Dostępność, popularność, ceny lamp - jak to było?
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd
Dostępność, popularność, ceny lamp - jak to było?
Witam.
Pytanie kieruję do Kolegów starszej daty, a zwłaszcza tych którzy w czasach świetności lamp naprawiali RTV. Jak było z dostępnością i cenami lamp, tych których dziś mamy w swoich zapasach dziesiątki szt?
Pytanie kieruję do Kolegów starszej daty, a zwłaszcza tych którzy w czasach świetności lamp naprawiali RTV. Jak było z dostępnością i cenami lamp, tych których dziś mamy w swoich zapasach dziesiątki szt?
-
- 625...1249 postów
- Posty: 927
- Rejestracja: ndz, 24 stycznia 2010, 11:20
- Lokalizacja: Brzesko-Okocim
- Kontakt:
Re: Dostępność,popularność,ceny lamp-jak to było?
W 1987 roku będąc przejazdem w wiejskim domu towarowym kupiłem bez problemów EF22, EF86 i ECL84. Poza tym nic więcej. Dostępność tej pierwszej bym zrozumiał, do jakichś radioodbiorników, ale te dwie pozostałe? Pewnie upłynniali zapasy, a że chłop kase ma i chytry jest na wszystko co w sklepie, no bo jak nie ma sznurka do snopowiązałki to lampy kupi....
W 1985 w składnicy harcerskiej w Tarnowie zalegały czeskie 1F33, sztuka kosztowała tyle co pączek.
W okresie środkowego Gierka, gdzieś tak lata 75-76 w sklepach RTV bywały PCL85, PL500 i PY88, w zasadzie nie było problemów, później znikły i trzeba było się nisko kłaniać panom z ZURT
W 1985 w składnicy harcerskiej w Tarnowie zalegały czeskie 1F33, sztuka kosztowała tyle co pączek.
W okresie środkowego Gierka, gdzieś tak lata 75-76 w sklepach RTV bywały PCL85, PL500 i PY88, w zasadzie nie było problemów, później znikły i trzeba było się nisko kłaniać panom z ZURT
Poszukuję 1R5T.
Re: Dostępność,popularność,ceny lamp-jak to było?
A co na przykład można było kupić za 10zł w 87r?
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4188
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Dostępność,popularność,ceny lamp-jak to było?
Tak nowych czasów to nie pamiętam. Strzelę w ciemno - bilet tramwajowy na dojazd na Sylwestra.
- czyt
- 375...499 postów
- Posty: 397
- Rejestracja: sob, 28 kwietnia 2012, 23:42
- Lokalizacja: Polska Litwa Ruś (i inne : ]
- Kontakt:
Re: Dostępność,popularność,ceny lamp-jak to było?
Pytanie jakby do mnie. Cen nie pamiętam, wtedy inflacja była : DDDDDDD
Lampy były w ZURT-cie. Miałem tam praktyki. Nie było lamp PFL 200, dziś śmieciowych - wzmacniacz wizji. Na półeczce w magazynku leżała jedna ZN-zapas nienaruszalny, służąca do najszybszego sprawdzenia, czy to nie ona. Metodą podstawienia. Co jeszcze? Zaskoczę: EY86. Właśnie wchodziły seleny, więc problem znikał. Dolutowywało się nóżkę z drutu, a czepek pasował. Był to początek odbiorników tranzystorowych. Gro serwisowanych, to jednak lampiaki z dwoma BF214 w peczy. A selen, kiedy się zepsuje to ...zagadka.
I ...kineskopy. Na własnych plecach przywiozłem pewnie z pięć, jak nie więcej, pociągiem z Siedlec. Były tam dostępne zamienniki z sowietów, nowe 20" i 24". Woziłem tylko 20-stki, a może 19?
Z tego co pamiętam to w zurcie było znacznie drożej, poprzez narzuty za serwis doliczany do ceny lamp.
Lampy były w ZURT-cie. Miałem tam praktyki. Nie było lamp PFL 200, dziś śmieciowych - wzmacniacz wizji. Na półeczce w magazynku leżała jedna ZN-zapas nienaruszalny, służąca do najszybszego sprawdzenia, czy to nie ona. Metodą podstawienia. Co jeszcze? Zaskoczę: EY86. Właśnie wchodziły seleny, więc problem znikał. Dolutowywało się nóżkę z drutu, a czepek pasował. Był to początek odbiorników tranzystorowych. Gro serwisowanych, to jednak lampiaki z dwoma BF214 w peczy. A selen, kiedy się zepsuje to ...zagadka.
