ENGL Screamer 50 - wywala bezpiecznik, proszę o pomoc

[termitu]

Witam,

Opiszę krótko problem. Wzmacniacz stał w domu, ostatnio odpalany bez porblemu tydzień temu, , niekoncertowany. Wczoraj odpalam Power, po chwili Standby i po bezpieczniku...To samo po założeniu nowego. Jedyna rzecz jaką ruszałem to bawiłem się przełącznikiem przy wyjściu line "Ground to pin 1" (na sucho, bez odpalania pieca) bo zastanawiałem się do czego służy i nie pamiętam czy zostawiłem go w takiej pozycji jak był przed awarią. Piszę o tym bo nigdy nie używałem wyjścia liniowego ani tego prztyczka więc może coś tam robi zamieszanie, czy jest w ogóle taka możliwość? Czy mogę coś sam zadziałać? ewentualnie czy w okolicach Rzeszowa jest ktoś z forum i może pomóc, Dzięki z góry, Pozdraiwam

[o-----c]

Przyczyny mogą być bardzo różne. Proponuję
najpierw wyjąć lampy mocy i zobaczyć co się stanie.

[bulabla]

Witam , czy załączenie "po chwili " stby to znaczy około 1min czy chwila np 10s ? Wzmacniacz stał dość długo nie odpalany , może stoi w zimnym pomieszczeniu - ja tak kiedyś załatwiłem lampę . Przed 2 załączeniem stby powinno się spojrzeć czy lampy w ogóle się palą może jedna ładnie rozbłysła .

Sam opis przełącznika wskazuje na jego działanie - myślę że on "nie mógł" mieć wpływu na zaistniały problem - tym bardziej że autor nigdy nie używał tego wyjścia . Ten dziwny schemat ( jeżeli jest prawdziwy - jakiś neptyk go rysował ) dobrze przedstawia jak i gdzie jest przełącznik podłączony .

Jeżeli bezpiecznik wali po załączeniu stby - to najpierw odpalił bym wzmacniacz bez stby i popatrzył na lampy mocy , może w ogóle się nie żarzą i się uszkodziły - taka jest moja podpowiedź .
Można też jak kolega wyżej - pozdrawiam

[termitu]

Witam,
Dziękuję za wskazówki, mieliście rację, jedna lampa błyska na niebiesko, także przyczyna prawdopodobnie najprostsza z możliwych, tylko teraz mam pytanie, czy ktoś z Was ustawiał bias w tym wzmacniaczu i może podzielić się doświadczeniem? W internecie znalazłem sprzeczne informacje - jedni piszą , że nie ma regulacji biasu, a drudzy, że jest wewnątrz... z góry dziękuję za pomoc

[kciuq]

A schemat oczywiście przestudiowałeś?

[termitu]

A schemat oczywiście przestudiowałeś?

Masz jednego posta więcej. Gratuluje. Nie każdy gitarzysta jest hobbistą elektronikiem, ciężko zrozumieć ale jednak




Do pozostałych. Jeżeli ktoś jest zainteresowany, przesyłam fotkę z zaznaczonym trimpotem do regulacji biasu we wzmacniaczu ENGL Screamer. Wiem, że ciężko jest znaleźć coś w tym temacie na polskich forach, wiec może komuś się przyda ta wizualizacja. Jednocześnie proszę kogoś życzliwego o wytłumaczenie mi krok po kroku, jak i co mam zmierzyć, bo czytając informację tylu "mierzymy najczęściej spadek napięcia na rezystorze katodowym" mam wrażenie i jak najbardziej słuszne, że nie ogarniam tematu. Dla ułatwienia komunikacji podaję link do stronki gdzie są zdjęcia na których myślę można mi i innym temat rozjaśnić. Mam nowe lampy mocy i miernik uniwersalny. tutaj wspomniany link:
http://www.cutawayguitarmagazine.com/fo ... 2&start=40 Bardzo dziękuje za pomoc z góry



Pozdrawiam

[Thereminator]

Nie ogarniasz tematu, więc może lepiej udaj się do kogoś kto go ogarnia. Fachowcy za wyregulowanie biasu dużo mniej sobie liczą, niż za remont generalny wzmacniacza po manipulacjach nieogarniętego.

[termitu]

Nie ogarniasz tematu, więc może lepiej udaj się do (...) .

Jeżeli masz namiar na kogoś z Rzeszowa i okolic to będę wdzięczny, Z tego co wiem, to jest z tym ciężko...

