se el-34 czy pp el84?

Przed wypowiedzią bardzo proszę o zapoznanie się z regulaminem tego działu.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
AZ12
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5424
Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
Lokalizacja: 83-130 Pelplin

Re: se el-34 czy pp el84?

Post autor: AZ12 »

Witam

Do mocy 30-50W polecam raczej lampy 6L6 i ich odpowiedniki. Są one tańsze i mają do tego mniejszy prąd żarzenia, co zmniejsza koszt transformatora sieciowego. A może by tak użyć lamp PL36, są one jeszcze tańsze, a moc tego rzędu co poprzednie uzyskają bez problemu i wymagają mniejszego napięcia anodowego.
Ratujmy stare tranzystory!
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Kontakt:

Re: se el-34 czy pp el84?

Post autor: Piotr »

Tomek Janiszewski pisze:Zdecydowanie bardziej ryzykowne byłoby porywanie się za od razu na wzmacniacz zasilany z Ua=800V, Ug2=400V i polaryzacją sztywną o mocy 100W (patrz http://www.r-type.org/pdfs/el34.pdf )
Taki wzmacniacz wymaga raczej użycia lamp z epoki. Większość współczesnej produkcji rozlatuje się przy pierwszym włączeniu.
Transformator na Ra=11k dla 100W z rozsądnym pasmem do tanich, łatwych, czy lekkich też nie będzie należał.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: se el-34 czy pp el84?

Post autor: Tomek Janiszewski »

Piotr pisze:Taki wzmacniacz wymaga raczej użycia lamp z epoki. Większość współczesnej produkcji rozlatuje się przy pierwszym włączeniu.
Taaaa, zapewne dotyczy to zwłaszcza kondensatorów elektrolitycznych 47uF/400V (jak za mało to się je w szerego połączy :D ) gabarytowo zbliżonych do kondensatorów o tej samej pojemności ale na napięcie zaledwie 6V z epoki Kolibra. W tamtych czasach kondensatory mogły wyschnąć z czasem, ale nie przypominam sobie aby samoistnie wybuchały jak to się zdarza np.w dzisiejszych monitorach, oblepiając otoczenie jakimś ścierwem :shock: No ale cóż, kiedyś separatory były z grubej bibuły, dziś niechybnie z jakiegś mikrowłókna, i są cienkie jak pończochy.
Transformator na Ra=11k dla 100W z rozsądnym pasmem do tanich, łatwych, czy lekkich też nie będzie należał
Tamże znajduje się też aplikacja z Ua obniżonym do 500V ale nadal z oddzielnym zasilaniem g2 i oczywiście sztywną polaryzacją. Wówczas moc 70W uzyskuje się na typowej już Raa=4k, tym niemniej przynajmniej na początek (zakładając że się ma taki transformator) bezpieczniej będzie zbudować wzmacniacz z polaryzacją katodową zasilany z niższego napięcia.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Kontakt:

Re: se el-34 czy pp el84?

Post autor: Piotr »

Tomek Janiszewski pisze:Tamże znajduje się też aplikacja z Ua obniżonym do 500V ale nadal z oddzielnym zasilaniem g2 i oczywiście sztywną polaryzacją. Wówczas moc 70W uzyskuje się na typowej już Raa=4k
I tę konfigurację należy chyba uznać za maksymalną dla współczesnych EL34.
Słyszałem wzmacniacz z takim punktem pracy, Octave bodaj, i całkiem sensownie grał. Radził sobie z wrednymi, niskoskutecznymi głośnikami w sporym pomieszczeniu bez wysiłku.
ODPOWIEDZ