I ...kineskopy. Na własnych plecach przywiozłem pewnie z pięć, jak nie więcej, pociągiem z Siedlec. Były tam dostępne zamienniki z sowietów, nowe 20" i 24". Woziłem tylko 20-stki, a może 19?
Z tego co pamiętam to w zurcie było znacznie drożej, poprzez narzuty za serwis doliczany do ceny lamp.
"... UF21 - AGA-sekretarzyk", UY1N - mogę zaoferować PCL, PL500RFT, diody WN/lampowe, telewizyjne.
- krzem3
- 1250...1874 posty
- Posty: 1713
- Rejestracja: wt, 15 kwietnia 2008, 01:21
- Lokalizacja: Nysa woj.opolskie.
Re: Dostępność,popularność,ceny lamp-jak to było?
W tym czasie to już była głęboka inflacja, ale na początku lat 70 tych za 10 złoty, można było kupić 4-5 litrów benzyny. Proszę sobie wyobrazić, że w październiku w 1987 roku sprzedałem przez zo.o, jeśli się nie mylę Cocom, półroczny TV Hitachi 28" za 1,5 miliona złotych - podatek 200 tys złotych. To mamy już wyobrażenie o bardzo wysokiej inflacji, ale życie nie było znowu takie tragiczne jak się teraz opisuje.
krzem3
krzem3
-
- 625...1249 postów
- Posty: 927
- Rejestracja: ndz, 24 stycznia 2010, 11:20
- Lokalizacja: Brzesko-Okocim
- Kontakt:
Re: Dostępność,popularność,ceny lamp-jak to było?
A no nie było, jednak teraz najwięcej do powiedzenia o tych czasach mają ci, co ich rodzice wtedy chodzili do podstawówki.krzem3 pisze: ale życie nie było znowu takie tragiczne jak się teraz opisuje.
Co do cen to też nie ma co dyskutować, gdyż kwitł handel wymienny; ty mi tonę cementu ja ci za to łożyska do bizona. Podobnie było z częściami, panowie z ZURT chętnie zamieniali je na spirytus, teoretycznie potrzebny im do czyszczenia styków.
Ale taki handel miał też pozytywną cechę, już pomijam to, że mniej ścierała się farba na banknotach to nawiązywały się często niesamowite kontakty międzyludzkie.
Poszukuję 1R5T.
- krzem3
- 1250...1874 posty
- Posty: 1713
- Rejestracja: wt, 15 kwietnia 2008, 01:21
- Lokalizacja: Nysa woj.opolskie.
Re: Dostępność,popularność,ceny lamp-jak to było?
Tragedie ludzkie dopiero rozegrały się po 1989 roku, ale o tym lepiej nie informować, ludzie starsi odejdą i wówczas można tworzyć historię, nawet o bezrobociu i bezdomnych oraz głodnych w czasach PRL-u.
krzem3
krzem3
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4188
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Dostępność, popularność, ceny lamp - jak to było?
Nieeee! Na początku 70-tych literek czerwonej (72 okt.) 4.80zł. Niebieskiej (90? okt.) 6zł. Napęd 2.20zł.krzem3 pisze: ale na początku lat 70 tych za 10 złoty, można było kupić 4-5 litrów benzyny.
Kupa smrodu.czyt pisze:A selen, kiedy się zepsuje to ...zagadka.
Tak, czym dalej od wojny tym więcej kombatantów przybywa.krzem3 pisze:ludzie starsi odejdą i wówczas można tworzyć historię, nawet o bezrobociu i bezdomnych oraz głodnych w czasach PRL-u.
Re: Dostępność, popularność, ceny lamp - jak to było?
Benzyny byly dwa rodzaje - żółta -94okt i niebieska -72okt. Niebieska była do Żuka, Nysy, Warszawy, Syreny i ciężarówek. A żółta to do Fiatów i innych zaawansowanych silników.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4188
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Dostępność, popularność, ceny lamp - jak to było?
