Fender Princetone Reverb
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Re: Fender Princetone Reverb
Poniżej obiecane zdjęcia. Pierwsze pięć przedstawia stary sposób prowadzenia masy który generował ogromny brum. Masa potencjometrów oraz gniazd wyjściowych była podłączona do śruby mocującej transformatora. Do tej samej śruby była podłączona masa płytki z elementami. Jak widać wychodzą z niej dwa czarne przewody. Jeden stanowił masę dla katod lamp mocy i pierwszego kondensatora filtru zasilania. Drugi był masą dla całego preampu, inwertera oraz dwóch kondensatorów zasilacza. Cała "ścieżka" masy na płytce była pociągnięta przewodami pod płytką. Masą dla gniazd wejściowych był ich punkt styku z chassis. Środkowe wyprowadzenia uzwojeń wtórnych były podpięte do drugiej śruby mocującej TS (tu również zamocowany był przewód ochronny).
Następna piątka zdjęć przedstawia nowy sposób poprowadzenia masy. W tej konfiguracji z płytki z elementami do śruby mocującej TS wychodzi tylko jeden przewód który jest podłączeniem do masy dla katod lamp mocy a także pierwszych dwóch kondensatorów zasilacza (połączenie między 1 a drugim kondensatorem jest wykonane przewodem pod płytą). Od trzeciego kondensatora zasilacza pociągnięta jest szyna masy. Na środku szyny podłączone zostały masy inwertera a także potencjometrów. Drugi koniec szyny jest podłączony do kondensatora i rezystora wychodzących z jednej katody inwertera a następnie pod płytką został on połączony przewodem z kondensatorem i rezystorem wychodzącym z katod pierwszej lampy. Masa z tego punktu została dołączona do masy jednego z gniazd wejściowych (kanał normal, wejście 1). Tak więc masa całego prempu, potencjometrów, inwertera i trzeciego kondensatora zasilacza jest podłączona przy gnieździe wejściowym. Gniazda wyjściowe nadal są uziemione na śrubie mocującej TS. Dodatkowo do tej samej śruby zostały zamocowane środkowe wyprowadzenia uzwojeń wtórnych TS. Przewód ochronny jest zamocowany do tej samej śruby TS do której był poprzednio. Takie rozwiązanie całkowicie zredukowało niepożądane brumy. Wzmacniacz można spokojnie rozkręcić na full wszystkimi potkami i jest tylko ten charakterystyczny szum pracujących lamp.
W razie niejasności proszę pytać. Postaram się w najbliższym czasie narysować dokładny layout na którym wszystko będzie ładnie widoczne.
Następna piątka zdjęć przedstawia nowy sposób poprowadzenia masy. W tej konfiguracji z płytki z elementami do śruby mocującej TS wychodzi tylko jeden przewód który jest podłączeniem do masy dla katod lamp mocy a także pierwszych dwóch kondensatorów zasilacza (połączenie między 1 a drugim kondensatorem jest wykonane przewodem pod płytą). Od trzeciego kondensatora zasilacza pociągnięta jest szyna masy. Na środku szyny podłączone zostały masy inwertera a także potencjometrów. Drugi koniec szyny jest podłączony do kondensatora i rezystora wychodzących z jednej katody inwertera a następnie pod płytką został on połączony przewodem z kondensatorem i rezystorem wychodzącym z katod pierwszej lampy. Masa z tego punktu została dołączona do masy jednego z gniazd wejściowych (kanał normal, wejście 1). Tak więc masa całego prempu, potencjometrów, inwertera i trzeciego kondensatora zasilacza jest podłączona przy gnieździe wejściowym. Gniazda wyjściowe nadal są uziemione na śrubie mocującej TS. Dodatkowo do tej samej śruby zostały zamocowane środkowe wyprowadzenia uzwojeń wtórnych TS. Przewód ochronny jest zamocowany do tej samej śruby TS do której był poprzednio. Takie rozwiązanie całkowicie zredukowało niepożądane brumy. Wzmacniacz można spokojnie rozkręcić na full wszystkimi potkami i jest tylko ten charakterystyczny szum pracujących lamp.
W razie niejasności proszę pytać. Postaram się w najbliższym czasie narysować dokładny layout na którym wszystko będzie ładnie widoczne.
Re: Fender Princetone Reverb
Zamiast pisać nowele mógł byś w prostszy sposób zobrazować te/to prowadzenie masy
, albo w paincie czy corelu zajęło by chwilunie . Jak widzę twoje prowadzenie :
Potki , preamp z inv + c3 połączony na uziemionych ( połączonych z obudową inaczej ) gniazdach wejściowych ; reszta do śruby na chasis .
Jedna rzecz mnie zastanawia , napisane zostało :
) . Tak więc popraw opis bo wg niego: raz piszesz tylko o jednym przewodziku z płytki a potem o 2 . Zrób rzesz rysunek
, i jak "dla prostego człowieka" .
Z wielkim uznaniem i gratulacjami wspaniałego wykonania
muszę z przykrością napisać ze twój opis może wprowadzić w błąd .
Dodaje swój plik który kiedyś tam dodałem już na forum. Tak wygląda "pogladowo masa" w soldano slo np (wg rysunkow projektów i zdjęć - troszkę uproszczona ale sens ogólny zachowuje ) Zastosowałem w slo podobnym tworze, atomicu i czymś tam jeszcze , zawsze było ok . Jet city( chińskie slo ) stosuje bardzo podobne , wszystko na pcb - .
Pozdrawiam

