Masakrator aniołków... czyzby powrót zapomnianego projektu?
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Re: Masakrator aniołków... czyzby powrót zapomnianego projek
no to trochę zdjęć z dotychczasowych prac. Nawet jak na mnie wyszło ładnie. szkoda, że jednak trzeba będzie to przebudować. Dzisiaj po weselu i poprawinach mam kaca, którego już zdążyłem zaklinić dwoma browarami, więc raczej nie powinienem w tym stanie dotykać się do urządzeń w sumie niemałym napięciem, dlatego też raczej wysłucham waszych propozycji niż wezmę się za eksperymenty.
Re: Masakrator aniołków... czyzby powrót zapomnianego projek
Witam , nie jestem żadną wyrocznią czy jakimkolwiek znawcą , jednak mogę stwierdzić że widać polepszenie w porównaniu ze wcześniejszymi konstrukcjami - chodzi mi tu o flaki , ocenę tego co widać na zewnątrz już przedstawiłem . Można by było jeszcze troszkę poprawić np przewody lepiej pospinać i starać się puszczać je pod kątem 90' . Do poprawienia estetyki można by było użyć 2 różnych elementów - tu dodaje zdjęcie . Pierwsza u góry "przylepka" z możliwością przyczepienia opasek zaciskowych , 2 - u dołu na zdjęciu - to już element przykręcany - nie mam pojęcia jak on się zwie
tutaj prosił bym o podpowiedź kolegów jak to nazwać i gdzie można kupić bo chciałbym użyć w swoim projekcie . Ostatecznie można by było się posilić silikonem czy klejem na gorąco do przyczepiania przewodów do chasis .
Muszę jednak zauważyć , czytając wpisy użytkowników fora , że ja jako autor mam zgoła zupełnie inne podejście do budowy wzmacniacza/czy , przede wszystkim wyznaje brak pospiechu - a tu często znajduje wpisy że jadę ostro z tematem w tydzień zrobię spokojnie . Muszę się przyznać że jestem troszkę chory psychicznie , bo np nad chasis walczę już z tydzień czasu , a jeszcze nie powiercone do końca
. Zastanawiałem się miesiąc czy dać dodatkowy pod sweep - wyszło że nie dać
. Wiem że popełniam błąd tak się spuszczając, ale inaczej już nie mogę - to chyba przez pracę , przez np budowanie szaf elektrycznych , czy wpływ dziadka na wykonywanie wszystkiego idealnie
.
Porównując swoje metody np przyczepił bym się do tych przełączników do typu lampy wg mnie jest to bez sensowny pomysł - najpierw zadał bym sobie 100x pytanie czy potrzeba mnie tego ? Przyjmijmy że wzmacniacz robimy dla siebie , można by było od razu odpowiedzieć , że ja jako lutowniczy mogę w każdej chwili sobie 2 kabelki przylutować i mam już pełną zmianę . Zaoszczędzone 10zł i mniej problemów . Przyjmijmy teraz że sprzedajemy go , tym bardziej nie widzę by ktoś miał manewrować lampami , a możliwość złego przełączenia przez użytko9wnika lampy też istnieje . Jak raz ustawi sobie lampy już nigdy ich nie zmieni - poza tym degradacja słuchu u metalowców spowoduje brak słyszalnej różnicy między ecc83 a ruskimi 6n2p
. Autor tematu ma 100x większe doświadczenie ode mnie wiec zaskakują mnie też rozstrzelane elementy po chasis - jako zasilacz można by było spokojnie wytrawić płytę coś ala atom 18w , lub z soldano przerysować( od razu rezygnujemy z elwy z podkładką na chasis
. TO samo tyczy się końcówki . Końcówkę można było zrobić na terminalach lub terminalopodobnych elementach które można samemu sobie z drutu zrobić - oczywiście wszystko uprzednio planując odpowiednio długo i skrupulatnie
. Planując można by było uniknąć tego małego chaosu który się jednak wkradł . Zakończę swoją wypowiedź - gusta każdy ma inne , więc i autor na pewno widzi to zupełnie inaczej , robi jak mu się podoba i jak mu najwygodniej
Ogólnie jestem zadowolony z rezultatów kolegi , widać poprawę , gratuluję i pozdrawiam .
PS prosił bym o podpowiedź jak nazywają się elementy na zdjęciu



