Nowe ceny (listów) Poczty Polskiej.
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd
-
- 250...374 postów
- Posty: 268
- Rejestracja: wt, 9 stycznia 2007, 22:21
- Lokalizacja: dolnośląskie
Nowe ceny (listów) Poczty Polskiej.
Witam.
Od 1 stycznia tego roku Poczta Nasza "podarowała nam prezent " ! ! !
w postaci podwyżek i zniżek przesyłek listowych poleconych .
Wszystkie listy do 350g są traktowane tak samo (można dokładać blaszki od innych wcześniej dostawanych )
Nowy cennik ===http://www.poczta-polska.pl/cennik.htm
Pozdrawiam.
Od 1 stycznia tego roku Poczta Nasza "podarowała nam prezent " ! ! !
w postaci podwyżek i zniżek przesyłek listowych poleconych .
Wszystkie listy do 350g są traktowane tak samo (można dokładać blaszki od innych wcześniej dostawanych )
Nowy cennik ===http://www.poczta-polska.pl/cennik.htm
Pozdrawiam.
Re: Nowe ceny (listów) Poczty Polskiej.
Od 1 stycznia obowiązuje na poczcie nowy regulamin. Zgodnie z nim nie można wysłać jako listu przesyłki innej niż dokumenty i czasopisma.dzidek70 pisze:Witam.
Od 1 stycznia tego roku Poczta Nasza "podarowała nam prezent " ! ! !
w postaci podwyżek i zniżek przesyłek listowych poleconych .
Wszystkie listy do 350g są traktowane tak samo (można dokładać blaszki od innych wcześniej dostawanych )
Nowy cennik ===http://www.poczta-polska.pl/cennik.htm
Pozdrawiam.
Wszystko inne,musi być wysłane paczką, a to kosztuje znacznie więcej.
Ale
W praktyce nic się nie zmieniło. Prawo zabrania pracownikom kontrolowania zawartości nadawanych przesyłek . Nie mogą też odmówić jej przyjęcia, nawet gdy istnieje domniemanie, że zawartość przesyłki jest niezgodna z ustawą. He he,

W związku z tym, że odmowa przyjęcia przesyłki jest niezgodna z przepisami, klient ma prawo złożyć reklamację. W spornych kwestiach można też zwrócić się do naczelnika oddziału pocztowego, powołując się na Prawo Pocztowe.
Re: Nowe ceny (listów) Poczty Polskiej.
Kiedyś wysyłałem mały transformator (ok10W) w malutkiej paczce o kremowym kolorze. Całość była oklejona, ważne przezroczystą taśmą. Do klienta doszła dużo później niż powinna (Wacek Z pisze: Prawo zabrania pracownikom kontrolowania zawartości nadawanych przesyłek.

Wcale nie jestem pewien czy nie kontrolują zawartości

http://www.pajacyk.pl/index.php
--
Wszelkie pytania o proszę kierować na kacper@selenoid.pl
--
Pozdrawiam, Kacper
--
Wszelkie pytania o proszę kierować na kacper@selenoid.pl
--
Pozdrawiam, Kacper
-
- 50...74 posty
- Posty: 73
- Rejestracja: czw, 8 września 2011, 15:20
- Lokalizacja: Poznań, Wielkopolska
Re: Nowe ceny (listów) Poczty Polskiej.
KaKa
jeśli otwarliby paczkę "oficjalnie" kontrolując ją (jeśli mogą oczywiście), lub nawet opakowanie uszkodziłoby się w trakcie przesyłki to powinno być zabezpieczone odpowiednimi-specjalnymi plombami (naklejki-banderole pocztowe) i chyba automatycznie dołączany jest protokół z UPP lub sortowni
a tak to pewnie ktoś chciał koniecznie zajrzeć co jest w środku a nawet nie postarał się o odpowiednią taśmę do zaklejenia jej ponownie...
to takie mało precyzyjne w szczegółach, ale co do zasady prawdziwe info pozyskane jakiś czas temu od pracownika sortowni...
