blue voodoo

Wzmacniacze gitarowe, efekty i inne zagadnienia "okołogitarowe".

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
wremir
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 60
Rejestracja: śr, 20 listopada 2013, 14:06
Lokalizacja: Athens

blue voodoo

Post autor: wremir »

Witam !
Jestem swiezak na forum , chociaz czesto od lat tu zagladam...

Wpladlo mi w rece kompletne chassis od comba Crate blue voodoo bv-60 i poniewaz spodobala mi
sie ogolnie jakosc wykonania , postanowilem zrobic obudowe i wykorzystac.
schemat
https://dl.dropboxusercontent.com/u/77904849/BV60.pdf

przed uruchomieniem, wymontowalem pcb i jestem na etapie zmian.
Na pierwszy ogien poszla masa dziwacznie zaprojektowana do tego jeszcze jakies pozorne, pocialem sciezki i zrobilem klasyczna gwiazde , ktora jak dotychczas mnie nie oszukala.
Nastepnie bias, ktory jest dosc ciekawy , jednak taki automatyczny mnie nie urzadza wiec
wyciaglem wszystkie jego elementy i zrobilem regulowany dla kazdej lampy.
Wzmacniacz mocy przystosowalem do el34 bo takie posiadam, i w calym preampie w miejscach
w ktorych pozniej bez wyciagania plyty moglbym dokonac korekcji elementow zamocowalem kolki lutownicze.
Jak na wzmacniacz gitarowy , to ten uklad preampu jest troche niejasny i dziwaczny dla mnie.
pojemnosci katodowe , sprzegajace itd.
Wydaje sie jakby ktos na sile zrobil wzmak zeby roznil sie od klasycznych rozwiazan innych firm...
Nie moge zrozumiec np. tego sprzezenia miedzy katoda v2a z anodav2b , c17 r26...
I tu mam prosbe ,spotkal sie ktos juz gdzies z takim rozwiazaniem ?
Co chciano w ten sposob uzyskac , ograniczenie wzmocnienia ? korekcje czestotliwosci ?
To rozwiazanie ma jeszcze bv-50 , w innych modelach crate stosuje calkiem inna topologie.
Ze wzgledu na to ze jest pcb , bardzo trudno i brzydko bedzie zmieniac topologie , wiec chcialbym go uruchomic
tak jak zostal zaprojektowany , choc zdania w necie sa podzielone , i przewazajaco nieprzychylne.
Jak go uslysze , zadecyduje ...
Awatar użytkownika
wremir
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 60
Rejestracja: śr, 20 listopada 2013, 14:06
Lokalizacja: Athens

Re: blue voodoo

Post autor: wremir »

Wyjasniono mi to w dwoch zdaniach i cytuje poniewaz moze to byc przydatna informacja dla zainteresowanych.

""" - to jest prosta sprawa. Przez C17 i R26, na katodę V2A podawane jest napięcie ujemnego sprzężenia zwrotnego, które redukuje wzmocnienie stopni V2A i V2B - oczywiście wtedy, gdy FET Q4 JEST wyłączony i NIE zwiera do masy C16. Pewną rolę w obróbce częstotliwościowej pasma pełni także C15.
Natomiast cała reszta toru przedwzmacniacza - no taka trochę "nadmierna". Ale nie jest to nic niezwykłego. Co kto lubi. Podobny efekt uzyskiwania brzmień czystych i przesterowanych z jednego preampu prościej można uzyskać posiłkując się schematami np. Marshall JVM lub Friedmann. Wtedy "skracanie" liczby stopni jest zdecydowanie prostsze. Prawdą jest także to, że spore wartości kondensatorów sprzęgających stopnie oraz tych w katodach, mogą owocować większym poziomem blocking distortion, ale temu akurat w pewnym stopniu zapobiegają różne zastosowane w preampie dodatkowe korekcje (przykładowo np. za C3=100n znajduje się C4=10nF, obciążony oporem circa 220k, co daje stałą czasową 0,002 i podbicie dopiero od circa 450Hz, itd, itp). Z kolei C15 i C17 47n obciążone są łącznie małymi oporami, co daje wypadkową, stałą czasową rzędu 0,02 czyli ok. 50Hz, a więc tak, jak w układach z 22nF i 1M. """

Hmmm....Nic dodac nic ujac...
Madrego to az przyjemnie posluchac :D
Awatar użytkownika
wremir
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 60
Rejestracja: śr, 20 listopada 2013, 14:06
Lokalizacja: Athens

Re: blue voodoo

Post autor: wremir »

Uruchomilem go wreszcie po tych wszystkich przerobkach i musze powiedziec ze brzmieniem mile mnie zaskoczyl .Kanal czysty jest lepszy niz przypuszczalem, przester zadawalajacy , choc jeszcze nie mialem
czasu dokladniej go wybadac.W kazdym razie jestem bardzo zadowolony .
Dostal skrzynke ze sklejki 18mm , sprezyny Accutronics (uszylem im futeral), glosnik Celestion G12T-75.

Przed kilkoma miesiacami szukalem jakiegos pieca z koncowka na El34 i znalazlem w przystepnej cenie
Marshall MA50. Za taka cene niech bedzie i chinski mowie sobie , obejrzalem schemat , posluchalem probek, pojechalem do sklepu chwycilem go za boczne uchwyty i zapakowalem do auta.
Kiedy nadeszla chwila zeby nacieszyc sie nabytkiem chcac go przestawic chwycilem go za srodkowa raczke i tu pierwsze uczucie ze cos nie tak .
Moze to przesada , ale czulem ze go podnosze , a nie oderwal sie jeszcze od podlogi.
Pomimo ze chassis bylo przykrecone do gornej plyty czylem jak sie ona wygina.
Strach go bylo podnosic.Niechec wzmogla sie , kiedy zobaczylem krzywo przykrecony uchwyt boczny.
Odkrecilem go , ukazala sie cienka plyta pazdzierzowa,przykrecilem prosto uchwyt, czarnym kitem zamaskowalem dziury ktore ukazaly sie po prawidlowym zamocowaniu i mialem go dosyc.
Nie jestem az taki kaprysny , o czym swiadczy chocby to ze nie siedzialem godzine w sklepie zagladajac w kazda dziure.
Ogolnie wiedzialem co kupuje i spodziewalem sie nizszej jakosci, gotow bylem na jakies mody i usprawnienia ale nie do tego stopnia , ze jedynym wyjsciem zeby byc zadowolonym bylo robienie mu godnej skrzyni.Do jego ukladu nie mam zastrzezen , zreszta zawsze mozna byloby cos zmodowac.
Nastepnym ruchem dalem ogloszenie . i za kilka dni juz go nie mialem .
Wtedy juz z mysla ze chce miec tani fajny piec , zaczalem szukac i za pol darmo wpadlo mi kompletne chassis wlasnie tego Crate.
Załączniki
BV.jpg
ODPOWIEDZ