Peavey CS800

Jeśli informacja nie pasuje do żadnego działu, a musisz się nią podzielić - zrób to tutaj.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd

Awatar użytkownika
AndrzejJ
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1642
Rejestracja: pt, 15 października 2010, 19:28
Lokalizacja: Hrubieszów

Peavey CS800

Post autor: AndrzejJ »

Witam.
Dostałem taki o to wzmacniacz, dosyć już dzisiaj retro.
http://911manuals.com/preview/Peavey_el ... 0S_SCH.png schemat.
Jeden kanał jest w porządku, drugi natomiast jest zimny jak nieboszczyk- brak prądu spoczynkowego.
Napięcie zasilające do tranzystorów końcowych dochodzi, sprawa o tyle trudna że płytka we wzmaniaczu nie ma opisu elementów, a typy też dosyć średnio się zgadzają.Nie ma ptencjometru regulacji prądu spoczynkowego.
Gdzie zacząć szukać?
Pozdrówka.
Awatar użytkownika
AndrzejJ
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1642
Rejestracja: pt, 15 października 2010, 19:28
Lokalizacja: Hrubieszów

Re: Peavey CS800

Post autor: AndrzejJ »

znalazłem coś w lepszej jakości: http://911manuals.com/preview/Peavey_el ... 0S_SCH.png
Rezystory R37 i R35 są przypalone, ale trzymają wartość.
Jeśli ktoś by mógł zaznaczyć elementy które odpowiadają za prąd spoczynkowy był bym wdzięczny, jak domyślam się jest to q117-q121 i ich otoczenie?
Awatar użytkownika
marekb
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 932
Rejestracja: pt, 2 kwietnia 2004, 13:03
Lokalizacja: Krosno

Re: Peavey CS800

Post autor: marekb »

Sprawdź tranzystory Q124 do Q127, wczoraj miałem taki sam przypadek w Technicsie. Padł jeden tranzystor sterujący końcówką mocy. Końcowka niby grała ale bez prądu polaryzacji. W tranzystorze padło złącze baza-emiter. Za prąd polaryzacji i stabilność termiczną odpowiadają diody CR127, CR128, CR129, CR130.
Awatar użytkownika
AndrzejJ
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1642
Rejestracja: pt, 15 października 2010, 19:28
Lokalizacja: Hrubieszów

Re: Peavey CS800

Post autor: AndrzejJ »

No niestety- całą końcówkę przeleciałem i nic...
dodam, że świeci się dioda od kompresora.
http://mudpods.com/Peavey_CS-800_files/CS-800.pdf tutaj także jest conieco.
Przypalone rezystory trzymają wartości, to raczej nie one.
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6929
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Peavey CS800

Post autor: Romekd »

Witam.
Podałeś za małą ilość informacji dotyczących tego wzmacniacza, by można było coś poradzić.. Co oznacza, że drugi kanał "jest zimny jak nieboszczyk"? Czy tylko nie ma prądu spoczynkowego, a kanał pracuje (daje sygnał na wyjściu), czy w ogóle zachowuje się jakby nie był zasilany? Czy coś się w tym niesprawnym kanale grzeje bardziej niż w kanale działającym poprawnie? Jaka jest składowa stała napięcia na wyjściu? Jest tam w ogóle jakieś napięcie?
Naprawa tranzystorowych stopni końcowych, zawierających kilkadziesiąt połączonych ze sobą galwanicznie tranzystorów i układów scalonych nie należy do najłatwiejszych. W każdej chwili awaria może się pogłębić, powodując dalsze uszkodzenia wiele półprzewodników i elementów pasywnych (czasem dość "efektowne".. :wink: ). Dlatego podczas napraw wzmacniaczy dużej mocy należy postępować bardzo ostrożnie, a ponadto dobrze jest wiedzieć jaką rolę pełni każdy z tranzystorów (i pozostałych elementów) w tym układzie. W prawidłowo działającym wzmacniaczu napięcie między bazą i emiterem w większości tranzystorów bipolarnych powinno zawierać się w przedziale 0,55...0,7 V (dla tranzystorów Darlingtona może ono wynosić 0,6...1,4 V). Napięcie znacznie niższe, lub jego zupełny brak, może oznaczać brak polaryzacji bazy lub uszkodzenie (zwarcie) tranzystora. Napięcie wyższe może świadczyć o upaleniu się doprowadzenia bazy lub emitera w tranzystorze. W przedstawionym wzmacniaczu zerowe napięcie baza-emiter może występować na tranzystorach Q7 i Q8, które to tranzystory znajdują się w obwodach zabezpieczenia przeciwzwarciowego. Większość napięć jest podana na schemacie, co powinno nieco ułatwić wyszukanie usterki.

