Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?

Radioodbiorniki lampowe i wszystko co jest z nimi związane.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?

Post autor: Jado »

Ja do słuchania radia internetowego doszedłem drogą pewnej ewolucji :roll:
Już w latach 80-tych nagrywało się utwory i płyty na taśmę magnetofonową - miałem szpulowca ZK120T.
To dawało możliwość puszczania muzyki non stop przez dłuższy (1-1,5h lub więcej w zależności od długości taśmy) czas.
Potem pojawiły się płyty CD - też o dość długim czasie trwania, a wreszcie kompresja mp3, która pozwała na zmieszczenie 10 płyt CD na jednym krążku. Czas odtwarzania (i słuchania muzyki) bez ingerencji człowieka znacznie się już więc wydłużył.
Jednakże nawet 10h muzyki jak się jej słucha przez dłuższy czas też się w końcu osłucha i zaczyna się nudzić.
Potem pojawiły się pierwsze radia w internecie skąd można było automatycznie "zrzucać utwory" na dysk wprost do mp3. To dało nowe możliwości zdobywania muzyki - wystarczyło zapuścić takie radio na cały dzień, zgrać to co ono w tym czasie nadawało, a potem po wypaleniu na krążku można było słuchać wielokrotnie - dopóki się nie znudziło.
Krążek odtwarzało się na odtwarzaczu DVD, który "łykał" format mp3.
W ten sposób nie trzeba było mieć cały czas włączonego komputera stacjonarnego, który nie dość, że szumiał wentylatorami, to jeszcze ciągnął sporo prądu.
Pojawienie się RaspberryPi wyeliminowało wreszcie konieczność zrzutu streamu na dysk i zapisu na płytę CDR/DVD - minimalny pobór prądu (5W) sprawia, że może on być włączony cały czas. Stacjonarka stoi sobie wyłączona i czeka na poważniejsze zadania.
A radio lampowe włączam sobie jak mam ochotę posłuchać żywego słowa (choć można by i złapać stream przez internet) - jak jest jakaś audycja czy coś ciekawego, dopóki nie znużą mnie reklamy.

Wydaje się, że wzmacniacz lampowy ma przed sobą mniej (lub wcale) zagrożoną przyszłość niż radio - można go wszak podłączyć do współczesnego źródła muzyki.
Ludzie!... róbcie wzmacniacze ;-)
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Awatar użytkownika
frycz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1015
Rejestracja: czw, 18 sierpnia 2005, 09:21
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?

Post autor: frycz »

Tak, wzmacniacze są niezagrożone, dopóki będzie prąd w gniazdku. Nie chodzi mi o żaden katastrofizm, ale mój Starszy pracuje z Rosjanami i oni mówią że ta zima będzie straszliwie ciężka...Jakaś wyjątkowa. I w takiej sytuacji radio które na 2 bateriach R20 gra 300 godzin wygrywa. :roll:

Ale wracając do "normalnej" eksploatacji, gdy w gniazdku jest prąd. Jak pisałem kupiłem Promyka do biura ze względów estetycznych i sentymentalnych (nasłuchać się jedynki :) . Bardzo mi się to radio podoba i ładnie gra. Ale myślę też żeby na kawałku tekstolitu zamontować (przykleić Poxipolem) walkmana z radiem zestrojonego na PR2 PR z maleńkim zasilaczem + trafo wyjściowe i dopiero taki moduł przykleić wewnątrz Promyka dwiema kroplami silikonu do klejenia szyb samochodowych. Miał bym: długie, średnie i zamiast krótkich program drugi na UKF...
Trochę mi szkoda że wtedy radio pobiera ze 40 W a "gra" tylko lampa UCH no ale... Czyli stary walkman z radiem zwielokrotni możliwości i bezinwazyjnie rewitalizuje Promyka, a mało tego będzie można odtwarzać kasety (ma auto reverse) Tylko trzeba je włożyć do środka... :D

A w każdej chwili można bez śladowo wrócić do pierwotnego układu. :wink:

Co do zrzucania większych kawałków na MP3 to używam do pracy zawodowej dyktafon SONY. Jest genialny w swej funkcjonalności i nocami podłączam go pod radio Grundig, a do dyktafonu podłączam słuchawki i nagrywam całe bloki z Nostalgii... Tam są piosenki których nie znajdziesz nigdzie. Na przykład Śp. Pani Danuta Rinn znana była z 2-3 piosenek (np. "Gdzie te chłopy") a nagrała ich kilkadziesiąt.... Mając takich kilkadziesiąt bloków można się uniezależnić od radia.

