kondensator pomiędzy anodami inwertera
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
kondensator pomiędzy anodami inwertera
Nie chce pytać po co on jest w niektórych wzmacniaczach pomiędzy anodami inwertera parafazowego bo to akurat wiadomo. Nie wiem za to czemu w zestawieniu elementów jest tam kondensator o wytrzymałości napięciowej w kV. Jakoś nie nie mogę zauważyć czemu nie 63V... Nie pytałbym gdyby nie to, że kondensatory w pF na wysokie napięcia są u mnie w mieście nie do zdobycia. Ktoś mnie uświadomi?
Re: kondensator pomiędzy anodami inwertera
Kilowolty, faktycznie, nie są konieczne. Jednak należy brać pod uwagę wartość sygnału AC, jaki pojawia się pomiędzy anodami oraz jego kształt. A tu już jest ciekawiej.
-
- 375...499 postów
- Posty: 398
- Rejestracja: pt, 13 listopada 2009, 17:00
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: kondensator pomiędzy anodami inwertera
Myślę, że możesz spokojnie na 63V ładować przy założeniu, że nie będziesz podawał na wejście sygnału
. Na anodach triod pracujących w inwerterze przebiegi mają odwróconą fazę. Nie trudno zatem się domyślić, że różnica tych napięć (która występuje na kondensatorze) może mieć znaczne wartości. A potem wzmacniacze padają jak muchy
.


Re: kondensator pomiędzy anodami inwertera
Spodobało mi się twoje słowo "znaczne"... to jak niewyobrażalna liczba "od chu*a"
Na wysokie napięcia mam tylko 220pF i 470pF, ale te akurat są za duże jeśli chodzi o pojemność.

-
- 375...499 postów
- Posty: 398
- Rejestracja: pt, 13 listopada 2009, 17:00
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: kondensator pomiędzy anodami inwertera
Taki spec z pewnością sobie policzy dokładnie
. Znaczne oznacza dla mnie możliwie duże, a to zależy od zasilania. Ja właśnie zakładam, że może być maksymalne, czyli niemal od 0 aż do napięcia zasilania inwertera i wygląda na to, że producenci wzmacniaczy również tak robią. Wszak pojawia się nie rzadko termin "przesterowanie inwertera", a jak ktoś wie na czym ono polega, to jest wszystko jasne.

