isophon pisze:Witam.
Gdzieś coś kiedyś było na forum, ale jakoś nie potrafię odnaleźć...
Jak koledzy odnawiacie obudowy z bakelitu, aby miały dawny, pierwotny "blask"?
Może ma ktoś sprawdzoną technikę i stosuje ją z powodzeniem?
Gdzieś czytałem, że dobry efekt daje zmatowienie powierzchni drobnym papierem ściernym, a następnie pomalowanie lakierem bezbarwnym żywicznym.
Jest też coś takiego jak "żywica szkląca"...
Czy ktoś to próbował stosować?
Z Twojego postu wynika,że nigdy nie za dużo na dany temat
Co do malowania??? taaa... widziałem nadwozie malucha pomalowane lakierem chlorokauczukowym i to pędzlem ławkowcem.Może dlatego,że ten lakier jest odporny na sól drogową?
Ale do rzeczy.Musisz się zaopatrzyć w papier ścierny 280 / 400/800.Jeśli są głębsze rysy- szlifujesz grubszym ,jeśli delikatniejsze-drobniejszym,stopniowo coraz wyższej numeracji..Kiedy rysy już znikną musisz polerować pastą do zaworów nr 1,2,0.(w sklepach moto)Następnie właściwe polerowanie pastą do lakierów karoseryjnych np. Automax
Aby uzyskać lustrzaną niemal powierzchnię zastosuj wosk do karoserii w sprayu + polerowanie.Cała operacja jest żmudna,więc od razu na początek lepiej pójść po 4-ro pak.Ale efekt wizualny wynagradza wysiłek.
Roman