No i ja też nie cierpię reklam. Zaśmiecają jaźń...
Załączniki
Nowo zakupiony Promyk. Być może w jego wnętrzu znajdzie miejsce moduł UKF w postaci walkmana z radiem.
Nowo zakupiony Promyk. Być może w jego wnętrzu znajdzie miejsce moduł UKF w postaci walkmana z radiem.
Robert SP5RF
Awatar użytkownika
tradytor
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 804
Rejestracja: śr, 2 sierpnia 2006, 12:00

Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?

Post autor: tradytor »

Jeśli ktoś ma nadzieję, że cyfryzacja pozwoli uniknąć reklam, to się grubo myli. Właśnie dzięki cyfryzacji będzie można reklamy zrobić jeszcze bardziej agresywne i nie do ominięcia.
Ja z kolei drogą ewolucji doszedłem do słuchania radia na zakresach DSK. Odtwarzanie najbardziej ulubionej muzyki to dziś nie problem, ale jednak to nie to samo co słuchanie żywego radia. Jeśli w ulubionych stacjach UKF akurat nie ma moich audycji, to wolę na AM złapać choćby Greków i mieć żywe radio. Szumy i zaniki odbioru analogowego jeszcze bardziej tę "żywość" podkreślają, szczególnie gdy się słucha radia lampowego. I mam nadzieję, że stacje nadające w AM na DSK zostaną tam jeszcze długie lata.
Reklamy doprowadzają mnie do wymiotów, ale jednocześnie widzę jak wielu ludziom one w ogóle nie przeszkadzają. Całymi godzinami w miejscu pracy słuchają tego dziadostwa.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?

Post autor: Tomek Janiszewski »

tradytor pisze:Jeśli ktoś ma nadzieję, że cyfryzacja pozwoli uniknąć reklam, to się grubo myli. Właśnie dzięki cyfryzacji będzie można reklamy zrobić jeszcze bardziej agresywne i nie do ominięcia
Wyłączyłeś radio w czasie emisji reklam - zgłoś się do punktu obsługi abonenta w celu odblokowania odbiornika! :twisted: :lol: :P Orwell jak nic!
Awatar użytkownika
frycz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1015
Rejestracja: czw, 18 sierpnia 2005, 09:21
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?

Post autor: frycz »

tradytor pisze:Jeśli ktoś ma nadzieję, że cyfryzacja pozwoli uniknąć reklam, to się grubo myli. Właśnie dzięki cyfryzacji będzie można reklamy zrobić jeszcze bardziej agresywne i nie do ominięcia.
Same reklamy nie są złe. W dwójce też są. Reklamują koncerty, książki, odczyty... Delikatnie, 2 x dzienie. Gorzej gdy jest tak jak powiedział jeden z dyrektorów TV : "ja mam w dupie to co nadaję między reklamami". Te potworne reklamy Lidla, piorą mózg.. Ryneczk Lidla... Omijam ich szerokim łukiem... Jedynka niestety w tym bryluje... A już RMF to jest w tym przerażający...

A AM-owe radia są i będą. Tak jak syntezatory Mooga nie wycięły pianin, syntezatory Yamaha nie wycięły Mooga i pianin, tak cyfryzacja nie wytnie AM. Zobaczcie że na satelicie jest 360 kanałów a w teatrze Krystyny Jandy zawsze komplety widzów! Jest taki projekt Polska AM i tam są nadajniki średniofalowe o sporym zasięgu - kilkudziesięciu kilometrów. I ja teraz (trzy tygodnie temu) szkoliłem samorządowców z całej Polski z technik komunikacji społecznej. Fajne szkolenie - dwa moduły. I miałem na szkoleniu redaktora najlepszego radia AM w Polsce z żoną.. Słucha ich regularnie od 11 do 20 tys. słuchaczy, mają pasma, działają społecznie, mają takie lokalne radiowe Allegro :D , profilaktyka społeczna, muza. Mają wolontariuszy, siedzibę... No i zainspirowany przez STUDI-ego kosztami zapytałem: "a ile was to kosztuje?" Facet machnął ręką i mówi: Panie, tyle co nic... No to ja pytam ale dokładnie to ile, a on na to, że bez jego i sekretarki pensji - dość skromnej ale w porzo, to cały koszt radia, czynsz, prąd do nadajnika, żarówki, papier, tonery, to 2100 PLN/mies/ Słuchajcie, 2100,- PLN/miesięcznie i słucha ich od 11 do 22 tys. słuchaczy. Z tym że jest 40 wolontariuszy w tym sensie że co drugi piątek Jurek prezentuje Folk, itp...

