Znowu nam się oberwało

Problematyka audiofilska oraz zagadnienia dotyczące NIELAMPOWEGO sprzętu audio.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

lumen
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 47
Rejestracja: wt, 23 sierpnia 2005, 16:01

Post autor: lumen »

Nie opieram sie wyłącznie na swoim doswiadczeniu i chyba nigdzie nie wyraziłem sie tak kategorycznie. Niestety pewne argumenty wracają jak bumerang(jak np. o przewadze oscyloskopu nad uchem) i dziwi mnie dlaczego zauważasz to tylko u mnie.

Co do muzyków to znam ich kilku i żaden z nich nie jest audiofilem, choć każdy jest melomanem.

To że ktoś nie jest audiofilem nie znaczy że nie usłyszałby różnicy w kabelku(mam na mysli IC i głosnikowe bo co go sieciowych to ja tylko raz miałem taki droższy dla porównania wiec sie nie wypowaiadam-zresztą zadnej róznicy wtedy nie usłyszałem) ale po prostu że takie różnice nie maja dla niego znaczenia. Dla mnie też pewne aspekty brzmienia są istotne a inne nie mimo że je słysze.


nie nazywaj elektroników głuchymi

Wysnuwasz błedne wnioski z moich wypowiedzi

Tak a propos tych którzy słyszą rózmnice wkabelku ale twierdza że tej różnicy nie ma to przypomniał mi sie pewiem dowcip.

Przychodzi rolnik do zoo, staje przed wybiegiem z zyrafą i mówi:
- Takiego zwierza nie ma
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11227
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Post autor: tszczesn »

lumen pisze:Nie opieram sie wyłącznie na swoim doswiadczeniu i chyba nigdzie nie wyraziłem sie tak kategorycznie. Niestety pewne argumenty wracają jak bumerang(jak np. o przewadze oscyloskopu nad uchem) i dziwi mnie dlaczego zauważasz to tylko u mnie.

Co do muzyków to znam ich kilku i żaden z nich nie jest audiofilem, choć każdy jest melomanem.

To że ktoś nie jest audiofilem nie znaczy że nie usłyszałby różnicy w kabelku(mam na mysli IC i głosnikowe bo co go sieciowych to ja tylko raz miałem taki droższy dla porównania wiec sie nie wypowaiadam-zresztą zadnej róznicy wtedy nie usłyszałem) ale po prostu że takie różnice nie maja dla niego znaczenia. Dla mnie też pewne aspekty brzmienia są istotne a inne nie mimo że je słysze.


nie nazywaj elektroników głuchymi

Wysnuwasz błedne wnioski z moich wypowiedzi

Tak a propos tych którzy słyszą rózmnice wkabelku ale twierdza że tej różnicy nie ma to przypomniał mi sie pewiem dowcip.

Przychodzi rolnik do zoo, staje przed wybiegiem z zyrafą i mówi:
- Takiego zwierza nie ma
Wamać, pisałem na PW, ale widze że olałeś, to napiszę tutaj: STOSUJ CYTOWANIE!!! Weż człowieku i zgadnij co z tego powyżej jest twoim tekstem, a co cytetm (i z kogo).
lumen
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 47
Rejestracja: wt, 23 sierpnia 2005, 16:01

Post autor: lumen »

ok. troche za bardzo sobie ułatwiłem pisanie.

Cytaty to zdanie zaczynające sie od słów:
"Co do muzyków..."
oraz zdanie
" nie nazywaj elektroników głuchymi "
Zibi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3451
Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Zibi »

lumen: "Nie opieram sie wyłącznie na swoim doswiadczeniu i chyba nigdzie nie wyraziłem sie tak kategorycznie. Niestety pewne argumenty wracają jak bumerang(jak np. o przewadze oscyloskopu nad uchem) i dziwi mnie dlaczego zauważasz to tylko u mnie."
To jest chyba przyczyna, z powodu której nie możemy porozumieć się z audiofilami. Zarówno kwestie fizjologii słuchu, jak i wzmacniania, przetwarzania i przesyłania sygnałów elektrycznych są naukowo "rozpracowane". Gdzie tu jest miejsce na zbiorową mądrość ludu? Zaczynam nabierać przekonania, że audiofile zajmują się szukaniem zjawisk paranormalnych w elektroakustyce. O ile zaplatanie warkoczy z przewodów i wciskanie ich w ogrodowe węże jest tylko małym dziwactwem, o tyle wsłuchiwanie się w kondensatory filtrujące zasilacza może już budzić niepokój. Podobnie jak snucie rozważań na temat pozytywnego wpływu amorficznych rdzeni transformatorów zasilających na jakość odtwarzanego dźwieku.
lumen
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 47
Rejestracja: wt, 23 sierpnia 2005, 16:01

