Moja wersja MV3

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

_idu

Re: Moja wersja MV3

Post autor: _idu »

Thereminator pisze: Zrobisz jak zechcesz, ale szczerze mówiąc zagadką jest dla mnie co twórcy MV mieliby mieć na myśli podając wartość bezpiecznika w militeslach... Sądząc po schemacie to raczej wynik niedopatrzenia projektanta płyty czołowej.
Teorie spiskowe, a może to po prostu typ bezpiecznika. Pod symbolem mT może się kryć ch-ka bezpiecznika coś jak np. gG.
Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7358
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Re: Moja wersja MV3

Post autor: Thereminator »

W sprzęcie klasy popularnej? Bez przesady...
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Awatar użytkownika
isophon
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 303
Rejestracja: pn, 21 grudnia 2009, 21:39

Re: Moja wersja MV3

Post autor: isophon »

Hmmm...
Coś w tym musi faktycznie być.
Wcześniej nie zwróciłem na to uwagi.
Ale w Regentach (30H i 60) które posiadam jest AmT...
Ściąga: Ω µ Π φ α β ε ω 8)
geguś

Re: Moja wersja MV3

Post autor: geguś »

Thereminator pisze:
geguś pisze:Raczej wynik profesjonalnego podejścia do zastosowania odpowiedniej charakterystyki dla zabezpieczenia transformatora.
To znaczy, że profesjonaliści oznaczają nominalny prąd zadziałania bezpiecznika w militeslach? A temperaturę zapewne podają w radianach? :mrgreen: Najwyraźniej to literówka - na schemacie jest z kolei napisane "0,4Am T
To znaczy, że liter w alfabecie jest tyle ile jest. Przypisywanie jednostki indukcyjności do parametru wytrzymałości prądowej raczej nie jest prawidłowe. Ale podawanie skrótu charakterystyki czasowo-prądowej wkładki bezpiecznikowej to normalne podejście. Przypominam! Chodzi o bezpiecznik, a nie o wyłącznik instalacyjny.

Proszę sobie poszukać u wujka pod hasłem "charakterystyki bezpieczników" jakie występują i jak są oznaczane. I nie omieszkać odszukać także system oznaczeń z lat kiedy MV3 był produkowany. ;)
Zibi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3451
Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
Lokalizacja: Białystok

Re: Moja wersja MV3

Post autor: Zibi »

Awatar użytkownika
isophon
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 303
Rejestracja: pn, 21 grudnia 2009, 21:39

Re: Moja wersja MV3

Post autor: isophon »

Witam.
Prace pomału idą do przodu.
Płytka zmontowana.
Przez weekend spróbuję zacząć zabawę z obudową...
Załączniki
fot3.jpg
Ściąga: Ω µ Π φ α β ε ω 8)
_idu

Re: Moja wersja MV3

Post autor: _idu »

Thereminator pisze:W sprzęcie klasy popularnej? Bez przesady...
Ależ oczywiście że tak. Bezpiecznik to bezpiecznik. On nie wie w jakiej klasie sprzętu go wsadzą.
_idu

Re: Moja wersja MV3

Post autor: _idu »

Thereminator pisze: To znaczy, że profesjonaliści oznaczają nominalny prąd zadziałania bezpiecznika w militeslach? A temperaturę zapewne podają w radianach? :mrgreen: Najwyraźniej to literówka - na schemacie jest z kolei napisane "0,4Am T"
Taaaa czyli Ska klasy C ma podaną wartość ładunku..... :lol:
Awatar użytkownika
isophon
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 303
Rejestracja: pn, 21 grudnia 2009, 21:39

Re: Moja wersja MV3

Post autor: isophon »

Zanim jednak zacznę pracę w stali (elementy niezbędne do wykonania obudowy) najpierw gra wstępna (prawie jak z kobietą :wink: ).
Wykonałem niezbędny przyrząd w pracowni radioamatora.
Linijka i kątomierz w jednym.
Trochę to trwało :twisted:
Załączniki
linijka.jpg
Ściąga: Ω µ Π φ α β ε ω 8)
Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7358
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Re: Moja wersja MV3

Post autor: Thereminator »

:shock: Jesteś hardkorem... A na poważnie, to tylko pogratulować benedyktyńskiej cierpliwości przy owiercaniu.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Awatar użytkownika
isophon
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 303
Rejestracja: pn, 21 grudnia 2009, 21:39

Re: Moja wersja MV3

Post autor: isophon »

No. Pół dnia się z tym mordowałem.
Jeżeli ktoś chciałby taki przyrząd, to zapraszam na PW.
Ściąga: Ω µ Π φ α β ε ω 8)
Awatar użytkownika
isophon
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 303
Rejestracja: pn, 21 grudnia 2009, 21:39

