brys pisze:Moja antena jest wyłącznie długofalowa. Na tym zakresie nigdy nie miałem tłoku - zwykle Czesi, Rosjanie, czasem Niemcy i my. W środku blokowiska to najlepsza antena nie pomoże na zakłócenia i nawet jeśli coś więcej do mnie docierało to i tak ginęło w szumie.
Da się taką antenę wykonać w wersji dwupasmowej (długie i średnie)? Jakieś przełączanie kondensatora zmiennego pomiędzy dwoma różnymi punktami anteny, zwieranie określonego punktu do masy itp.? A może bardziej opłaca się po prostu zrobić drugą antenę na inne pasmo?
W reakcyjniakach (i nie - na ECC86 nie trzeba było sprzężenia robić

)
Odbiornik był przeznaczony do słuchania PR1 czy miał łapać coś więcej?
Tak BTW też się kiedyś zastanawiałem kiedy jest sens robić reakcję, a kiedy wystarczy zwykły audion bez niej.
wpinałem ją jako LC odbiornika. Nie zależało mi na separacji. Nie sądzę, abym komukolwiek przeszkadzał.
Tym bardziej ja nie sądzę, żeby jakiekolwiek z moich eksperymentów komukolwiek przeszkadzały. Zabudowa w mojej okolicy jest luźna, dookoła "strefa buforowa" złożona z sadów, łąk i kawałka lasu, a najbliższych sąsiadów nie podejrzewam o zamiłowanie do słuchania radia AM.

Po prostu dla świętego spokoju wolałbym ograniczyć ilość zakłóceń. Oczywiście nie zawsze się da, np. wtedy, gdy chodzi o replikę Manczarskiego albo podobne urządzenie. Jednak przy "poważniejszym" reakcyjniaku dałbym już przedwzmacniacz w.cz. na selektodzie.
Swoją drogą (tak z ciekawości) jaką moc w antenie może osiągnąć taki prosty jednolampowy reakcyjniak, gdy wskutek przekroczenia progu oscylacji staje się nadajnikiem?
Wtórnik był celem odseparowania anteny od parametrów wejścia w fabrycznym radiu. Bez niego antena nie zadziała, bo się rozstraja. Z nim powstaje uniwersalne źródło sygnału, które zdecydowanie trudniej jest obciążyć.
Wtórnik czym jest zasilany? Zapewne jakaś bateryjka? Na jak długo wystarcza?