Co do marketing i zloceń to fakt, ale jednak jak się napisze na pudełku, że ich zestaw ma 10 razy mniej zniekształceń od konkurencji to można wtedy jedno 0 do ceny dodać :)Jasiu pisze:Elektrostatyczne z rzadka się stosuje. Myślę, że zrobienie głośnika elektromagnetycznego o odpowiednich parametrach nie jest proste. Zresztą cały "bardzo wysoki koniec" jest "purely marketing driven" i para idzie w gwizdek, a nie w konstrukcję. Znacznie prościej zrobić marmurową podstawę CD albo pozłocić gałki niż zawracać sobie głowę konstrukcją głośników.tszczesn pisze: A tak z innej beczki: Czemu we współczesnych konstrukcjach 'hajednowych' nie stosuje się głosników elektrostatycznych czy elektromagnetycznych? Wtedy nie jest potrzebny najparszywszy chyba element wzmacniacza - transformator, bo te głośniki mają dużą impedancję.
Transformatory audio na rdzeniach ferrytowych
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
- tszczesn
- moderator
- Posty: 11227
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
- Kontakt:
-
- 50...74 posty
- Posty: 67
- Rejestracja: sob, 3 stycznia 2004, 19:53
Jeżeli mogę coś dopowidziec jako nowicjusz.
Wracajac do tematu to moim zdaniem zasadnicza roznica pomiedzy ferrytami a materialami magnetycznie miekkimi polega na resztkowym namagnesowaniu materialu. W produkcji akustycznych magnetowodów dąży się do spłaszczenia histerezy przez dodatkowe wygrzewania czy wyżarzania stali. Robia ta bardziej liczący się producenci na ryknu, jak np. dobrze znany pan Florian Szczęśniak z Warszawy...
Pole resztkowe zwane w literat. jako indukcja remanencji ma wysoce zly wpływ na linearnosc strumienia mag. w funkcji pola H.
Dlatego tak jest bo szęść pola zostaje wykożystana na pokonanie owego resztkowego pola. Ta ilosc pola meg. nazywa sie polem powściągania.
W materialach magn. miekkich dąży się do usunięcia tego ladunku przez obróbkę termiczną. Mniej znaczący jest fakt mniejszej przenikalności czy zmiana jej w funkcji magnesowania. Chociaż to ostanie nie jest do przecenienia dla celów Hi-End. Z materialów magn. twardych wykonuje sie magnesy trwałe lub cewki wielkiej częstotliwości gdzie nie ma znaczenia linearnosc strumienia. Drobno zmielone moja male straty z prądów wirowych na wielkich częstotliwościach.
Od biedy z rdzenia na cewke w.c. zrobiło by się tr. glosnikowy, chociaż mial by on wady grubej histerezy i małą przenikalność. Mial by za to wybitnie niskiej straty z prądów wirowych ktore w przypadku normalnych transformatorow z nie za grubych blach maja te straty pomijalnie male.
Nie żadko można sie zetknąć z opinią, ze stare, krzemowe tr. lepiej grały jak te nowe permaloye. PRzenikalnosc tradycyjnie 500 i duza z nia klopotow zwiazanych ale jednak efekt nieraz był naprawde wielki.
Zapewne to dzięki bardzo stałej przenikalnosci, w zakresie od 500 - 1500 i prawie żadnego pola powściągania.
Od wielu lat czytam i zbieram informacje właśnie o materiałach magnetycznech. Bo wiadomo, nawinąć tr. można dowolnie precyzyjnie, można siedzieć dowolną ilośc godzin. Chyba ograniczeniem wlaśnie sa te "tajemnice" jakie doteczą samej stali transformatorowej.
Chociaż dla niektórych te kwestje nie istnieją i robia lampiaki na blachach anizotropowych lub nawet toroidach.
Ciesząc się sprawnoscią i małym rozproszeniem.
Przepraszam, że sie tak rozpisalem, ale jestem nowy i prosze mi wybaczyc.
Maciej
Wracajac do tematu to moim zdaniem zasadnicza roznica pomiedzy ferrytami a materialami magnetycznie miekkimi polega na resztkowym namagnesowaniu materialu. W produkcji akustycznych magnetowodów dąży się do spłaszczenia histerezy przez dodatkowe wygrzewania czy wyżarzania stali. Robia ta bardziej liczący się producenci na ryknu, jak np. dobrze znany pan Florian Szczęśniak z Warszawy...
Pole resztkowe zwane w literat. jako indukcja remanencji ma wysoce zly wpływ na linearnosc strumienia mag. w funkcji pola H.
Dlatego tak jest bo szęść pola zostaje wykożystana na pokonanie owego resztkowego pola. Ta ilosc pola meg. nazywa sie polem powściągania.
W materialach magn. miekkich dąży się do usunięcia tego ladunku przez obróbkę termiczną. Mniej znaczący jest fakt mniejszej przenikalności czy zmiana jej w funkcji magnesowania. Chociaż to ostanie nie jest do przecenienia dla celów Hi-End. Z materialów magn. twardych wykonuje sie magnesy trwałe lub cewki wielkiej częstotliwości gdzie nie ma znaczenia linearnosc strumienia. Drobno zmielone moja male straty z prądów wirowych na wielkich częstotliwościach.
Od biedy z rdzenia na cewke w.c. zrobiło by się tr. glosnikowy, chociaż mial by on wady grubej histerezy i małą przenikalność. Mial by za to wybitnie niskiej straty z prądów wirowych ktore w przypadku normalnych transformatorow z nie za grubych blach maja te straty pomijalnie male.
Nie żadko można sie zetknąć z opinią, ze stare, krzemowe tr. lepiej grały jak te nowe permaloye. PRzenikalnosc tradycyjnie 500 i duza z nia klopotow zwiazanych ale jednak efekt nieraz był naprawde wielki.
Zapewne to dzięki bardzo stałej przenikalnosci, w zakresie od 500 - 1500 i prawie żadnego pola powściągania.
Od wielu lat czytam i zbieram informacje właśnie o materiałach magnetycznech. Bo wiadomo, nawinąć tr. można dowolnie precyzyjnie, można siedzieć dowolną ilośc godzin. Chyba ograniczeniem wlaśnie sa te "tajemnice" jakie doteczą samej stali transformatorowej.
Chociaż dla niektórych te kwestje nie istnieją i robia lampiaki na blachach anizotropowych lub nawet toroidach.
Ciesząc się sprawnoscią i małym rozproszeniem.
Przepraszam, że sie tak rozpisalem, ale jestem nowy i prosze mi wybaczyc.
Maciej
Rdzenie ferrytowe
Witam!
Od jakiegoś czasu interesuję się projektowaniem traf na rdzeniach ferrytowych. Niestety nie mam zbyt wiele matareiałów na ten temat. Jeżeli ktos może polecić dobra książke lub materiały w sieci, będę wdzięczny
Od jakiegoś czasu interesuję się projektowaniem traf na rdzeniach ferrytowych. Niestety nie mam zbyt wiele matareiałów na ten temat. Jeżeli ktos może polecić dobra książke lub materiały w sieci, będę wdzięczny

