Wzmacniacz lampowy - selektor pracy i dioda LED
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Re: Wzmacniacz lampowy - selektor pracy i dioda LED
W moich pierwszych wzmacniaczach zasilałem LED a z żarzenia poprzez oczywiście rezystor kilkusetomowy i nic nie migało i nic się nie paliło. Prawdą jest za to, że diodowe taśmy oświetleniowe migają podłączone do przemiennego 50Hz.
- VacuumVoodoo
- 1875...2499 postów
- Posty: 2007
- Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
- Lokalizacja: Goteborg, Szwecja
- Kontakt:
Re: Wzmacniacz lampowy - selektor pracy i dioda LED
Myslalem ze tak trywialne zastosowanie LEDa jest ogolnie znane.
LED mruga, a jakze. Ekran monitora takze. Widoczne jest to?

LED mruga, a jakze. Ekran monitora takze. Widoczne jest to?
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
- VacuumVoodoo
- 1875...2499 postów
- Posty: 2007
- Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
- Lokalizacja: Goteborg, Szwecja
- Kontakt:
Re: Wzmacniacz lampowy - selektor pracy i dioda LED
U mnie nie mrugaja bo zasilane z jakiegos tam przetwornika ale za to sieja zaklocenia. Wpuszczaja jakies trzmiele czy inne osy do wzmacniaczy..painlust pisze:W moich pierwszych wzmacniaczach zasilałem LED a z żarzenia poprzez oczywiście rezystor kilkusetomowy i nic nie migało i nic się nie paliło. Prawdą jest za to, że diodowe taśmy oświetleniowe migają podłączone do przemiennego 50Hz.
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
Re: Wzmacniacz lampowy - selektor pracy i dioda LED
Witam.
LEDy produkowane kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu miały dużo wyższe dopuszczalne napięcie wsteczne niż te produkowane obecnie i można je było włączać przez dobrany rezystor pod zmienne napięcie o wartości kilku, czy kilkunastu woltów. Obecnie produkowane, szczególnie zielone (515..530 nm), niebieskie i białe (wszystkie o dużej jasności) są bardzo czułe na odwrotne spolaryzowanie. Dopuszczalne napięcie wstecznie niektórych typów wynosi zaledwie 3 V, i diody takie potrafią się uszkodzić od "elektrostatyki " występującej w strunowym woreczku foliowym, lub np. podczas dotykania palcami dłoni, lub podczas lutowania, nie mówiąc już o podłączeniu ich (przez rezystor) pod zmienne napięcie 6,3...12,6 V (szczytowe 9..18 V).
Przy częstotliwości 50 Hz i wypełnieniu poniżej 50% pulsację diody widać doskonale gdy patrzy się na nią "kątem" oka, lub podczas niewielkich nawet ruchów głowy. W takim wypadku lepiej diodę włączyć przez miniaturowy mostek prostowniczy (mieści się w oprawce diody) i rezystor, gdyż przy 100 Hz i i prawie dwukrotnie dłuższym czasie świecenia diody jej miganie jest już niezauważalne.
Pozdrawiam,
Romek
LEDy produkowane kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu miały dużo wyższe dopuszczalne napięcie wsteczne niż te produkowane obecnie i można je było włączać przez dobrany rezystor pod zmienne napięcie o wartości kilku, czy kilkunastu woltów. Obecnie produkowane, szczególnie zielone (515..530 nm), niebieskie i białe (wszystkie o dużej jasności) są bardzo czułe na odwrotne spolaryzowanie. Dopuszczalne napięcie wstecznie niektórych typów wynosi zaledwie 3 V, i diody takie potrafią się uszkodzić od "elektrostatyki " występującej w strunowym woreczku foliowym, lub np. podczas dotykania palcami dłoni, lub podczas lutowania, nie mówiąc już o podłączeniu ich (przez rezystor) pod zmienne napięcie 6,3...12,6 V (szczytowe 9..18 V).
Przy częstotliwości 50 Hz i wypełnieniu poniżej 50% pulsację diody widać doskonale gdy patrzy się na nią "kątem" oka, lub podczas niewielkich nawet ruchów głowy. W takim wypadku lepiej diodę włączyć przez miniaturowy mostek prostowniczy (mieści się w oprawce diody) i rezystor, gdyż przy 100 Hz i i prawie dwukrotnie dłuższym czasie świecenia diody jej miganie jest już niezauważalne.
Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
- AZ12
- 3125...6249 postów
- Posty: 5426
- Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
- Lokalizacja: 83-130 Pelplin
Re: Wzmacniacz lampowy - selektor pracy i dioda LED
Włączając szeregowo diodę 1N4148 do diody LED można zmniejszyć moc wydzielaną w rezystorze ograniczającym prąd.Romekd pisze: LED-y produkowane kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu miały dużo wyższe dopuszczalne napięcie wsteczne niż te produkowane obecnie i można je było włączać przez dobrany rezystor pod zmienne napięcie o wartości kilku, czy kilkunastu woltów. Obecnie produkowane, szczególnie zielone (515..530 nm), niebieskie i białe (wszystkie o dużej jasności) są bardzo czułe na odwrotne spolaryzowanie. Dopuszczalne napięcie wstecznie niektórych typów wynosi zaledwie 3 V, i diody takie potrafią się uszkodzić od "elektrostatyki " występującej w strunowym woreczku foliowym, lub np. podczas dotykania palcami dłoni, lub podczas lutowania, nie mówiąc już o podłączeniu ich (przez rezystor) pod zmienne napięcie 6,3...12,6 V (szczytowe 9..18 V).
Z tego względu zasugerowałem zasilanie diody LED z rezystora filtru napięcia anodowego, jednak napięcie na obu jej wyprowadzeniach względem masy jest wysokie, co może nie być zalecane ze względów bezpieczeństwa.Romekd pisze:Przy częstotliwości 50 Hz i wypełnieniu poniżej 50% pulsację diody widać doskonale gdy patrzy się na nią "kątem" oka, lub podczas niewielkich nawet ruchów głowy. W takim wypadku lepiej diodę włączyć przez miniaturowy mostek prostowniczy (mieści się w oprawce diody) i rezystor, gdyż przy 100 Hz i i prawie dwukrotnie dłuższym czasie świecenia diody jej miganie jest już niezauważalne.
Pozdrawiam,
Romek
Ostatnio zmieniony sob, 9 lutego 2013, 11:31 przez AZ12, łącznie zmieniany 1 raz.
Ratujmy stare tranzystory!
Re: Wzmacniacz lampowy - selektor pracy i dioda LED
Jednak w przypadku diod trzeba "zbić" bardzo dużo napięcia (np. z 250 do 2V) no i potrzebny prąd wynosi przynajmniej kilka mA, co w rezultacie zonacza stosowanie rezystorów o sporej rezystancji i mocy. Tymczasem neonówki świecą przy mniej więcej 100V i prądzie 1mA a nawet mniej, 0,1-0,2mA.
No i mają fajne delikatne światło. Pomarańczowe, no... jeszcze czerwone diody ujdą ale nie ma nic gorszego niż pseudozielone diody. O niebieskich nawet nie wspominam.
No i mają fajne delikatne światło. Pomarańczowe, no... jeszcze czerwone diody ujdą ale nie ma nic gorszego niż pseudozielone diody. O niebieskich nawet nie wspominam.
_
- AZ12
- 3125...6249 postów
- Posty: 5426
- Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
- Lokalizacja: 83-130 Pelplin
Re: Wzmacniacz lampowy - selektor pracy i dioda LED
Co do przełączania zakresów to można zastosować przełącznik fotoelektryczny. Jest to oświetlacz z diodą LED, tarczą z otworem i fotorezystorami. Całość umieszczona jest w światłoszczelnej obudowie. Nie zawiera on styków, więc nie ma obawy o korozję i zabrudzenia.
Ratujmy stare tranzystory!
Re: Wzmacniacz lampowy - selektor pracy i dioda LED
Stosując współczesne jasne diody w roli "kontrolek" sygnalizacyjnych nie ma już problemu z nadmiarem mocy traconej w rezystorze. Przeważnie sytuacja jest odwrotna i dioda świeci zbyt jaskrawo, co zmusza konstruktora do zwiększenia wartości rezystora szeregowego, wskutek czego moc na nim tracona spada do bardzo małej wartości. Zasilając diody dyfuzyjne o średnicy 5 mm w kolorze czerwonym, zielonym lub niebieskim z napięcia stałego 10 V, włączam szeregowy rezystor 10 k (prąd diody poniżej 1 mA) i uzyskuję przyjemną barwę i optymalną jasność świecenia.AZ12 pisze:Włączając szeregowo diodę 1N4148 do diody LED można zmniejszyć moc wydzielaną w rezystorze ograniczającym prąd.
Diodę można zasilić z rezystora rozładowującego kondensatory, podłączając drugi koniec diody do masy. Dla bezpieczeństwa (gdyby dioda elektroluminescencyjna dostała przerwy) można równolegle z LED-em włączyć diodę Zenera 5,6V. Prąd płynący przez rezystory rozładowujące i tak się marnuje, a tak może zasilać diody. Ponieważ dioda włączona jest od strony masy to bezpieczeństwo jest zachowane.AZ12 pisze:Z tego względu zasugerowałem zasilanie diody LED z rezystora filtru napięcia anodowego, jednak napięcie na jej wyprowadzeniach względem masy jest wysokie, co może nie być zalecane ze względów bezpieczeństwa.
Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
- AZ12
- 3125...6249 postów
- Posty: 5426
- Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
- Lokalizacja: 83-130 Pelplin
Re: Wzmacniacz lampowy - selektor pracy i dioda LED
Łącząc szeregowo kilka diod LED o dużej jasności świecenia można zmniejszyć prąd przy zachowaniu tej samej jasności świecenia.Romekd pisze:
Diodę można zasilić z rezystora rozładowującego kondensatory, podłączając drugi koniec diody do masy. Dla bezpieczeństwa (gdyby dioda elektroluminescencyjna dostała przerwy) można równolegle z LED-em włączyć diodę Zenera 5,6V. Prąd płynący przez rezystory rozładowujące i tak się marnuje, a tak może zasilać diody. Ponieważ dioda włączona jest od strony masy to bezpieczeństwo jest zachowane.
Pozdrawiam,
Romek
Ratujmy stare tranzystory!
Re: Wzmacniacz lampowy - selektor pracy i dioda LED
W warsztacie mam zwykłą świetlówkę którą muszę wyłączać jak chce sprawdzić czy wzmacniacz poprawnie działa, tak sieje. Co do taśm ledowych to mam w domu przedpokoje oświetlane tymi wynalazkami. Do zasilania stosuję nie dedykowane zasilacze napięcia stałego, ale zasilacze o dużej częstotliwości napięcia zmiennego. Są o 25 do 30% tańsze i mniej więcej o tyle mniejsze.VacuumVoodoo pisze:U mnie nie mrugaja bo zasilane z jakiegos tam przetwornika ale za to sieja zaklocenia. Wpuszczaja jakies trzmiele czy inne osy do wzmacniaczy..painlust pisze:W moich pierwszych wzmacniaczach zasilałem LED a z żarzenia poprzez oczywiście rezystor kilkusetomowy i nic nie migało i nic się nie paliło. Prawdą jest za to, że diodowe taśmy oświetleniowe migają podłączone do przemiennego 50Hz.
Re: Wzmacniacz lampowy - selektor pracy i dioda LED
Jakiego typu diody konkretnie stosujesz? Ja nie kupuję ostatnio żadnych diod, gdyż dawno temu nabyłem bardzo dużą ilość diod czerwonych 3mm Kingbright L-934LID, opisanych jako "high-efficiency" i one przy znamionowym prądzie 2mA świecą wprawdzie, ale dość mdłym światłem (jak pierwsze polskie z Cemi). Tak naprawdę trzeba im dołożyć parę mA żeby zaświeciły pełnym.Romekd pisze:Zasilając diody dyfuzyjne o średnicy 5 mm w kolorze czerwonym, zielonym lub niebieskim z napięcia stałego 10 V, włączam szeregowy rezystor 10 k (prąd diody poniżej 1 mA) i uzyskuję przyjemną barwę i optymalną jasność świecenia.
_
Re: Wzmacniacz lampowy - selektor pracy i dioda LED
Ponowię pytanie.Fafikdog pisze:Chodzi mi o zwykły przełącznik obrotowy.
Jak go podpiąć?
Wejście/a -> selektor (przełącznik) ->potencjometr ?
Re: Wzmacniacz lampowy - selektor pracy i dioda LED
Jakim przełącznikiem Kolega dysponuje (może jakieś zdjęcie?) i ile ma być tych wejść stereofonicznych?Fafikdog pisze:Ponowię pytanie.
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Re: Wzmacniacz lampowy - selektor pracy i dioda LED
Jeszcze przełącznika nie mam - we wzmacniaczu są 2 wejścia.Romekd pisze:Jakim przełącznikiem Kolega dysponuje (może jakieś zdjęcie?) i ile ma być tych wejść stereofonicznych?Fafikdog pisze:Ponowię pytanie.
Na froncie po prawej otwór przygotowany pod selektor.
fotki
Re: Wzmacniacz lampowy - selektor pracy i dioda LED
Typów niestety już nie pamiętam - diody kupowałem kilka lat temu w firmie Artronic ( http://artronic.pl/index.php ). Sądzę, że wewnątrz LED-ów znajdują się typowe struktury diod o bardzo dużej jasności, a obudowa jest mleczna, dzięki czemu ładnie rozprasza światło. Podłączyłem szeregowo dwie diody i pierwszą lepszą neonówkę, jaka była pod ręką. Niestety, stary aparat nie oddaje wiernie kolorów (przyjemna, soczysta zieleń i czerwień; najwierniej wyszła neonówka..), ale można porównać jasność przy prądzie 0,2 mA. Spadek napięcia na diodzie czerwonej wynosił 1,76 V, na zielonej 2,28 V, a na neonówce 130 V (porównaj ile mocy traci się na każdym z tych elementów).fugasi pisze:Jakiego typu diody konkretnie stosujesz? Ja nie kupuję ostatnio żadnych diod, gdyż dawno temu nabyłem bardzo dużą ilość diod czerwonych 3mm Kingbright L-934LID, opisanych jako "high-efficiency" i one przy znamionowym prądzie 2mA świecą wprawdzie, ale dość mdłym światłem (jak pierwsze polskie z Cemi). Tak naprawdę trzeba im dołożyć parę mA żeby zaświeciły pełnym.
Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .