Gitarowy wzmacniacz AVT - jeszcze raz

Wzmacniacze gitarowe, efekty i inne zagadnienia "okołogitarowe".

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

kolawski
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 280
Rejestracja: pn, 20 lutego 2012, 22:56

Gitarowy wzmacniacz AVT - jeszcze raz

Post autor: kolawski »

Witam Szanowne Panie (jeśli takie tu bywają) i Szanownych Panów!

Jestem kolejnym nieborakiem, który trafia tu po poskładaniu kitu AVT 2772/1 (jedna z wersji gitarowego pięciowatowca AX84) i z góry przepraszam za przynudzanie. To dopiero drugie ustrojstwo, które zrobiłem. Proszę znawców tematu o wyjaśnienie mi pewnych wątpliwości, generalnie chodzi o prądy w pentodzie.

Link do opisu i schematów wzmacniacza w pedeefie na stronie avt:

http://sklep.avt.pl/p/pl/48283/lampowy+ ... owana.html

Wzmacniacz jest poskładany na razie prowizorycznie w kartonowym pudle, wszystkie połączenia kablowe wykonane skrętką bez ekranu, więc nie dziwią mnie ciche szumy i brumy (zajmę się tym później), ważne że działa i jak na moje ucho wcale dobrze brzmi (współpracuje z kolumną DIY – późny PRL w trakcie rekonstrukcji, na gds 30/30, 4 Om).

Oto kilka szczegółów technicznych i pomiarów:
Transformator zasilający: toroidalny, uzwojenie pierwotne 230V, uzwojenie wtórne: 6,3V/2,5A i 230V/0,1A; moc 40 AV.
Transformator głośnikowy: tg5-53.
Lampy to 12AX7EH electro-harmonixa (swoją drogą dlaczego Rosjanie stosują amerykańskie oznaczenia?) i pentoda rosyjska 6P14P (w tym wypadku nie mam stuprocentowej pewności tylko zapewnienie miłego mieszkańca Lwowa, od którego ją nabyłem – wygląda na nieużywaną, jest bez oznaczeń, ale wszystko w budowie ma jak EL84 – przynajmniej na oko);
Głośnik 4 Om/ 30W (gds 30/30).
Napięcie w gniazdku zazwyczaj prawie 240V.
Napięcie przed R21 307V.
Napięcie za R21 267V (żeby je uzyskać R21 ma wartość aż 1 kOma, zamiast zalecanych 300-500 Omów).
Przy takich napięciach w zasilaczu, napięcie na anodzie EL84 wynosi 251V, napięcie na katodzie 8,3V, napięcie siatki drugiej 257V.
Napięcie za R20 to 247V; napięcie na anodzie pierwszej połówki ECC83 – 130V; na anodzie drugiej połówki – 185V.
Napięcia żarzenia, po korekcie, w normie.

Wątpliwości mam wiele, ale generalnie chodzi mi w tym momencie o prąd anodowy i prąd siatki drugiej EL84. Autor projektu w opisie podał, że mają one mieć wartość odpowiednio 48 mA i 5,5 mA. U mnie jest mniej, bo na anodzie mam 33,6 mA, natomiast na siatce drugiej nieco ponad 4mA.

Prąd siatki drugiej wyliczyłem ze spadku napięcia na (6,1V) na rezystorze siatki (1,5 kOma); prąd anodowy – podłączając multimetr w do wyjść transformatora głośnikowego (po jego odłączeniu). Czy to dobre metody pomiaru? Nie chciałem niczego wylutowywać, żeby wpiąć multimetr w szereg.

Próbuje się w tym zrozumieć i wykombinowałem tyle: główna przyczyna obniżenia wartości prądów (przynajmniej anodowego), to nieco za wysoka wartość rezystorów katodowych, w okolicach 200 Ohmów zamiast katalogowej, a niewystępującej w przyrodzie, wartości 135, co daje wyższe napięcie na katodzie i tym samym wyższą wartość ujemnego napięcia siatki pierwszej -8,3V. Z charakterystyk siatkowych wynika, że prąd anodowy przy takim napięciu siatki pierwszej miałby wartość w okolicach 35mA. Proszę o analizę i wszelkie uwagi, i z góry przepraszam za herezje, które pewnie wyżej plotę, ale próbuję sprawę rozkminić sam, ucząc się po drodze. Teoretyzowanie ma tę zaletę, że człowieka nic nie „kopnie”, ale ma też wady … nic nie słychać z głośnika.