Post autor: lumen »

Nie jestem elektrykiem ale też coś tam w szkołach(choc było to już jakiś czas temu) liznąłaem i wydaje mi sie że różne materiały mają różne własności magnetyczne a te skolei mają wpływ na parametry transformatora. Może sie myle. jeśli tajk to proszę mnie oświecić
Sam rówinież spotykam sie z mitami wśród audiofilów. Np często mozna usłyszeć pogląd że srebrne kable pokrywają sie z czasem tlenkiem srebra, albo pewien producent kabelków twierdzi że konektory nieklowane są lepsze od złoconych ponieważ różnica w rezystancji warstewki złota i podłoża powoduje degradacje sygnału a nie zauwaza faktu że konektory niklowane są pokryte tak na prawde nie niklem aleszczelną warstwą tlenku nieklu który jest półprzewodnikiem. Sam kiedyś też dałem sie nabrac na coś podobnego. Ktoś po prostu żle przetłumaczył angielska instrukcję i z niemieckiej stali wyszła mu stal germanowa a że german to ta sama gupa pierwiastów co krzem wiec nie od razu sie zorientowałem. jeśli chodzi o kondensatory to kiedyś zamieniłem wszystkie w zasilaczu na innej firmy i też zmiany nie zauwazyłem. Ale podobno wymiana wymiana polistyrenowych na polipropyleny przynosi poprawę. Jak może kiedyś sam zrobie taki eksperyment to sie przekonam. Tak wogóle to przegladając katalog elfy zauwazyłemże kondensator o takich samych pearametrach 1600v, 1000p jeden MKP a drugi FKP. Czy zamiana jednego na drugi nie odbiłaby sie na rzmieniu?
Zibi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3451
Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Zibi »

To prawda, że materiały różnią się od siebie, problem jednak polega na tym czy i na ile, ma to jakieś znaczenie dla sygnału. W większości cytowanych przykładów nie ma, a jeżeli już do tego dochodzi, to wpływ jest pomijalny, bo zakres wnoszonych zmian znajduje się poniżej poziomu percepcji. Zmianę brzmienia można zaobserwować kręcąc gałkami barwy dźwięku. Konia z rzędem temu, kto uzyska takie efekty zmieniając przewód lub kondensator na wykonany z innego materiału.
lumen
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 47
Rejestracja: wt, 23 sierpnia 2005, 16:01

Post autor: lumen »

Zibi

" Konia z rzędem temu, kto uzyska takie efekty zmieniając przewód lub kondensator na wykonany z innego materiału."

Nie spotkałem sie jeszcze z nikim kto twierdziłby że zmiany kabli czy kondensatorów spowoduja zmiany tej skali jakie uzyskuje sie przy pomocy korektora. Co do konensatorów to nie wiem natomiast to że przy pomocy kabli można w jakimś zauwazalnym stopniu zwiększyć lub zmniejszyć ilość wysokich czy niskich tonów to wiem. Oczywiście zdaje sobie sprawe że odpowiednia aplikaca różnych materiałów moze dać podobny efek a użycie tego samego w rózny sposób zupełnie inny.
Zresztą ja sie nie upieram przy tym że różnice w mat. o podobych ale jednak nie identycznych własnościach np. na rdzeń trafa będą słyszalne ponieważ nigdy nie prowadziłem takich porównań. Jednak teorie często bywqją uproszczone i obserwacje mogą okazać sie niejednokrotnie różne od toretycznych załozeń. Zreszt ą nie tylko w audio.
Jasiu

Post autor: Jasiu »

Czołem.

P.t. moderatorze.,to jak będzie? Dbamy trochę o poziom tego kącika? Jeżeli tak, to jak przystało na szwarc charakter ponawiam swoje propozycje wyrażone parę postów wyżej. Jeżeli to rokuje jakieś nadzieje, to można jeszcze podać Lumenowi wątek o kendensatorach - ja jestem pesymistą, sądzę, że i tak nie przeczyta.

Pozdrawiam,
Jasiu
kk84

Post autor: kk84 »

Witam.

Osobiście byłbym za wtrąceniem tegóż wątka do kosza :? :?

