"Samodział" czy "rzemiosło"?

Wzmacniacze gitarowe, efekty i inne zagadnienia "okołogitarowe".

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
AnTech
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 427
Rejestracja: pt, 5 grudnia 2008, 09:36
Lokalizacja: Kutno

"Samodział" czy "rzemiosło"?

Post autor: AnTech »

Trafił do mnie osobliwy wzmacniacz. Gałkologia wskazuje na gitarowy. Konstrukcja hybrydowa tzn., stopień mocy na czterech EL34 + jedna ECC81 jako wzacniacz napięciowy, do tego inwerter na tranzystorach BC528 i BCP107. Dwa kanały wejściowe na tranzystorach, w tym jeden z układem tremolo wykorzystującym żarówkę telefoniczną i fotorezystor.
Wzmacniacz zawiera transformatory pochodzące ze wzmacniacza radiowęzłowego W100. Zasilacz stopnia mocy nie zawiera lamp prostowniczych ani dławików tylko krzemowe diody prostownicze i kondensatory filtrujące oraz rezystor 4k7/8W przez co napięcie anodowe wynosi aż 656V, a napięcie siatek drugich aż 570V! przy napięciu sieci 225V i wykorzystaniu odczepu 220V po stronie pierwotnej transformatora sieciowego.
Nie wykorzystano uzwojenia specjalnie przeznaczonego do zasilania siatek drugich lamp mocy. Widać, że ktoś dokonał modyfikacji nie bacząc na dopuszczalne warunki pracy lamp.
Do zasilania inwertera i przedwzmacniaczy zastosowano przewinęty transformator dzwonkowy podłączony do odczepu 235V trafa sieciowego. Napięcie stałe tego zasilacza wynosi 31V.
Stopień mocy pracuje z dzielonym obciążeniem. Z 800 zwojów każdej połówki uzwojenia pierwotenego transformatora głośnikowego 720 zw. przypada na obwód anodowy, a 80 zw na obwód katodowy. Transformator ten zawiera aż 16 sekcji z czego w układzie wzmacniacza wykorzystano 14. Wszystkie sekcje uzwojenia wtórnego połaczono równolegle co daje znamionowe napięcie wyjściowe 30V. Można podłączyć głośnik o impedancji 8 omów. Całkowita przekładnia zwojowa wynosi 1600:104 (dane z karty nawojowej).
Zastanawiam się co z tym "piecem" zrobić. Na pewno nie wróci do właściciela w obecnej postaci. Ewidentnego powrotu do normalności wymaga zasilacz..
Płyta czołowa pochodzi zapewne z jakiegoś fabrycznego sprzętu. Opis wykonano sitodrukiem. Widnieje na niej marka Solid Electronics. Chassis wykonane całkiem przyzwoicie, skrzynka ze sklejki gr. 12mm oklejonej czymś w podobie tolex'u.
Załączniki
Widok_front.jpg
Widok_tył.jpg
Chassis_front.jpg
Chassis_trafa.jpg
Wnętrze_front.jpg
Wnętrze_tył.jpg
µ Ω ± ÷ Π φ × Δ Θ Λ « » ≤ ≥
Σ Φ Ψ α β η
λ ω κ ² ³ ½ ¼ ¾ π
§ ° Γ √ ∞ ∫ ≈ ≠ ≡
Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7359
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Re: "Samodział" czy "rzemiosło"?

Post autor: Thereminator »

Gitarowiec w końcówką w układzie quad - ciekawe jak to gra.
Zapewne jakiś samodział jak Mitsubishi.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Awatar użytkownika
AnTech
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 427
Rejestracja: pt, 5 grudnia 2008, 09:36
Lokalizacja: Kutno

Re: "Samodział" czy "rzemiosło"?