Oj Jasiu, nie lubisz Ty tego Hiendu i tych hien tam żerujących.
O ile pozłacanie gałek i ich wielkość (patrz np. wzmacniacze Densen) to czysty (pure) absurd, ponieważ moim zdaniem niczemu nie służy (w dziedzinie odtwarzania dźwięku), to postawienie gramofonu na podstawie z MDF bardzo pomogło-przestał być słyszalny silnik (DD). Podstawa z marmuru, który podobno ma dużą stratność, czyli dobrze tłumi drgania,
być może jeszcze bardziej by pomogło. Jak tylko wpadnie kasa na takie ekstrawagancje, to zamówię i podzielę się doświadczeniem.
P.S. Do głowy by mi nie przyszło nazwać płytę z marmuru za ok. 100 PLN Hiendem.
O ile pozłacanie gałek i ich wielkość (patrz np. wzmacniacze Densen) to czysty (pure) absurd, ponieważ moim zdaniem niczemu nie służy (w dziedzinie odtwarzania dźwięku), to postawienie gramofonu na podstawie z MDF bardzo pomogło-przestał być słyszalny silnik (DD). Podstawa z marmuru, który podobno ma dużą stratność, czyli dobrze tłumi drgania,
być może jeszcze bardziej by pomogło. Jak tylko wpadnie kasa na takie ekstrawagancje, to zamówię i podzielę się doświadczeniem.
P.S. Do głowy by mi nie przyszło nazwać płytę z marmuru za ok. 100 PLN Hiendem.
- ...:::SQL:::...
- 625...1249 postów
- Posty: 748
- Rejestracja: ndz, 18 września 2005, 19:47
- Lokalizacja: Gdynia
Zasadniczo, to są ferryty magnetycznie miękkie i magnetycznie twarde. Jeśli już chcemy mówić o różnicach, to mówny o ferromagnetykach i ferrimagnetykach. Co do genialności pana Floriana Szcześniaka i jego pozycji na rynku wypowiadać się nie będę. Co do "hiendu", to bez względu na to, jak szarlatani dźwięku by się nie natężali, to pola magnetycznego poczciwej Ziemi nie zlikwidują.MaciejEL34 pisze:Wracajac do tematu to moim zdaniem zasadnicza roznica pomiedzy ferrytami a materialami magnetycznie miekkimi polega na resztkowym namagnesowaniu materialu. W produkcji akustycznych magnetowodów dąży się do spłaszczenia histerezy przez dodatkowe wygrzewania czy wyżarzania stali. Robia ta bardziej liczący się producenci na ryknu, jak np. dobrze znany pan Florian Szczęśniak z Warszawy...
Maciej
-
- 50...74 posty
- Posty: 67
- Rejestracja: sob, 3 stycznia 2004, 19:53
Ok. ludzie skrótowo mówią na to ferryty, kazdy jarzy o co chodzi.Zasadniczo, to są ferryty magnetycznie miękkie i magnetycznie twarde. Jeśli już chcemy mówić o różnicach, to mówny o ferromagnetykach i ferrimagnetykach
A ferrimagnetyk to grupa ferromagnetyków do której należy magnetyt. I chyba nie będziemy o niej rozmawiać, bo raczej się nie nadaje do koncówek audio z powodu szybkiego nasycenia i sporej korekcji [chyba koercji-przyp. mod]i jeszcze pewnie innych rzeczy.
A pan Szczęśniak, nie jest taki zły jak go malują.
Zapewniam. Mam kilka jego trafek i grają bardzo ładnie, są dokładnie nawinięte itd. Chyba, ze to takie egzemplarze.
To, że magnetyt jest ferrimagnetykiem, to prawda, tylko z tą grupą ferromagnetyków coś jest nie tak: http://www.if.pw.edu.pl/~labfiz1p/cmsim ... pdf/35.pdfMaciejEL34 pisze: A ferrimagnetyk to grupa ferromagnetyków do której należy magnetyt.
-
- 50...74 posty
- Posty: 67
- Rejestracja: sob, 3 stycznia 2004, 19:53
Tutaj znowu jest napisane, ze nalezy do Ferromagnetykow. Co kraj to obyczaj. W polsce jest chyba sporo takich nieścisłości.Zibi pisze:To, że magnetyt jest ferrimagnetykiem, to prawda, tylko z tą grupą ferromagnetyków coś jest nie tak: http://www.if.pw.edu.pl/~labfiz1p/cmsim ... pdf/35.pdfMaciejEL34 pisze: A ferrimagnetyk to grupa ferromagnetyków do której należy magnetyt.
- Załączniki
-
- Magnetyki.pdf
- (713.31 KiB) Pobrany 336 razy
- ...:::SQL:::...
- 625...1249 postów
- Posty: 748
- Rejestracja: ndz, 18 września 2005, 19:47
- Lokalizacja: Gdynia
Zdobyłem troszkę informacji o zagadnieniu trafek ferytowych .
Odpowiedni do tego celu byłby rdzeń EE z ferytu manganowo-cynkowego przenikalność 300(ze szczeliną)-10000(bez szczeliny) i indukcji nasycenia 0,3 - 0,5 T co o tym sądzicie
Niedługo będzie projekt na jakimś rdzeniu Philipsa (dla rdzeni polferu nie mam danych).
Pozdrawiam
PS Gdzie kupić taki rdzeń jeszcze nie zapaćkany albo jak odpaćkać fabryczny rdzeń