BTW. Powinna istnieć na triodzie opcja ostrzeżeń, coś a`la elektroda .... przeiwnienie = ostrzeżenie, 3 ostrzeżenia = ban ...... proste jak drut :D
Zibi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3451
Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Zibi »

Podejmuję ostatni rozpaczliwy wysiłek: sprawę korektora poruszyłem nieprzypadkowo, ponieważ jego wpływu na dźwięk nikt nie neguje. Proponuję, żebyś drogi lumenie poszukał w internecie charakterystyk częstotliwościowych takich układów, a następnie porównał z charakterystykami przewodów ( jeżeli takie znajdziesz :-)). Przekonasz się, że pierwszy lepszy drut ze sklepu nawet w najmniejszym stopniu nie posiada wpływu na widmo przesyłanego sygnału z interesującego nas zakresu częstotliwości akustycznych, czyli nie wpływa na jego brzmienie. Jeśli to cię nie przekonuje, to trudno. Zacznę sprzedawać "zakręcone" przewody i amorficzne trafa zasilające i będę miał sie znakomicie, ty zaś nadal będziesz słyszał degenerację sygnału spowodowaną niejednorodnościa struktury przewodu lub zjawiskiem wypierania prądu, nie wiedząc nawet, że twój cudowny amorficzny transformator zasilający przepuszcza więcej zakłóceń z sieci, niż ten wykonany przez kowala.
lumen
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 47
Rejestracja: wt, 23 sierpnia 2005, 16:01

Post autor: lumen »

Panowie!

Mam wrażenie że w kazdym napisanym przeze mnie zdaniu doszukujecie sie złośliwości i ataków na wasze kompetencje! Nie taki jest mój zamiar!
Chciałbym po prostu poznać troche podstaw teoretycznych tego co słysze. Wpływ psychiki na postrzeganie zmian w dżwieku już przerobiłem i wiem że owszem to ma również znaczenie. jednak skala niektórych zmian w brzmieniu wprowadzanych przez wymiane elementów w torze sygnałowym jak i ich powtarzalność dają powód do twierdzenia że zachodzą tu jakieś obiektywne zjawiska fizyczne. Skoro to z góry negujecie to pewnie nie pomozecie mi tego wyjaśnić. Więc jest to mój ostatni wpis w tym temacie.
Alek

Post autor: Alek »

Prześledzilem raz jeszcze cały wątek. Zamykanie jego tworzy pewien precedens. Obawiam się, że zacznie się na forum tworzyć niemiła atmosfera. Drogą indukcji niejako zaczną się mnożyć żądania zamykania wątków w innych działach.

Nadszedł czas, aby zaprezentowac szerszemu gronu moją ogólną teorię "dobrych duszków". Otóż każde forum ma takie "dobre duszki" co to każdemu chciałyby doradzić i poradzić. Sęk w tym, że pytania w kółko są te same i "dobre duszki" zaczynają się stawać "wkurzonymi duszkami". Stają się opryskliwe. Mają dość powtarzania w kółko tego samego. A recepta na to wszystko jest tak prosta, że prawie nie do wymyślenia: nie uczestniczyć w wątkach, których sens jest co najmniej wątpliwy. Jeśli na forum jest n wkurzonych duszków to zawsze znajdzie się duszek n+1, który z anielską cierpliwością i diabelską przyjemnością zastąpi n duszków wkurzonych.

Dajmy sobie czas do niedzieli z zamykaniem tego wątku. Wyjeżdżam na krótki wypoczynek od netu i nie chcę całą drogę się gryźć z tym problemem.
Zibi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3451
Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Zibi »

Drogi lumenie, ponieważ jestem elektronikiem, nie potrafię ci wyjaśnić, dlaczego głowa płata takie figle. Od strony fizycznej - przewody nie zmieniają widma sygnałów akustycznych, więc nie mogą wpływać na brzmienie. Po prostu ich pojemność, indukcyjność i rezystancja są tak niewielkie, że nie są w stanie zagrożić sygnałowi o takim zakresie częstotliwości przy przesyłaniu go na drodze kilku metrów. W ramach forum nie jesteśmy w stanie prowadzić kursów fizyki, więc jeżeli chcesz poznać teorię musisz sięgnąć po literaturę.
lumen
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 47
Rejestracja: wt, 23 sierpnia 2005, 16:01

Post autor: lumen »

Nie wiem o jakiej elektronice i fizyce mówisz. Według mnie to są dziedziny nauki. Natomiast jesli teoria nagminnie rozmija sie z rzeczywistoscia to nie jest to nauka a ideologia.
Zibi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3451
Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Zibi »

Nic tu się nie rozmija z rzeczywistością, a jedynie z twoimi subiektywnymi odczuciami, które produkuje mózg pod wpływem bodźców dostarczanych przez uszy. Krótko mówiąc: słyszysz to, co chcesz usłyszeć.
Zablokowany