I mówi, że coraz bardziej się rozwijają! No tak, bo każde radio ma fale średnie, i na wsi nie ma tyle zakłóceń. I możesz zadzwonić i powiedzieć że oddasz pralkę lub kotki, że kupisz opony.... To jest TWOJE radio.... I nie ma reklam, i politycy nie plują jadem, a za to gimnazjalista wieczorem puszcza muzę... Gdyby u nas w Izabelinie takie było to jasne że bym słuchał, a czasem to i poprowadził audycję..


Co do słuchania AM/DX tak dla przyjemności to jednak trzeba mieć odpowiednie radio. Słuchanie na takim jak Ballada czy Kaprys to udręka. Ja jeszcze podam przykład KVINTY. Ma stalowe cienkie lineczki i kręci się gałkami bez najmniejszego oporu. Jednym palcem... A to ważne gdy obisz to 30 razy w czasie wieczora. Ma precyzyjny precyzer :D do przeszukiwania pasma, i w torze p.cz ma jeden filtr więcej i jedną EF więcej... Teraz kończę Telefunken Florida i ten to dopiero ma! Linki stalowe, koło zamachowe, regulacja tonów mechanicznie połączona z regulacją szerokości pośredniej (rdzenie wjeżdżają w kubki). Do słuchania musi być dobre radio bo inne zniechęca... Dobre to nie znaczy drogie. Kvinta była na All. za 80 PLN.

Pozdr!!
Robert SP5RF
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?

Post autor: Jado »

A które radio - oprócz powyższych ma najlepszą czułość i najlepiej nadaje się do słuchania AM'u?
Bo u mnie w Warszawie, to słabo z odbiorem - rury plastikowe, uziemienia nie da rady podłączyć.
Antena podłączona do karnisza.
Najlepiej to jeszcze na krótkich łapią radia. No i wieczorem i w nocy...a co słuchać w dzień :?:
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Awatar użytkownika
frycz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1015
Rejestracja: czw, 18 sierpnia 2005, 09:21
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?

Post autor: frycz »

Powiem tak. Tylko dobre radio jest dobre. Te nasze, Wola, Ballada, Kaprys, to tylko tyle, że mają zakresy LW/MW/SW ale nic poza tym. Toporne mechanizmy linkowe, toporna mechanika, toporne gałki... Nawet fajne radia jak Jowita miały toporny ciężko chodzący mechanizm strojenia, a to psuje całą frajdę.... Zresztą 90% z nich 90% swego czasu stało włączone na jedynkę i tak upływało im życie...

Jak kupiłem teraz Yacht Boy 80 i jestem bardzo zadowolony z tym że na krótkich poza pasmem BROADCAST BAND jest jakby za mało czułe. Odbiera dobrze ale musiałem zrobić mu specjalną podstawkę. Genialnie wprowadza się częstotliwość. Mało pamięci - 45 :(

Dobre radio starej daty to Maria i jej zubożona wersja Sabina. Julia Stereo i Tramp (to taka Julia zubożona) też są fajne.
Ale to mimo wszystko erzatz. Jak bym kupował to takie: http://allegro.pl/krotkofalarski-odbior ... 57529.html
Za tym odbiornikiem przemawia jego niska cena, a przeciw to że nie ma pamięci. Jak zadbasz, to masz wspaniałe radio na 10 lat albo i dłużej, a dla amatorskiego słuchania jest aż nadto... I ten bajeczny komfort bo i na wstęgach posłuchasz i na CW...

