marekb pisze:A swoją drogą, myślałem że już nikt nie robi przenośnych odbiorników radiowych bez PLL, a tu okazuje się że nadal można kupić radio ze skalą i pokrętłem.
Ze skalą? Jaką skalą? Ja tam nie widzę żadnej skali - tylko dwa pokrętła i otwory na głośnik w obudowie z kartonu.
Przypomina mi się kilka odbiorników na starych scalakach, które kiedyś złożyłem - także nie miały żadnej skali i trzeba było się dostrajać na wyczucie, co nie było aż takie trudne, gdy mniej-więcej znało się położenie poszczególnych stacji w całym paśmie.
Ciekawe czy to pokrętło do przestrajania jest przynajmniej wieloobrotowe...
Tak czy inaczej - radyjka ze skalą wskazówkową czasem widuje się na Allegro. Albo są to domowe odbiorniki stylizowane na konstrukcjach retro (obudowa z materiałów drewnopochodnych, ze skalą zegarową) albo klasyczne odbiorniki turystyczne, w plastikowych obudowach.
Piotr pisze:Ano widzisz. Dolicz do tego podatki, koszty lokalowe, składowania, projektu, promocji, "wtopienia kapitału" itd, a zaczniesz zbliżać się do prawdy

W sklepach "wszystko za 5 zł" (w praktyce nieco drożej) można nieraz dostać małe, chińskie odbiorniczki FM na słuchawki. Przestrajanie automatyczne, dwoma przyciskami (wyszukiwanie następnej stacji i powrót do początku pasma). W cenie najwyraźniej mieści się już koszt części, robocizny, podatków, importu, składowania itp.
A tutaj ktoś domaga się ponad 100 zł za parę części w kartonowej obudowie...