Chodzi o punkt załamania charakterystyki prądu anodowego w funkcji napięcia na anodzie; szczególne znaczenie ma położenie tego punktu przy zerowym napięciu siatki pierwszej. Poniżej napięcia kolana gwałtownie spada prąd anodowy - kosztem niemal równie gwałtownie rosnącego prądu siatki drugiej. Jest to równoznaczne z przesterowniem lampy: rosną zniekształcenia (owa trzecia harmoniczna której tak brzydzą się audiofile, chlebem i solą witajacy harmoniczne parzyste), pojawia się niebezpieczeństwo przeciążenia mocowego siatki drugiej. Położenie napięcia kolana w pewnej mierze zależy od napięcia siatki drugiej: im jest ono niższe tym niższe jest napięcie kolana, ale zarazem mniejszy jest prąd anodowy w tym punkcie. Stosunek napiecia kolana do prądu anodowego (czyli statyczna rezystancja w tym punkcie) może być uważany za miarę dortoci lampy: im jest niższy tym większą sprawność energetyczną a wyższą moc wyjściową będzie miał wzmacniacz.elektro_nowy pisze:Mógłbyś napisać o tym więcej? Co to za kolano?
Ponieważ układ SE musi pracować w klasie A, i w tych warunkach największa moc na lampie będzie wydzielać się w spoczynku, conajmniej dwukrotnie przewyższając max. moc użyteczną. Oznacza to że dla uzyskania w klasie A mocy wyjściowej 10W trzeba użyć lampy o mocy conajmniej 20W (w przypadku wyidealizowanym). W klasie B natomiast moc wydzielana na lampie w spoczynku jest niewielka (w idaalnym przypadu równa zeru) a największa moc wydziela się przy wysterowaniu do napięcia wyjściowego 2Ua/Π~ 0,627Ua. Moc strat przypadająca na jedną lampę wynosi wówczas zaledwie (Ua²/Π²)/R podczas gdy moc wyjściowa takiego wzmacniacza - Ua²/2R. Stosunek max. mocy strat w lampie do mocy wyjściowej wynosi więc 2/Π²~0,2=1/5. Zamiast więc jednej lampy o mocy strat 20W w układzie SE dla uzyskania tych samych 10W mocy wyjściowej ystarczy w układzie PP klasy B użyć dwóch lamp o łącznej moct strat zaledwie 4W. Dwie zaś lampy o mocy po 20W zapewniłyby zaś w układzie PP aż 100W mocy a więc pięciokrotnie więcej - co widać właśnie wyżej na przykładzie EL34. Tak więc dopuiszczalna moc strat traci w ukłaach PP klasy B decydujące znacenie, na pierwszy zaś plan wysuwa się w tej sytuacji możliwie duży prąd anodowy i niskie napięcie kolana.I jeszcze nie bardzo pojmuję dlaczego w SE bardziej liczy się moc tracona na anodzie a w PP prąd anodowy...