Pierwszy raz widzę takie aukcje!! Ha, ha, ha czołg sobie kupię
Tylko jedni mnie dziwi: czemu nie podają ceny minimalnej? Teraz jest 11 tyś złociszy, ale na ilu się skończy?
Doradźcie mi coś. Miałem lodówkę Polar pingwin 100. zdziałała, ale wyciekł czynnik chłodniczy. Rozebrałem ją i wyciągnąłem agregat i aluminiowe przewody. Tylko ostała się cała lodówka, znaczy wygląda normalnie tylko nie ma nic w środku.
I pytanie, czy można ją postawić przy śmietniku, żeby zabrali ją, czy mogą się przyczepić, i wezwać miśki albo (oby tylko nie to) straż mniejską?
W mojej okolicy nie ma złomiarzy. Na prawdę. A poza tym i tak chyba jej nie przygarnie bo widać od tyłu, że nia ma radiatora i agregatu. Albo może wezmę ten radiator i go z powrotem przykręcę
AndrzejJ pisze:Przecież taniej jak po cenie złomu go nie sprzedadzą... waży 35 ton, więc cena minimalna to około 30-40tys.
Złom żelazny 50gr, żeliwny 70gr/kg. Żeby pociąć potrzeba paru dniówek i ileś butli z gazem. Może dlatego opłaca się sprzedać poniżej ceny złomu. Ostatni byłem świadkiem jak przywieziono na skup metalowy zbiornik wielkości cysterny. Śmiechu było co nie miara jak okazało sie że na dnie było jeszcze parę ton... gów..n. Chłopcy mieli dwa wyjścia, zabierać z powrotem albo zostawić za jakieś symboliczne grosze, wybrali to drugie. Komentarzy nie cytuję - nie nadają się.
Na pobliskim złomie za silniki spalinowe liczą po 1,5 za kilo, elektryczne po 100zł za 1kW, ale tutaj szybko przy pomocy numeratora z 5kW można zrobić 1,5kW
Tak samo rzeczy które są sprawne liczy drożej, myślę, że będzie wystarczająco dużo chętnych aby wyszło im drożej niż po cenie złomu...
Powiem tak: u mnie silniki elektryczne są za... 5złociszy za kg. Ja kupiłem silnik 2,2kW na siłę, polskiej prod., ładnie pomalowany za prawie 80zł
-----------------------
A jeszcze mam jedną sprawę.
Wytłumaczcie mi proszę, jak to się dzieje, że symbol 'omega' zmienia się na literkę 'W'. To się już w mojej głowie nie mieści.
dziubdziu pisze:Wytłumaczcie mi proszę, jak to się dzieje, że symbol 'omega' zmienia się na literkę 'W'. To się już w mojej głowie nie mieści.
To jest wina niestaranności, lub nieaktualnej wiedzy, autorów tekstów, zwykle umieszczanych na stronie internetowej. Zamiast wstawić właściwy znaczek Ω, używają kroju pisma, w którym litera W jest przedstawiona jako omega. Czyjś komputer, lub program przetwarzający tekst na inną formę, może nie posiadać takiego kroju pisma - i opisane zjawisko gotowe.
k4be pisze:To jest wina niestaranności, lub nieaktualnej wiedzy, autorów tekstów, zwykle umieszczanych na stronie internetowej
W Windows była czcionka symbol. Zaś w standardzie unicode są znaki greckie, cyrylica itd. Obydwie mają inne kody.
W przypadku stron internetowych dochodzą jeszcze inne kwestie związane z kodowanie treści strony. Często ustawienia przeglądarki zamienią kod litery zakodowanej w jakimś UTF na inny znaczek. Niestety standard "szeroki" UTF domyślnie źłe sortuje i używane są strony kodowe pod dane języki natywne dla autorów.