Oporność wzmacniacza/głośnika - pytanie zamotanego

Wzmacniacze gitarowe, efekty i inne zagadnienia "okołogitarowe".

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

scorpio_wwa
3 posty
3 posty
Posty: 3
Rejestracja: wt, 11 czerwca 2013, 22:04

Oporność wzmacniacza/głośnika - pytanie zamotanego

Post autor: scorpio_wwa »

Cześć!

Zdecydowałem się tutaj zasięgnąć języka, bo od dłuższego czasu grzebię w necie w poszukiwaniu wiedzy i co chwilę natrafiam na sprzeczne informacje.

Mam wzmacniacz lampowy Marshalla (combo). Siedzi w nim głośnik 16 Ohm i w takim trybie jest ustawiony wzmacniacz. Z dawnych czasów, kiedy interesowałem się sprzętem hifi, kojarzę że oznaczenie na wzmacniaczu np. 8 Ohm oznacza, że powinno się do niego podłączać głośniki o oporności 8 Ohm lub wyższej, ale na pewno nie niższej. I w takiej sytuacji na głośnikach 8 Ohm będzie pracował na pełnej mocy, natomiast w przypadku głośników 16 Ohm osiągnie się tylko ok. połowy jego możliwości.

Powiedzcie mi... jak to jest w przypadku lampowego wzmacniacza gitarowego? Działa to jak wyżej, czy należy takiej kombinacji unikać bo może się skończyć awarią? Nie ukrywam, że fajnie by było jakby to działało, byłoby to wyjątkowo proste ograniczenie głośności pieca przy codziennym ćwiczeniu w domu.

Dodam jeszcze, że nie rozkręcam wzmacniacza agresywnie. Gram na nim relatywnie cicho (channel volume na 5, master volume na 2) i gdyby dzięki ustawieniu "8 Ohm wzmacniacz / 16 Ohm głośnik" dało się na zbliżonym poziomie głośności podkręcić master volume do 5, to byłbym cały happy, bo to jest już ta granica w okolicach której lampy mocy zaczynają ładnie przesterowywać.

Tylko zasadnicze pytanie - czy to bezpieczne dla wzmacniacza przy cichym graniu?
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Oporność wzmacniacza/głośnika - pytanie zamotanego

Post autor: painlust »

W lampowcach to tak nie działa. Tu najwyzszą moc uzyskuje się przy idealnym dopasowaniu końcówki i głośnika. Każde odstępstwo w górę czy w dół zmniejsza moc, a lampy bedą pracować w niekonfortowych warunkach. W przypadku tranzystorowca podłączenie mniejszej oporności (nie mówiąc o zwarciu) od zalecanej może skończyć się uszkodzeniem końcówki zaś większej zmniejszeniem mocy. W lampowcu można powiedziec jest odwrotnie. Jest on w stanie wytrzymać zwarcie, a może nie wytrzymac rozwarcia czyli braku obciążenia. Dlatego też podłączenie głośnika 16Om do trafa pod 4Omy może (ale oczywiście nie musi i zazwyczaj nie jest) w skrajnych przypadkach być przez układ potraktowane jako rozwarcie. Za to podłączenie głośnika 16 lub 4 Omy pod gniazdo 8 Om nie powinno uszkodzić wzmacniacza, ale ma wpływ nie tylko na spadek mocy, ale też brzmienie, więc nie jest to zalecane.
mice.co
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 299
Rejestracja: wt, 5 czerwca 2012, 14:04

Re: Oporność wzmacniacza/głośnika - pytanie zamotanego

Post autor: mice.co »

No i oczywiście warto jeszcze wspomnieć, że połowa mocy to jest "nic" głośności i wcale nie pomoże rozkręcić wzmacniacza.
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11229
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Re: Oporność wzmacniacza/głośnika - pytanie zamotanego

Post autor: tszczesn »

painlust pisze:[...] W lampowcu można powiedziec jest odwrotnie. Jest on w stanie wytrzymać zwarcie, a może nie wytrzymac rozwarcia czyli braku obciążenia.[...]
Jest to w ogólności nieprawda, dotyczy tylko wzmacniaczy pracujących w układzie SE w klasie A. PP w klasie AB i B bardzo nie lubią zwarć.
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Oporność wzmacniacza/głośnika - pytanie zamotanego

Post autor: painlust »

Przepraszam, myślałem, ze dotyczy to wszystkich wzmacniaczy. Nigdy jednak tego nie próbowałem robić.
ODPOWIEDZ