To było później. Wszystkie skarpety, Warczyburgi,Nysy/Żuki, Warszawianki, motory i inne "Homary" jeździły na CZERWONEJ. Niebieska to był luksus wyżej oktanowy i dystrybutory często pokrywał kurz. Do tego były jeszcze ręczne kitajki do pompowania. Napełniało się taki szklany wyskalowany baniak i dopiero się spuszczało. W późniejszych latach zamieniono kolory i PF125 jeździł już na żółtej a reszta "pospólstwa" na gorszej niebieskiej. Gdzieś tak w połowie lat 80-tych wprowadzono jeszcze etylinę zieloną o pośredniej liczbie oktanowej z przeznaczeniem m/inn. do Nysek itp.marekb pisze:Benzyny byly dwa rodzaje - żółta -94okt i niebieska -72okt. Niebieska była do Żuka, Nysy, Warszawy, Syreny i ciężarówek. A żółta to do Fiatów i innych zaawansowanych silników.
- krzem3
- 1250...1874 posty
- Posty: 1713
- Rejestracja: wt, 15 kwietnia 2008, 01:21
- Lokalizacja: Nysa woj.opolskie.
Re: Dostępność, popularność, ceny lamp - jak to było?
TELEWIZOREK52 pisze:Nieeee! Na początku 70-tych literek czerwonej (72 okt.) 4.80zł. Niebieskiej (90? okt.) 6zł. Napęd 2.20zł.krzem3 pisze: ale na początku lat 70 tych za 10 złoty, można było kupić 4-5 litrów benzyny.Kupa smrodu.czyt pisze:A selen, kiedy się zepsuje to ...zagadka.Tak, czym dalej od wojny tym więcej kombatantów przybywa.krzem3 pisze:ludzie starsi odejdą i wówczas można tworzyć historię, nawet o bezrobociu i bezdomnych oraz głodnych w czasach PRL-u.
To są raczej ceny benzyny z końca lat 70 tych, na przełomie lat 69-71 miałem motor Junak u "żyda" można było kupić już po 1,50 zł za 1 litr. Pamiętam 78 okt zamiast 72 okt i kolory odwrotnie, a z dodatkiem wody i ropy miała mniej jak 78 okt, dlatego inteligencja z PZPR jeździła na czerwonej.
Radioamator - Krótkofalowiec w latach 60 -70 tych cena 5,00 zł. Radioelektronik - zmiana nazwy, cena z 1987 roku 65 zł.
Ceny artykułów żywnościowych i przemysłowych z racji rozwoju technologii, przez okres ponad 40 lat trudno jest porównywać, jedno jest pewne, że żywność była prawdziwa i zdrowsza. A ceny po roku 1989 dyktował Bank Światowy, co nie było i nie jest adekwatne do naszych zarobków, szczególnie biedniejszej części społeczeństwa. Starsza generacja społeczeństwa musi odejść, z powodu trudnego dostępu do lekarzy specjalistów i braku pieniędzy na lekarstwa. Będzie to koniec wspomnień i tęsknoty za Polską Rzeczpospolitą Ludową.
Największa Wigilia w Europie, była dla ubogich, bezdomnych w Krakowie jak to ogłosiły różne stacje TV. Wynika z tego, że jesteśmy nie zieloną wyspą, a najbiedniejszym państwem w UE i czym tu się chwalić.
Pozdrawiam
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4188
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Dostępność, popularność, ceny lamp - jak to było?
W 65r. na zakończenie roku dostałem "Gnoma" na przednie koło i ceny benzyny mnie nie dotyczyły bo po prostu.. spuszczałem ojcu. Następnie były Żaki, Rysie, Jawki i tu często żeby dojechać do domu kupowałem połówkę ekstrakcyjnej w sklepie spożywczym (tak, w podmiejskim spożywczym!) ewentualnie bliżej domu to w kiosku Ruchu buteleczkę do zapalniczek i się jechało. W 69r. dosiadłem już trochę większy pojazd bo Panonię i tu poznałem smak cen paliwa bo paliło to tyle ile się wlało. Na szczęście można było kupić tzw. "turystyczną" w cenie 60 zł za "walizkę" czyli kanister 20 l. Przy cenach w CPN 4.80 zł. W tej cenie tankowałem jeszcze Wartburga a w 74r kiedy dosiadłem PF125 tankowałem już niebieską za 6zł i coś tam. Z Junakiem kojarzy mi się mój kolega cherlawej postury który dostał przepukliny od zapalania tej maszyny nazywanej bucyfałem.krzem3 pisze:To są raczej ceny benzyny z końca lat 70 tych, na przełomie lat 69-71 miałem motor Junak u "żyda" można było kupić już po 1,50 zł za 1 litr.
Jako człowiek dociekliwy a czasami nawet upierdliwy zlazłem do garażu pogrzebać w muzeum i wyrywkowo sprawdzić ceny i Młody Technik - roczniki 1959 do 73 - 4 zł. Od 1974r już 6 zł. 80r. 10 zł. 81r. 20 zł. Radioamator dłuuugie lata do 1976r. 5 zł. Następnie 40 zł, 100zł i lawinowo do góry. Znalazłem jeszcze Horyzonty Techniki (dla dzieci) roczniki z lat 50/60 z ceną 2.50 zł. Tyle samo co Motor (do czytania). Wątpię czy doczekam jeszcze tak stabilnych cen i pomimo że wielu rzeczy brakowało to "czytanie" było tanie w porównaniu do współczesnych fachowych wydawnictw. Tak przy okazji, zastanawiam się teraz jak pozbawić zapachu powyższe tytuły wygrzebane po latach z garażowej szafy. Podobnie jak z radia?krzem3 pisze:Radioamator - Krótkofalowiec w latach 60 -70 tych cena 5,00 zł.
- krzem3
- 1250...1874 posty
- Posty: 1713
- Rejestracja: wt, 15 kwietnia 2008, 01:21
- Lokalizacja: Nysa woj.opolskie.
Re: Dostępność, popularność, ceny lamp - jak to było?
Za kolegi przykładem udałem się również do piwnicy i wygrzebałem ze stosu egzemplarzy kilkanaście sztuk z różnych lat.
Długo po 5 zł, od nr 7-8/1976 cena 10 zł, 4 - 5/82 cena 60 zł, 10/83 - 40 zł, 10/85 - 50 zł, 12/87 - 65 zł, 1/88 - 70 zł, 12/88 - 100 zł, 4/89 - 120 zł, 7/89 - 160 zł, 8/89 - 500 zł, 12/90 - 3,500 zł, 8/92 -17,500 zł,1/93 -19,500 zł, 1/96 - 3,70 zł. Pomiędzy latami 5/82, 10/83, 10/85 nie ma pomyłki. Jak widać ceny zmieniały się wraz z inflacją, tak samo było z cenami benzyny. W sierpniu 1969 roku zrobiłem sobie Junakiem-350, 20 godz rajd Nysa - Międzyzdroje i z powrotem, ponad 1000 km mając tylko 100 złoty w kieszeni. Z rachunku wynika, że benzyna 78 okt nie mogła być po 4,80 - 5 zł za 1 litr, a w styczniu 1970 roku nie mogła podrożeć o 100%
krzem3
Długo po 5 zł, od nr 7-8/1976 cena 10 zł, 4 - 5/82 cena 60 zł, 10/83 - 40 zł, 10/85 - 50 zł, 12/87 - 65 zł, 1/88 - 70 zł, 12/88 - 100 zł, 4/89 - 120 zł, 7/89 - 160 zł, 8/89 - 500 zł, 12/90 - 3,500 zł, 8/92 -17,500 zł,1/93 -19,500 zł, 1/96 - 3,70 zł. Pomiędzy latami 5/82, 10/83, 10/85 nie ma pomyłki. Jak widać ceny zmieniały się wraz z inflacją, tak samo było z cenami benzyny. W sierpniu 1969 roku zrobiłem sobie Junakiem-350, 20 godz rajd Nysa - Międzyzdroje i z powrotem, ponad 1000 km mając tylko 100 złoty w kieszeni. Z rachunku wynika, że benzyna 78 okt nie mogła być po 4,80 - 5 zł za 1 litr, a w styczniu 1970 roku nie mogła podrożeć o 100%
krzem3
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4188
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Dostępność, popularność, ceny lamp - jak to było?
Znalazłem takie coś.
W roku 1960 litr benzyny (tzw “niebieskiej” o liczbie oktanowej 78, bo należy pamiętać, że ówczesne paliwo klasy premium czyli benzyna “żółta” o liczbie oktanowej 94 kosztowała już 6,50 złotych za litr) kosztował 4,80 zł a średnie wynagrodzenie to 1560 złotych.
