Witam.
Obejrzałem pierwszy film i jestem zaskoczony, z jaką łatwością, dysponując bardzo prostym sprzętem, można wciskać ludziom pseudonaukowe brednie i jeszcze dla niektórych audiofilów uchodzić za znawcę..

Myślę, że gość na tym filmie sam nie wie co tak naprawdę bada. Jak można podawać przez przewody, mające przecież jakąś niewielką rezystancję (pojemność i indukcyjność nie mają tu większego znaczenia) na inercyjny odbiornik przebieg prostokątny o częstotliwości 2 kHz, oraz twierdzić, że w przewodach tych powstają jakieś zniekształcenia.. Jak w ogóle w przypadku przebiegu prostokątnego i liniowych elementów można mówić o zniekształceniach? Idealny sygnał prostokątny zawiera nieskończoną ilość nieparzystych harmonicznych (w żadnym razie nie można go traktować jako typowego sygnału audio), rozciągających się do nieskończenie wielkich częstotliwości, z czego człowiek po 50. roku życia może słyszeć jedynie dwie najbliższe (6 kHz, 10 kHz), a jak ma jeszcze wyjątkowo dobry słuch (w tym wieku to rzadkość), to może jeszcze kolejną (14 kHz) Sam wzmacniacz może cechować się pasmem rzędu kilkuset kHz, ale sygnały otrzymywane z dostępnych źródeł audio i tak kończą się na 20 kHz, lub tylko nieco wyżej (dla młodych ludzi o wybitnym słuchu..).. Sygnałem prostokątnym można badać pośrednio pasmo przenoszenia wzmacniacza, szybkość narastania sygnału na wyjściu itp., ale nie zniekształcenia kabli..
Poza tym w przyjętej metodzie "analizy" sygnałów widać banalne błędy, które "nieco" kompromitują autora filmiku. Prąd płynący ze wzmacniacza do kolumny głośnikowej zamyka się przez masy sond oscyloskopowych i masę samego oscyloskopu (doskonale widać to w 3:34 minucie filmu, gdy po podłączeniu tylko jednego z pary przewodów głośnik zaczyna pracować, a na ekranie pojawiają się oba przebiegi...). Do takich obserwacji należałoby użyć oscyloskopu z wejściami odseparowanymi galwanicznie..
Na ochłodzenie entuzjastów tego filmu proponuję inny, równie "naukowy" i zbliżony poziomem:
http://www.youtube.com/watch?v=ktgq_Fblpyc
Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .