Nietypowy dławik bez szczeliny na rdzeniu "O"

Transformatory głośnikowe, międzystopniowe, sieciowe.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

AHS
20...24 posty
20...24 posty
Posty: 23
Rejestracja: pt, 24 października 2003, 23:18

Nietypowy dławik bez szczeliny na rdzeniu "O"

Post autor: AHS »

Najczęściej spotykanym w technice lampowj dławikiem jest dławik szczelinowy. Przynajmniej ja sie z nimi najczęsciej spotkałem. A co Myślicie o dławiku "bezszczelinowym" z 2 identycznymi uzwojeniami nawiniętymi w przeciwnych kerunkach na rdzeniu zwijanym typu "O". Rdzeń nie ulega namagnesowaniu od składowej stałej powinien więc byc gabarytowo mniejszy a i wydaje mi się ze rozproszenie pola magnetycznego na zewnatrz będzie mniejsze niz w "szczelinowym".
Na stronie Toma jest opis takiego dławika.
Jak należy obliczać taki dławik (przekrój rdzenia ilość zwojów itp)?
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11225
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Re: Nietypowy dławik bez szczeliny na rdzeniu "O"

Post autor: tszczesn »

AHS pisze:Najczęściej spotykanym w technice lampowj dławikiem jest dławik szczelinowy. Przynajmniej ja sie z nimi najczęsciej spotkałem. A co Myślicie o dławiku "bezszczelinowym" z 2 identycznymi uzwojeniami nawiniętymi w przeciwnych kerunkach na rdzeniu zwijanym typu "O". Rdzeń nie ulega namagnesowaniu od składowej stałej powinien więc byc gabarytowo mniejszy a i wydaje mi się ze rozproszenie pola magnetycznego na zewnatrz będzie mniejsze niz w "szczelinowym".
Może czegoś w tym poście zbrakło, ale jak przez te dwa uzwojenia płynie ten sam prąd to dławik nie istnieje - pola się znoszą wzajemnie, dławik nie wykazuje indukcyjności tylko oporność omową miedzi i to wszystko. Za to taki dławik dla sygnałów symetrycznyc będzie świetnie tłumił składową niesymetryczną, ale to wtedy, gdy jedna połowa przewodi prąd 'tam', a druga 'z powrotem'.
AHS
20...24 posty
20...24 posty
Posty: 23
Rejestracja: pt, 24 października 2003, 23:18

Post autor: AHS »

W poście powinno jeszcze byc ze pomiedzy jednym a drugim uzwojeniej jest kondensator... (widoczni nie kliknołeś na link do strony Toma z dokładniejszym opisem:) ).
Składowa stała w obydwu uzwojeniach wywołuje identyczne co do wartości strumienie magnetyczne skierowane przeciw sobie - znoszące się. Efekt składowej zmiennej pradu nie będzie w całości się kompensował. Składowa, płynąca w pierwszym uzwojeniu będzie zwierana przez kondensator do masy a zatm watośc prądu w drugim uzwijeniu i wywołany przezeń sturmień magnetyczny będzie już inny. IMHO jest to bardzo "sprytne" rozwiazanie, tylko nie wiem jak je ilościowo ując (obliczyć).
Obrazek
obrazek ze strony Toma
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11225
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Post autor: tszczesn »

AHS pisze:W poście powinno jeszcze byc ze pomiedzy jednym a drugim uzwojeniej jest kondensator... (widoczni nie kliknołeś na link do strony Toma z dokładniejszym opisem:) ).
Ano nie, bo nie zauważyłem, że tam jest link, odznaczaj go jakoś wyraźniej :)
AHS pisze:Składowa stała w obydwu uzwojeniach wywołuje identyczne co do wartości strumienie magnetyczne skierowane przeciw sobie - znoszące się. Efekt składowej zmiennej pradu nie będzie w całości się kompensował. Składowa, płynąca w pierwszym uzwojeniu będzie zwierana przez kondensator do masy a zatm watośc prądu w drugim uzwijeniu i wywołany przezeń sturmień magnetyczny będzie już inny. IMHO jest to bardzo "sprytne" rozwiazanie, tylko nie wiem jak je ilościowo ując (obliczyć).
Załóż optymistycznie, że masz 100% kompenscaji, zmierz amplitudę tętnień płynących przez dławik, policz lub zmierz ile amperozwojów nasyci twój rdzeń, to już znasz liczbe zwojów. Potem ją dla bezpieczeństwa zmniejszasz o połowę i już masz rezultat. Przynajmniej ja bym to tak zrobił.
ODPOWIEDZ