Lampowy Q-metr

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

HaMar
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 524
Rejestracja: czw, 24 listopada 2011, 22:21
Lokalizacja: Poznań

Re: Lampowy Q-metr

Post autor: HaMar »

Jado pisze:Ostatecznie - tak jak mówię, dam zrobić kliszę, a ta będzie idealna, no i ze 100% zaciemnieniem w miejscach kresek, tak że będzie się idealnie nadawała do oświetlania od spodu.
Na razie będę chciał porobić próbne skale i je ew. odpowiednio pokorygować tzn. - porobić pomiary, pozaznaczać odp. kreseczki na bębnie ze skalą z papieru, a po tym wszystkim zdjąć papier i w/g niego stworzyć skalę już w komputerze, której później będzie można użyć docelowo.
A może rozważ użycie takiej folii: http://www.agawa.pl/folia-mleczna-polpr ... 40592.html. Będziesz mógł drukować samodzielnie, gdy zajdzie potrzeba poprawić, cena też nie jest szokująca. Jakość druku na takiej folii jest z reguły lepsza niż na papierze.
Pozdrawiam
Marek vel HaMar
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Lampowy Q-metr

Post autor: Jado »

Jak to nigdy nic nie wiadomo.... Dzisiaj będąc na Wolumenie zobaczyłem coś takiego:
IMG_5287.jpg
Cena była przystępna więc nabyłem w/w komplet:
IMG_5288.jpg
Tak przy okazji - do czego służą te przystawki widoczne z prawej strony?
No i drugie pytanie - czy po skończonym kreśleniu powinienem usuwać tusz z rapitografów, myć je itd?...
Za moich czasów korzystaliśmy z grafionów - tego typu sprzęt był zabroniony :-) - toteż nie mam doświadczeń w tym względzie.

Teraz chyba jestem przygotowany (przynajmniej technicznie) do malowania skal - brakuje tylko tych szabloników do robienia cyferek-literek, ale pewnie to można dostać w papierniczym? Tylko czy powinny być "z podcięciem", żeby tusz nie podciekał pod linijkę?

Druga rzecz jaka wpadla mi w oko, to była obudowa:
IMG_5290.jpg
Jest nieco szersza niż planowałem - zamiast minimum 35 ma 44 cm szerokości, więc będę miał luz w rozmieszczaniu elementów na płycie czołowej. W sumie planowałem ją wyciąć sam z blachy, ale ponieważ gotowa jest niewiele droższa od ceny samego materiału, to kupiłem gotowca :-) Innej roboty i tak będzie od groma.

Tak więc posunąłem się znowu o jeden punkt do przodu :-)
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Lampowy Q-metr

Post autor: painlust »

Końcówki służą do zamocowania na cyrklu. Jesli były uzywane, a źle konserwowane to wtopiłes bo często zapychały sie rurki wylotowe, szczególnie w tych cienkich. Dzisiaj można kupić cienkopisy w odpowiednich grubościach i takie rapidografy (chyba tak się to nazywa) to przwżytek nawet w kontekście ręcznego wykonywania projektów.
HaMar
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 524
Rejestracja: czw, 24 listopada 2011, 22:21
Lokalizacja: Poznań

Re: Lampowy Q-metr

Post autor: HaMar »

painlust pisze: Dzisiaj można kupić cienkopisy w odpowiednich grubościach...
Niestety, bardzo często ich tusz reaguje chemicznie z podkładem na skali dając (po kilku miesiącach) brzydką, fioletową otoczkę. Co gorsza, jest to problem nieusuwalny.
:arrow: painlust Jaka jest obecnie dostępna, minimalna grubość linii dla takich cienkopisów?
Pozdrawiam
Marek vel HaMar
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Lampowy Q-metr

Post autor: Jado »

Na szczęście są nowiutkie - nigdy nie używane :-)
A w razie czego myjka ultradźwiękowa dała by chyba radę - dysze do głowic atramentowych czyści b. dobrze.
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7358
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Re: Lampowy Q-metr

Post autor: Thereminator »

Rapidografy - źle je wspominam z technikum. Rysowanie nimi to był dla mnie istny koszmar, chociaż pewnie i tak były o niebo lepsze od grafionów (z tymi nigdy nie miałem do czynienia). Wiecznie się zapychały albo włos się uszkadzał, a przy rysowaniu starczyło gdzieś lekko za długo przytrzymać i robiły się zacieki. Zapchane czyściłem denaturatem z pomocą dużej strzykawki z gumowym tłokiem. Na polibudzie przerzuciłem się na cienkopisy - te dawały bledszą kreskę, ale przynajmniej bez kleksów.