(nawet dzielą przez 10 to co on opowiadał to i tak mnie to zniechęciło do nadawania ważnych/wartościowych przesyłek bez podania wartości - bo te "wartościowe" są na poczcie ŚWIĘTE)
jeśli otwarliby paczkę "oficjalnie" kontrolując ją (jeśli mogą oczywiście), lub nawet opakowanie uszkodziłoby się w trakcie przesyłki to powinno być zabezpieczone odpowiednimi-specjalnymi plombami (naklejki-banderole pocztowe) i chyba automatycznie dołączany jest protokół z UPP lub sortowni
a tak to pewnie ktoś chciał koniecznie zajrzeć co jest w środku a nawet nie postarał się o odpowiednią taśmę do zaklejenia jej ponownie...
to takie mało precyzyjne w szczegółach, ale co do zasady prawdziwe info pozyskane jakiś czas temu od pracownika sortowni...
(nawet dzielą przez 10 to co on opowiadał to i tak mnie to zniechęciło do nadawania ważnych/wartościowych przesyłek bez podania wartości - bo te "wartościowe" są na poczcie ŚWIĘTE)
- romanradio
- 1250...1874 posty
- Posty: 1536
- Rejestracja: czw, 12 stycznia 2012, 08:41
- Lokalizacja: Lwów semper poloniae
Re: Nowe ceny (listów) Poczty Polskiej.
Witam.KaKa pisze:Wcale nie jestem pewien czy nie kontrolują zawartościWacek Z pisze: Prawo zabrania pracownikom kontrolowania zawartości nadawanych przesyłek..
moze się to zdarzyć,ale przyczyna jest zaiste inna.Prawdopodobnie w pewnych firmach pracują jeszcze niedobitki złodziei,sprawdzających atrakcyjnośc przesyłanego towaru.Na poparcie moich domniemywań taki fakt.Odebrałem przesyłkę od kolegi z forum z dużym,starannie przez niego opakowanym głośnikiem .Paczka przyszła rozpruta ostrym narzędziem,głośnik można było bez problemu wyciągnąć.Nie wzbudził zainteresowania-stary był

pozdrawiam.
znów odwaliłem kawał dobrej a niepotrzebnej roboty
---------------------------------------------
---------------------------------------------
- jacekk
- 1250...1874 posty
- Posty: 1609
- Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
- Lokalizacja: Okolice Lublina
Re: Nowe ceny (listów) Poczty Polskiej.
Można prosić jakiś bardziej precyzyjny opis?BKRO pisze:
to takie mało precyzyjne w szczegółach, ale co do zasady prawdziwe info pozyskane jakiś czas temu od pracownika sortowni...
(nawet dzielą przez 10 to co on opowiadał to i tak mnie to zniechęciło do nadawania ważnych/wartościowych przesyłek bez podania wartości - bo te "wartościowe" są na poczcie ŚWIĘTE)
-
- 50...74 posty
- Posty: 73
- Rejestracja: czw, 8 września 2011, 15:20
- Lokalizacja: Poznań, Wielkopolska
Re: Nowe ceny (listów) Poczty Polskiej.
jacekk - precyzyjny opis czego Cię interesuje?
Jeśli procedur w razie "ujawnionego" uszkodzenia przesyłki w transporcie to nic więcej nie dodam - ale pewnie na poczcie udzielą takich informacji (ja na szczęście osobiście nie miałem "przyjemności" zapoznać się z nimi osobiście).
A co do tego co się dzieje z przesyłkami - to kolega opowiadał historie sprzed 10 lat - więc na pewno nieco się zmieniło. Przede wszystkim w zakresie kontroli na sortowniach - co nieco zniechęca pracowników - bo prowadzi do sankcji pracowniczych (w tym finansowych).
Jak już wspomniał romanradio główne problemy to:
złodziejstwo - tu pomaga trochę automatyzacja i komputeryzacja poczty - czyli coraz mniejszy/krótszy czas kontaktu przesyłek z pracownikami i ich dokładna rejestracja;
ale też po prostu "etos pracownika poczty" który przejawia się brakiem szacunku do czyjejś własności, czy też "zwykła, ludzka złośliwość".