Post autor: AnTech »

Nie sprawdzałem efektów dźwiękowych pracy wzmacniacza, nie mam aktualnie odpowiedniej paczki. Na dokładkę po odczytaniu wskazań na cyferblacie miernika strach mnie obleciał i wolałem nie ryzykować zdrowia :wink:
Zmalowałem schemat części lampowej. Okazuje się być po prostu fragmentem wzmacniacza W100 bez dwóch pierwszych lamp i bez elementów USZ.
Rozmawiałem z właścicielem sprzętu. Jest decyzja, "przetapiamy" grata na całkowicie lampowy. Syn ownera zaczyna pykać na basie więc wzmacniacz będzie miał jedno wejście do gitary basowej, a drugie do zwykłej (a może też do basowej ale o innej charakterystyce).
Podobno quad charakteryzuje się mniejszym oporem wewnętrznym niż typowa aplikacja. Przy gitarze basowej może być to zaletą.
Jakieś sugestie?
µ Ω ± ÷ Π φ × Δ Θ Λ « » ≤ ≥
Σ Φ Ψ α β η
λ ω κ ² ³ ½ ¼ ¾ π
§ ° Γ √ ∞ ∫ ≈ ≠ ≡
Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7359
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Re: "Samodział" czy "rzemiosło"?

Post autor: Thereminator »

Ja bym wpakował preamp wzorowany na jakimś klasycznym układzie Ampega. Jakoś bardziej mi pasuje brzmieniowo od np. Fendera. Wyjścia jack zastąpiłbym speakonami, żeby zapobiec ewentualnym próbom podpięcia kolumny kablem sygnałowym - już tyle różnych cudacznych patentów widziałem, że nie dowierzam początkującym grajkom. Poza tym speakony w basowych headach wyglądaja bardziej "pro". Zrobiłbym też mały lifting obudowy.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: "Samodział" czy "rzemiosło"?

Post autor: painlust »

Są dwa wejścia na dwa oddzielne preampy. Jeden zrobić jak kolega Tereminator radzi - jakiś Ampeg. Drugi zrobiłbym Bassmana. Dlaczego? Bo i gitarka by na tym fajnie pochodziła, a i bass można by było podpiąć.
Awatar użytkownika
AnTech
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 427
Rejestracja: pt, 5 grudnia 2008, 09:36
Lokalizacja: Kutno

Re: "Samodział" czy "rzemiosło"?

Post autor: AnTech »

Właśnie o Ampegu SVT myślałem, a i kanał wg Bassmana zapewne się sprawdzi.
Zabieram się do demontażu, znaczy czyszczenia pieca z krzemowych a nawet z germanowych (bo też tu są) naleciałości :wink:
µ Ω ± ÷ Π φ × Δ Θ Λ « » ≤ ≥
Σ Φ Ψ α β η
λ ω κ ² ³ ½ ¼ ¾ π
§ ° Γ √ ∞ ∫ ≈ ≠ ≡
seler
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 288
Rejestracja: pn, 11 lipca 2011, 11:52

Re: "Samodział" czy "rzemiosło"?

Post autor: seler »

Jeśli pre Ampega do gitary to raczej z serii G...

Osobiście zrobiłbym Bassmana w wersji z osobnymi kanałami dla basu i gitary.
Awatar użytkownika
AnTech
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 427
Rejestracja: pt, 5 grudnia 2008, 09:36
Lokalizacja: Kutno

Re: "Samodział" czy "rzemiosło"?

Post autor: AnTech »

Preampy to drobiazg. Gryzie mnie natomiast zasilacz. Po przełączeniu trafa sieciowgo na odczep 235V krzemowy zasilacz anodowy z filtrem pojemnościowym da jakieś 620-630V DC, nadal dużo. Stosownego dławika na podorędziu nia mam (nie licząc jakiegoś "wyluta" DFZT prawie tak starego jak ja, na karkasie z preszpanu, indukcyjności 1,3H, rezystancji 26 omów i ciut za małym prądzie) żeby zrobić filtr LC, lampek EY88 też u mnie nie uświadczy... chyba pożenię zasilacze i stopnie mocy W100 i BIS101 :wink:
µ Ω ± ÷ Π φ × Δ Θ Λ « » ≤ ≥
Σ Φ Ψ α β η
λ ω κ ² ³ ½ ¼ ¾ π
§ ° Γ √ ∞ ∫ ≈ ≠ ≡
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: "Samodział" czy "rzemiosło"?