Muszę jednak zauważyć , czytając wpisy użytkowników fora , że ja jako autor mam zgoła zupełnie inne podejście do budowy wzmacniacza/czy , przede wszystkim wyznaje brak pospiechu - a tu często znajduje wpisy że jadę ostro z tematem w tydzień zrobię spokojnie . Muszę się przyznać że jestem troszkę chory psychicznie , bo np nad chasis walczę już z tydzień czasu , a jeszcze nie powiercone do końca



Porównując swoje metody np przyczepił bym się do tych przełączników do typu lampy wg mnie jest to bez sensowny pomysł - najpierw zadał bym sobie 100x pytanie czy potrzeba mnie tego ? Przyjmijmy że wzmacniacz robimy dla siebie , można by było od razu odpowiedzieć , że ja jako lutowniczy mogę w każdej chwili sobie 2 kabelki przylutować i mam już pełną zmianę . Zaoszczędzone 10zł i mniej problemów . Przyjmijmy teraz że sprzedajemy go , tym bardziej nie widzę by ktoś miał manewrować lampami , a możliwość złego przełączenia przez użytko9wnika lampy też istnieje . Jak raz ustawi sobie lampy już nigdy ich nie zmieni - poza tym degradacja słuchu u metalowców spowoduje brak słyszalnej różnicy między ecc83 a ruskimi 6n2p





PS prosił bym o podpowiedź jak nazywają się elementy na zdjęciu

Re: Masakrator aniołków... czyzby powrót zapomnianego projek
W TME są pod hasłem "Uchwyty samoprzylepne do opasek kablowych" i "Obejmy do mocowania przewodów" ;D także ten..
Re: Masakrator aniołków... czyzby powrót zapomnianego projek
Dziękuje za podpowiedź , sprawdzę w pobliskich sklepach czy coś nie mająmice.co pisze:W TME są pod hasłem "Uchwyty samoprzylepne do opasek kablowych" i "Obejmy do mocowania przewodów" ;D także ten..
- kciuq
- 1250...1874 posty
- Posty: 1253
- Rejestracja: śr, 14 kwietnia 2010, 17:20
- Lokalizacja: Styx/Wrocław/Sobótka/i inne
Re: Masakrator aniołków... czyzby powrót zapomnianego projek
Stopki słonia 

"...chcesz się czegoś nauczyć - czytaj. Nie chcesz - giń, przepadnij..." - Amen.
Przygoda ...TAK!!!...przygody chcę!!
Kontakt GG: 1046344
Przygoda ...TAK!!!...przygody chcę!!
Kontakt GG: 1046344
Re: Masakrator aniołków... czyzby powrót zapomnianego projek
Ja niektóre elementy montuję w swoich wzmacniaczach tylko dlatego, że je mam. Oszczędzam wtedy na wydatkach. Mam całe wiadro tych wielkich ELW to dla czego tego nie wykorzystać? Większość elementów do tego wzmacniacza kupiłem jakieś 6 lat temu, niektóre znalazłem w szufladzie. Nie chciałem się pakować jakies wielkie koszty. Ten wzmacniacz miał za zadanie przetrzeć szlak preampowi typu Black Altar do mocniejszych konstrukcji. Jak widać się nie udało. Brum jest niestety bardzo słyszalny w kanale przesterowanym. Mam zamiar wykonac nową płytkę w którą wmontuję klasyczną szynę masy zrobioną ze srebrzanki. Cały ten wzmacniacz to po prostu prototyp.
Re: Masakrator aniołków... czyzby powrót zapomnianego projek
U mnie w preampie przesterowanym opartym na tym samym co Twój również kanał lead brumie na potęge. Choć u mnie to raczej kwestia logistycznego rozłożenia elementów i plątaniny kabli miedzy plytka a lampami. Doraźnie nie mam już zamiaru walczyć z tym problemem - zgodnie z dewizą "jak się nie da naprawić to zatuszujemy" planuję wpiąć w pętle bramkę szumów (oczywiście kopie) ISP Decimator G string i mam nadzieję, że to rozwiąże problem.
Re: Masakrator aniołków... czyzby powrót zapomnianego projek
Czy ten brum jest od czegoś zależny? U mnie ścisza się razem z Volume kanału przesterowanego.
Re: Masakrator aniołków... czyzby powrót zapomnianego projek
U mnie jest podobnie. Ustawienie gain też ma znaczenie. O dziwo na gain w pozycji 8 brum jest cichszy niż w pozycji 6 

