Wzmacniacz lampowy - selektor pracy i dioda LED

Przed wypowiedzią bardzo proszę o zapoznanie się z regulaminem tego działu.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Wzmacniacz lampowy - selektor pracy i dioda LED

Post autor: painlust »

W moich pierwszych wzmacniaczach zasilałem LED a z żarzenia poprzez oczywiście rezystor kilkusetomowy i nic nie migało i nic się nie paliło. Prawdą jest za to, że diodowe taśmy oświetleniowe migają podłączone do przemiennego 50Hz.
Awatar użytkownika
VacuumVoodoo
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2007
Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
Lokalizacja: Goteborg, Szwecja
Kontakt:

Re: Wzmacniacz lampowy - selektor pracy i dioda LED

Post autor: VacuumVoodoo »

Myslalem ze tak trywialne zastosowanie LEDa jest ogolnie znane. :shock:
LED mruga, a jakze. Ekran monitora takze. Widoczne jest to?
LED63.png
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
Awatar użytkownika
VacuumVoodoo
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2007
Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
Lokalizacja: Goteborg, Szwecja
Kontakt:

Re: Wzmacniacz lampowy - selektor pracy i dioda LED

Post autor: VacuumVoodoo »

painlust pisze:W moich pierwszych wzmacniaczach zasilałem LED a z żarzenia poprzez oczywiście rezystor kilkusetomowy i nic nie migało i nic się nie paliło. Prawdą jest za to, że diodowe taśmy oświetleniowe migają podłączone do przemiennego 50Hz.
U mnie nie mrugaja bo zasilane z jakiegos tam przetwornika ale za to sieja zaklocenia. Wpuszczaja jakies trzmiele czy inne osy do wzmacniaczy..
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6929
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Wzmacniacz lampowy - selektor pracy i dioda LED

Post autor: Romekd »

Witam.
LEDy produkowane kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu miały dużo wyższe dopuszczalne napięcie wsteczne niż te produkowane obecnie i można je było włączać przez dobrany rezystor pod zmienne napięcie o wartości kilku, czy kilkunastu woltów. Obecnie produkowane, szczególnie zielone (515..530 nm), niebieskie i białe (wszystkie o dużej jasności) są bardzo czułe na odwrotne spolaryzowanie. Dopuszczalne napięcie wstecznie niektórych typów wynosi zaledwie 3 V, i diody takie potrafią się uszkodzić od "elektrostatyki " występującej w strunowym woreczku foliowym, lub np. podczas dotykania palcami dłoni, lub podczas lutowania, nie mówiąc już o podłączeniu ich (przez rezystor) pod zmienne napięcie 6,3...12,6 V (szczytowe 9..18 V).
Przy częstotliwości 50 Hz i wypełnieniu poniżej 50% pulsację diody widać doskonale gdy patrzy się na nią "kątem" oka, lub podczas niewielkich nawet ruchów głowy. W takim wypadku lepiej diodę włączyć przez miniaturowy mostek prostowniczy (mieści się w oprawce diody) i rezystor, gdyż przy 100 Hz i i prawie dwukrotnie dłuższym czasie świecenia diody jej miganie jest już niezauważalne.

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
AZ12
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5426
Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
Lokalizacja: 83-130 Pelplin

Re: Wzmacniacz lampowy - selektor pracy i dioda LED

Post autor: AZ12 »

Romekd pisze: LED-y produkowane kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu miały dużo wyższe dopuszczalne napięcie wsteczne niż te produkowane obecnie i można je było włączać przez dobrany rezystor pod zmienne napięcie o wartości kilku, czy kilkunastu woltów. Obecnie produkowane, szczególnie zielone (515..530 nm), niebieskie i białe (wszystkie o dużej jasności) są bardzo czułe na odwrotne spolaryzowanie. Dopuszczalne napięcie wstecznie niektórych typów wynosi zaledwie 3 V, i diody takie potrafią się uszkodzić od "elektrostatyki " występującej w strunowym woreczku foliowym, lub np. podczas dotykania palcami dłoni, lub podczas lutowania, nie mówiąc już o podłączeniu ich (przez rezystor) pod zmienne napięcie 6,3...12,6 V (szczytowe 9..18 V).
Włączając szeregowo diodę 1N4148 do diody LED można zmniejszyć moc wydzielaną w rezystorze ograniczającym prąd.
Romekd pisze:Przy częstotliwości 50 Hz i wypełnieniu poniżej 50% pulsację diody widać doskonale gdy patrzy się na nią "kątem" oka, lub podczas niewielkich nawet ruchów głowy. W takim wypadku lepiej diodę włączyć przez miniaturowy mostek prostowniczy (mieści się w oprawce diody) i rezystor, gdyż przy 100 Hz i i prawie dwukrotnie dłuższym czasie świecenia diody jej miganie jest już niezauważalne.

