Kondycjoner sieciowy ????

Problematyka audiofilska oraz zagadnienia dotyczące NIELAMPOWEGO sprzętu audio.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Andrzej Molicki
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 593
Rejestracja: pn, 16 maja 2005, 00:10
Lokalizacja: Radomsko

Kondycjoner sieciowy ????

Post autor: Andrzej Molicki »

Witam
Od pewnego czasu meczy mnie temat uządzenia o audiiofilskiej nazwie <<KONDYCJONER >> .Może ktoś ze znawców tematu módłby fachowo wyjaśnić budowę i zasadę działanie tego urządzenia.
Do kwietnia w kościele dobrze że zimy nie ma :-)
gutten
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 275
Rejestracja: czw, 4 sierpnia 2005, 23:35
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: gutten »

Kondycjonery - umożliwiają termiczną obróbkę paszy za pomocą pary przed granulowaniem. W skład zestawu wchodzi obwód parowy złożony z zaworu regulacyjnego, regulatora ciśnienia, filtru siatkowego i manometru. Budowa kondycjonera umożliwia także dodawanie tłuszczu lub melasy do paszy. Elementy kondycjonera mające kontakt z paszą wykonane są ze stali nierdzewnej.

Źródło: http://www.testmer.com.pl

:lol:
Piroman1024
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 611
Rejestracja: czw, 15 lipca 2004, 06:03
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Piroman1024 »

:lol: O mój Boże co się porobiło Audiofile zdominowali również rynek maszyn rolniczych - od dzisiaj podobno obory budowane są z Cegieł Szakatiego.
"Mathematics is the language of nature"
Andrzej Molicki
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 593
Rejestracja: pn, 16 maja 2005, 00:10
Lokalizacja: Radomsko

Post autor: Andrzej Molicki »

:lol: Śmieszne ale mnie nie o taki kondycjoner chodziło :lol:
Może Jasiu bedzie łaskaw coś na ten temat rozsądnego powiedzieć, czy to zaliczać do filtrów przeciwzakłóceniowych czy raczej stabilizatorów magnetyczno- rezonansowych?Czy to wogóle może mieć jakikolwiek wpływ na jakość odtwarzanego dzwięku.
Do kwietnia w kościele dobrze że zimy nie ma :-)
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11227
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Re: Kondycjoner sieciowy ????

Post autor: tszczesn »

Andrzej Molicki pisze:Witam
Od pewnego czasu meczy mnie temat uządzenia o audiiofilskiej nazwie <<KONDYCJONER >> .Może ktoś ze znawców tematu módłby fachowo wyjaśnić budowę i zasadę działanie tego urządzenia.
Generalnie jest to (powinien być) filtr przeziwzakłóceniowy + obwody zabezpieczające przed przepięciami.
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6928
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

Witam.
tszczesn pisze:Generalnie jest to (powinien być) filtr przeziwzakłóceniowy + obwody zabezpieczające przed przepięciami.
Do wypowiedzi Tomka dodam jeszcze, że prawidłowo zaprojektowane urządzenia elektroniczne, w których zakłócenia pochodzące z sieci elektrycznej mogłyby w jakikolwiek negatywny sposób wpłynąć na ich właściwe funkcjonowanie, zawsze wyposażane są w odpowiednie filtry i zabezpieczenia (zamontowane oczywiście wewnątrz). Nie ma więc najmniejszej potrzeby stosowania dodatkowych elementów na zewnątrz tych urządzeń.

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
muhin
10...14 postów
10...14 postów
Posty: 10
Rejestracja: śr, 10 sierpnia 2005, 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post autor: muhin »

Do wypowiedzi Tomka dodam jeszcze, że prawidłowo zaprojektowane urządzenia elektroniczne, w których zakłócenia pochodzące z sieci elektrycznej mogłyby w jakikolwiek negatywny sposób wpłynąć na ich właściwe funkcjonowanie, zawsze wyposażane są w odpowiednie filtry i zabezpieczenia (zamontowane oczywiście wewnątrz). Nie ma więc najmniejszej potrzeby stosowania dodatkowych elementów na zewnątrz tych urządzeń.

W takim razie po co w skrzynce rozdzielczej instalować ochronniki przeciwprzępięciowe , np. typu B. Przecież jak gdzieś walnie piorun to "dobrze zabezpieczonemu urządzeniu" nie powinno się nic stać. Wydaje mi się że to raczej błędne rozumowanie.
Piroman1024
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 611
Rejestracja: czw, 15 lipca 2004, 06:03
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Piroman1024 »

Przed piorunem uderzajacym w sieć zktórej Ty korzystasz niama lepszego zabezpieczenia od wyłączenia urządzenia z gniazdka.
Są jeszcze pioruny kuliste w które Pan Jasiu zapewne nie wierzy ale mojemu koledze taki wypalił dziurę w zasłonie(latał sobie jakiś czas po pokoju,po czym 'zdemterializował się') - pioruny kuliste nie są udowodnione naukowo.
Jerzeli chodzi o burzę to ja radziłbym wyłączyć wszelki sprzęt elektroniczny z gniazdka(odłączyc również anteny i gniazda telefoniczne).
"Mathematics is the language of nature"
gutten
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 275
Rejestracja: czw, 4 sierpnia 2005, 23:35
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: gutten »

Piroman1024 pisze:Przed piorunem uderzajacym w sieć zktórej Ty korzystasz niama lepszego zabezpieczenia od wyłączenia urządzenia z gniazdka.
Zawsze myślałem, że uderzenia pioruna są groźne tylko w przypadku zasilania z linii napowietrznej. W mieście powinny być chyba tłumione przez transformatory?

