frycz pisze:ale inwestowanie w RBM-kę jako podstawowy sprzęt...

Podstawowy? W żadnym razie. Trochę sprzętu już poskładałem. W chwili obecnej służy do robienia nasłuchów i czeka na moment, kiedy znajdę czas na zdanie egzaminu i zdobycie licencji.

W tej chwili mam już:
1) W pełni działającego Kacpra (RX i TX) na foniczną część pasma 80m. Nadajnik jak na razie zestrojony przy pomocy sztucznego obciążenia, oscyloskopu i prostej sondy w.cz. Ten jest już zabudowany w obudowie. Korzystając z faktu, że najważniejsze części i tak leżały w pudełkach spróbowałem też wykona drugi egzemplarz na to samo pasmo, ale z inną p.cz. Uruchomiony na poziomie RX.
2) Po jakimś czasie zabrałem się za montaż kolejnego Kacpra na 40m. Ostatnio wstępnie uruchomiłem RX, TX dopiero przede mną.
3) Jest też klasyczny Bartek na foniczną część pasma 80m. Zacząłem go składać parę lat temu i robiłem to etapami, w międzyczasie leżał w szafie miesiącami. Efekt prac zaskakująco dobry. VFO całkiem stabilne, chociaż oczywiście w porównaniu z VXO z Kacprów nie jest żadną rewelacją. Ptaszków mniej, a ich poziom jest mniejszy (może to efekt przykrycia ekranem całego VFO, a nie tylko części LC?). Ładnie działa odbiornik, nad nadajnikiem właśnie się męczę. Jest modulacja, ale nie mogę wyciągnąć odpowiedniej mocy z nadajnika. Kilka rzeczy muszę sprawdzić, potem spróbuję przetestować w driverze i PA inne tranzystory niż oryginalne BC211 i BUYP52. Jeśli i to nie pomoże, to pewnie zmontuję na osobnej płytce moduł z jakimiś IRF-ami.
Poza tym jest też Taurus na 20m: płytka nadajnika zmontowana i uruchomiona (będę jednak musiał wymienić kondensatory w filtrze, bo pracuje trochę za wąsko). TX do uruchomienia. Prace nad tym projektem zawieszone od jakiegoś czasu.
Libra: do konkretnego przeglądu. Zacząłem ją składać lata temu, nie mając jeszcze podstawowych przyrządów. Przy uruchamianiu pojawiły się problemy, których źródła nie byłem w stanie ustalić. Teraz mając już oscyloskop wiem, że VXO pracuje w dziwny sposób - zrywa oscylację, przebiegi wyglądają koszmarnie. Będę musiał wszystko gruntownie sprawdzić, ale to dopiero za jakiś czas.
Są też i inne, "drobniejsze" projekty. Np. TRX fazowo-homodynowy wg SP5AHT (opisywany w "Konstrukcjach krótkofalarskich dla początkujących). Generalnie złożony. Odbiornik nawet działał, ale VFO będę musiał ustabilizować (pływa niemiłosiernie). Największym problemem na chwilę obecną jest w tej chwili jednak wzbudzanie się toru m.cz. w trybie TX...
RBM-1 nie byłaby więc w żadne sposób "podstawowym sprzętem".

Raczej użyteczną ciekawostką, która ciekawie się prezentuje,
ale działa i można czasem skomunikować się z kimś za jej pośrednictwem.
Teraz dodam generator VXO, zmienię cewkę, dodam wentylator. Lubię układy przeciwsobne, bo jak masz dobrą jednopasmową antenę i dobrze dopasujesz nadajnik to nie potrzebujesz Pi-filtra ani skrzynki i z natury takie układy mają mniej parzystych harmonicznych. U mnie na 3,5 to reflektometr nawet nie drga.
A w jaki sposób zamierzasz zrealizować modulację AM? Dałoby się ją w prosty sposób dodać np. do tego TX na ECL84?
Leci otwartym tekstem
bo jak by zaczęli szyfrować to ich sytuacja była by trudna - szpiony. Posłuchaj na 3,2 i 1,7 sam zobaczysz: "Wołodia dostał się na studia a Katia dostała pracę w sklepie"
Jak by zaczęli kodować to KGB zaraz by ich tam złomotało..... Zresztą wklep радиохулиганы to znajdziesz: Шпионы — радиолюбители. Незримы и очень опасны.
Właśnie to mnie zastanawia. Przecież po pierwsze
dobrze zakodowaną wiadomość trudno rozróżnić od otwartego tekstu. To nie jest "Stawka większa niż życie" z absurdalnymi hasłami i jeszcze bardziej absurdalnymi odpowiedziami. Dopiero zaszyfrowany tekst ewidentnie rzucałby się w oczy - mielibyśmy coś w stylu stacji numerycznej.
Tak poza tym zastanawiam się czy służby wciąż przykładają do tego tak wielką wagę. Obecnie szpiedzy mają dostęp do znacznie bardziej wyrafinowanych rozwiązań (łączność satelitarna chociażby), a i zwykli obywatele mogą się posługiwać niezwykle skutecznymi systemami ukrywania swojej tożsamości i szyfrowania treści (wspomniane TOR i PGP, można jeszcze dodać TrueCrypta do szyfrowania zawartości dysków). Oczywiście wciąż istnieje możliwość inwigilacji komputera poprzez jakiś malware, ale to już podchodzi pod metody agenturalne i trudniej mówić o masowości.
Główną przewagą radia jest ciągle to, że nie da się go wyłączyć na terenie kraju za pomocą kilku telefonów. Internet w założeniu jego twórców miał być siecią zdecentralizowaną, rozproszoną, pozbawioną punktów o szczególnej wrażliwości. O ile jest to prawdą dla całości, to niestety końcowy użytkownik jest pozbawiony tej jego możliwości - cała komunikacja przechodzi przez łączę operatora i to tam wystarczy "wyciągnąć wtyczkę". W Egipcie potrzeba było tylko kilku telefonów do operatorów, a obywatele na terenie całego kraju zostali pozbawieni dostępu do Internetu, zaledwie w ciągu kilku chwil. Już teraz mówi się o potrzebie budowy alternatywnej infrastruktury w postaci sieci kratowej. Byłaby ona złożona ze specjalnie zmodyfikowanych routerów WiFi, komunikujących się ze sobą nawzajem, należących oczywiście do osób prywatnych. Pakiety leciałyby więc nie tylko przez łącza operatorów, ale mogłyby być również przekazywane "na około", przez infrastrukturę utrzymywaną siłami społecznymi.
Tu raczej chodzi o kulturę techniczną i taką słowiański brak szacunku dla detalu. Zobacz te ich sprzęty