Post autor: painlust »

Oczywiście, że cały zasilacz (końcówkę) zrób jak w bisie. Takie masz trafa i nic innego nie wydziergasz. Bisy chodzą to i ten wzmacniacz będzie. Polecam tylko inverter zrobić dwutriodowy czyli ze sprzęzeniem katodowym. Kumpel tak przerobił swoje bisy. Daje inwertery na ECC81.
YamaY
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 30
Rejestracja: pt, 6 lutego 2009, 15:09

Re: "Samodział" czy "rzemiosło"?

Post autor: YamaY »

AnTech pisze:Preampy to drobiazg. Gryzie mnie natomiast zasilacz. Po przełączeniu trafa sieciowgo na odczep 235V krzemowy zasilacz anodowy z filtrem pojemnościowym da jakieś 620-630V DC, nadal dużo. :
Nie wiem jak w W100 ale w BIS105 uzwojenie transformatora sieciowego miało środkowy odczep i można było zastąpić mostek greatz'a diodami na końcach uzwojeń a środkowy odczep podpiąć do masy - w rezultacie napięcie po prostowniku wynosiło ok 270V
Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7359
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Re: "Samodział" czy "rzemiosło"?

Post autor: Thereminator »

Pomijając fakt, że 270V to byłoby z kolei o jakieś 150V za mało, to w Bisie 100 nie ma mostka Gretza
Obrazek

Ja bym się tymi 620V nie przejmował, byle na s2 nie przekroczyć napięć katalogowych. Niemniej podstawki bym wymienił na ceramiczne.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Awatar użytkownika
AnTech
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 427
Rejestracja: pt, 5 grudnia 2008, 09:36
Lokalizacja: Kutno

Re: "Samodział" czy "rzemiosło"?

Post autor: AnTech »

YamaY pisze:
AnTech pisze:Preampy to drobiazg. Gryzie mnie natomiast zasilacz. Po przełączeniu trafa sieciowgo na odczep 235V krzemowy zasilacz anodowy z filtrem pojemnościowym da jakieś 620-630V DC, nadal dużo. :
Nie wiem jak w W100 ale w BIS105 uzwojenie transformatora sieciowego miało środkowy odczep i można było zastąpić mostek greatz'a diodami na końcach uzwojeń a środkowy odczep podpiąć do masy - w rezultacie napięcie po prostowniku wynosiło ok 270V
Transformator sieciowy w W100, odmiennie niż w BIS105, ma oddzielne uzwojenia anodowe i do zasilania siatek drugich. Oba uzwojenia mają wyprowadzone środki łączone do masy. Napięcie anodowe sięgnie ok 620-630V, a napięcie na siatkach ok 420-430V. Jak wcześniej pisałem czyjaś niefortunna przeróbka spowodowała, że Us2 sięgało 570V!!

Podstawki faktycznie lepsze byłyby ceramiczne. Obecnie są zamontowane zwykłe bakelitowe. (chyba :wink: )
W sumie wysokie napięcie anodowe, a co za tym idzie dość duża wartość ujemnego napięcia S1 powinna spowodować zwiększenie odporności lamp mocy na przesterowanie. Przy współpracy z gitarą basowa to raczej korzystana właściwość.

Wzmacniacz rozbebeszony, do zrobienia najpierw mechanika (otwory pod kolejne lampy, jakiś turretboard etc.) a później elektryka.
µ Ω ± ÷ Π φ × Δ Θ Λ « » ≤ ≥
Σ Φ Ψ α β η
λ ω κ ² ³ ½ ¼ ¾ π
§ ° Γ √ ∞ ∫ ≈ ≠ ≡
ODPOWIEDZ