Co do "zbawiennego" działania kondycjonerów: na stronach kilku producentów wyczytałem, że mają one chronić między innymi przed krótkotrwałymi impulsami, spowodowanymi włączaniem / wyłączeniem się domowych odbiorników energii. Pomyślałem wtedy, że to akurat coś dla mnie, bo za każdym razem kiedy wyłącza się kompresor w lodówce, w głośnikach słyszę lekkie "pyknięcie". Wpiąłem więc na próbę cudowny kondycjoner i... nic się nie zmieniło. No więc gdzie ta rzekoma ochrona?
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6928
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

Witam.
muhin pisze:W takim razie po co w skrzynce rozdzielczej instalować ochronniki przeciwprzępięciowe , np. typu B. Przecież jak gdzieś walnie piorun to "dobrze zabezpieczonemu urządzeniu" nie powinno się nic stać. Wydaje mi się że to raczej błędne rozumowanie.
Nie kwestionuje potrzeby stosowania w sieciach elektrycznych profesjonalnych zabezpieczeń przepięciowych i przetężeniowych, gdyż sens ich instalowania jest chyba dla nas wszystkich oczywisty. Pisałem jedynie o potrzebie i sensie stosowania kondycjonera, który w mojej ocenie, podłączony do większości dobrze zaprojektowanych urządzeń elektronicznych niczemu nie służy.
A co do pioruna to muszę Ci powiedzieć, że przy bezpośrednim jego uderzeniu żadne ze znanych mi zabezpieczeń nie daje stuprocentowej gwarancji, że sprzęt nie ulegnie uszkodzeniu, żadne poza fizycznym odłączeniem urządzenia od sieci (dobrze jest jeszcze zwinąć przewód sieciowy by się na nim coś nie wyindukowało oraz wyjąć i uziemić wtyki kabli antenowych, telefonicznych i sieci LAN). Z każdym rokiem do mojego zakładu trafia do naprawy po wyładowaniach atmosferycznych coraz więcej popsutego sprzętu elektronicznego, tylko dlatego, że właściciele tego sprzętu przestali go na czas burzy wyłączać z sieci elektrycznej, po tym jak uwierzyli sprzedawcom, że zakupiona przez nich listwa przyłączeniowa chroni go przed wszelkimi przepięciami.

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
muhin
10...14 postów
10...14 postów
Posty: 10
Rejestracja: śr, 10 sierpnia 2005, 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post autor: muhin »

Romekd >

Masz rację, przykład z piorunem jest raczej skrajny. Jednak nie mając w instalacji żadnych ochronników przeciwprzepięciowych nie trzeba uderzenia pioruna żeby wskutek przepięć (np. łączeniowych) padł pecet lub jakiś wrażliwy sprzęt audio.

gutten >
Do eliminacji takich "pyknięć" można założyć w istalacji ochronnik klasy D, np. firmy http://www.dehn.pl
muhin
10...14 postów
10...14 postów
Posty: 10
Rejestracja: śr, 10 sierpnia 2005, 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post autor: muhin »

Moim skromnym zdaniem kupowanie kondycjonera to nonsens, gdyż za cenę niektórych z tych urządzeń można wykonać w całym mieszkaniu naprawdę profi instalację elektryczną.
Ale można też tak http://www.hi-fi.com.pl/rek.php?id_rek=33
Awatar użytkownika
MartensEleven
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 60
Rejestracja: wt, 9 sierpnia 2005, 10:28
Lokalizacja: Wrocław/Rybnik

Post autor: MartensEleven »

Przykłąd z piorunem kulistym został udowodniony, ale jednocześnie udowodniono że wytwarza on taką temperaturę podczas rozpadu, że organizmy żyjące praktycznie wyparowują, więc jeśtli twój kolega to widział, to raczej Ci o tym nie opowiedział.
Lepiej wiedzieć że się myśli, niż myśleć że się wie.
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11227
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Post autor: tszczesn »

MartensEleven pisze:Przykłąd z piorunem kulistym został udowodniony, ale jednocześnie udowodniono że wytwarza on taką temperaturę podczas rozpadu, że organizmy żyjące praktycznie wyparowują, więc jeśtli twój kolega to widział, to raczej Ci o tym nie opowiedział.
Nie masz chyba racji. O piorunach kulistych wiadomo tylko, że są. Pozostałe obserwacje często bywają sprzeczne, do tego stopnia, że (podobno, ale trzeba się fizyka jakiegoś spytać) są podejrzenia, że obserwuje się przynajmniej dwa różne, podobnie wyglądające zjawiska.
Piroman1024
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 611
Rejestracja: czw, 15 lipca 2004, 06:03
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Piroman1024 »

MartensEleven pisze:Przykłąd z piorunem kulistym został udowodniony, ale jednocześnie udowodniono że wytwarza on taką temperaturę podczas rozpadu, że organizmy żyjące praktycznie wyparowują, więc jeśtli twój kolega to widział, to raczej Ci o tym nie opowiedział.
Bzdury gadasz.
Całkiem niedawno na Discovery leciał program o piorunach kulistych i była mowa o dowadach na istnienie takiego zjawiska.
Jednym z niewielu dowodów była sukienka z dziurą pewnej Pani która była świadkiem tego zjawiska,podejrzewam że sukienki nie miała na sobie gdy to się stało.
W tym samym programie pokazywali jakieś doswiadczenia Japończyków nad tym zjawiskiem - wytworzyli coś podobnego laboratoryjnie.
No ale ich piorun kulisty się inaczej zachowywał (był 'przyklejony' do jakiejś płytki)i trwał bardzo krótko.

-Może Tobie się coś z bombą atomową pomyliło?
"Mathematics is the language of nature"
ODPOWIEDZ