Dla porównania w roku 2009 przy średniej płacy netto 2300 złotych litr E95 kosztował średnio 4,20 złotych. Co to oznacza? Otóż za średnią pensję w roku 1960 Polak-kierowca mógł kupić 325 litrów benzyny “niebieskiej”, a w roku 2009 547 litrów E95. Należy jednak przy takim porównaniu pamiętać o kwestii paliwożerności niegdysiejszych i współczesnych aut.
Załóżmy więc, że Polak ad. 1960 jeździł Syrenką a Polak współczesny porównywalnym z nią Matizem. Jaką trasę mogli oni przebyć inwestując całą miesięczną wypłatę na stacji benzynowej?
Syrenka spalała ok. 12 litrów na 100 kilometrów natomiast Matiz (właściwie już Chevrolet Spark) około 6 litrów. Podróż w roku 1960 musiała się więc definitywnie zakończyć po przejechaniu 2700 kilometrów podczas gdy dzisiejszy kierowca Matiza może przejechać aż 9100 kilometrów, czyli prawie 3,5 krotnie dłuższa trasę!
W roku 1970 obywatel PRL zarabiający średnio 2235 złotych, przesiada się do Fiata 125p, którego produkcję rozpoczęto w roku 1967. To auto potrzebuje droższej benzyny “żółtej” sprzedawanej po 6,50 złotych za litr. Średnie spalanie “dużego” Fiata to ok. 10 litrów, więc “Podróż za jedną pensję” mogła odbywać się na trasie 3400 kilometrów. To znaczny postęp w porównaniu do roku 1960.
Tylko jedna rzecz tu się nie zgadza a mianowicie kolor benzyny. W 1960r nie było żółtej tylko niebieska pełniła rolę wysokooktanowej, nazywana też przez niektórych lotniczą. Nie wiem dlaczego.
http://www.auto-swiat.pl/1-samochody-i-benzyna-tanieja
W roku 1960 litr benzyny (tzw “niebieskiej” o liczbie oktanowej 78, bo należy pamiętać, że ówczesne paliwo klasy premium czyli benzyna “żółta” o liczbie oktanowej 94 kosztowała już 6,50 złotych za litr) kosztował 4,80 zł a średnie wynagrodzenie to 1560 złotych.
Dla porównania w roku 2009 przy średniej płacy netto 2300 złotych litr E95 kosztował średnio 4,20 złotych. Co to oznacza? Otóż za średnią pensję w roku 1960 Polak-kierowca mógł kupić 325 litrów benzyny “niebieskiej”, a w roku 2009 547 litrów E95. Należy jednak przy takim porównaniu pamiętać o kwestii paliwożerności niegdysiejszych i współczesnych aut.
Załóżmy więc, że Polak ad. 1960 jeździł Syrenką a Polak współczesny porównywalnym z nią Matizem. Jaką trasę mogli oni przebyć inwestując całą miesięczną wypłatę na stacji benzynowej?
Syrenka spalała ok. 12 litrów na 100 kilometrów natomiast Matiz (właściwie już Chevrolet Spark) około 6 litrów. Podróż w roku 1960 musiała się więc definitywnie zakończyć po przejechaniu 2700 kilometrów podczas gdy dzisiejszy kierowca Matiza może przejechać aż 9100 kilometrów, czyli prawie 3,5 krotnie dłuższa trasę!
W roku 1970 obywatel PRL zarabiający średnio 2235 złotych, przesiada się do Fiata 125p, którego produkcję rozpoczęto w roku 1967. To auto potrzebuje droższej benzyny “żółtej” sprzedawanej po 6,50 złotych za litr. Średnie spalanie “dużego” Fiata to ok. 10 litrów, więc “Podróż za jedną pensję” mogła odbywać się na trasie 3400 kilometrów. To znaczny postęp w porównaniu do roku 1960.
Tylko jedna rzecz tu się nie zgadza a mianowicie kolor benzyny. W 1960r nie było żółtej tylko niebieska pełniła rolę wysokooktanowej, nazywana też przez niektórych lotniczą. Nie wiem dlaczego.
http://www.auto-swiat.pl/1-samochody-i-benzyna-tanieja