Przykłady z sortowni, z ust kolegi:
- bardzo łatwo "wyczuć" w przesyłce zawartość płynną - gdy nie ma nadanych warunków szczególnych (wartość, ostrożnie) otwieramy najpierw tak aby sprawdzić czy to alkohol czy np. olej roślinny w szklanej butelce - jak to pierwsze to wspólnie z kolegami zajmujemy się zawartością (pracujemy wszak w nocy czyli w czasie gdy "statystyczny polak" spożywa - a statystyk zaburzać wszak nie można bo się w GUS'ie nie połapią), po odtrąbieniu hejnału sapesbiecziamy paczuśeńkę (tu właśnie mogą pojawić się te "plomby" - bo jako że przesyłka zwykła to i odpowiedzialność poczty znikoma - to się nikt nie przejmuje) jednocześnie czując wdzięczność dla nadawcy za poczęstunek - co lepsi od razu odbijali szyjkę butelki aby nie było wątpliwości że nie była otwierana (przecież szkło opadnie na spód flaszki...), a co jeśli to był jednak olej roślinny - finał podobny jak w następnym przykładzie (wszak nadzieja obudzona a tu co - placki smażyć?)
- paczki nadane jako zwykłe czyli BEZ opłaty za warunki szczególne (wartość, ostrożnie) - za to opisane jako "UWAGA SZKŁO" itp... przez nadawcę (teraz chyba nie przyjmują jak tak się zrobi a nie zapłaci) - w każdym razie w takich przypadkach budziła się w pracownikach postawa obywatelska i edukowali nadawcę i odbiorcę że nie warto oszczędzać i pomniejszać dochodu PP - czasem boks na dany kierunek to był mały pokój (albo jak pakowali bezpośrednio na auta) - paczkę można umieścić w przeciwległym kącie tego boksu na dwa sposoby: pierwszy-zanieść (eee... ten nie miał waloru edukacyjnego), drugi - od razu z progu - przecież paczka ląduje zawsze z telemarkiem niczym nasz Orzeł Adam, no w ostateczności każdy ma przecież prawo potknąć się i przewrócić z paczką w rękach...?
- listy zwykłe... a w nich kasa... był ponoć taki co miał niemal 100% skuteczność i jak już jakiś list dobrze pomacał to zawsze coś wyjął... a list... JAKI LIST? BYŁ JAKIŚ...?
A ze spraw które nawet w prasie były:
- likwidowano sortownię - zdemontowano maszynę sortującą - pod nią tysiące listów które "wkręciły się w tryby" a nie było komu wyjąć, konserwacji takich maszyn DTR'ka zapewne nie przewidywała...
- ostatnia historia z 2 listonoszami co to monety "kolekcjonerskie" wyjmowali - i teraz zastanówcie się ile takich przypadków jest na co dzień - bo tamci to wpadli z totalnej głupoty (a na dodatek niedostarczone listy trzymali w domu - w tapczanie jak dobrze pamiętam)
Za to - jak pisałem wcześniej - każda przesyłka szczególna (wartościowa, ostrożnie) - jest już teraz ŚWIĘTA i pilnowana jak oko w głowie.
Dziwicie się więc, że czasem kilkudziesięcioletnie sprzęty nie docierają do adresata w takim stanie w jakim były nadane???
Jeśli procedur w razie "ujawnionego" uszkodzenia przesyłki w transporcie to nic więcej nie dodam - ale pewnie na poczcie udzielą takich informacji (ja na szczęście osobiście nie miałem "przyjemności" zapoznać się z nimi osobiście).
A co do tego co się dzieje z przesyłkami - to kolega opowiadał historie sprzed 10 lat - więc na pewno nieco się zmieniło. Przede wszystkim w zakresie kontroli na sortowniach - co nieco zniechęca pracowników - bo prowadzi do sankcji pracowniczych (w tym finansowych).
Jak już wspomniał romanradio główne problemy to:
złodziejstwo - tu pomaga trochę automatyzacja i komputeryzacja poczty - czyli coraz mniejszy/krótszy czas kontaktu przesyłek z pracownikami i ich dokładna rejestracja;
ale też po prostu "etos pracownika poczty" który przejawia się brakiem szacunku do czyjejś własności, czy też "zwykła, ludzka złośliwość".
