Kopia JCM800 Labsound- mało gainu, problem z wejściem hi...
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 50...74 posty
- Posty: 58
- Rejestracja: czw, 15 maja 2014, 03:36
Kopia JCM800 Labsound- mało gainu, problem z wejściem hi...
Mam head robiony kiedyś przez Laboge pod nazwa Labsound, jest to kopia JCM800. Generalnie fajny sprzęt, jednak ostatnio coraz dziwniej się zachowuje:
- wejście Hi działa tylko z lampą ECC82 jako pierwszą, a i tak jest cichsze niż Lo
- generalnie wzmak zaczyna grać dopiero przy gainie i masterze na połowę
- gain na maksa i master na pół to clean na domowej głośności
- dopiero master na 3/4 i gain na maksa powoduje zę robi sie głośno i pojawia się lekki crunch
- potencjometr middle prawie nie zmienia barwy, zwłaszcza jak odkręci się treble
- przełącznik 50/100W robi bardzo małą różnicę
Podmieniałem lampy w preampie i niewiele to zmieniało. Na końcówce są cztery EL34 EH które jakiś czas temu były mierzone. Jakieś pomysły? Mogę zrobić fotki dowolnego miejsca, dysponuję zwykłym multimetrem i lutownicą. Umiem lutować, mam sprawne ręce. Poradźcie proszę za co się brać na początek.
- wejście Hi działa tylko z lampą ECC82 jako pierwszą, a i tak jest cichsze niż Lo
- generalnie wzmak zaczyna grać dopiero przy gainie i masterze na połowę
- gain na maksa i master na pół to clean na domowej głośności
- dopiero master na 3/4 i gain na maksa powoduje zę robi sie głośno i pojawia się lekki crunch
- potencjometr middle prawie nie zmienia barwy, zwłaszcza jak odkręci się treble
- przełącznik 50/100W robi bardzo małą różnicę
Podmieniałem lampy w preampie i niewiele to zmieniało. Na końcówce są cztery EL34 EH które jakiś czas temu były mierzone. Jakieś pomysły? Mogę zrobić fotki dowolnego miejsca, dysponuję zwykłym multimetrem i lutownicą. Umiem lutować, mam sprawne ręce. Poradźcie proszę za co się brać na początek.
- kciuq
- 1250...1874 posty
- Posty: 1253
- Rejestracja: śr, 14 kwietnia 2010, 17:20
- Lokalizacja: Styx/Wrocław/Sobótka/i inne
Re: Kopia JCM800 Labsound- mało gainu, problem z wejściem hi
Pokaż zdjęcia tego cuda od środka.
"...chcesz się czegoś nauczyć - czytaj. Nie chcesz - giń, przepadnij..." - Amen.
Przygoda ...TAK!!!...przygody chcę!!
Kontakt GG: 1046344
Przygoda ...TAK!!!...przygody chcę!!
Kontakt GG: 1046344
-
- 50...74 posty
- Posty: 58
- Rejestracja: czw, 15 maja 2014, 03:36
Re: Kopia JCM800 Labsound- mało gainu, problem z wejściem hi
No d.obra. Fotki poglądowe:
Siedziałem nad nim pół dnia i następujące fakty ustaliłem