Ja używam R311 i też jestem zadowolony, ale brak odczytu cyfrowego jest nieco uciążliwy... Ale zadbane, obsadzone nowymi lampami daje mnóstwo frajdy.
Załączniki
W biurze, podróży i w domu... Super radio. Jedyna wada to że żre baterie.... Poza tym - doskonałe. Brzmi świetnie! :)
W biurze, podróży i w domu... Super radio. Jedyna wada to że żre baterie.... Poza tym - doskonałe. Brzmi świetnie! :)
Tak to wygląda. W dzień pracuję a nocą i o świcie słucham radia... Tu R311 i YB80
Tak to wygląda. W dzień pracuję a nocą i o świcie słucham radia... Tu R311 i YB80
Robert SP5RF
Awatar użytkownika
tradytor
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 804
Rejestracja: śr, 2 sierpnia 2006, 12:00

Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?

Post autor: tradytor »

Frycz ma rację... i nie ma. W porównaniu z Grundigami Satellit czy innymi radiami globalnymi te proste lampowce mają słabsze parametry i w odbiorze tę różnicę da się odczuć. Ale jednak mimo wszystko poczciwym Pionierkiem bez kawałka anteny jestem w stanie w ciągu dnia, w mieście na krótkich falach odebrać co najmniej kilkanaście stacji. Wieczorem i w nocy co nieco na średnich, ale jednak bez porządnej anteny to cudów nie ma co się spodziewać. Taki Schaub -Lorenz Goldklang (a to nie jest jakiś asior) na antenie ferrytowej już łapie więcej na średnich i długich, choć jeszcze z dużą ilością zakłóceń. I tu za dużo nie pomoże Beethoven czy inny czuły odbiornik, bo bez porządnej anteny swoich zalet nie pokaże. Ale jak wezmę do ręki przenośnego tranzystorowego VEF206 i poszukam w mieszkaniu w miarę wolnego od zakłóceń miejsca, to już mam tyle stacji, że muszę naprawdę precyzyjnie się dostrajać. I właśnie to właściwe miejsce jest kluczowe - wystarczy o metr zbliżyć się do pracującego małego zasilacza od laptopa i po odbiorze. Dlatego w takich warunkach wychodzi przewaga dobrego tranzystorowca nad lampowym kolosem.
Czyli jako alternatywę dla propozycji frycza szczerze polecam to łotewskie radio. Bardzo czułe, ma zakresy D, S oraz krótkie podzielone na 6 podzakresów i wbudowane anteny ferrytową i teleskopową. Wzorniczo nie powala i jest zasilane 6-ma ogniwami R20, ale to wystarcza na bardzo długo. Strojenie ręczne, skala tradycyjna, ale kosztuje średnio 20 złotych. I za te pieniądze można sporo się nasłuchać.
Awatar użytkownika
frycz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1015
Rejestracja: czw, 18 sierpnia 2005, 09:21
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?

Post autor: frycz »

O odbiorniku VEF słyszałem już kiedyś superlatywy i szukałem na All. ale znajdowałem tylko takie kiepskie. Jako że radio nie ma UKF to i cieszy się małym poważaniem. Lądowało na działkach i w pawlaczach. Dodatkowo żeby wyjąć baterie trzeba mieć śrubokręt, to nikt baterii nie wyjmował, a że radio przedstawiało wartość znikomą to i nikt nie kupował dobrych baterii (komplet 6 sztuk Varta High Energy to wydatek 78 PLN) tylko najtańszy badziew, więc 90% z nich było zalane, ze skorodowanym pojemnikiem na baterie...

Ale trafiło się nowe!! Dosłownie fabrycznie nowe. Negocjowałem cenę bo była niemała, kupiłem odebrałem i......

Faktycznie odbiór jest zachwycający! Radio ma porównywalną czułość i jakość z Grundig YB 80 a jak rozkręcić na maxa to nawet gra lepiej. Ma lepszą regulację tonów. Na krótkich gra pięknie, czysto, prawie jak na UKF. Średnie bardzo dobre i długie dobre. Na długich z 5 stacji. Radio ma plombę i żal mi otwierać a powinienem. Potencjometr z wyłącznikiem chodzi zbyt topornie ale nie trzeszczy, no i trza zmienić gniazdko do słuchawek na mały jack stereo... Podświetlenie ledwie się tli ale nocą jest OK. Gałki są ładne, stylowe, nie powiem, ale nie wygodne. Aby zmienić zakres trzeba jedną ręką przytrzymać radio :roll: Antena nie ma przegubu, tak że jej złamanie jest tylko kwestią czasu. Co dziwne nie ma wielkiej różnicy w odbiorze na antenie teleskopowej a na zewnętrznej...