Pozdrawiam,
Romek
Z tego względu zasugerowałem zasilanie diody LED z rezystora filtru napięcia anodowego, jednak napięcie na obu jej wyprowadzeniach względem masy jest wysokie, co może nie być zalecane ze względów bezpieczeństwa.
Ostatnio zmieniony sob, 9 lutego 2013, 11:31 przez AZ12, łącznie zmieniany 1 raz.
Ratujmy stare tranzystory!
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Re: Wzmacniacz lampowy - selektor pracy i dioda LED

Post autor: fugasi »

Jednak w przypadku diod trzeba "zbić" bardzo dużo napięcia (np. z 250 do 2V) no i potrzebny prąd wynosi przynajmniej kilka mA, co w rezultacie zonacza stosowanie rezystorów o sporej rezystancji i mocy. Tymczasem neonówki świecą przy mniej więcej 100V i prądzie 1mA a nawet mniej, 0,1-0,2mA.
No i mają fajne delikatne światło. Pomarańczowe, no... jeszcze czerwone diody ujdą ale nie ma nic gorszego niż pseudozielone diody. O niebieskich nawet nie wspominam.
_
Awatar użytkownika
AZ12
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5426
Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
Lokalizacja: 83-130 Pelplin

Re: Wzmacniacz lampowy - selektor pracy i dioda LED

Post autor: AZ12 »

Co do przełączania zakresów to można zastosować przełącznik fotoelektryczny. Jest to oświetlacz z diodą LED, tarczą z otworem i fotorezystorami. Całość umieszczona jest w światłoszczelnej obudowie. Nie zawiera on styków, więc nie ma obawy o korozję i zabrudzenia.
Ratujmy stare tranzystory!
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6929
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Wzmacniacz lampowy - selektor pracy i dioda LED

Post autor: Romekd »

AZ12 pisze:Włączając szeregowo diodę 1N4148 do diody LED można zmniejszyć moc wydzielaną w rezystorze ograniczającym prąd.
Stosując współczesne jasne diody w roli "kontrolek" sygnalizacyjnych nie ma już problemu z nadmiarem mocy traconej w rezystorze. Przeważnie sytuacja jest odwrotna i dioda świeci zbyt jaskrawo, co zmusza konstruktora do zwiększenia wartości rezystora szeregowego, wskutek czego moc na nim tracona spada do bardzo małej wartości. Zasilając diody dyfuzyjne o średnicy 5 mm w kolorze czerwonym, zielonym lub niebieskim z napięcia stałego 10 V, włączam szeregowy rezystor 10 k (prąd diody poniżej 1 mA) i uzyskuję przyjemną barwę i optymalną jasność świecenia.
AZ12 pisze:Z tego względu zasugerowałem zasilanie diody LED z rezystora filtru napięcia anodowego, jednak napięcie na jej wyprowadzeniach względem masy jest wysokie, co może nie być zalecane ze względów bezpieczeństwa.
Diodę można zasilić z rezystora rozładowującego kondensatory, podłączając drugi koniec diody do masy. Dla bezpieczeństwa (gdyby dioda elektroluminescencyjna dostała przerwy) można równolegle z LED-em włączyć diodę Zenera 5,6V. Prąd płynący przez rezystory rozładowujące i tak się marnuje, a tak może zasilać diody. Ponieważ dioda włączona jest od strony masy to bezpieczeństwo jest zachowane.

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
AZ12
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5426
Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
Lokalizacja: 83-130 Pelplin

Re: Wzmacniacz lampowy - selektor pracy i dioda LED

Post autor: AZ12 »

Romekd pisze:
Diodę można zasilić z rezystora rozładowującego kondensatory, podłączając drugi koniec diody do masy. Dla bezpieczeństwa (gdyby dioda elektroluminescencyjna dostała przerwy) można równolegle z LED-em włączyć diodę Zenera 5,6V. Prąd płynący przez rezystory rozładowujące i tak się marnuje, a tak może zasilać diody. Ponieważ dioda włączona jest od strony masy to bezpieczeństwo jest zachowane.