Ja jeżdżę ruskim autem z 1970r. i tam ktoś przyspawał taką blaszkę w którą już ze 200X uderzyłem się. Nikt nie wie po co ona? W USA
budują a w Rosji
klecą sprzęty... Nie bez znaczenia jest to że tam (w Rosji) cały naród jest zatruty alkoholem i zniszczony genetycznie. Poczytaj Hugo - Badera.
Ja byłbym jednak bardzo ostrożny w wyciąganiu takich wniosków. Przypominają mi się francuskie wyjaśnienia tego, dlatego to niemieckim i brytyjskim uczonym nie udało się zaobserwować słynnych promieni N "odkrytych" przez profesora Blondlota. Tłumaczono ponoć, iż zmysły Anglików są przytępione ponurą pogodą panującą w ich kraju, Niemców zaś - spożywaniem piwa w zbyt dużych ilościach. Koniec końców okazało się, iż żadne promieniowanie N nigdy nie istniało, a biedny Blondlot pomylił się. Jego współpracownicy zaś ulegli zaś potędze sugestii, chcąc również dostrzec fenomen zaobserwowany przez swojego mentora. Słowem eksperymenty zostały kiepsko przygotowane.

Rosja to ogromny kraj, zamieszkiwany przez zróżnicowaną ludność. O ile alkoholizm jest tam sporym problemem społecznym (jak i u nas) nie znaczy to, że dotknął każdego.
Niektóre z konstrukcji na filmikach robię spore wrażenie jeśli chodzi o mechaniczną część. Są wykonane naprawdę starannie. Moim zdaniem głównym problemem jest kwestia zasobności i możliwości nabywczych. Amerykański konstruktor może bez problemu zgromadzić wszystkie, potrzebne mu elementy. Wystarczy obejrzeć prezentacje ich konstrukcji - nieraz przecież budują repliki przedwojennych nadajników i odbiorników
z oryginalnych części z epoki! Rzadko widać, żeby musieli iść na kompromis wkładając jedną część niepasującą do pozostałych. Jeśli czegoś brakuje, zawsze można bez problemu zamówić.
Jak sam wspominałeś ci rosyjscy konstruktorzy często korzystają z tego, co akurat mają pod ręką. Dotyczy to zapewne nie tylko elementów, ale także dostępnych narzędzi. Dlatego też zrozumiałym jest, że końcowy efekt estetyczny nie zawsze wygląda idealnie i profesjonalnie.
Nie znam się jak jest w poszczególnych stanach, ale tam chyba jest tak że do mocy 100 mW możesz nadawać na FM?
Przy tak małych mocach to ja akurat nie wiem. Całkiem możliwe. Znajoma z USA opowiadał mi kiedyś o tej ich tradycji dekorowania domów na święta (niekiedy przybierającej wręcz monstrualno-kuriozalne formy). Mogłem coś śle zrozumieć, ale chyba wspominała, że niektózy wyposażają instalacje w mikronadajniki radiowe nadające m.in. świąteczną muzykę w okolicy ich domów.
Tak czy inaczej Wikipedia informuje:
"The new LPFM licenses in the United States may only be issued to nonprofit educational organizations and state and local governments. (47 CFR 73.853) Also, the one and so far only "window" for applications closed in 2003, and at present, the FCC is not entertaining any new broadcast license applications, instead conducting auctions of frequencies for full-power uses only."
Ciekawiej wygląda kwestia LPAM, chyba faktycznie o tym traktowała twoja wypowiedź:
"There are several manufacturers of unlicensed, legal "Part 15" AM transmitters with a power of about 0.1 watt. Higher output powers are allowed within the campus of any school, so long as the normal Part 15 rules are adhered to when measured at the edge of the campus. Many currently licensed college radio stations started out this way. Stations may have freestanding radio antennas, or may use carrier current methods to ride on power lines. These signals cannot pass through transformers, however, and are prone to the electromagnetic interference of the alternating current. Stations may also use 'leaky' or radiating cable transmission systems. Tens of thousands of these stations have been in operation around the country since the 1940s, and many continue to thrive where conventional licensing is unavailable and the operators still desire to conform to Federal laws."
Harqu pisze:@Atlantis
Jeżeli chodzi o RBM-kę to facet na giełdzie w Krakowie ma ładną do sprzedania, niestety bez zasilacza ale z lampami zapasowymi w pięknym drewnianym pudełku, widzę, że Ty też z okolic Krakowa

Tak, wiem. Widziałem.

Ten brak zasilacza właśnie jest dla mnie głównym czynnikiem zniechęcającym.