- Thereminator
- 6250...9374 posty
- Posty: 7360
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: Masakrator aniołków... czyzby powrót zapomnianego projek
A nie masz przypadkiem "masowej" nóżki potencjometra gain połączonej z masą lokalną stopnia poprzedzającego zamiast poprzedzanego? Wtedy moze wystąpić brum, tym większy, im bardziej rozkręcisz gain.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Re: Masakrator aniołków... czyzby powrót zapomnianego projek
U mnie jest jeszcze jedna niedogodność. Stuki (popy) w głośniku podczas zmiany kanałów i powiedmy byloby to normalne gdyby nie ustępowało o 2-3 przełaczeniach. Wraca gdy dłużej nie przełączam. Nie spotkałem się dotychczas z tym zjawiskiem...
- VacuumVoodoo
- 1875...2499 postów
- Posty: 2007
- Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
- Lokalizacja: Goteborg, Szwecja
- Kontakt:
Re: Masakrator aniołków... czyzby powrót zapomnianego projek
2n2 za pierwszym stopniem wisi w powietrzu gdy masz wlaczony czysty kanal.
100n na wejsciu odwracacza wisi w powietrzu w momencie przelaczania gdy z drugiej strony masz go na potencjale siatki co najmniej kilkudziesieciu Volt.
Przy okazji: 100nF na wejsciu odwracacza? Tak conamniej 10x za duzo. Szczegolnie przy higain schodzic pasmem w dol ponizej 10Hz nie jest zdrowo. Rozumiem ze chodzi o dolne rejony piekla ale to nie to.
100n na wejsciu odwracacza wisi w powietrzu w momencie przelaczania gdy z drugiej strony masz go na potencjale siatki co najmniej kilkudziesieciu Volt.
Przy okazji: 100nF na wejsciu odwracacza? Tak conamniej 10x za duzo. Szczegolnie przy higain schodzic pasmem w dol ponizej 10Hz nie jest zdrowo. Rozumiem ze chodzi o dolne rejony piekla ale to nie to.

Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
Re: Masakrator aniołków... czyzby powrót zapomnianego projek
Być może masz rację, ale to samo miałem w preampie Black Altar i stuków nie było...
- Razor89
- 500...624 posty
- Posty: 516
- Rejestracja: ndz, 30 października 2011, 21:39
- Lokalizacja: Gostyń - Śląsk
Re: Masakrator aniołków... czyzby powrót zapomnianego projek
Też się spotkałem już z takimi zanikającymi stukami. W moim atomie zaraz po włączeniu stukał przekaźnik pętli efektów.
Najgłośniej pierwszy raz i potem coraz ciszej. Pomogło dodanie rezystora 2M2 przed kondensatorem na wejściu pętli. Teraz stuków praktycznie nie słychać.
Najgłośniej pierwszy raz i potem coraz ciszej. Pomogło dodanie rezystora 2M2 przed kondensatorem na wejściu pętli. Teraz stuków praktycznie nie słychać.
Re: Masakrator aniołków... czyzby powrót zapomnianego projek
Założyłem stabilizator 7815 do układu przekaźników i pociągnąłem masę tego układu z nóżki elektrolitu filtrującego do wspólnej masy. Na stuki pomogło, ale brumu nie zlikwidowało. Zauważyłem pewną rzecz. Gdy zbliżam rękę do elektroniki w okolicy wejścia na drugi stopień brum zwiększa się, ale gdy dotknę palcem chassis właśnie w okolicy wejścia na drugi stopień brum znacznie się ścisza. Zawsze stosowałem kondensatory filtrujące zasilanie 100uF. Tu zastosowałem tylko 47uF bo 100uF były za wysokie. Może za słaba filtracja...