Wzmacniacz akustyczny - rozpoznanie i co dalej :)
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Wzmacniacz akustyczny - rozpoznanie i co dalej :)
Witam,
Zakupiłem wzmacniacz, który mnie zaciekawił jest to konstrukcja z lat ~70 tych. Połączenie na "pajkąka". Trochę szperałem i konstrukcja przypomina nieco "amatorskie wzmacniacz akustyczny medlodia).
Posiada lampy:
-ECC81 x1, EF 86 x4, ECL86 x4, EM 84 x1
- Transformatory głośnikowe to prawdopodobnie 2x TGp-12
- Trafo sieciowe niezidentyfikowane...
Wzmacniacz nie jest uruchomiony, gdyż jak się dowiedziałem uległ uszkodzeniu - kilka lamp się stłukło i odezwało się "prawdopodobnie" kilka przewodów łączących trafa z "pająkiem".
Sam niestety nie mam doświadczenia z takimi konstrukcjami.
Mam pytanie do was jaki byłby koszt postawienia go na nogi.
Chodzi mi głównie o poprawę mocowania elementów typu trafa + wymiana terminali głośnikowych na współczesne. Gniazda wejściowe ewentualnie wolałbym zostawić i używać przejściówek. Zainstalowanie gniazda sieciowego i ewentualne wzmocnienie konstrukcji.
Załączam fotki:
Zakupiłem wzmacniacz, który mnie zaciekawił jest to konstrukcja z lat ~70 tych. Połączenie na "pajkąka". Trochę szperałem i konstrukcja przypomina nieco "amatorskie wzmacniacz akustyczny medlodia).
Posiada lampy:
-ECC81 x1, EF 86 x4, ECL86 x4, EM 84 x1
- Transformatory głośnikowe to prawdopodobnie 2x TGp-12
- Trafo sieciowe niezidentyfikowane...
Wzmacniacz nie jest uruchomiony, gdyż jak się dowiedziałem uległ uszkodzeniu - kilka lamp się stłukło i odezwało się "prawdopodobnie" kilka przewodów łączących trafa z "pająkiem".
Sam niestety nie mam doświadczenia z takimi konstrukcjami.
Mam pytanie do was jaki byłby koszt postawienia go na nogi.
Chodzi mi głównie o poprawę mocowania elementów typu trafa + wymiana terminali głośnikowych na współczesne. Gniazda wejściowe ewentualnie wolałbym zostawić i używać przejściówek. Zainstalowanie gniazda sieciowego i ewentualne wzmocnienie konstrukcji.
Załączam fotki:
-
- 625...1249 postów
- Posty: 934
- Rejestracja: ndz, 14 listopada 2004, 17:26
- Lokalizacja: Zawiercie
Re: Wzmacniacz akustyczny - rozpoznanie i co dalej :)
Witam.
Rozumiem, że poprawa mocowania różnych elementów, wzmocnienie konstrukcji jak i wymiana terminali itp. - wykonanie we własnym zakresie. Więc koszt żaden. Nie wiesz co jest z elektroniką. Okaże się po uruchomieniu.Więc trzeba liczyć się z dodatkowymi wydatkami. Sam zakup gniazd wejściowych. , głośnikowych. i sieciowego to koszt 20-30PLN.
Na Twoim miejscu postarałbym się o uruchomienie wzmacniacza . Wyjdą wszystkie usterki i wtedy będziesz miał pełny obraz całości. Myślę,że masz schemat ? Jeżeli wszystko zagra, to można będzie przystąpić do modernizacji. Przynajmniej ja tak postępuje ze starociami.
Piszesz , ze nie posiadasz doświadczenia z takimi konstrukcjami. Jeżeli zlecisz to konkretnej osobie, to już inny temat w sensie kosztów.
Rozumiem, że poprawa mocowania różnych elementów, wzmocnienie konstrukcji jak i wymiana terminali itp. - wykonanie we własnym zakresie. Więc koszt żaden. Nie wiesz co jest z elektroniką. Okaże się po uruchomieniu.Więc trzeba liczyć się z dodatkowymi wydatkami. Sam zakup gniazd wejściowych. , głośnikowych. i sieciowego to koszt 20-30PLN.
Na Twoim miejscu postarałbym się o uruchomienie wzmacniacza . Wyjdą wszystkie usterki i wtedy będziesz miał pełny obraz całości. Myślę,że masz schemat ? Jeżeli wszystko zagra, to można będzie przystąpić do modernizacji. Przynajmniej ja tak postępuje ze starociami.
Piszesz , ze nie posiadasz doświadczenia z takimi konstrukcjami. Jeżeli zlecisz to konkretnej osobie, to już inny temat w sensie kosztów.
Lech S.
Re: Wzmacniacz akustyczny - rozpoznanie i co dalej :)
Owszem dla znawcy to pewnie pryszcz
ja jednak nigdy jeszcze nie miałem lampiaka robionego w "pająka". Jeśli chodzi o zlecenie tego komuś to jakich kosztów muszę się spodziewać?
W sumie na czole wolałbym zostawić te din'y i łączyć źródła przejściówkami.
Jeśli chodzi o schemat to trudno powiedzieć co to jest? mi to wygląda na "melodię" chociaż kto wie.