Czy mam dobre podejrzenie, że tak przez tak ustawione ujemne napięcie siatki pierwszej autor projektu wykorzystał aplikację EL84 dla Ra równego 7kOma, dzięki czemu wzmacniacz może pracować zarówno z 4 jak i 8 omowymi głośnikami? Mój głośnik jest 4 omowy, zatem należy mu się aplikacja z ujemnym napięciem g1 na poziomie -7,3V. Czy tak?

Inne pytania na razie tylko zasygnalizuję:
jak dorobić wyjście słuchawkowe do tg5-53 (słuchawki o impedancji 600 Om)?
Gdzie ma być kondensator C21, bo w schematach jest raz na wyjściu, raz na wejściu tg5-53? Mi się wydaje, że na wejściu, tzn. od strony pentody.
czy napięcie anodowe na pierwszej połówce ECC83 (12AX7) w granicach 130V jest wystarczające, skoro autor projektu wskazuje, że ma tam być 150-160V, czy podnosić je przez wymianę R20, zmieniając oba napięcia anodowe podwójnej triody, czy tylko zmienić wartość odpowiedniego rezystora anody pierwszej połówki (R5)?

Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Awatar użytkownika
Nieznaczny
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 127
Rejestracja: ndz, 13 kwietnia 2003, 11:10

Re: Gitarowy wzmacniacz AVT - jeszcze raz

Post autor: Nieznaczny »

Niezależmie od potencjalnych innych powodów, to te mniejsze wartości prądów lampy końcowej mogą wynikać po prostu z rozrzutu charakterystyk lamp spowodowanych fabrycznie lub zużyciem lampy, którą zamontowałeś - po prostu nie ma już swojej wydajności prądowej dla danego przedpięcia siatki. Najlepiej by było gdybyś miał możliwość wstawienia tam innej lampy na próbę.
Pozdr. Nieznaczny
Awatar użytkownika
federerer
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 240
Rejestracja: pt, 16 września 2011, 21:15
Lokalizacja: Mikołów
Kontakt:

Re: Gitarowy wzmacniacz AVT - jeszcze raz

Post autor: federerer »

:arrow: Nieznaczny
Napisał przecież, że dał większy rezystor i od tego bym zaczął a potem szukał lamp na zmianę, co oczywiście tez może mieć wpływ na prąd.
:arrow: kolawski:
Spokojnie możesz wstawić 130Ω albo 2 sztuki 270Ω połączone równolegle w katodzie. Tak jak jest też będzie działało - gorzej gdyby rezystor był za mały :arrow: przekroczysz moc admisyjną w punkcie pracy. Generalnie dobrze kombinujesz :)
Awatar użytkownika
nkas
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 706
Rejestracja: pn, 4 października 2010, 21:54
Lokalizacja: Łódź

Re: Gitarowy wzmacniacz AVT - jeszcze raz

Post autor: nkas »

Ale są i fabryczne konstrukcje z 220R w katodzie.
'All the stars in the north are dead now.'
Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7357
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Re: Gitarowy wzmacniacz AVT - jeszcze raz

Post autor: Thereminator »

Ale to zależy od typu lampy, napięcia anodowego i Ra.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Gitarowy wzmacniacz AVT - jeszcze raz

Post autor: painlust »

6P14P nie jest idealnym odpowiednikiem EL84 i w tych samych warunkach daje mniejszy prąd od EL84.
Arek0882
100...124 posty
100...124 posty
Posty: 115
Rejestracja: ndz, 10 sierpnia 2008, 15:09

Re: Gitarowy wzmacniacz AVT - jeszcze raz

Post autor: Arek0882 »

Witam Szanownych Kolegów. Jako że temat dotyczy Gitarowca z AVT chciałbym się od was dowiedzieć czy jak składaliśćie ten wzmacniacz ,to czy gdy potencjometr od volume jest na maksa to wzmacniacz zniekształca (u mnie zniekształca gdy potek jest powyżej 60%, potem większe ) .Po rozmowie z osoba która złożyła tych wzmacniaczy z 5 ,to powiedziała mi ze podczas podgłaśniania nasyca sie zrdzeń i z tąd biorą się te zniekształcenia, co w takim wypadku zrobić? .Jeżeli chodzi o walory brzmieniowe nie powiem jak na lampę przystało :) , parzyste harmoniczne to jest to :).
Co by można pozmieniać by do 100% dzwięk byłby całkiem clean.
Pozdrawiam.
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Gitarowy wzmacniacz AVT - jeszcze raz

