No właśnie - byłem pierwszy raz od bodajże miesiąca na Wolumenie i widzę, że nie ma ani pana Sławka, ani gościa który miał stanowisko nieopodal starego budynku zarządu - przy kiełbaskach z rożna, ani faceta sprzedającego różne stare dobra w środkowej alejce placu samochodowego (kupiłem kiedyś od niego wielkie szkło powiększające - chyba od jakiś rzutników starej polskiej produkcji - teraz mam zrobiony z tego zestaw powiększający do prac precyzyjnych), ani sprzedawców vis a vis tego faceta, mających zazwyczaj laminat, rdzenie ferrytowe, zasilacze, przełączniki i całe mnóstwo różnych gratów, ale wszystko NOSy - jednym słowem najciekawsze miejsca lampowe Wolumenu były nieobecne.
Za to facet od transformatorów rzeczywiście wystawił kilka-kilkanaście starych lamp, wyglądających jednakże na dość poobijane i o nieznanym stanie - chyba jakieś używki.
Może to jakiś okres przejściowy lub przypadkowa zbieżność nieobecności "lampowców" na dzisiejszym wolumenie - mam nadzieję.
Z ciekawostek widziałem pompę jonową u pana Andrzeja ("co potrzeba") - dla maniaków próżni

Z tego co się dowiedziałem, to plany budowlane przewidują likwidację starych i budowę nowych pawilonów handlowych od strony ulicy Kasprowicza.
Pan Andrzej wspomniał, że zlikwidują te metalowe stoły i zadaszenia z których korzysta (i zdaje się zamyka część swoich gratów, dzięki czemu nie musi ich za każdym razem wozić) - co spowoduje znaczne ograniczenie asortymentu jego "gratów za złotówke".
Ciekawe jak to się dalej potoczy - te przebudowy na pewno mają negatywny wpływ na sprzedawców, może część z nich zrezygnuje.
Może kończą się też zapasy starych części
Być może czekają nas tylko jednorazowe okazje, kiedy będą pojawiać się jednorazowi sprzedawcy, upłynniający swoje zapasy piwniczne i znikający po ich sprzedaniu, a stałych dostawców dóbr lampowych już nie będzie.
Już raz z resztą trafiła mi się taka okazja - dziadek wyprzedający swoje dobra namówił mnie na zakup chyba 30-40 lamp za 15zł, z czego część okazała się neonówkami stabilizacyjnymi, bareterami, a pozostałe to tyratrony (które nie wiadomo do czego użyć) - no ale nie miał jak wydać reszty i się skusiłem