Pozdrawiam,
Romek
Łącząc szeregowo kilka diod LED o dużej jasności świecenia można zmniejszyć prąd przy zachowaniu tej samej jasności świecenia.
Ratujmy stare tranzystory!
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Wzmacniacz lampowy - selektor pracy i dioda LED

Post autor: painlust »

VacuumVoodoo pisze:
painlust pisze:W moich pierwszych wzmacniaczach zasilałem LED a z żarzenia poprzez oczywiście rezystor kilkusetomowy i nic nie migało i nic się nie paliło. Prawdą jest za to, że diodowe taśmy oświetleniowe migają podłączone do przemiennego 50Hz.
U mnie nie mrugaja bo zasilane z jakiegos tam przetwornika ale za to sieja zaklocenia. Wpuszczaja jakies trzmiele czy inne osy do wzmacniaczy..
W warsztacie mam zwykłą świetlówkę którą muszę wyłączać jak chce sprawdzić czy wzmacniacz poprawnie działa, tak sieje. Co do taśm ledowych to mam w domu przedpokoje oświetlane tymi wynalazkami. Do zasilania stosuję nie dedykowane zasilacze napięcia stałego, ale zasilacze o dużej częstotliwości napięcia zmiennego. Są o 25 do 30% tańsze i mniej więcej o tyle mniejsze.
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Re: Wzmacniacz lampowy - selektor pracy i dioda LED

Post autor: fugasi »

Romekd pisze:Zasilając diody dyfuzyjne o średnicy 5 mm w kolorze czerwonym, zielonym lub niebieskim z napięcia stałego 10 V, włączam szeregowy rezystor 10 k (prąd diody poniżej 1 mA) i uzyskuję przyjemną barwę i optymalną jasność świecenia.
Jakiego typu diody konkretnie stosujesz? Ja nie kupuję ostatnio żadnych diod, gdyż dawno temu nabyłem bardzo dużą ilość diod czerwonych 3mm Kingbright L-934LID, opisanych jako "high-efficiency" i one przy znamionowym prądzie 2mA świecą wprawdzie, ale dość mdłym światłem (jak pierwsze polskie z Cemi). Tak naprawdę trzeba im dołożyć parę mA żeby zaświeciły pełnym.
_
Fafikdog
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 159
Rejestracja: wt, 11 września 2012, 15:36

Re: Wzmacniacz lampowy - selektor pracy i dioda LED

Post autor: Fafikdog »

Fafikdog pisze:Chodzi mi o zwykły przełącznik obrotowy.
Jak go podpiąć?
Wejście/a -> selektor (przełącznik) ->potencjometr ?
Ponowię pytanie.
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6929
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Wzmacniacz lampowy - selektor pracy i dioda LED

Post autor: Romekd »

Fafikdog pisze:Ponowię pytanie.
Jakim przełącznikiem Kolega dysponuje (może jakieś zdjęcie?) i ile ma być tych wejść stereofonicznych?
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Fafikdog
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 159
Rejestracja: wt, 11 września 2012, 15:36

Re: Wzmacniacz lampowy - selektor pracy i dioda LED

Post autor: Fafikdog »

Romekd pisze:
Fafikdog pisze:Ponowię pytanie.
Jakim przełącznikiem Kolega dysponuje (może jakieś zdjęcie?) i ile ma być tych wejść stereofonicznych?
Jeszcze przełącznika nie mam - we wzmacniaczu są 2 wejścia.
Na froncie po prawej otwór przygotowany pod selektor.
fotki
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6929
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Wzmacniacz lampowy - selektor pracy i dioda LED

Post autor: Romekd »

fugasi pisze:Jakiego typu diody konkretnie stosujesz? Ja nie kupuję ostatnio żadnych diod, gdyż dawno temu nabyłem bardzo dużą ilość diod czerwonych 3mm Kingbright L-934LID, opisanych jako "high-efficiency" i one przy znamionowym prądzie 2mA świecą wprawdzie, ale dość mdłym światłem (jak pierwsze polskie z Cemi). Tak naprawdę trzeba im dołożyć parę mA żeby zaświeciły pełnym.
Typów niestety już nie pamiętam - diody kupowałem kilka lat temu w firmie Artronic ( http://artronic.pl/index.php ). Sądzę, że wewnątrz LED-ów znajdują się typowe struktury diod o bardzo dużej jasności, a obudowa jest mleczna, dzięki czemu ładnie rozprasza światło. Podłączyłem szeregowo dwie diody i pierwszą lepszą neonówkę, jaka była pod ręką. Niestety, stary aparat nie oddaje wiernie kolorów (przyjemna, soczysta zieleń i czerwień; najwierniej wyszła neonówka..), ale można porównać jasność przy prądzie 0,2 mA. Spadek napięcia na diodzie czerwonej wynosił 1,76 V, na zielonej 2,28 V, a na neonówce 130 V (porównaj ile mocy traci się na każdym z tych elementów).

Pozdrawiam,
Romek
Załączniki
LED.JPG
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
ODPOWIEDZ