Najczęściej spotykanym w technice lampowj dławikiem jest dławik szczelinowy. Przynajmniej ja sie z nimi najczęsciej spotkałem. A co Myślicie o dławiku "bezszczelinowym" z 2 identycznymi uzwojeniami nawiniętymi w przeciwnych kerunkach na rdzeniu zwijanym typu "O". Rdzeń nie ulega namagnesowaniu od składowej stałej powinien więc byc gabarytowo mniejszy a i wydaje mi się ze rozproszenie pola magnetycznego na zewnatrz będzie mniejsze niz w "szczelinowym".
Na stronie Toma jest opis takiego dławika.
Jak należy obliczać taki dławik (przekrój rdzenia ilość zwojów itp)?
Nietypowy dławik bez szczeliny na rdzeniu "O"
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
- tszczesn
- moderator
- Posty: 11225
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
- Kontakt:
Re: Nietypowy dławik bez szczeliny na rdzeniu "O"
Może czegoś w tym poście zbrakło, ale jak przez te dwa uzwojenia płynie ten sam prąd to dławik nie istnieje - pola się znoszą wzajemnie, dławik nie wykazuje indukcyjności tylko oporność omową miedzi i to wszystko. Za to taki dławik dla sygnałów symetrycznyc będzie świetnie tłumił składową niesymetryczną, ale to wtedy, gdy jedna połowa przewodi prąd 'tam', a druga 'z powrotem'.AHS pisze:Najczęściej spotykanym w technice lampowj dławikiem jest dławik szczelinowy. Przynajmniej ja sie z nimi najczęsciej spotkałem. A co Myślicie o dławiku "bezszczelinowym" z 2 identycznymi uzwojeniami nawiniętymi w przeciwnych kerunkach na rdzeniu zwijanym typu "O". Rdzeń nie ulega namagnesowaniu od składowej stałej powinien więc byc gabarytowo mniejszy a i wydaje mi się ze rozproszenie pola magnetycznego na zewnatrz będzie mniejsze niz w "szczelinowym".
W poście powinno jeszcze byc ze pomiedzy jednym a drugim uzwojeniej jest kondensator... (widoczni nie kliknołeś na link do strony Toma z dokładniejszym opisem:) ).
Składowa stała w obydwu uzwojeniach wywołuje identyczne co do wartości strumienie magnetyczne skierowane przeciw sobie - znoszące się. Efekt składowej zmiennej pradu nie będzie w całości się kompensował. Składowa, płynąca w pierwszym uzwojeniu będzie zwierana przez kondensator do masy a zatm watośc prądu w drugim uzwijeniu i wywołany przezeń sturmień magnetyczny będzie już inny. IMHO jest to bardzo "sprytne" rozwiazanie, tylko nie wiem jak je ilościowo ując (obliczyć).

obrazek ze strony Toma
Składowa stała w obydwu uzwojeniach wywołuje identyczne co do wartości strumienie magnetyczne skierowane przeciw sobie - znoszące się. Efekt składowej zmiennej pradu nie będzie w całości się kompensował. Składowa, płynąca w pierwszym uzwojeniu będzie zwierana przez kondensator do masy a zatm watośc prądu w drugim uzwijeniu i wywołany przezeń sturmień magnetyczny będzie już inny. IMHO jest to bardzo "sprytne" rozwiazanie, tylko nie wiem jak je ilościowo ując (obliczyć).

obrazek ze strony Toma
- tszczesn
- moderator
- Posty: 11225
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
- Kontakt:
Ano nie, bo nie zauważyłem, że tam jest link, odznaczaj go jakoś wyraźniej :)AHS pisze:W poście powinno jeszcze byc ze pomiedzy jednym a drugim uzwojeniej jest kondensator... (widoczni nie kliknołeś na link do strony Toma z dokładniejszym opisem:) ).
Załóż optymistycznie, że masz 100% kompenscaji, zmierz amplitudę tętnień płynących przez dławik, policz lub zmierz ile amperozwojów nasyci twój rdzeń, to już znasz liczbe zwojów. Potem ją dla bezpieczeństwa zmniejszasz o połowę i już masz rezultat. Przynajmniej ja bym to tak zrobił.AHS pisze:Składowa stała w obydwu uzwojeniach wywołuje identyczne co do wartości strumienie magnetyczne skierowane przeciw sobie - znoszące się. Efekt składowej zmiennej pradu nie będzie w całości się kompensował. Składowa, płynąca w pierwszym uzwojeniu będzie zwierana przez kondensator do masy a zatm watośc prądu w drugim uzwijeniu i wywołany przezeń sturmień magnetyczny będzie już inny. IMHO jest to bardzo "sprytne" rozwiazanie, tylko nie wiem jak je ilościowo ując (obliczyć).