1. Chyba największa dziwność w całym piecu: do gniazda wyjściowego 8 ohm pomiedzy + a obudową jest opornik 1 ohm. Tak, własnie tak. Sprawdzałem to 10 razy. Nie wiem, nie rozumiem. Jak to w ogóle możliwe że on się do tej pory nie spalił? Fotka: 2. Przełącznik mocy w pozycji 50W odłącza od masy katody i siatki najbliżej anody (piny nr. jeden i osiem) dwóch "środkowych" lamp EL34.
3. Katoda pierwszej triody ecc83 (od wejścia hi) jest podłączona do masy wyłącznie przez elektrolit 100uF 63V... zdecydowanie niezgodne ze schematem. Tu go widać:
4. Ta biała substancja wygląda na masę solną...
5. Potencjometr master ma 500k a nie 1M
6. Chyba wszystkie kondensatory oznaczone na schemacie jako 22nf we wzmaku są 33nf
7. Zamiast opornika 33k podłączonego do katody czwartej triody jest 60k
8. Kondensator idący od katody czwartej triody do potka treble to duży czerwony Miflex 1nf 1500V a nie 470pf ceramiczny
9. W eq jedna nóżka potka bass nie jest podłączona do potka treble.
10. Potencjometr bass ma 2M a nie 1M
11. Anoda czwartej triody łączy się z tym samym elektrolitem z którym łączą się anody poprzednich triód, a nie tak jak na schemacie już z drugim
12.tu coś było, ale chyba jednak mi się wydawało
13. Oporniki RG są 90k a nie 150k
14. Idace od nich do pinu 5 lamp EL34 oporniki maja 2k7 a nie 5k6
15. Opornik RB1 ma 67k a nie 47k
16. Nie ma potencjometru biasu
17. Pomiedzy RB1 a RB2 na schemacie jest opornik 15k. we wzmaku jest 70k
18. Przy tym oporniku na schemacie są dwa kondensatory 10uF 100V, ten bliższy RB1 ktoś wymienił na 100uf
19. RB2 ma 90k a nie 120k
21. Jak widać wzmak nie ma dławika
22. W zasilaniu jest coś dziwnie, są w sumie 4 diody a nie 5, do tego jakby dwie od napiecia biasu i dwie do reszty, ja jeti i rozumię
23. Dwa kondy filtrujące (100uf 350V Elwa) są w ogóle odłączone
Jestem totalnie początkującym gościem w tym temacie, to jest drugi czy trzeci wzmacniacz do którego przysiadłem z miernikiem, proszę więc o litość i możliwie zrozumiałe pisanie
Jak myślicie, co dalej robić? Zrobić jeszcze fotki czegoś? Czy (poza niewyjaśnioną dziwnością z punku 1) te różnice mogą być przyczyną objawów o których pisałem na początku, czy jednak większe prawdopodobieństwo jest że w większym stopniu jest to wina lamp bądź nie trzymających parametrów elektrolitów?
Podłączyć wzmak do prądu i posprawdzać napięcia? “Trochę się cykam” ale jak mi ktoś powie że mam to zrobić to zrobie i będę wdzięczny
Siedziałem nad nim pół dnia i następujące fakty ustaliłem

1. Chyba największa dziwność w całym piecu: do gniazda wyjściowego 8 ohm pomiedzy + a obudową jest opornik 1 ohm. Tak, własnie tak. Sprawdzałem to 10 razy. Nie wiem, nie rozumiem. Jak to w ogóle możliwe że on się do tej pory nie spalił? Fotka: 2. Przełącznik mocy w pozycji 50W odłącza od masy katody i siatki najbliżej anody (piny nr. jeden i osiem) dwóch "środkowych" lamp EL34.
3. Katoda pierwszej triody ecc83 (od wejścia hi) jest podłączona do masy wyłącznie przez elektrolit 100uF 63V... zdecydowanie niezgodne ze schematem. Tu go widać:
4. Ta biała substancja wygląda na masę solną...
5. Potencjometr master ma 500k a nie 1M
6. Chyba wszystkie kondensatory oznaczone na schemacie jako 22nf we wzmaku są 33nf
7. Zamiast opornika 33k podłączonego do katody czwartej triody jest 60k
8. Kondensator idący od katody czwartej triody do potka treble to duży czerwony Miflex 1nf 1500V a nie 470pf ceramiczny
9. W eq jedna nóżka potka bass nie jest podłączona do potka treble.
10. Potencjometr bass ma 2M a nie 1M
11. Anoda czwartej triody łączy się z tym samym elektrolitem z którym łączą się anody poprzednich triód, a nie tak jak na schemacie już z drugim
12.tu coś było, ale chyba jednak mi się wydawało
13. Oporniki RG są 90k a nie 150k
14. Idace od nich do pinu 5 lamp EL34 oporniki maja 2k7 a nie 5k6
15. Opornik RB1 ma 67k a nie 47k
16. Nie ma potencjometru biasu
17. Pomiedzy RB1 a RB2 na schemacie jest opornik 15k. we wzmaku jest 70k
18. Przy tym oporniku na schemacie są dwa kondensatory 10uF 100V, ten bliższy RB1 ktoś wymienił na 100uf
19. RB2 ma 90k a nie 120k
21. Jak widać wzmak nie ma dławika
22. W zasilaniu jest coś dziwnie, są w sumie 4 diody a nie 5, do tego jakby dwie od napiecia biasu i dwie do reszty, ja jeti i rozumię
23. Dwa kondy filtrujące (100uf 350V Elwa) są w ogóle odłączone
Jestem totalnie początkującym gościem w tym temacie, to jest drugi czy trzeci wzmacniacz do którego przysiadłem z miernikiem, proszę więc o litość i możliwie zrozumiałe pisanie