Potki , preamp z inv + c3 połączony na uziemionych ( połączonych z obudową inaczej ) gniazdach wejściowych ; reszta do śruby na chasis .

Jedna rzecz mnie zastanawia , napisane zostało :
iGhost pisze: W tej konfiguracji z płytki z elementami do śruby mocującej TS wychodzi tylko jeden przewód który jest podłączeniem do masy dla katod lamp mocy a także pierwszych dwóch kondensatorów zasilacza
Wg twojego opisu , masz petle masy między gniazdem in , chasis a płytka - Oczywiście tutaj posiłkuje się twoim niezbyt zrozumiałem dla mnie opisem ( może nie mogę tego zrozumieć przez to że spałem tylko 4 godziny , wstałem o 5 a jest 19 ?Ghost pisze:Drugi koniec szyny jest podłączony do kondensatora i rezystora wychodzących z jednej katody inwertera a następnie pod płytką został on połączony przewodem z kondensatorem i rezystorem wychodzącym z katod pierwszej lampy. Masa z tego punktu została dołączona do masy jednego z gniazd wejściowych (kanał normal, wejście 1).



Z wielkim uznaniem i gratulacjami wspaniałego wykonania


Dodaje swój plik który kiedyś tam dodałem już na forum. Tak wygląda "pogladowo masa" w soldano slo np (wg rysunkow projektów i zdjęć - troszkę uproszczona ale sens ogólny zachowuje ) Zastosowałem w slo podobnym tworze, atomicu i czymś tam jeszcze , zawsze było ok . Jet city( chińskie slo ) stosuje bardzo podobne , wszystko na pcb - .
Pozdrawiam
Re: Fender Princetone Reverb
Ok może i racja, że trochę zbyt zawikłanie to wytłumaczyłem. W związku z tym dodaję obrazek który "łopatologicznie" pokazuje jak jest podłączona masa. Pierwsze zdjęcie nowa masa "bezbrumowa", drugie zdjęcie stara masa "brumowa".
Ostatnio zmieniony śr, 19 listopada 2014, 23:05 przez Ghost, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Fender Princetone Reverb
Hej , czyli jest mniej więcej tak jak napisałem to w wielkim skrócie
tek też myślałem że tak musi być . Pozdrawiam


Re: Fender Princetone Reverb
Zgadza się, bardzo dobrze zrozumiałeś
Widocznie opis nie był jednak tak bardzo zawiły 
W każdym razie obrazki rozwieją wszelkie wątpliwości.