Post autor: painlust »

Nie ma czegoś takiego jak kanał lub wzmacniacz clean w świecie wzmacniaczy lampowych. Skręć gałę wolume w gitarze...
Arek0882
100...124 posty
100...124 posty
Posty: 115
Rejestracja: ndz, 10 sierpnia 2008, 15:09

Re: Gitarowy wzmacniacz AVT - jeszcze raz

Post autor: Arek0882 »

Cześć Painlust może żle się wyraziłem chodzi o to żeby cały zakres regulacji volume było "CZYSTO ,CO POWYŻEJ 92% NAJWYŻEJ DELIKATNIE ZNIEKSZTAŁCONY DZWIĘK" .
Pozdrawiam.
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Gitarowy wzmacniacz AVT - jeszcze raz

Post autor: painlust »

Czy jak napiszę jeszcze raz, że kanały czyste we wzmacniaczach lampowych są czyste tylko z nazwy i zawsze po rozręceniu gałek na full się przesterowują w stylu crunch to łykniesz to czy dalej będziesz drązył?
Arek0882
100...124 posty
100...124 posty
Posty: 115
Rejestracja: ndz, 10 sierpnia 2008, 15:09

Re: Gitarowy wzmacniacz AVT - jeszcze raz

Post autor: Arek0882 »

Painlust nie mam zamiaru tematu drążyć ale wiadomo o co chodzi.
Mnie zastanawia kwestia jak policzyć częstotliwości dla poszczególnych potencjometrów dla obwodu działania: -niskie, -średnie, -wysokie (może jeszcze jakieś pośrednie) niekoniecznie w tym wzmacniaczu inaczej mówiąc , charakterystykę częstotliwościową ale to już inny temat ........ .Tak by każdy użytkownik mógłby ją dla siebie ja wyznaczyć 8) ,by był uniwersalny. Oraz jak póżniej dobrać takie napięcie wyjściowe wychodzące z przedwzmacniacza tak by pasowało do U-Max-Wejścia końcówki mocy by pod koniec volume pojawiał się delikatny crunch ........najlepiej jakby to był pe-erek......... ale takie rzeczy to tylko w erze .......... :lol: .
Pozdrawiam
pegaz517
20...24 posty
20...24 posty
Posty: 23
Rejestracja: pt, 24 czerwca 2011, 14:30
Lokalizacja: gdzieś koło Zamościa

Re: Gitarowy wzmacniacz AVT - jeszcze raz

Post autor: pegaz517 »

Arek0882 pisze:Mnie zastanawia kwestia jak policzyć częstotliwości dla poszczególnych potencjometrów dla obwodu działania: -niskie, -średnie, -wysokie (może jeszcze jakieś pośrednie)
http://www.duncanamps.com/tsc/tsc_setup.exe
Słabo szukałeś :mrgreen: .
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Gitarowy wzmacniacz AVT - jeszcze raz

Post autor: painlust »

To jak widać tylko twój problem. Mi (jak dużej większości) nie przeszkadza jak skręcę trochę gain w takim kanale. Nie boli mnie to że po rozkręceniu na full jest crunch.
Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7357
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Re: Gitarowy wzmacniacz AVT - jeszcze raz

Post autor: Thereminator »

A jak chce się chce mieć głośniejszy czysty, to się robi wzmacniacz o większej mocy.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Awatar użytkownika
kciuq
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1253
Rejestracja: śr, 14 kwietnia 2010, 17:20
Lokalizacja: Styx/Wrocław/Sobótka/i inne

Re: Gitarowy wzmacniacz AVT - jeszcze raz

Post autor: kciuq »

painlust pisze:To jak widać tylko twój problem. Mi (jak dużej większości) nie przeszkadza jak skręcę trochę gain w takim kanale. Nie boli mnie to że po rozkręceniu na full jest crunch.
To jest pokolenie wszystkie gałyna max :twisted:
"...chcesz się czegoś nauczyć - czytaj. Nie chcesz - giń, przepadnij..." - Amen.
Przygoda ...TAK!!!...przygody chcę!!
Kontakt GG: 1046344
ODPOWIEDZ