To trochę tak jakby do malucha wstawić trójkątne koła... Ubawić się można, ale nazywać to samochodem?Maciek1 pisze: Uważam hybrydy bardziej za ciekawostkę niż za godne podziwu rozwiązanie.
Prawdę mówiąc nie widzię tu niczego, co nie występuje w elektronice lampowej albo półprzewodnikowej w postaci czystej...Maciek1 pisze: Łączenie obu technik (lampowej i tranzystorowej ) to ciekawa rzecz.
Można się wiele nauczyć.
Typowa lampa "samochodowa", spotykana w tanich odbiornikach, również zdarzały się w Europie (w co lepszych radiach były przetwornice). Jest dosyć popularna i tania - w ofertach wielu sklepów (cena nie przekracza paru dolców). Podobnie jak inne lampy "samochodowe" charakteryzuje się tym, że pracuje już od 12 woltów, choć przy takich napięciach charakterystyki ma, niestety, bardzo nieliniowe. ECC86 (amerykańskie oznaczenie 6GM8) jest podobna, równie popularna (i podwójnaMaciek1 pisze: ps co to za lampa ta 12ae6a Czy ma europejskie odpowiedniki?
). Istnieką też "samochodewe" triody o większym wzmocnieniu (ta ma kilkanaście) i podwójne triody niesymetryczne ale są rzadsze.Dane katalogowe są na stronie Franka:
http://www.mif.pg.gda.pl/homepages/frank/
choć gdyby chcieeć odszukać jwszystkie lampy "samochodewe" to trzeba by przeprowadzić spore śledztwo.
Pozdrawiam,
Jasiu
