Potencjometr anodowy (?)

Wzmacniacze gitarowe, efekty i inne zagadnienia "okołogitarowe".

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
haterkmp
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 841
Rejestracja: wt, 19 sierpnia 2008, 13:42
Lokalizacja: Wałbrzych

Potencjometr anodowy (?)

Post autor: haterkmp »

Witam szanownych Forumowiczów

Siedzę nad wzmacniaczykiem do domowego grania. Układ już wybrany (fenderowaty preamp i końcówka na 6N1P połączonej równolegle) ale jak to jest przy budowie, cały czas człowiek myśli :) i tak do głowy mi przyszło coś takiego: jak wiadomo rezystor anodowy jest bezpośrednio odpowiedzialny za wzmocnienie stopnia (oczywiście razem z rezystorem katodowym i ew. pojemnością). I tak w gitarowcach ogólnie się przyjęło na anodzie mieć 100k, z czego można spotkać inne wartości od 32k do 330k a więc dość szeroko. I tu taka koncepcja. Gdyby wraz z rezystorem anodowym dać w szereg potencjometr 100k/A to możnaby było wpływać bezpośrednio na wzmocnienie stopnia. Oczywiście nie uwzględniam tutaj czysto praktycznych aspektów jak izolacja tego potencjometru itd. Co myślicie o takim modzie? Wiadomo, że w rekonfigurowalnych wzmacniaczach modyfikowana jest wartość tego rezystora, oczywiście w bardziej skomplikowany sposób ;)
in gain we trust
kupię: EM34 NOS, wtyczkę sieciową Graetz Radio brązową
Awatar użytkownika
przemak
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 924
Rejestracja: śr, 18 kwietnia 2007, 22:14
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Potencjometr anodowy (?)

Post autor: przemak »

Rezystor anodowy i katodowy to "komplet" - robiąc porządnie trzeba by zmieniać oba. Ale podwójny przełącznik - czemu nie?
Awatar użytkownika
Danilewicz
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 481
Rejestracja: pn, 27 sierpnia 2012, 20:43
Lokalizacja: Legnica

Re: Potencjometr anodowy (?)

Post autor: Danilewicz »

Przełącznik już bardziej. Z tym, że raczej nie będzie można przełączać podczas grania.
Pozdrawiam!
Marcel Danilewicz
o-----c

Re: Potencjometr anodowy (?)

Post autor: o-----c »

Jak wspomniał Kol.Danilewicz, sens ma ew.odpowiedni przełącznik, powodujący załączenie "standardowych" wartości. Efekt będzie wystarczająco zauważalny pomiędzy np. 100k - 220k - 470k. Wartości pośrednie, uzyskiwane za pomocą potencjometru, np. 120k i 130k, to bicie piany. Temat można rozwiązać "sprytnie", zasilając taki stopień odpowiednio wyższym napięciem, choćby i 500V, aby uzyskać pewną kompensację spadku napięcia na anodzie wraz ze zmieniającą się wartością "sumarycznego" rezystora anodowego, tu złożonego np. z trzech szeregowo połączonych, wymienionych wyżej wartości. Do ich "przełączania" (celowo cudzysłów) służyły by podłączone do ich punktów wspólnych małe kondensatory elektrolityczne, powiedzmy 2u2 -4u7, załączane za pomocą fotorezystorów (bezstukowo) lub przekaźników (prawie bezstukowo), a polaryzowane wstępnie z tych punktów rezystorami rzędu 1M - 2M2.

BTW
To ogólnie może być wersja modu, w którym pierwszy stopień pełni jednocześnie rolę typowego stopnia mesowego, fenderowego i marszalowego dla reszty osobnych trzech kanałów. Mam też analogiczny sposób na przełączanie bezstukowe rezystancji katodowej w b. dużym zakresie.
Ostatnio zmieniony śr, 30 stycznia 2013, 20:04 przez o-----c, łącznie zmieniany 1 raz.
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Potencjometr anodowy (?)

Post autor: painlust »

Pomysł godny niejakiego Florka, którego wzmacniacz gitarowy (tak, tak Florek takowy zaprojektował) miał potencjometr w katodzie. Jest to już chyba bardziej eleganckie niż potencjometr w anodzie, ale niby co byśmy tym chcieli uzyskać? Przecież jak damy większy rezystor to możemy przytłumić wzmocnienie potencjometrem gain i uzyskać podobny jak nie taki sam efekt. Jeśli miało by to jakikolwiek sens ktoś by to już zaproponował produkując to seryjnie.
michalpiw
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 72
Rejestracja: wt, 15 lutego 2011, 12:03

Re: Potencjometr anodowy (?)

Post autor: michalpiw »

Ja się podepnę pod temat aby nie zakładać nowego wątku.

Jak to jest z pasmem przenoszenia a wartością rezystora anodowego? Tzn. wiem, że im rezystor ma większą wartość, tym krótsze pasmo od góry.
Ale nie ma jakiegoś prostego wzorku na fg dla triody?
Awatar użytkownika
Danilewicz
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 481
Rejestracja: pn, 27 sierpnia 2012, 20:43
Lokalizacja: Legnica

Re: Potencjometr anodowy (?)