W sumie na czole wolałbym zostawić te din'y i łączyć źródła przejściówkami.
Jeśli chodzi o schemat to trudno powiedzieć co to jest? mi to wygląda na "melodię" chociaż kto wie.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 722
- Rejestracja: śr, 25 czerwca 2003, 22:17
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wzmacniacz akustyczny - rozpoznanie i co dalej :)
Konstrukcja fajna, widać że ma kilkadziesiąt lat. Podoba mi się ten stos selenowy w zasilaczu
. Jak popatrzeć na dzisiejsze samoróbki prezentowane na różnych forach to gdyby nie trochę archaiczne elementy, różnicy nie ma prawie wcale
. Ożywienie tego wzmacniacza nie powinno być specjalnie trudne ale będzie żmudne. Najpierw należy sprawdzić/wymienić elektrolity w zasilaczu potem sprawdzić transformatory bo jeżeli uszkodzenie lamp nastąpiło przy pracującym układzie to może być nieciekawie. Potem uruchamiać kolejne bloki wzmacniacza zaczynając od zasilacza i końcówki w kierunku wejścia. Potrzeba do tego odrobinę wiedzy i minimalne wyposażenie pomiarowe. Jeżeli czujesz się na siłach to próbuj a jeżeli nie to ktoś lepiej obeznany powinien to zrobić lub przynajmniej nadzorować co robisz. Na forum są koledzy z Wrocławia więc może któryś się odezwie.


pozdrawiam
Re: Wzmacniacz akustyczny - rozpoznanie i co dalej :)
@Kazimierz na to liczę, że ktoś się z Wrocławia odezwie
Ja niestety nie czuję się na siłach... niestety nie mam odpowiednich narzędzi pomiarowych...