W każdym razie obrazki rozwieją wszelkie wątpliwości.
Re: Fender Princetone Reverb
Proszę o pomoc w sprawie trzeszczącego potencjometru volume.
Masę mam połączoną z chassis w dwóch punktach. Przy gnieździe wejściowym i przy transformatorze.
Jak dotykam chassis ręką i kręcę pot. volume to nie trzeszczy
Próbowałem łączyć przewód ochronny również tak jak wskazuje kolor seledynowy.
Prowadzenie masy na rysunku.
Masę mam połączoną z chassis w dwóch punktach. Przy gnieździe wejściowym i przy transformatorze.
Jak dotykam chassis ręką i kręcę pot. volume to nie trzeszczy

Próbowałem łączyć przewód ochronny również tak jak wskazuje kolor seledynowy.
Prowadzenie masy na rysunku.
Re: Fender Princetone Reverb
Czy jak dotykasz ręką chassis to w głośniku słychać ciche pyknięcie? Czy aby na pewno masa przy gnieździe wejściowym ma dobry kontakt z chassis? Uziemienie / zerowanie w gniazdku jest ?
Jako gratis wrzucam obiecany wcześniej layout do 5E3
Jako gratis wrzucam obiecany wcześniej layout do 5E3

- Załączniki
-
- Fender 5E3 Layout.pdf
- (1.45 MiB) Pobrany 442 razy
Re: Fender Princetone Reverb
Tak, chassis pyka cicho przy dotykaniu!
Re: Fender Princetone Reverb
W takim razie być może zmarnowałeś sporo czasu. Pewnie podpiąłbyś wzmaka do jakiejś dobrej instalaji i brumu byłoby 0.
Czasem gram z kumplem w jego garażu i jest totalnie to samo. Brumi dużo bardziej niż w domu i to cholerne pykanie za każdym razem, gdy dotknie się strun gitary. Aż strach, że zaraz coś popieści.
Jeśli masz uziemienie/zerowanie, to sprawdź połączenie bolec-chassis, kto wie - może kabel?
jeśli nie masz, to już zaczyna się zabawa w elektryka, i tutaj lepiej nie cudować tymi różnymi sposobami z forum.
Czasem gram z kumplem w jego garażu i jest totalnie to samo. Brumi dużo bardziej niż w domu i to cholerne pykanie za każdym razem, gdy dotknie się strun gitary. Aż strach, że zaraz coś popieści.
Jeśli masz uziemienie/zerowanie, to sprawdź połączenie bolec-chassis, kto wie - może kabel?
jeśli nie masz, to już zaczyna się zabawa w elektryka, i tutaj lepiej nie cudować tymi różnymi sposobami z forum.
Re: Fender Princetone Reverb
Problem w tym, że obok w pokoju stoi własnej roboty Atom by Marvel i nic nie pyka i nie trzeszczy
Poza tym mam sporo różnych urządzeń audio i gdybym nie miał uziemienia to ten problem już dawno by się ujawnił. Może jednak chodzi o coś innego - masa 


Re: Fender Princetone Reverb
Hej , do kolegi Ghost , super wykonany plik layouta - to w programie specjalnym czy corelu( stawiam na corel ) ? Ok, wracając do masy - w weckend postudiowałem troszkę płytki mesy DR ok i teraz mogę powiedzieć że twój "sposób/metoda/przykład" jest bliźniaczo podobny do tego co spotykamy w mesie dual rec
Dla zainteresowanych dodaje plik pcb( w photoshlopie dodałem 2 warstwę ścieżek ) , czysta golizna płytka , jednak można wywnioskować jak jest prowadzona masa . Pozdrawiam

- Thereminator
- 6250...9374 posty
- Posty: 7358
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: Fender Princetone Reverb
To gdzie to PCB od Mesy? Ja tu widzę tylko płytkę klona od Abube.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.