Jak myślicie, co dalej robić? Zrobić jeszcze fotki czegoś? Czy (poza niewyjaśnioną dziwnością z punku 1) te różnice mogą być przyczyną objawów o których pisałem na początku, czy jednak większe prawdopodobieństwo jest że w większym stopniu jest to wina lamp bądź nie trzymających parametrów elektrolitów?
Podłączyć wzmak do prądu i posprawdzać napięcia? “Trochę się cykam” ale jak mi ktoś powie że mam to zrobić to zrobie i będę wdzięczny

- Piotr
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
- Kontakt:
Re: Kopia JCM800 Labsound- mało gainu, problem z wejściem hi
A jesteś pewien, że 1om to rezystancja samego rezystora, a nie połączonego równolegle z nim transformatora głośnikowego?roznejazdy pisze:1. Chyba największa dziwność w całym piecu: do gniazda wyjściowego 8 ohm pomiedzy + a obudową jest opornik 1 ohm. Tak, własnie tak. Sprawdzałem to 10 razy. Nie wiem, nie rozumiem. Jak to w ogóle możliwe że on się do tej pory nie spalił?
Jeżeli równolegle z nim będzie rezystor, to wszystko gra, jeżeli nie, to efekt mógłby być podobny do opisanego.roznejazdy pisze:3. Katoda pierwszej triody ecc83 (od wejścia hi) jest podłączona do masy wyłącznie przez elektrolit 100uF 63V... zdecydowanie niezgodne ze schematem.
Na 100%? A mogła jakoś odpaść? Jeżeli tak, to popraw, bo to by dobrze tłumaczyło całość.roznejazdy pisze:9. W eq jedna nóżka potka bass nie jest podłączona do potka treble.
Reszta to "drobiazgi".
Łatwo poznać, bo piszesz:roznejazdy pisze:Jestem totalnie początkującym gościem w tym temacie
roznejazdy pisze:wzmak

-
- 50...74 posty
- Posty: 58
- Rejestracja: czw, 15 maja 2014, 03:36
Re: Kopia JCM800 Labsound- mało gainu, problem z wejściem hi
Dziękuję serdecznie za odpowiedź!
1. Haaaaa! I kto jest retardem roku, powiedzcie dzieci, no kto?:D Nie wiem czemu jakoś miałem w głowie że uzwojenie trafa ma na pewno większa rezystancje, ehęęę
2. No właśnie tak jakby nie było żadnego rezystora... Jak przykładam do tego elektrolitu miernik ustawiony na 200k to się nawet trochę ładuje i potem pokazuje 2V
To jaki opornik tam wlutować, ewentualnie jaki przedział jest akceptowalny? 
3. Zrobiłem fotkę - bas to ten po lewej, widać jak jedna nóżka sobie wisi w powietrzu. W świetle tego co piszesz zastanawiający wydaje się fakt, że nie wygląda jakby była w ogóle kiedykolwiek do czegoś przylutowana..!
1. Haaaaa! I kto jest retardem roku, powiedzcie dzieci, no kto?:D Nie wiem czemu jakoś miałem w głowie że uzwojenie trafa ma na pewno większa rezystancje, ehęęę