Przykłady z sortowni, z ust kolegi:
- bardzo łatwo "wyczuć" w przesyłce zawartość płynną - gdy nie ma nadanych warunków szczególnych (wartość, ostrożnie) otwieramy najpierw tak aby sprawdzić czy to alkohol czy np. olej roślinny w szklanej butelce - jak to pierwsze to wspólnie z kolegami zajmujemy się zawartością (pracujemy wszak w nocy czyli w czasie gdy "statystyczny polak" spożywa - a statystyk zaburzać wszak nie można bo się w GUS'ie nie połapią), po odtrąbieniu hejnału sapesbiecziamy paczuśeńkę (tu właśnie mogą pojawić się te "plomby" - bo jako że przesyłka zwykła to i odpowiedzialność poczty znikoma - to się nikt nie przejmuje) jednocześnie czując wdzięczność dla nadawcy za poczęstunek - co lepsi od razu odbijali szyjkę butelki aby nie było wątpliwości że nie była otwierana (przecież szkło opadnie na spód flaszki...), a co jeśli to był jednak olej roślinny - finał podobny jak w następnym przykładzie (wszak nadzieja obudzona a tu co - placki smażyć?)
- paczki nadane jako zwykłe czyli BEZ opłaty za warunki szczególne (wartość, ostrożnie) - za to opisane jako "UWAGA SZKŁO" itp... przez nadawcę (teraz chyba nie przyjmują jak tak się zrobi a nie zapłaci) - w każdym razie w takich przypadkach budziła się w pracownikach postawa obywatelska i edukowali nadawcę i odbiorcę że nie warto oszczędzać i pomniejszać dochodu PP - czasem boks na dany kierunek to był mały pokój (albo jak pakowali bezpośrednio na auta) - paczkę można umieścić w przeciwległym kącie tego boksu na dwa sposoby: pierwszy-zanieść (eee... ten nie miał waloru edukacyjnego), drugi - od razu z progu - przecież paczka ląduje zawsze z telemarkiem niczym nasz Orzeł Adam, no w ostateczności każdy ma przecież prawo potknąć się i przewrócić z paczką w rękach...?
- listy zwykłe... a w nich kasa... był ponoć taki co miał niemal 100% skuteczność i jak już jakiś list dobrze pomacał to zawsze coś wyjął... a list... JAKI LIST? BYŁ JAKIŚ...?
A ze spraw które nawet w prasie były:
- likwidowano sortownię - zdemontowano maszynę sortującą - pod nią tysiące listów które "wkręciły się w tryby" a nie było komu wyjąć, konserwacji takich maszyn DTR'ka zapewne nie przewidywała...
- ostatnia historia z 2 listonoszami co to monety "kolekcjonerskie" wyjmowali - i teraz zastanówcie się ile takich przypadków jest na co dzień - bo tamci to wpadli z totalnej głupoty (a na dodatek niedostarczone listy trzymali w domu - w tapczanie jak dobrze pamiętam)
Za to - jak pisałem wcześniej - każda przesyłka szczególna (wartościowa, ostrożnie) - jest już teraz ŚWIĘTA i pilnowana jak oko w głowie.
Dziwicie się więc, że czasem kilkudziesięcioletnie sprzęty nie docierają do adresata w takim stanie w jakim były nadane???
Re: Nowe ceny (listów) Poczty Polskiej.
Firmy kurierskie nie są lepsze. Kradzieże, rozwalanie paczek to normalka. Kurierzy umieją rozpoznać stałego klienta co szybko zareaguje ale w innych przypadkach może kilka paczek przywłaszczyć i zwolnić się spokojnie z pracy. Tylko problem Kolega z Pabianic wygrał klawiaturę i mysz bezprzewodowe. Kurier ukradł paczkę. Policja chciała go "zmusić" do regularnego jeżdżenia z Pabianic do Strykowa - bo pracownik-kurier okradał przez dłuższy czas klientów swojego pracodawcy.
