozbudowie zasilacza, pasujący do tego wątku. Mam nadzieję, że autor nie będzie miał mi za złe, że pokazałem go tutaj:

Pozdrawiam,
Romek

[Thereminator]

EDIT. Widzę, że pomyśleliśmy o tym samym.

[Romekd]

Witam,

Widzę, że pomyśleliśmy o tym samym.

Na to wychodzi Najprostszy prostownik Graetza, z dodanym podwajaczem napięcia. Otrzymałem nawet kilka zapytań, dlaczego użyłem słowa "podwajacz" w swoim poście, skoro uzyskiwane dodatkowe ujemne napięcie może mieć co najwyżej identyczną wartość jak napięcie z filtru za mostkiem.. To proste, wszystko zależy co uznamy za masę takiego układu. Widać to na schemacie poniżej:

Między wyjściami 1 i 2 mamy wyprostowane i wyfiltrowane napięcie podstawowe, a między wyjściami 1 i 3 napięcie o podwojonej wartości. Oba wyjścia można obciążać niezależnie, jednakże pod warunkiem, że wspólnym dla obu obwodów punktem jest wyjście nr. 1. Natomiast w sytuacji gdy potraktujemy ten sam układ jako zasilacz o wyjściu symetrycznym (z napięciem dodatnim i ujemnym względem wspólnego wyprowadzenia nr.2), to pojawia się problem, polegający na tym, że do wyjścia napięcia dodatniego musi być podłączony odbiornik pobierający większy prąd od prądu pobieranego z wyjścia napięcia ujemnego. Prąd pobierany z wyjścia o napięciu ujemnym przepływa przez obciążenie podłączone do wyjścia napięcia dodatniego. Nie ma innej drogi zamknięcia się tego prądu (przez diody lewej części mostka Graetza, ze schematu powyżej, prąd ten nie popłynie, gdyż są one dla tego prądu spolaryzowane zaporowo). Jeżeli nie obciążymy wjścia napięcia dodatniego, a obciążymy ujemnego, napięcie na nim spadnie do zera, a kondensator C3 naładuje się do podwojonej wartości napięcia szczytowego z transformatora (jeśli kondensator ma niższe dopuszczalne napięcie, ekploduje..).
Przedstawiony układ można rozbudować o kolejny powielacz, np. napięcia dodatniego:

Strzałki pokazują jak można bezpiecznie i niezależnie obciążać poszczególne wyjście układu. Również w przypadku tego zasilacza nie można obciążyć wyjść 1 i 2 oraz 3 i 4 (oznaczone czarnym "x") bez wcześniejszego obciążenia wyjść 2 i 3, gdyż w takim przypadku napięcia na tych wyjściach spadną do zera, a na środkowym kondensatorze i wyjściach 2 i 3 napięcie wzrośnie aż trzykrotnie.

Pozdrawiam,
Romek