Do dzisiaj posiadam enerdowski wzornik - żeby tusz się nie rozlewał jest on wyprofilowany w ten sposób, że podczas pisania aktualnie używana część (wzornik jest dwustronny) znajduje sie około 1-1,5mm nad kalką/papierem.
Ostatnio zmieniony ndz, 2 grudnia 2012, 21:01 przez Thereminator, łącznie zmieniany 1 raz.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Kontakt:

Re: Lampowy Q-metr

Post autor: Piotr »

Ja w przedkomputerowych czasach miałem do rysowania zestaw wiecznych piór, które dawały różne szerokości linii. Nikt nigdy nie zauważył, że to nie rapidografy :D
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Lampowy Q-metr

Post autor: painlust »

HaMar pisze:
painlust pisze: Dzisiaj można kupić cienkopisy w odpowiednich grubościach...
Niestety, bardzo często ich tusz reaguje chemicznie z podkładem na skali dając (po kilku miesiącach) brzydką, fioletową otoczkę. Co gorsza, jest to problem nieusuwalny.
:arrow: painlust Jaka jest obecnie dostępna, minimalna grubość linii dla takich cienkopisów?
Nie mam pojęcia. Jak używałem takich Rystorów to wystarczały mi dwie grubości 0,7 i 0,25. Nie potrzebowałem pełnego kompletu. Podejrzewam, że cienkopisy można kupić w podobnych grubościach.
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Lampowy Q-metr

Post autor: Jado »

Ja mam jeszcze kilka pytanek do kolegi HaMar - jako praktyka w temacie kreślenia skal, jeśli można? ;-)

Czy wystarczy najprostszy, pierwszy z brzegu tusz kreślarski czy może jest (i musi być) jakiś "lepsiejszy"?
Co - jeśli nastąpi błąd podczas kreślenia - rozlanie, albo kreska za długa czy krzywa się zrobi - da się to (w tym miejscu, nie ruszając innych, dobrych linii) zmyć i położyć od nowa? Co wówczas z podkładem pod ostrzem rapidografu - czy nie zostanie ślad, zarysowanie na białym tle skali?
Czy przydałby się mały stolik obrotowy, na którym można by obracać skalę o odp. kąt dla wykreślenia następnej kreski?

Może dało by się zamieścić jakiś przykład (zdjęcie) tak ręcznie wykonanej skali - żebym wiedział czego mogę się spodziewać po ręcznej robocie?
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
HaMar
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 524
Rejestracja: czw, 24 listopada 2011, 22:21
Lokalizacja: Poznań

Re: Lampowy Q-metr

Post autor: HaMar »

