Lampa prostownicza jako zasilacz
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Lampa prostownicza jako zasilacz
Witam. Koledzy mam kilka pytań odnosnie prostownika lampowego. Mam jedno uzwojenie z transformatora o napięciu 660V i potrzebuje uzyskać napiecie anodowe 900V do lampy gm70 a posiadam lampe 5c8s z dwiema diodami prostowniczymi, z tego co wiem do takiel lampy przydało by się dwóch osobnych uzwojeń o napieciu 660V, ale można zastosowac diody prostownicze i tu pytanie czy mnożnik 1,41 obejmuje też lampy i czy przy połączeniu diód prostowniczych z jednym uzwojeniem uzyskam 900V przy obciażeniu ok 120mA
- WLODZIMIERZ FURKA
- 375...499 postów
- Posty: 403
- Rejestracja: pn, 26 maja 2003, 21:39
- Lokalizacja: wroclaw
Re: Lampa prostownicza jako zasilacz
Nie bardzo Ciebie rozumiem.
O co chodzi.
Lampa 5C8S ma napięcie zwrotne 1700 V.
Bespiecznie możesz wyprostować napięcie 560V.
Niektórzy ginekolodzy w sieci (nic nie mam do pana Parwiego)
Stosują wyższe napięcia, 5C3S wytrzymują dla tego że są Sowieckie.
Zastosuj trzy prostowniki po 300V połącz w szereg.
Będziesz miał 900V.
A po drugie nie bierz się za lampę GM70 jak nie masz praktyki.
100V stałego tak samo zabija jak 1000V.
Włodzimierz.
O co chodzi.
Lampa 5C8S ma napięcie zwrotne 1700 V.
Bespiecznie możesz wyprostować napięcie 560V.
Niektórzy ginekolodzy w sieci (nic nie mam do pana Parwiego)
Stosują wyższe napięcia, 5C3S wytrzymują dla tego że są Sowieckie.
Zastosuj trzy prostowniki po 300V połącz w szereg.
Będziesz miał 900V.
A po drugie nie bierz się za lampę GM70 jak nie masz praktyki.
100V stałego tak samo zabija jak 1000V.
Włodzimierz.