
Tak naprawdę ważne jest to co widać na tych trzech rysunkach poniżej. Pierwsze dwa przedstawiają charakterystyki jednych z bardziej popularnych pentod - lamp EL34 i EL84, a trzeci to charakterystyka tranzystora V-MOS: Widzisz pewne podobieństwa?

Nie wszystkie tranzystory Mosfet mają tak korzystne w audio charakterystyki. Niektóre mają np. takie: Tu już trudniej dopatrzyć się podobieństwa z charakterystykami pentody..

Dużo zależy od aplikacji, np. we wzmacniaczach gitarowych nie stosuje się sprzężenia zwrotnego, przez co celowo zwiększa się rezystancję wyjściową wzmacniacza (mającą ogromny wpływ na pracę głośników) i zniekształcenia (dające charakterystyczne brzmienie). Przy braku sprzężenia zwrotnego końcówka mocy zupełnie inaczej się przesterowuje, bardziej miękko...
Duża ilość "żelaza" (transformatorów wejściowych, międzystopniowych, różnych obciążeń "dławikowych"; często można je spotkać we wzmacniaczach konstruowanych przez Japończyków) również nie pozostaje bez wpływu na rodzaj wprowadzanych zniekształceń i przez to zupełnie odmienne brzmienie wzmacniacza. Jednak wzmacniacze najwyższej klasy, czy to lampowe, czy tranzystorowe, nic od siebie do dźwięku same nie wnoszą. W ślepych testach najczęściej nie da się ich od siebie odróżnić..
I jeszcze jeden drobiazg - nie da się w prosty sposób wstawić tranzystora w miejsce lampy elektronowej. Elementy te wymagają zupełnie innej polaryzacji wejścia (siatki, bramki, bazy), termicznej stabilizacji ustalonego punktu pracy itp. Jeżeli ktoś jest dobrym elektronikiem, to oczywiście może takiej zamiany dokonać, ale musi całkowicie zmienić układ w którym ten element pracuje. Tylko po co to robić..

Pozdrawiam,
Romek