Jado pisze:Ja mam jeszcze kilka pytanek do kolegi HaMar - jako praktyka w temacie kreślenia skal, jeśli można? ;-)
Nie problem. Zawsze chętnie dzielę się własnymi doświadczeniami. Bardzo cenię prace "rzemieślniczą" wymagającą nie tylko wiedzy ale i umiejętności manualnych.
Jado pisze:Czy wystarczy najprostszy, pierwszy z brzegu tusz kreślarski czy może jest (i musi być) jakiś "lepsiejszy"?
Odpowiedź na to pytanie nie jest łatwa. Sam posiadam niewielki "stary" zapas tuszu Pelikan'a, doskonałego do tych zastosowań. Niestety, współczesne tusze to czesto "wynalazki" zupełnie nieprzewidywalne.
Mój sposób sprawdzenia przydatności tuszu do tych zastosowań to, narysowanie linii na kalce technicznej i próba jej zdrapania żyletką. Im tusz bardziej pozostaje na powierzchni tworząc stosunkowo grubą warstę i daje się łatwo zdrapać bez naruszenia powierzchni kalki, tym lepszy będzi w takich zastosowaniach. Pozostaje tylko pytanie jak (i czy wogóle) będzie reagował z podłożem skali. Ale na nie można odpowiedzieć dopiero po kilku miesiącach od wykonania skali. Dlatego za tak cenny uważem ten posiadany (i sprawdzony).
Jado pisze:Co - jeśli nastąpi błąd podczas kreślenia - rozlanie, albo kreska za długa czy krzywa się zrobi - da się to (w tym miejscu, nie ruszając innych, dobrych linii) zmyć i położyć od nowa?
Wszelkie błędy usuwamy tak jak z kalki, bądź zeskrobujac płaskim ostrzem, bądź bardzo drobnym papierem ścienym (teraz już na sucho).
Jado pisze:Co wówczas z podkładem pod ostrzem rapidografu - czy nie zostanie ślad, zarysowanie na białym tle skali?
Sprawny rapitograf nie powinien pozostawiać jakichkolwiek "rys"!
Jado pisze: Czy przydałby się mały stolik obrotowy, na którym można by obracać skalę o odp. kąt dla wykreślenia następnej kreski?
Przy pomocy takich obrotowych stolików rysowano skale w "dawnych czasach"! Oczywiście jest to bardzo wskazana pomoc kreślarska, której namiastką jest powiększony wydruk z pierwszej metody. Pytanie tylko czy dla jednej skali warto coś takiego budować? Chociaż przyznam że, widząc Twoje umiejętności manualne ma to sens.
Jado pisze:Może dało by się zamieścić jakiś przykład (zdjęcie) tak ręcznie wykonanej skali - żebym wiedział czego mogę się spodziewać po ręcznej robocie?
Z tym będzie problem. W czasach gdy zajmowałem sie takimi pracami profesjonalnie nie było "cyfrówek" a na dokumentujące zdjęcia "kliszowe" szkoda było gotówki.
Ogólnie, można spodziewać się skali którą od "drukowanej" fabrycznie odróżniają tylko okrągłe końce linii. Dlaczego "drukowanej", bo przy produkcji seryjnej (nawet gdy przygotowywano skale ręcznie) często używano rodzaju stępli do tworzenia idealnie powtarzalnych kresek skali. Takie kreski miały zakończenia "płaskie".
Pozdrawiam
Marek vel HaMar
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Lampowy Q-metr

Post autor: Jado »

Stolika nie muszę robić bo już taki mam (używany głównie do kładzenia emalii jubilerskich, ale do wszelkich drobnych prac się przydaje np. lutowania SMD). Zastanawiałem się tylko nad technologią - chyba najlepiej byłoby przykleić skalę do stolika, żeby się nie przesuwała i obracać tylko o odp kąt - przy dobrym ustawieniu mielibyśmy zawsze dobry kąt kresek względem wirtualnego środka koła na którym jest wykreślana skala.

Tak czy inaczej trzeba będzie poćwiczyć zanim cokolwiek się zacznie robić - w kreślenie tuszem nie bawiłem się od technikum :-)
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Lampowy Q-metr

Post autor: Jado »

Thereminator pisze: Do dzisiaj posiadam enerdowski wzornik - żeby tusz się nie rozlewał jest on wyprofilowany w ten sposób, że podczas pisania aktualnie używana część (wzornik jest dwustronny) znajduje sie około 1-1,5mm nad kalką/papierem.
Dobry pomysł - w razie czego (jakby nie można było dostać) można podkładać jakieś cienkie paski plastiku, żeby podnieść trochę wzornik ponad powierzchnię skali.
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Lampowy Q-metr

Post autor: Jado »

Ponieważ w dokumentacji od QM-1 nie ma żadnych informacji dotyczących cewek generatora trzeba będzie je "samemu wykombinować".
Aby jednak nie kombinować zbyt daleko i szeroko dobrze jest zajrzeć do opisów generatorów w poszukiwaniu wskazówek.
W jednym ze schematów zamieszczonych na początku tego wątku jest opis Q-metru, którego generator wydaje się być podobny do tego w QM-1 (generator Hartleya).
r50_01_38.JPG
Z opisu wykonania cewek wynika, że odczep znajduje się w nich gdzieś tak mniej więcej na wysokości 1/3 ilości zwojów od dołu:
r50_01_40.JPG
Myślicie, że te cewki "podejdą"? :-) Od czego zależy miejsce położenia odczepu - czy rodzaj, wzmocnienie lampy ma wpływ na jego położenie?
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
HaMar
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 524
Rejestracja: czw, 24 listopada 2011, 22:21
Lokalizacja: Poznań