Re: Moja wersja MV3

Post autor: isophon »

Wyskalowałem przyrząd (aby łatwiej się odnaleźć w gąszczu otworów).
Za jakiś czas wykonam szablony podstawek lampowych i będzie już komplet pomocny do wykonania (w miarę precyzyjnie) dowolnej obudowy lub jakiegoś innego detalu.
Załączniki
fot 4.jpg
fot 5.jpg
Ściąga: Ω µ Π φ α β ε ω 8)
stepa
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 479
Rejestracja: pn, 20 czerwca 2011, 20:46
Lokalizacja: Żyrardów

Re: Moja wersja MV3

Post autor: stepa »

isophon pisze:
Transformator wyjściowy nawinę na bazie popularnego TWOPa.
Będę chciał wykorzystać drut nawojowy z tego transformatora (o ile będzie jeszcze zdatny do użytku).
Jeśli TWOP jest woskowany to spokojnie drut jest do odzyskania a z nawiązką wystarczy go do kilkuwarstwowego PP-wszystko sprawdzone.
µΩΠø§•°³²½¼¾√∞≈
Awatar użytkownika
isophon
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 303
Rejestracja: pn, 21 grudnia 2009, 21:39

Re: Moja wersja MV3

Post autor: isophon »

Dzięki za informację.
Ale zanim zacznę przewijać transformatory, czeka mnie jeszcze wykonanie nawijarki.
Myślę, że wykonam ją na kawałku deski.
Zamierzam do tego celu zaadoptować m.in. uchwyty koryt (fot 6).
Trochę mi się tego wala po warsztacie.
Do tego mam cały karton praktycznie nieużywanych, mocnych silników elektrycznych (fot 7).
Może uda się wykorzystać, jako napęd.
Załączniki
fot 6.png
fot 7.jpg
Ściąga: Ω µ Π φ α β ε ω 8)
stepa
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 479
Rejestracja: pn, 20 czerwca 2011, 20:46
Lokalizacja: Żyrardów

Re: Moja wersja MV3

Post autor: stepa »

Przydała by się przekładnia,nawet podwójna by silnik pracował na średnio wysokich obrotach a oś napędu szpuli znacznie wolniej bo to i elektrycznie lepiej-większy i płynniejszy zakres regulacji- i chłodzenie lepsze.Mi najbardziej pasuje do precyzyjnego ale ręcznie sterowanego nawijania obrót/sek karkasu,dwa obroty to już sporo i o pomyłkę nietrudno jeśli ręka zadrży-a zadrży.Do masowego nawijania(lub odwijania twopa)wskazane są i wyższe obroty.Oczywiście łatwiej jest nawijać precyzyjnie drut grubszy który to sam się układa obok sąsiedniego zwoju,z cienkim 0,10-0,20 już tak słodko nie jest i trzeba się mocno skupić;druty grube powyżej milimetra nawija się ciężko na słabowitej maszynie-wymagana by była nawijarka odrobinę mocniejsza.Świetnie było by mieć płynny start i regulację prędkości w pedale,ideałem jeszcze zmianę kierunku obrotów-z pewnością kiedyś dorobię.
Na fotce poniżej przewinięty TWOP,wzorowałem sie na trafie z W-701,przeliczyłem przekładnię 8k/4R i wyszedł mi taki schemat,następnie dwa uzwojenia pierwotne rozdzieliłem na cztery-wtórnych zrobiło się pięć-i tak powstał dziewięciowarstwowiec do gitary czyli pierwotne łączone w szereg pokolei -taki trochę lepszy TG2,5 a wtórne równolegle.Wiem że to przerost formy nad treścią ale chciałem spróbować-wiem dziś że wielowarstwowiec to nic trudnego i przymierzam się do odwracanych traf do stereo.Druty z twopów(fi 0,18 i 0,35) a to dlatego że jest go więcej niż na jednym trafku i trzeba się ratować drugim.Po prawej zapiski licznika i kolejność uzwojeń,na dole przekładnia 8k/8R.Trafo pomierzone jeszcze nie porównane z grającym TG2,5.
Moje trafo z TWOPa 9 warstw.JPG
Ale może do wzmacniacza MV3 warto było by nawinąć trafo nieco lepsze,np z tego schematu a nawet z moimi modyfikacjami zaznaczonymi kolorem czerwonym nadal wykorzystując druty z twopa:
Wzmacniacz lampowy W-701 PP  TG 12p.jpg
Różnica jest znaczna i jak widać przede wszystkim w uzwojeniu pierwotnym.
µΩΠø§•°³²½¼¾√∞≈
ODPOWIEDZ