Co do okradania. Obecne skrzynki pocztowe wymuszone ponoć przez UE (a wymuszone wymogiem związanym z uwolnieniem usług pocztowych czyli w praktyce umożliwieniem wrzucania śmieci reklamowych) ułatwiają kradzieże przesyłek ze skrzynek!!!!. Odpowiednio wygięte szczypce z drutu pozwalają wyjąć przesyłki leżące w skrzynce. Na takim procederze kilka lat temu przejechał się Canal+ wysyłając listy z nowymi kartami (druga wymiana kart na karty Nagravision tunelowane w SECA). Ze skrzynek złodzieje wyjęli tak z lekkim szacunkiem 30% rozesłanych kart (pierwsze serie wymieniany kart są cenne bowiem mogą mieć więcej bug'ów oferujących backdoor'y a ponadto można oszukiwać bowiem w okresie wymiany operator używał stałego klucza czyli przez 2 miechy skradziona karta działała... a moneta w kieszeni).
Co do okradania. Obecne skrzynki pocztowe wymuszone ponoć przez UE (a wymuszone wymogiem związanym z uwolnieniem usług pocztowych czyli w praktyce umożliwieniem wrzucania śmieci reklamowych) ułatwiają kradzieże przesyłek ze skrzynek!!!!. Odpowiednio wygięte szczypce z drutu pozwalają wyjąć przesyłki leżące w skrzynce. Na takim procederze kilka lat temu przejechał się Canal+ wysyłając listy z nowymi kartami (druga wymiana kart na karty Nagravision tunelowane w SECA). Ze skrzynek złodzieje wyjęli tak z lekkim szacunkiem 30% rozesłanych kart (pierwsze serie wymieniany kart są cenne bowiem mogą mieć więcej bug'ów oferujących backdoor'y a ponadto można oszukiwać bowiem w okresie wymiany operator używał stałego klucza czyli przez 2 miechy skradziona karta działała... a moneta w kieszeni).
- akordeonista
- 500...624 posty
- Posty: 531
- Rejestracja: czw, 10 marca 2011, 13:40
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nowe ceny (listów) Poczty Polskiej.
Ponieważ wysyłałem dziś śrubki dla Kolegi Zagore1, porozmawiałem chwilę z panienką z okienka na zaprzyjaźnionej placówce Poczty. Otóż przepis o wysyłaniu w listach wyłącznie druków, listów i czasopism - ogólnie papierów - obowiązywał zawsze, choć dotąd patrzono na to przez palce. Od tego roku Poczta straciła monopol na lekkie przesyłki, więc będzie na to zwracać większą uwagę, bo oczywiście paczki są droższe. Panienka poradziła mi wysłać rzeczone śrubki listem poleconym, bo droższy
, okleić je wprzódzi taśmą, którą sama mi dała i obłożyć jakimś formularzem. Całość włożyła w kopertę i zakleiła jeszcze z zewnątrz. Nie da się wymacać, co jest w środku, a list polecony - rzecz święta, jak wspomniał jeden z przed... mówców, ...wątkowców,jeden z Kolegów
. Akordeonista.


Wszystkie szczelne złącza przeciekają a każda rura po skróceniu jest za krótka - trzecie prawo Murphy'ego.
Re: Nowe ceny (listów) Poczty Polskiej.
Nie polecony a wartościowy. Przynajmniej o takim była mowa.
_
- akordeonista
- 500...624 posty
- Posty: 531
- Rejestracja: czw, 10 marca 2011, 13:40
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nowe ceny (listów) Poczty Polskiej.
Słuszniefugasi pisze:Nie polecony a wartościowy. Przynajmniej o takim była mowa.


Wszystkie szczelne złącza przeciekają a każda rura po skróceniu jest za krótka - trzecie prawo Murphy'ego.
-
- 50...74 posty
- Posty: 73
- Rejestracja: czw, 8 września 2011, 15:20
- Lokalizacja: Poznań, Wielkopolska
Re: Nowe ceny (listów) Poczty Polskiej.
Akordeonista, Kolego!
Ja to widzę tak...
Przesyłka z deklarowaną wartością (list, paczka) - ŚWIĘTA
niemal 100% pewności że dotrze w całości
Listy polecone, paczki (czyli przesyłki rejestrowane 'R') - też nieźle - BEATYFIKOWANE
czyli 'coś' dojdzie prawie na pewno i raczej całe - choć możliwe że ze zweryfikowaną wartością (znowu - zależy czy zawartość takiej
paczki będzie dostatecznie kusząca w kontekście konsekwencji)
Listy, listy priorytety - ZWYKŁE SZARAKI
będzie, nie będzie... kto to wie...