Post autor: Danilewicz »

Kiedyś miałem książkę Merlina Blencowe "Designing tube preampss for guitar and bass". z tego co pamiętam, to tam wszystko było opisane.
Edit: Link do jego strony:
http://www.valvewizard.co.uk/
Książkę można znaleźć w internecie w wersji pdf.
Pozdrawiam!
Marcel Danilewicz
michalpiw
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 72
Rejestracja: wt, 15 lutego 2011, 12:03

Re: Potencjometr anodowy (?)

Post autor: michalpiw »

Dzięki, świetna książka!
Wreszcie wszystko zebrane w jedno miejsce i nie trzeba niczego wyprowadzać samemu ;)
Awatar użytkownika
TooL46_2
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2024
Rejestracja: ndz, 20 lipca 2008, 12:06
Lokalizacja: Seattle, WA

Re: Potencjometr anodowy (?)

Post autor: TooL46_2 »

Danilewicz pisze:Książkę można znaleźć w internecie w wersji pdf.
$30 to chyba nie jest wydatek, na ktory sobie nie mozna pozwolic? :? :evil: Dwa, ze mozna zawsze zmowic kilka ksiazek wspolnie -- taniej wtedy wychodzi. Byla akcja pare lat wstecz.
Pozdr,
-Tomek Drabas
________
‎"One should not pursue goals that are easily achieved. One must develop an instinct for what one can just barely achieve through one's greatest efforts."
—Albert Einstein

tomdrabas.com
Awatar użytkownika
Danilewicz
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 481
Rejestracja: pn, 27 sierpnia 2012, 20:43
Lokalizacja: Legnica

Re: Potencjometr anodowy (?)

Post autor: Danilewicz »

Nie przeczę, nie jest to jakiś ogromny wydatek, ale przeważnie pieniądze wystarczają mi tylko na części (chociaż nieraz i na to brakuje).
Pozdrawiam!
Marcel Danilewicz
Awatar użytkownika
haterkmp
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 841
Rejestracja: wt, 19 sierpnia 2008, 13:42
Lokalizacja: Wałbrzych

Re: Potencjometr anodowy (?)

Post autor: haterkmp »

oczywiście że można uzykać podobne wzmocnienie zwiększając Ra i zmniejszając sygnał na siatce ale - dzięki właśnie zmianie Ra wpływamy na punkt pracy lampy a co za tym idzie - zmienia się charakterystyka częstotliwościowa sygnału (o ile dobrze pamiętam nauki Toma). co do potencjometru to wiadomo że różnica pomiedzy 100k a 110k jest w sumie pomijalna więc praktycznie byłby to przełącznik z dobranymi rezystorami. dodatkowo można jeszcze obniżać/podwyższać Ua żeby uzyskać mocniejszy efekt. główne założenie mojego pomysłu to "przełączanie się" pomiędzy cleanem a docelowo leadem (choć pewnie na tym samym zestawie elementów biernych brzmieć będzie jak przesterowany zodiak). chyba zacznę przeprowadzać testy jak znajdę trochę więcej czasu... w sumie byłby to pierwszy stopień fendera na jakiejś małej końcówce pokroju 1W z nasyconym trafem wyjściowym.
in gain we trust
kupię: EM34 NOS, wtyczkę sieciową Graetz Radio brązową
Awatar użytkownika
Wicker
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1325
Rejestracja: pn, 31 grudnia 2007, 14:29

Re: Potencjometr anodowy (?)

Post autor: Wicker »

Co do ustawiania punktu pracy, kiedyś wyczytałem, że dla rodziny ECC83 (81 82), aby ustalić "środkowy" punkt pracy tj. na środku odcinka liniowego charakterystyki, należy wylicz wartość Rc jak Ra/66:
100k/66 ~= 1.5k , 150k/66 ~= 2.2k, 220k/66 ~=3.3k, stąd są to typowe wartości spotykane we wzmacniaczach, nt. w hi gaina często łamie się tą zasadę, z oczywistego powodu.
pozdrawiam,
Paweł
o-----c

Re: Potencjometr anodowy (?)

Post autor: o-----c »

Dwie wersje, mogące być pomocne. Pewnie większości Kolegów znane, ale dla początkujących mogą być przydatne. Na pierwszym rysunku (Marshall JVM) jest to, o czym wspomniałem wyżej. Pewnej oczywistej korekcji podlegać mogą wartości rezystorów anodowych. Przełączanie jest bezstukowe, choć "polaryzacja" (naładowanie do napięcia pomiędzy R73 i R74) elektrolitów bierze się "z masy". Można uwzględnić +HT biorąc pod uwagę, który ma to być w kolejności stopień.
Na drugim rysunku fragment Road Kinga, z - niestety - "obwodem stukającym". To jest too, o czym kilku Kolegów pisało, jako o "niedociągnięciu inżynierskim" (taki eufemizm). Niestety, układ klampujacy tego wzmacniacza nie radzi sobie z taaaką amplitudą "stuków" - przy przełączaniu pomiędzy kanałami I/II a III/IV słychać łomot. Co ja się nabiedziłem...
Na trzecim rysunku mamy wariant przełączania rezystora katodowego. To akurat z Triampa H&K. Mój "patent" jest inny.
Załączniki
var_res1.gif
var_res2.gif
var_res3.gif
ODPOWIEDZ