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
AndrzejJ
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1642
Rejestracja: pt, 15 października 2010, 19:28
Lokalizacja: Hrubieszów

Re: Peavey CS800

Post autor: AndrzejJ »

Jeden kanał pracuje poprawnie, troszkę się grzeje- tak jak powinien, drugi natomiast nie gra, zerowy prąd spoczynkowy, zachowuje sie, jakby nie był w ogóle zasilany.
Na emiterze Q9 jest 0,8V, na bazie jest 1.4V względem masy.

Moje podejrzenie, ze względu na przypalone rezystory, pada na Q8 lub Q10.
Pomiędzy bazą a emiterem Q7 multimetr pokazuje 140mV spadku napięcia, i to w obie strony, jeśli się nie mylę nie jest to awaria, tylko jest to spowodowane rezytorem R6?

Ja myślę tak- awaria jest gdzieś w okolicy Q7-Q10, ew. Q3-Q6, wymienił bym komplet, sprawdził diody, wymienił dwa podpalone oporniki, i powinno hulać? Tranzstory w TO3, na radiatorze tj Q1-Q12 są sprawne.
Oznaczenia brałem tym razem z tego schematu http://guitarwork.ru/electronic/firm/Am ... s%20C).jpg , chyba w lepszej jakości w sieci się nie znajdzie.
I jeśli tak, to za Q10 i Q9 (SJE6019 i SJE6018, 225V 50mA) mogę podstawić MJE340 i MJE350(1,5A, 400V)?
Zamiast Q7 i Q8(Q7- MPS6530 Q8-MPS6533, 40V Vceo, 0.800A Ic, 25 - hF) na BC337 i BC327?
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6929
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Peavey CS800

Post autor: Romekd »

Z wymianą jakichkolwiek tranzystorów nie ma się co spieszyć. Oryginalne na pewno zostały odpowiednio dobrane parametrami do swojej roli we wzmacniaczu. Najpierw należy znaleźć usterkę i być całkowicie pewny, że wymienia się elementy uszkodzone na dobre o zbliżonych parametrach. Tranzystorów Q7 i Q8 nie da się sprawdzić w układzie ze względu na niskie wartości rezystorów włączonych w obwody baz. Jeżeli tranzystory te nie wykazują przejścia między emiterem a kolektorem, to niemal na pewno są sprawne (zmierz spadki napięć na diodach CR13 i CR14; powinny wynosić około 0 V). Tranzystor Q5 wraz z Q3 tworzy źródło prądowe o prądzie w okolicach 4 mA. By sprawdzić czy źródło to działa poprawnie, trzeba zmierzyć spadek napięcia na rezystorze emiterowym Q5 (150 Ω). Powinien on wynosić ok. 0,6 V. Prąd źródła polaryzuje diody kompensacji temperaturowej CR11 i CR12 i rezystor R30 (jeśli dobrze widzę), na których powinien wystąpić łączny spadek napięcia o wartości ok. 2,4...2,7 V. Prąd ten następnie przepływa przez tranzystor sterujący Q6 i i równolegle połączone rezystory R39 i R40. Na rezystorach tych powinno się odkładać napięcie w okolicach 0,34...0,36 V. Q4 pełni rolę ogranicznika prądu tranzystora Q6 (ogranicza ten prąd do ok. 6,7 mA w sytuacji zadziałania zabezpieczenia nadprądowego na tranzystorach Q7 i Q8, które załącza się przy przekroczeniu prądu tranzystorów Q3...Q12).
Czy na wyjściu stopnia mocy nie ma napięcia stałego?
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
AndrzejJ
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1642
Rejestracja: pt, 15 października 2010, 19:28
Lokalizacja: Hrubieszów

Re: Peavey CS800

Post autor: AndrzejJ »

Chiński multimetr pokazuje coś koło 3mV, ale znając jego dokładność można uznać, że jest 0.
W takim razie zabieram się za sprawdzanie.
Awatar użytkownika
AndrzejJ
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1642
Rejestracja: pt, 15 października 2010, 19:28
Lokalizacja: Hrubieszów

Re: Peavey CS800

Post autor: AndrzejJ »

Witam.
Dzisiaj znalazłem czas żeby znów zajrzeć do pieca.
Na bazie Q10 oraz Q9 jest odpowiednio -1,3 oraz 1,3V, na 6 nóżce kostki jest 0,6V zamiast 1,34V, pomiędzy 2 a 3 jest 0,1V zamiast 1,14V.
Napięcia które poleciłeś sprawdzić w normie oprócz napięcia na R39 i R40, spadek to 0,6V.
Napięcie przewodzenia diod CR14 oraz CR13 to 0,6V w kierunku przewodzenia oraz nieskończoność w kierunku przeciwnym.
Dziękuję Romku za pomoc i proszę o jeszcze :)
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6929
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Peavey CS800

Post autor: Romekd »

Witam.
AndrzejJ pisze:Napięcia które poleciłeś sprawdzić w normie oprócz napięcia na R39 i R40, spadek to 0,6V
Czyli działa już zabezpieczenie z tranzystorem Q4. Jakie napięcie występuje między emiterem i bazą tranzystora Q8? Na wyjściu wzmacniacza jest triak, włączony między wyjściem i masą, zabezpieczający głośnik na wypadek pojawienia się składowej stałej na wyjściu. Nie ma on zwarcia?
To ciekawe uszkodzenie. Większość awarii w stopniach o tak dużej mocy wyjściowej kończy się prawdziwą katastrofą ("fajerwerki", wybuchy..). A tu nie ma prądów spoczynkowych i cisza w głośniku... Oby to nie była cisza przed burzą.. :wink:
(..) na 6 nóżce kostki jest 0,6V zamiast 1,34V, pomiędzy 2 a 3 jest 0,1V zamiast 1,14V.
Pogubiłem się.. :oops: Na jakiej kostce mierzysz te napięcia?

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
AndrzejJ
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1642
Rejestracja: pt, 15 października 2010, 19:28
Lokalizacja: Hrubieszów

Re: Peavey CS800

Post autor: AndrzejJ »

Chodzi o połączenie pomiędzy driverem a końcem mocy, za tranzystorami Q9 i Q10, na schemacie podane są tam poprawne napięcia.
Gdy wrócę do domu to sprawdzę.
Awatar użytkownika
AndrzejJ
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1642
Rejestracja: pt, 15 października 2010, 19:28
Lokalizacja: Hrubieszów

Re: Peavey CS800

Post autor: AndrzejJ »

No i reszta jest już nie istotna- poszedł triak, tak jak mówiłeś :wink:
Zaraz jeszcze zobaczę, czy bez niego będzie grał (cały moduł jest bardzo sprytnie zamocowany- trzyma się jedynie na dwóch śrubach ganizd bananowych, jednocześnie mając z nimi połączenie)
Czy IGT triaka ma istotne znaczenie?
SAC187 NTE Equvilent NTE56004 TRIAC-200 VRM 15A TO-220 IGT=40/75MA
Chciał bym dobrać coś bardziej dostępnego.
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6929
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Peavey CS800

Post autor: Romekd »

Witam.
Prąd bramki triaka nie ma aż tak dużego znaczenia, gdyż bramka sterowana jest poprzez diak ładunkiem zgromadzonym w kondensatorze 2 uF (myślę, że z pewnym zapasem; zastanawiam się czy nie wskazane byłoby dodać tam szeregowy rezystor z diakiem). Pozostaje tylko pytanie, dlaczego triak się uszkodził? :roll: Czy diak jest sprawny? Triak powinien się załączyć (czasem również uszkodzić - dostać przebicia) jedynie w sytuacji utrzymującej się na wyjściu składowej stałej napięcia. Jeżeli go odłączysz (przed zamontowaniem innego), to zmierz jeszcze raz czy na wyjściu nie pojawia się napięcie stałe. Nie eksploatował bym tego wzmacniacza bez triaka, gdyż w razie awarii mogą uszkodzić się głośniki (na schemacie nie widzę innego zabezpieczenia)..

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
AndrzejJ
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1642
Rejestracja: pt, 15 października 2010, 19:28
Lokalizacja: Hrubieszów

Re: Peavey CS800

Post autor: AndrzejJ »

Romku, podłączyłem bez, rękę dam sobie uciąć- wszystkie tranzystory mocy sprawdzałem dwa razy tuż po rozebraniu, ale jednak musiałem jakoś je pominąć, nie wiem, po podłączeniu trochę dymu, trochę iskier, padł rezystor R2, wyjąłem wszystkie tranzystory żeby dostać się do elementów, zmierzyłem jeszcze raz- na jednej stronie jeden ma zwarty emiter z bazą, drugi emiter lub bazę z kolektorem.
Czy mogę bezpiecznie włączyć wzmacniacz z czterema tranzystorami mocy na stronę? Czy tylko one i spalony triak są winne tego zamieszania?
Swoją drogą dwa przypalone już wcześniej rezystory(R37,R35) oraz widowiskowo spalony R2 tworzą już trójkąt bermudzki. Na chłopski rozum sprawdziłem Q10 oraz Q8- sprawne, ale idę zaraz sprawdzić jeszcze raz, a potem jeszcze raz.
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6929
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Peavey CS800

Post autor: Romekd »

Witam.
Jak już wielokrotnie pisałem na naszym Forum, tranzystorowe końcówki dużej mocy są skomplikowane, przez co ich naprawą powinni zajmować się elektronicy z dużą wiedzą i doświadczeniem. Naprawiający powinien doskonale rozumieć działanie układu i znać rolę każdego występującego w nim elementu. Przegapienie uszkodzonego podzespołu może przy próbie nieostrożnego uruchamiania doprowadzić do powstania kolejnych strat, idących w dziesiątki lub setki złotych.. Najgorsze jest to, że badany element podczas prostego pomiaru może wydawać się całkiem sprawny, choć jest wadliwy... Trzeba więc mieć umiejętność przewidywania co mogło doprowadzić do powstania usterki, oraz umieć określić co jeszcze mogło się uszkodzić po jej wystąpieniu. W Twoim wzmacniaczu dziwne może się wydawać przegrzanie rezystorów R35 i R37. Równolegle z R37 (ma on 22 omy, jeśli dobrze widzę) włączona jest dioda, która powinna ograniczyć maksymalny spadek napięcia na tym rezystorze do ok. 0,6...1 V (o ile jest to pojedyncza dioda krzemowa, o takim właśnie typowym spadku napięcia w kierunku przewodzenia) i moc na nim traconą do 0,016...0,045 W. Czemu więc się przegrzał? Przepływ prądu przez R35 wprowadza w stan przewodzenia tranzystor Q8, co pociąga za sobą ograniczenie prądu płynącego przez tranzystory mocy w dolnej gałęzi. Co spowodowało, że przez R35 płynął prąd, który doprowadził do przegrzania tego rezystora? Dlaczego załączył i uszkodził się triak na wyjściu końcówki? Teraz trzeba naprawdę ruszyć głową, by znaleźć przyczynę i wszystkie możliwe skutki. Kolejny błąd, niewykryty wadliwy element, to kolejne uszkodzone podzespoły i coraz bardziej skomplikowana i droga naprawa..

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
ODPOWIEDZ