2. No właśnie tak jakby nie było żadnego rezystora... Jak przykładam do tego elektrolitu miernik ustawiony na 200k to się nawet trochę ładuje i potem pokazuje 2V


3. Zrobiłem fotkę - bas to ten po lewej, widać jak jedna nóżka sobie wisi w powietrzu. W świetle tego co piszesz zastanawiający wydaje się fakt, że nie wygląda jakby była w ogóle kiedykolwiek do czegoś przylutowana..!
- Piotr
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
- Kontakt:
Re: Kopia JCM800 Labsound- mało gainu, problem z wejściem hi
Jeżeli rzeczywiście nic tam nie ma, to wstaw. Nie pamiętam oryginalnej wartości, ale coś w okolicy 1k-2k2 na pewno spowoduje w miarę poprawne zadziałanie stopnia. Ale w takim razie coś musiało się oberwać, albo popalić, bo przecież kiedyś działało, prawda?roznejazdy pisze:2. No właśnie tak jakby nie było żadnego rezystora... Jak przykładam do tego elektrolitu miernik ustawiony na 200k to się nawet trochę ładuje i potem pokazuje 2VTo jaki opornik tam wlutować, ewentualnie jaki przedział jest akceptowalny?
Tak to se może wisieć. Przecież trzecia noga jest zwarta ze ślizgaczem, więc przy braku podłączenia będzie co najwyżej bardziej trzeszczało.roznejazdy pisze:3. Zrobiłem fotkę - bas to ten po lewej, widać jak jedna nóżka sobie wisi w powietrzu. W świetle tego co piszesz zastanawiający wydaje się fakt, że nie wygląda jakby była w ogóle kiedykolwiek do czegoś przylutowana..!
Re: Kopia JCM800 Labsound- mało gainu, problem z wejściem hi
Zaintrygował mnie punkt 22, oraz podesłane zdjęcie diody_wtf. Co to za układ prostowania oparty na trzech diodach? Płytka na pierwszy rzut oka wygląda jakby było na niej nawiercone miejsce na czwartą, której jednak brak. Czy to taki niepełny mostek graetza, czy może jednopółkowy z dodatkową diodą? Czy całkiem coś innego?
Jestem początkujący, więc jeśli piszę głupoty, to proszę mnie poprawić.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 722
- Rejestracja: śr, 25 czerwca 2003, 22:17
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kopia JCM800 Labsound- mało gainu, problem z wejściem hi
To wygląda na prostownik jednopołówkowy i diodę do napięcia bias'u.
pozdrawiam
-
- 50...74 posty
- Posty: 58
- Rejestracja: czw, 15 maja 2014, 03:36
Re: Kopia JCM800 Labsound- mało gainu, problem z wejściem hi
No właśnie w tym piecu jest sporo takich miejsc w których wygląda że coś było, albo miało być...
Napięcie biasu przechodzi przez dwie diody, jedną mniejszą, potem przez spory opornik 90k, a potem dochodzi do tej trzeciej.
Przed chwilą wlutowałem opornik 2k2 (na schemacie jest 2k7) równolegle z tym elektrolitem 10uF w katodę pierwszej triody. Po tym zabiegu włączyłem piec i wejście hi działało przez jakąś minutę. Niestety znowu ciszej niż lo i z wyraźnym buczeniem. Sprawdziłem na dwóch różnych Ecc83- to samo. Czy to nie jest jednak wina tego konda w katodzie? Przypominam że na schemacie jest 680p a w piecu 10uF... Po wyłączeniu z prądu kond pokazuje napięcie 20V.
Aha, oficjalnie przestałem się bać kopnięcia prądem, mogę mierzyć napięcia i prądy jak mi ktoś powie co i gdzie
Na początek zmierzyłem żarzenie - pokazało 5.8V. Nie za mało?
edit: Okkk... właśnie miernik ustawiony na napiecie stałe pokazał mi 1200V za tym opornikiem 90k pomiedzy dwoma diodami od biasu... Tak powinno być? Na diodach prostujących anodowe było 650V. Mierzyłem na standby.
Napięcie biasu przechodzi przez dwie diody, jedną mniejszą, potem przez spory opornik 90k, a potem dochodzi do tej trzeciej.
Przed chwilą wlutowałem opornik 2k2 (na schemacie jest 2k7) równolegle z tym elektrolitem 10uF w katodę pierwszej triody. Po tym zabiegu włączyłem piec i wejście hi działało przez jakąś minutę. Niestety znowu ciszej niż lo i z wyraźnym buczeniem. Sprawdziłem na dwóch różnych Ecc83- to samo. Czy to nie jest jednak wina tego konda w katodzie? Przypominam że na schemacie jest 680p a w piecu 10uF... Po wyłączeniu z prądu kond pokazuje napięcie 20V.
Aha, oficjalnie przestałem się bać kopnięcia prądem, mogę mierzyć napięcia i prądy jak mi ktoś powie co i gdzie

edit: Okkk... właśnie miernik ustawiony na napiecie stałe pokazał mi 1200V za tym opornikiem 90k pomiedzy dwoma diodami od biasu... Tak powinno być? Na diodach prostujących anodowe było 650V. Mierzyłem na standby.
Re: Kopia JCM800 Labsound- mało gainu, problem z wejściem hi
Skoro masz właściwie wszystkie większe( droższe) potrzebne części, to może warto by było zrobić nowy turret i poskładać to według schematu oryginalnego jcm'a? W sklepie amptone dostaniesz nawet gotowy turret do tego celu.roznejazdy pisze:No właśnie w tym piecu jest sporo takich miejsc w których wygląda że coś było, albo miało być...
Działało i wylączyłeś, czy działało i się zepsuło?roznejazdy pisze: Przed chwilą wlutowałem opornik 2k2 (na schemacie jest 2k7) równolegle z tym elektrolitem 10uF w katodę pierwszej triody. Po tym zabiegu włączyłem piec i wejście hi działało przez jakąś minutę. Niestety znowu ciszej niż lo i z wyraźnym buczeniem. Sprawdziłem na dwóch różnych Ecc83- to samo. Czy to nie jest jednak wina tego konda w katodzie? Przypominam że na schemacie jest 680p a w piecu 10uF... Po wyłączeniu z prądu kond pokazuje napięcie 20V.
Aha, oficjalnie przestałem się bać kopnięcia prądem, mogę mierzyć napięcia i prądy jak mi ktoś powie co i gdzieNa początek zmierzyłem żarzenie - pokazało 5.8V. Nie za mało?
edit: Okkk... właśnie miernik ustawiony na napiecie stałe pokazał mi 1200V za tym opornikiem 90k pomiedzy dwoma diodami od biasu... Tak powinno być? Na diodach prostujących anodowe było 650V. Mierzyłem na standby.
Co do buczenia to może te kondy z punktu 23. dołożone do zasilacza by pomogły?
Bo skoro one są na 350V, a tam masz napięcia 650v, to muszą pracować łączone szeregowo po dwa. Masz ich 4 z tego co widać na chassis, więc generalnie ciut chyba za mało.
Kondensator w katodzie odpowiada za ilość dołu i taka wartość tam rzeczywiście jest z kosmosu( do cleana była by ok), ale nie powinna być źródłem problemu.
Jesteś w stanie rozrysować obecny schemat zasilacza w tym headzie?
Żarzeniem na razie się nie przejmuj- 5.8 to nie za dużo, ale to wpływa bardziej na żywotność lamp, niż na Twoje problemy.
650V i 1200V to napięcia moim zdaniem z kosmosu- zwłaszcza 1200. Jak je mierzysz? Dasz radę pomierzyć napięcia na wyjściu trafa?
Edit:
Mówisz, że działa tylko z ecc82?
To patrz teraz:
http://pl.wikipedia.org/wiki/ECC83
http://pl.wikipedia.org/wiki/ECC82
Porównaj napięcia siatki.
Ty masz na kondensatorze katodowym 20V(podobno), więc u Ciebie siatka jest na -20V. To by tłumaczyło Twój problem moim zdaniem. Jaki siedzi w tym stopniu rezystor anodowy?
Jestem początkujący, więc jeśli piszę głupoty, to proszę mnie poprawić.
-
- 50...74 posty
- Posty: 58
- Rejestracja: czw, 15 maja 2014, 03:36
Re: Kopia JCM800 Labsound- mało gainu, problem z wejściem hi
Ten wzmacniacz to już trochę zabytek, nie ma ich już zbyt dużo. To nie MV-3 czy Regent których są w Polsce setki czy może nawet tysiące. Myślę że nie warto go tak wybebeszać. Jeżeli by mnie coś wzięło to może wylutowałbym wszystkie elementy, ponawiercał tą płytkę i wstawił jakiś nity, piny czy coś. Ścieżki są od spodu i niewygodnie się tak lutuje elementy. Nie wiem jednak czy chce mi się doprowadzać ten wzmacniacz do stanu w którym chciałoby mi się go używać na próby czy koncerty. Rzecz która mnie do tego zniechęca to to gigantyczne trafo sieciowe
Wydaje mi się, że jest ono sporym przegięciem jak na taką konstrukcję (zwłaszcza że wolę brzmienie "miękkich" zasilaczy czyt. gdy napięcie nieco przysiada po uderzeniu w struny) a nie lubię nosić więcej niż potrzeba
Z kolei wymieniać trafo sieciowe... niby mogę, ale to kolejna inwestycja... no i co bym zrobił ze starym? 
Wejście hi działało, po czym podłączyłem do lo żeby porównać głośność. Jak potem wsadziłem znowu w hi to już nie działało. Buczenie było tylko na hi, na lo go nie ma.
1200V było pomiędzy obudową a ten opornikiem. Traktuję to jako jakiś błąd matrixa, bo też mi się nie wydaje żeby było realne. 650V było natomiast pomiędzy anodami diod.
Zaraz pomierzę wszystko jeszcze raz bez standby i napiszę dokładnie co i jak.