-
- 6250...9374 posty
- Posty: 6278
- Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wzmacniacz akustyczny - rozpoznanie i co dalej :)
Niedawno ,,znajomy znajomego'' prosił mnie o przegląd pięknego amplitunera z lat 80-tych bo ,,coś dźwięk faluje'', nie podjąłem się a i koledzy, z którymi rozmawiałem w temacie, też nie. Sam kilka dni temu próbowałem odpalić sprzęt, który dostałem gratis z Norwegii, na początek wzmacniacz Schneider TEAM 6051A i zaczęło się: niby wszystko działa ( i naprawdę pięknie gra z kolumnami od Fonomastera) ale potencjometry trzeszczą (kontakt nie pomaga a z resztą nie lubię tego specyfiku), przełącznik przód/tył raz działa (słabo) a raz działa jeden kanał, połączenia między podzespołami na PCB owijane i wymontowanie czegokolwiek prowadzi do totalnego bebeszenia sprzętu itd itd a o zakupie zużytych elementów można zapomnieć i trzeba dobierać z tego co jest. Przegląd starych sprzętów to na dziś długo czasowa zabawa, sprzętów fabrycznych i ze schematami, ty masz jakąś samoróbkę kupioną niedrogo (obserwowałem tę aukcję) i, sam nie mając wiedzy w temacie, szukasz kogoś kto ten sprzęt ogarnie, szukasz pasjonata z masą wolnego czasu i sporą wiedzą, do tego pisząc ,,dla znawcy to pewnie pryszcz'' (,,znajomy znajomego'' też tak powiedział) sądzisz, że za kilka złotych ktoś to przejrzy, uruchomi, usunie ewentualne błędy, nie wiadomo czy to cudo kiedykolwiek dobrze działało bo to samoróbka, chyba łatwiej (ale też nie tanio) było by ten sprzęt zmontować od nowa (ta rdza sprawie niemiłe wrażenie..). Jak się na czymś nie znasz to w to nie wchodź, powodzenia w znalezieniu kogoś, kto ten wzmacniacz spróbuje ożywić, w Warszawie praktycznie nie ma już zakładów naprawy RTV bo z tego nie da się wyżyć choć ,,dla znawcy to pewnie pryszcz''.......dwadi pisze:Owszem dla znawcy to pewnie pryszcz.....
Re: Wzmacniacz akustyczny - rozpoznanie i co dalej :)
Trochę "off topic" ale przy tej okazji po raz kolejny polecam preparat do czyszczenia styków firmy Valvoline "Clean Tronic". Używam od lat, również do czyszczenia "delikatnej" elektroniki. Właśnie słucham Sabę Lindau którą kupiłem do pracy, więc gra codziennie (bez świąt
), po kupieniu (rok temu) potencjometry trzeszczały, nie dawały się wyciszyć, po pryśnięciu "Clean Tronic" po dziś dzień pracują "bezszmerowo", podobnie jak przełącznik zakresów. Reklamuję preparat bezinteresownie, nie mam nic wspólnego z firmą Valvoline (niestety !!!
).


-
- 6250...9374 posty
- Posty: 6278
- Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wzmacniacz akustyczny - rozpoznanie i co dalej :)
Nie do końca nie lubię chemii dla elektroniki, mam, stosuję ale potencjometry, według starej szkoły, rozbieram, przesuwam ślizgacz na nowe miejsce (jak się uda rozebrać przełączniki doginam styki) składam, psikam. Jak dotychczas sprawdza się. Dzięki za info.namor pisze:Trochę "off topic"...
Re: Wzmacniacz akustyczny - rozpoznanie i co dalej :)
Na początek wymiana lampek z białymi czapkami 
Zapewne jedna to ECL86(końcowa).
(Zgaduję że jest to wzmacniacz PP)
Tu też należy pamiętać, że musi być do pary z tą drugą od tego kanału, a najlepiej jakby wszystkie 4 miały jednakowe charakterystyki. Czyli minimum zakup pary ECL86.
Druga to ECC81(inwerter?) - tutaj wystarczy dowolna sprawna ECC81.
Najlepiej jakbyś spisał z tego czegoś schemat. Na schemacie dużo więcej widać
Zasilacz też pewnie będzie do renowacji (elektrolity do wymiany itd..)
Z tego już masz dosyć duże koszty.
Za samą parę ECL86 zapłacisz około 70zł.
ECC81 20zł.
Do tego elektrolity i bóg wie co jeszcze i masz ponad 150zł wydane.
Do tego bez chociażby multimetru i lutownicy nic nie zdziałasz.

Zapewne jedna to ECL86(końcowa).
(Zgaduję że jest to wzmacniacz PP)
Tu też należy pamiętać, że musi być do pary z tą drugą od tego kanału, a najlepiej jakby wszystkie 4 miały jednakowe charakterystyki. Czyli minimum zakup pary ECL86.
Druga to ECC81(inwerter?) - tutaj wystarczy dowolna sprawna ECC81.
Najlepiej jakbyś spisał z tego czegoś schemat. Na schemacie dużo więcej widać

Zasilacz też pewnie będzie do renowacji (elektrolity do wymiany itd..)
Z tego już masz dosyć duże koszty.
Za samą parę ECL86 zapłacisz około 70zł.
ECC81 20zł.
Do tego elektrolity i bóg wie co jeszcze i masz ponad 150zł wydane.
Do tego bez chociażby multimetru i lutownicy nic nie zdziałasz.