W tej chwili radyjko gra i ma rację Kolega tradytor że to doskonale radio do posłuchania co tam na pasmach.
Czuję że to był dobry zakup :) Osłucham i wkleję filmik na YT...
Załączniki
DSC_2855.JPG
DSC_2856.JPG
DSC_2857.JPG
Robert SP5RF
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?

Post autor: fugasi »

Mam dokładnie takie samo, żałuję jednak że nie trafiłem na wersję z ładniejszą skalą, bo ta zielona jest jakaś taka breżniewowska. :roll:
http://rw6ase.narod.ru/000/rprl_p/wef206.jpg
Mam też drugiego VEF-a, jeszcze brzydszego, za to odbiera lepiej - model 242. Nie wynika to raczej z jakichś przewag, po prostu 206 jest chyba lekko rozstrojony. :)
Oszczędne jeżeli chodzi o baterie - potwierdzam. Gram nim często dość głośno, bo radio stoi w kuchni a ja słucham zwykle w pokoju za dwoma zakrętami a nie pamiętam już kiedy wymieniałem baterie (zwykłe leclanche Panasonica). To pewnie zasługa ulubionych przez rosyjskich konstruktorów tamtej epoki wzmacniaczy m.cz. na transformatorach.
_
Awatar użytkownika
kaem
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1182
Rejestracja: sob, 27 listopada 2004, 20:06
Lokalizacja: 83-200

Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?

Post autor: kaem »

Też mam 242, z tym że wzmacniacz m.cz. dorobiłem na scalaku (jakiś kit), bo nie chciało mi się "rzeźbić w germanie".
Odróżnić niepodobna czy gra orkiestra czy aparat, a muzyka wychodzi tak głośno, że kilkanaście par tańczyć może.
Awatar użytkownika
tradytor
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 804
Rejestracja: śr, 2 sierpnia 2006, 12:00

Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?

Post autor: tradytor »

No to gratuluję koledze Fryczowi nówki sztuki, bo rzeczywiście większość z nich ucierpiała od rozlanych ogniw. I teraz dopiero widzę, że pokrętło głośności powinno mieć czerwoną kreskę.
Co do skal - kolorystyka to jedno, ale większy kłopot w tym, że przynajmniej te żółto-zielone występują w dwóch wersjach - z opisem w metrach lub Mc/kc. Ja mam tę pierwszą i w użyciu nie jest to praktyczne.
Ano właśnie - oglądam zakończoną aukcję z nowym takim radiem i widzę coś dziwnego. Na części zdjęć jest skala opisana w metrach, a na kilku - w Mc/kc. A w opisie nie napisano, że wystawiane były dwa egzemplarze.
Awatar użytkownika
frycz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1015
Rejestracja: czw, 18 sierpnia 2005, 09:21
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?

Post autor: frycz »

Na tej aukcji na której ja kupowałem też tak jest. Dopiero teraz to zauważyłem. Może to ta sama aukcja :wink: Jeśli tak, gratuluję spostrzegawczości...

Mnie tam wszystko jedno czy w metrach czy w kC i MC (kilo cyklach i mega cyklach), ale faktycznie tak jest wygodniej.
Co dziwne, częstotliwości na skali odpowiadają tym w realu bo postawiłem VEF koło YB-80 i porównuję.... I jak jest powiedzmy stacja na 5,5 MC to w realu jest na 5,4595 czyli spoko...

Muszę pomierzyć ile prądu ono zużywa i do jakiego napięcia zadowalająco gra... Ja tam myślę że takie radia były i są na dalekiej północy i w jurtach mongolskich pasterzy...
Robert SP5RF
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?

Post autor: Jado »

Pionierki cieszą się podobno opinią dosyć dobrych na zakresach KF - pewnie te z pełnym zakresem?
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Awatar użytkownika
anka
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1349
Rejestracja: ndz, 28 czerwca 2009, 00:24

Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?

Post autor: anka »

VEF-y ,Pionierki...... tak były/są niezłe ale nie wytrzymują porównania z polskim wyrobem noszącym nazwę MARIA R 801.Znajdował on także zastosowanie poza-tradycyjne .
ODPOWIEDZ