Odpowiedni do tego celu byłby rdzeń EE z ferytu manganowo-cynkowego przenikalność 300(ze szczeliną)-10000(bez szczeliny) i indukcji nasycenia 0,3 - 0,5 T co o tym sądzicie

Pozdrawiam

PS Gdzie kupić taki rdzeń jeszcze nie zapaćkany albo jak odpaćkać fabryczny rdzeń


- ...:::SQL:::...
- 625...1249 postów
- Posty: 748
- Rejestracja: ndz, 18 września 2005, 19:47
- Lokalizacja: Gdynia
- ...:::SQL:::...
- 625...1249 postów
- Posty: 748
- Rejestracja: ndz, 18 września 2005, 19:47
- Lokalizacja: Gdynia
Zakończenie wątku o trafach ferytowych
Trafa ferytowe się nie nadają bo mają albo mała przenikalność i dużą indukcję nasycenia (rdzenie proszkowe ew szczelina) albo dużą przenikalność i małą indukcję nasycenia (feryty zwykłe) . Rdzenie by musiały miec duża kształtke żeby albo się gróbe uzwojenia zmieściły (proszek) albo gróby rdzeń żeby sie nie nasycił (feryt) . Jako rdenie na trafa wyjściowe się nie nadają co innego na trafa sygnałowe gdzie byłyby OK . Co do trafek z poprzedniego postu wyniki były mizerne i niezadowalające . Nawet OTL z PL841 się sprawuje lepiej .
Wydaje mi się że obaliłem do końca ferytowe gdybanie i wątek jest już zamknięty .
Pozdrawiam
Wydaje mi się że obaliłem do końca ferytowe gdybanie i wątek jest już zamknięty .
Pozdrawiam

-
- 50...74 posty
- Posty: 67
- Rejestracja: sob, 3 stycznia 2004, 19:53
Re: Zakończenie wątku o trafach ferytowych
Permivar albo supermayol mają nasycenie przy T=0.6 a prznik. sto tysięcy, z kolei stal techniczna nieoczyszczona pokazuje takie same skrajności tylko odwrotnie. A są to mat. magn. miekkie. Mimo wszystko myśle, ze to czemu nie używa sie ferrytów do 'naszych' celów to historia magnetyczna zupelnie różna w obu przypadkach....:::SQL:::... pisze:Trafa ferytowe się nie nadają, bo mają albo mała przenikalności i dużą indukcję nasycenia (rdzenie proszkowe ew szczelina) albo dużą przenikalność i małą indukcję nasycenia (feryty zwykłe) .
Czołem