- TooL46_2
- 1875...2499 postów
- Posty: 2024
- Rejestracja: ndz, 20 lipca 2008, 12:06
- Lokalizacja: Seattle, WA
Re: kondensator pomiędzy anodami inwertera
W sytuacji, kiedy brak sygnalu, pomiedzy galeziami inwertera bedziesz mial 0V. Jesli maksymalnie wysterujesz/przesterujesz wzmacniacz to pomiedzy galeziami inwertera bedziesz mial (prawie) maksymalna wartosc napiecia zasilania.
Tu moje rozumowanie -- jak jedna galaz inwertera jest zatkana masz na niej maksymalna wartosc napiecia zasilania (zalozmy -- 400V). W tym samym momencie napiecie na siatce drugiej galezi wyjdzie juz pewnie powyzej 0V i napiecie na anodzie bedzie zmierzalo do napiecia na masie (poplynie maksymalny prad). Pewnie nigdy nie bedzie to 0V ale wystarczajaco blisko.
Jesli chodzi o napiecia przebicia kondensatorow -- w praktyce, wartosc napiecia na kondensatorach (o czym jestem pewien wiesz) podawana jest dla DC; dla AC te wartosci sa znacznie nizsze (bylo juz gdzies o tym na forum, chyba VV cos o tym wspominal ale nie pamietam). Stad napiecia przebicia kondensatorow pomiedzy anodami inwertera moga budzic zdziwienie: kondensator wytrzymujacy 600V DC miedzy okladzinami wytrzyma 'tylko' 200V AC -- vide http://www.musikding.de/product_info.ph ... -600V.html
Tu moje rozumowanie -- jak jedna galaz inwertera jest zatkana masz na niej maksymalna wartosc napiecia zasilania (zalozmy -- 400V). W tym samym momencie napiecie na siatce drugiej galezi wyjdzie juz pewnie powyzej 0V i napiecie na anodzie bedzie zmierzalo do napiecia na masie (poplynie maksymalny prad). Pewnie nigdy nie bedzie to 0V ale wystarczajaco blisko.
Jesli chodzi o napiecia przebicia kondensatorow -- w praktyce, wartosc napiecia na kondensatorach (o czym jestem pewien wiesz) podawana jest dla DC; dla AC te wartosci sa znacznie nizsze (bylo juz gdzies o tym na forum, chyba VV cos o tym wspominal ale nie pamietam). Stad napiecia przebicia kondensatorow pomiedzy anodami inwertera moga budzic zdziwienie: kondensator wytrzymujacy 600V DC miedzy okladzinami wytrzyma 'tylko' 200V AC -- vide http://www.musikding.de/product_info.ph ... -600V.html
Pozdr,
-Tomek Drabas
________
"One should not pursue goals that are easily achieved. One must develop an instinct for what one can just barely achieve through one's greatest efforts."
—Albert Einstein
tomdrabas.com
-Tomek Drabas
________
"One should not pursue goals that are easily achieved. One must develop an instinct for what one can just barely achieve through one's greatest efforts."
—Albert Einstein
tomdrabas.com
- schizwania
- 100...124 posty
- Posty: 107
- Rejestracja: czw, 22 stycznia 2009, 11:18
- Lokalizacja: Bydłoszcz
Re: kondensator pomiędzy anodami inwertera
Mam problem ze znalezieniem jednoznacznej/jasnej odpowiedzi na to pytanie w różnych materiałach...podejrzewam, że chodzi tutaj o jakiś "zabieg" z wysokimi częstotliwościami sygnału (ale to takie moje gdybanie). Prośba ...opiszcie o co tutaj chodzi z tym kondensatorem...(pytam w kontekście swojej budowy) ...we wzmacniaczu, który buduje ten kondensator ma wartość 75pF.....nie mogę nigdzie takowego znaleźć ...w sklepach.....czy możliwe jest zastosowanie 100pF? w sumie na laminacie osadziłem kołki lutownicze do ewentualnej podmiany...mam gdzieś w głowie końcówkę mocy 100W ...(chyba Marshall'a) gdzie ten kondensator miał wartość 47pF....Czy wartość ma duży wpływ na finalne brzmienie? Czy powinno się tutaj podchodzić do tematu "aptekarsko" ?painlust pisze:Nie chce pytać po co on jest w niektórych wzmacniaczach pomiędzy anodami inwertera parafazowego bo to akurat wiadomo ...(...)
Ostatnio zmieniony wt, 22 maja 2012, 16:19 przez schizwania, łącznie zmieniany 1 raz.
- jacekk
- 1250...1874 posty
- Posty: 1609
- Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
- Lokalizacja: Okolice Lublina
Re: kondensator pomiędzy anodami inwertera
Nie wiem jak w gitarowym wzmacniaczu, ale jeśli muszę w radiu zastosować nietypowy kondensator to po prostu robię go z kilku. Np. Dwa kondensatory 140 pf połączone szeregowo dadzą pojemność 70 pf przy dwukrotnie większym napięciu pracy. Tylko trzeba je dobrać aby pojemności były możliwie zbliżone do siebie.
Ale specem od gitar nie jestem więc nie wiem jakie to tu może mieć znaczenie
Ale specem od gitar nie jestem więc nie wiem jakie to tu może mieć znaczenie

Re: kondensator pomiędzy anodami inwertera
Ten kondensator nie powinien mieć wpływu na brzmienie bo ma niwelować wzbudzenia i być chyba przylutowany bezpośrednio na podstawce lampy.
- Thereminator
- 6250...9374 posty
- Posty: 7359
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: kondensator pomiędzy anodami inwertera
Ten kondensator po prostu zwiera ze sobą anody inwertera dla częstotliwości ponadakustycznych.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.