Re: Lampowy Q-metr

Post autor: HaMar »

Jado pisze:"...Od czego zależy miejsce położenia odczepu - czy rodzaj, wzmocnienie lampy ma wpływ na jego położenie?
Oczywiście oba czynniki mają znaczenie. Rodzaj lampy ma wpływ na wzmocnienie a wzmocnienie na położenie odczepu. W przedstawionym przez Ciebie schemacie jest użyta tetroda, w QM-1 trioda, trudno bezpośrednio przenosić stosunek sekcji uzwojenia między takimi układami. Poza tym, nie posiadasz chyba identycznych karkasów :?: :!:

Moje podejście do problemu wyglądałoby tak (bardzo praktyczne/techniczne):
1) policzyć indukcyjności cewek na podstawie posiadanego kondensatora (C1 i C2) i wymaganych częstotliwości (chyba oczywiste), używając np tego (znalezione w sieci):
kalkulator rezonansu LC.zip
(574 Bajtów) Pobrany 89 razy
2) policzyć uzwojenia cewek na podstawie wymaganej indukcyjności i parametrów posiadanych karkasów/rdzeni (odpowiednie kalkulatory są na Fonarze a wzory w literaturze :wink: )
3) nawinąć trzy wersje cewek dla zakresu 1,5 - 5MHz, z odczepami na 1/5, 1/4 i 1/3. Dlaczego dla tego pasma, bo ma najlepszy stosunek takich czynników: ilości zwoi - nikt nie lubi dużo nawijać a jednocześnie jest ich stosunkowo dużo (na wyższych pasmach może być po kilka(-naście/-dziesiąt) i podział będzie mniej jednoznaczny/stosunkowo małej częstotliwości (łatwe do obserwacji i mniej krytyczne w "pająku")
4) zbudować układ generatora "na pająka" wraz z wtórnikiem i sprawdzić osyloskopem przebieg na katodzie V1B, biorąc pod uwagę trzy parametry:
- stabilność wzbudzenia (czy nie zanika na końcach pasma?), również podczas regulacji potencjometrem R3
- stabilność poziomu (amplitudy sygnału) w całym zakresie generowanych częstotliwości
- zakres częstotliwości (czyli poprawność własnych obliczeń :wink: )
5) na podstawie obserwacji p4. dobrać najlepszy stosunek podziału cewki. Dla pasma najniższego i trzeciego będzie prawdopodobnie taki sam. Dla najwyższego trzeba raz jeszcze dobrać, powtarzając punktyty 3-5.

Jeżeli potrzebujesz pomocy w punktach 1 i 2, nie ma problemu, pomogę.
A może ktoś z forumowiczów ma możliwość symulacji takich układów i dopomoże :) :?:
Pozdrawiam
Marek vel HaMar
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Lampowy Q-metr

Post autor: Jado »

Hmmm... czyli bez eksperymentów w stylu Edisona się nie obejdzie?
Z obliczeniem i wykonaniem cewek sobie poradzę - w końcu dysponuję nawijarką cewek koszykowych. Jedynie ten odczep jest niewiadomą.

Zastanawiałem się jeszcze nad jedną opcją - nie robić cewek z odczepem, tylko dwie cewki na każdy zakres. Jedna to cewka rezonansowa, druga to cewka sprzężenia. Można byłoby je zbliżać/oddalać - każda para byłaby na wspólnym karkasie. Jedną cewkę mielibyśmy zatem z głowy - rezonansową, a zabawa byłaby z drugą tylko.
Przynajmniej dla niższych f to powinno się sprawdzić.

Myślałem, że może ktoś z Forum ma jakąś praktykę w tym temacie - krótkofalowcy, heterodynowcy, itp... ;-)

W każdym razie wszelkie uwagi mile widziane.
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
ODPOWIEDZ