Nie chce żeby ten wątek przerodził się w filozoficzne dysputy i niepotrzebne nerwy. Jestem laikiem w temacie, ale jakoś poradzić sobie muszę. Proszę mi chociaż powiedzieć, czy zakładając nową dobraną parę lamp "takich samych" jak były, do których był ustawiany bias przez fachowca (informacja od poprzedniego właściciela) bez regulacji niczego nie spieprzę i czy jest jakaś szansa, żebym mógł sam sprawdzić wartość prądu spoczynkowego dla nowych lamp. Dla mojego wzmacniacza ma być 38-44 mA.

[KaKa]

czy jest jakaś szansa, żebym mógł sam sprawdzić wartość prądu spoczynkowego dla nowych lamp.

Tak, mierząc spadek napięcia na rezystorze katodowym

[termitu]

Ok. używając mojego niesamowitego zmysłu pająka do pomiaru poziomu szyderstwa (niestety nie nadaje się on do innych pomiarów), domyślam się , że sam tego nie dokonam. Chyba, że ktoś będzie na tyle przemiły, że mi wyjaśni jak debilowi jak się to mierzy, ale sądząc po poziomie bucowatości niektórych kolegów, raczej to nie nastąpi;) tak czy inaczej dzięki za poprzednie rady i przepraszam, że zaniżyłem poziom.

Gdyby ktoś chciał jednak pomóc, rozumiem, że na tym zdjęciu są te punkty pomiaru...

[painlust]

Rezystorów katodowych lamp EL34 to może w tym wzmacniaczu nie być. Nie widziałem schematu akurat tego wzmacniacza, ale końcówki innych Englów nie mają rezystorów pomiarowych, a więc dla kogoś nie obeznanego z elektroniką lampową może być taki pomiar niebezpieczny. Laik może jednak sprawdzić czy na siatce pierwszej jest jakiekolwiek ujemne napięcie. Oczywiście robi sie to bez lamp mocy wsadzonych w podstawki.

[PanG]

ktoś będzie na tyle przemiły, że mi wyjaśni jak debilowi jak się to mierzy

1. trza kupić przyrząd, co się nazywa multimetr (takie coś, co wygląda jak pierwsza Nokia, ale ma na środku takie pokrętło niczym telefon używany za czasów deomokracji ludowej), gumowe rękawice, lutownicę, cynę (najlepiej z kalafonią) i 2 oporniki 1R (jeden "om" musisz powiedzieć dla pani/pana w sklepie).
2. na wyłączonym piecu (najlepiej z wyciągniętą wtyczką sieciową i bez lamp mocy) wlutowujesz między katody, a masę (katoda wychodzi z podstawki lampy i jest oznaczona numerem 8. Podstawka to takie białe, beżowe lub czarne owalne, w co wciskana jest lampa (taka bańka co wygląda jak żarówka)
3. Jak wlutujesz oba oporniki, to musisz wyłączyć lutownicę, odłożyć ją w bezpieczne miejsce, żeby nie przeszkadzała póki nie ostygnie, a potem założyć gumowe rękawice.
4. Włączasz zasilanie wzmacniacza (power)
5. Włączasz multimetr
6. Wyłączasz standby (czyli włączasz ), pamiętając też o podpięciu głośnika i włożeniu lamp.
7. Ustawiasz multimetr na napięcie stałe na zakres do 200mV lub 2V. Lepiej niżej. Będzie dokładniej.
8. Przykładasz końcówki miernika (multimetru) do ramion wlutowanych poprzednio oporników (rezystorów).
9. Odczytujesz wskazania, przyjmujesz że opornik 1R ma w rzeczywistość 1R (om), z prawa Ohma...No dobra, nieważne. Tyle będzie miliamperów, ile wyjdzie miliwoltów na mierniku.
10. Kręcisz potencjometrem od polaryzacji do momentu, aż uzyskasz swój zakres miliamperów.

[termitu]

Panie G, chętnie bym Cię ucałował, ale tego nie zrobię dla dobra nas obu;D Mam przyrząd i lutownicę i nawet umiem się nią obsługiwać, więc czuję się cudowanie. Odzyskałem wiarę w ludzi. Dziękuję i kłaniam się uniżenie!

P.s. Nie wytłumaczyłeś gdzie jest masa, ale może sobie poradzę. Postaram się nie szukać między górnym a dolnym kawałkiem ciastka ;P

[painlust]

Ta porada jest OK jesli układ biasu działa, a jak lampy sie smarzą, a się kiedyś nie smarzyły, a nikt niczym nie kręcił to układ biasu jest do... ten tego... trzeciego kakaowego oka i poradę kolego G można w buty włożyć.

[Thereminator]

Na schemacie oporników pomiarowych nie zauważyłem, wiec zakładam, że ich nie ma.