Najgorzej zwracać uwagę jakimś nietypowym, przesadzonym opakowaniem, wagą nieadekwatną (szczególnie za wysoką) do gabarytu przesyłki, itp...
No a takie śrubki poleconym to nawet chyba nieco na wyrost - ale pewnie doradziła Ci polecony właśnie po to aby nikogo nie kusiło sprawdzać co jest w środku.

Ja to widzę tak...
Przesyłka z deklarowaną wartością (list, paczka) - ŚWIĘTA
niemal 100% pewności że dotrze w całości
Listy polecone, paczki (czyli przesyłki rejestrowane 'R') - też nieźle - BEATYFIKOWANE
czyli 'coś' dojdzie prawie na pewno i raczej całe - choć możliwe że ze zweryfikowaną wartością (znowu - zależy czy zawartość takiej
paczki będzie dostatecznie kusząca w kontekście konsekwencji)
Listy, listy priorytety - ZWYKŁE SZARAKI
będzie, nie będzie... kto to wie...

Najgorzej zwracać uwagę jakimś nietypowym, przesadzonym opakowaniem, wagą nieadekwatną (szczególnie za wysoką) do gabarytu przesyłki, itp...
No a takie śrubki poleconym to nawet chyba nieco na wyrost - ale pewnie doradziła Ci polecony właśnie po to aby nikogo nie kusiło sprawdzać co jest w środku.
Re: Nowe ceny (listów) Poczty Polskiej.
BKRO pisze: ale pewnie doradziła Ci polecony właśnie po to aby nikogo nie kusiło sprawdzać co jest w środku.
Co do otwarcia listu, otóż w UE obowiązują tez chore przepisy dotyczące terroryzmu. Na ich podstawie np. ABW może nakazać otwarcie listu i jeśli im się zawartość nie spodoba skonfiskować a nadawcę i adresata zaciągnąć siła na przesłuchania. (podobnie jest z przelewami zagranicznymi - kluczem jest opis za co - i jeśli opis się służbom nie spodoba przelew nie będzie zrealizowany a nadawcę może spotkać kara) - tylko kilka banków ma prawo realizować jako obowiązkowy pośrednik dla pozostałych, transakcję zagraniczną na dodatek wykaz przelewów losowo może przejść przez specsłużby, banki dmuchając na zimno sami stosują "cenzurę" przelewów często bardziej rygorystyczną niż przepisy prawa.
Co do złodziejstwa to ponoć w USA normą jest to że jak znajdą kasę w liście to pracownik sortowni bezkarnie sobie kasę przywłaszcza. No cóż tam banki skutecznie dbają o swój interes.
I na koniec co może być listem? Spekulujecie i to z dala od prawdy. Listem może być tylko to co przejdzie przez otwór skrzynki pocztowej pracownik przy okienku ma nawet szablon do sprawdzania. Jeśli list nie mieści się w otworze skrzynki to jest z automatu już paczką.
Jeszcze jedno w przypadku poleconego można reklamować usługę dopiero po 14 dniach. Dlaczego? Otóż musi minąć 7 dniowy termin odbioru drugiego awiza - proste? Dopóki nie minie te 14 dni poczta nie może decydować o statusie przesyłki - nadal jest w trakcie doręczania - te 14 dni to przywilej odbiorcy. Listy sądowe i komornice to nie jest zwykły list polecony ale to taki mały drobiazg.
Uczynienienie poleconym z automatu wydłuża czas doręczenia z racji procedur. Zwykły list z miasta wojewódzkiego do stolicy nadany na poczcie przed odbiorem paczek przez kuriera PP trafia do adresata następnego dnia. Na drugi dzień do innego wojewódzkiego. Każdy dodatkowy przeskok administracyjny wydłuża o kolejny dzień. Przesyłka zawsze wędruje do województwa i do "stolycy" a potem w doł wg hierarchiii - wowjewóztwo, powiat, gmina (tak zresztą jest zbudowany kod pocztowy z tym że kolejne numerki na dalszym poziomie są wzdłuż najważniejszych dróg komunkacyjnych).