Wejście hi działało, po czym podłączyłem do lo żeby porównać głośność. Jak potem wsadziłem znowu w hi to już nie działało. Buczenie było tylko na hi, na lo go nie ma.
1200V było pomiędzy obudową a ten opornikiem. Traktuję to jako jakiś błąd matrixa, bo też mi się nie wydaje żeby było realne. 650V było natomiast pomiędzy anodami diod.
Zaraz pomierzę wszystko jeszcze raz bez standby i napiszę dokładnie co i jak.
Re: Kopia JCM800 Labsound- mało gainu, problem z wejściem hi
To może warto obejrzeć gniazda i ewentualnie przetrzeć styki papierkiem ściernym?Wejście hi działało, po czym podłączyłem do lo żeby porównać głośność. Jak potem wsadziłem znowu w hi to już nie działało. Buczenie było tylko na hi, na lo go nie ma.
Jestem początkujący, więc jeśli piszę głupoty, to proszę mnie poprawić.
-
- 50...74 posty
- Posty: 58
- Rejestracja: czw, 15 maja 2014, 03:36
Re: Kopia JCM800 Labsound- mało gainu, problem z wejściem hi
Z tego schematu JCM800 korzystam:

Napięcie na anodzie pierwszej triody to 300V, opornik anodowy ma 100k.
Elwy, no cóż, faktycznie są na 350V, ale skoro nie strzeliły i wzmacniacz nie ma przydźwięku sieciowego to wnioskuję że nie ma z nimi tragedii. Anodowe na EL34 jest 450V. 1200 i 600 były oczywiście jakimiś wymysłami mojego miernika.
Z zasilaniem jest tak, ze:
- są 2 diody a nie 4 jak na schemacie
- pomiędzy anodami jest 650V, pomiedzy jedną anodą a obudową 330V
- pomiędzy obudową a katodą na standby jest 295V, bez standby (na włączonym piecu) jest 450V
Czy możliwe że kondensator 33n idący od anody pierwszej triody (na schemacie jest 22n) ma zmienne zdanie odnośnie przepuszczania sygnału?
Edit: Zmieniłem lampę i hi znowu zadziałało! Tym razem udało mi się chwilę pograć
Bardzo fajnie, przy mocniejszym uderzaniu w struny robił się bardzo przyjemny leciuteńki przesterek
Niestety po paru minutach sięgnąłem po wtyczkę którą ledwo co zdążyłem dotknąć kiedy wzmacniacz pierdnął bardzo głośno (dużo głośniej niż głośność gitary) i tyle było grania na hi. Po tej przygodzie podłączałem miernik krokodylkami w różnych miejscach gniazda i kabla żeby zobaczyć czy poruszanie wtyczką w gnieździe coś będzie zmieniać, jakąś rezystancje, robić jakieś zwarcie, coś rozwierać... Nic.
Wikipedia mówi że 300V to wartość graniczna dla Ecc83, może powinienem dać większy opornik anodowy? Boję się o te lampy które tam wsadzam trochę.
O co chodzi z tym napięciem siatki? Względem czego ono ma być? Bo jeżeli względem masy to w żadnej z dwóch pierwszych triod takie nie występuje...

Napięcie na anodzie pierwszej triody to 300V, opornik anodowy ma 100k.
Elwy, no cóż, faktycznie są na 350V, ale skoro nie strzeliły i wzmacniacz nie ma przydźwięku sieciowego to wnioskuję że nie ma z nimi tragedii. Anodowe na EL34 jest 450V. 1200 i 600 były oczywiście jakimiś wymysłami mojego miernika.
Z zasilaniem jest tak, ze:
- są 2 diody a nie 4 jak na schemacie
- pomiędzy anodami jest 650V, pomiedzy jedną anodą a obudową 330V
- pomiędzy obudową a katodą na standby jest 295V, bez standby (na włączonym piecu) jest 450V
Czy możliwe że kondensator 33n idący od anody pierwszej triody (na schemacie jest 22n) ma zmienne zdanie odnośnie przepuszczania sygnału?
Edit: Zmieniłem lampę i hi znowu zadziałało! Tym razem udało mi się chwilę pograć


Wikipedia mówi że 300V to wartość graniczna dla Ecc83, może powinienem dać większy opornik anodowy? Boję się o te lampy które tam wsadzam trochę.
O co chodzi z tym napięciem siatki? Względem czego ono ma być? Bo jeżeli względem masy to w żadnej z dwóch pierwszych triod takie nie występuje...
Re: Kopia JCM800 Labsound- mało gainu, problem z wejściem hi
Polecam koledze przeczytać tekst z linka:
http://skarabo.net/sid-11-lampy1.htm
A idąc mocno na skróty to zacząć od nagłówka: Układ ze Wspólną Katodą.
Tam jest wyjaśnione względem czego napięcie siatki ma być ujemne
A objaw z poruszeniem wtyczką bardzo mocno wskazuje na uszkodzone/zaśniedziałe gniazda wejściowe.
Zwróć uwagę na schemat. W momencie gdy wtyczka jest włożona do gniazda Hi, to wejście z gniazda Low jest zwarte do wyjścia ze stopnia V1b. Natomiast gdy jest włożona do Low, to sygnał z gitary pomija pierwszy stopień i idzie do V1a.
Jeżeli któryś z tych styków nie działa poprawnie(np. nie zwiera się po wyjęciu wtyczki), co jest w starych wzmacniaczach całkiem prawdopodobne, to mogą dziać się właśnie takie rzeczy.
Proponował bym abyś dokładnie obejrzał konstrukcje obu gniazd i sprawdził czy ich styki działają poprawnie.
http://skarabo.net/sid-11-lampy1.htm
A idąc mocno na skróty to zacząć od nagłówka: Układ ze Wspólną Katodą.
Tam jest wyjaśnione względem czego napięcie siatki ma być ujemne

A objaw z poruszeniem wtyczką bardzo mocno wskazuje na uszkodzone/zaśniedziałe gniazda wejściowe.
Zwróć uwagę na schemat. W momencie gdy wtyczka jest włożona do gniazda Hi, to wejście z gniazda Low jest zwarte do wyjścia ze stopnia V1b. Natomiast gdy jest włożona do Low, to sygnał z gitary pomija pierwszy stopień i idzie do V1a.
Jeżeli któryś z tych styków nie działa poprawnie(np. nie zwiera się po wyjęciu wtyczki), co jest w starych wzmacniaczach całkiem prawdopodobne, to mogą dziać się właśnie takie rzeczy.
Proponował bym abyś dokładnie obejrzał konstrukcje obu gniazd i sprawdził czy ich styki działają poprawnie.
-
- 50...74 posty
- Posty: 58
- Rejestracja: czw, 15 maja 2014, 03:36
Re: Kopia JCM800 Labsound- mało gainu, problem z wejściem hi
Działaaaaaaa wejście hi!!! 
Po prostu ten opornik katodowy o którym Piotr mówił źle przylutowałem
Ale jaja, nigdy bym na to nie wpadł gdyby nie tutejszy temat z awariami i opisy wykrywania różnych uszkodzeń przez macanie i ruszanie różnymi elementami
Po wielu dziwnych próbach zatrzymałem się na etapie w którym wejście hi po prostu raz działało a raz nie. Zero regularności, jakiejkolwiek prawidłowości czy zależności od czegokolwiek. Na prawdę chciałem przejechać ten piec walcem drogowym albo coś takiego, a tu takie kwiatki 
Dziękuję w tym miejscu jeszcze raz za wszystkie odpowiedzi!
No i dobra. Jest teraz trochę przesteru, na wejściu hi jest sporo głośniej, coś tam się zaczyna dziać
Powiedziałbym że teraz największym klopsem jest dziwnie działająca korekcja barwy. Najgorzej działa środek, na moje ucho manipuluje czymś w okolicach 4khz natomiast okolic powiedzmy 500Hz nie rusza wcale. Bas natomiast działa prawie 0/1. I też jakoś tak jakby za nisko. Ma ktoś jakieś pomysły, czego próbować?
Generalnie teraz jak piec działa chciałbym spróbować doprowadzić do tego, żeby jeszcze dobrze brzmiał
Przede wszystkim będę chciał wywalić jak najwięcej siary czyli takich nieprzyjemnie metalicznych, świdrująco wysoko-środkowo-górnych zniekształceń. Macie może jakieś patenty na walkę z nimi? W sensie- jakie zmiany w piecu owocowały ich zmniejszeniem a nie powodowały zamulenia góry?Zna ktoś z Was może jakiś fajny praktyczny poradnik dotyczący "strojenia" pieca, czyli dobierania elementów na słuch celem uzyskania zamierzonego brzmienia?

Po prostu ten opornik katodowy o którym Piotr mówił źle przylutowałem

Ale jaja, nigdy bym na to nie wpadł gdyby nie tutejszy temat z awariami i opisy wykrywania różnych uszkodzeń przez macanie i ruszanie różnymi elementami


Dziękuję w tym miejscu jeszcze raz za wszystkie odpowiedzi!
No i dobra. Jest teraz trochę przesteru, na wejściu hi jest sporo głośniej, coś tam się zaczyna dziać

Generalnie teraz jak piec działa chciałbym spróbować doprowadzić do tego, żeby jeszcze dobrze brzmiał
