Świecąca próbówka

Jeśli informacja nie pasuje do żadnego działu, a musisz się nią podzielić - zrób to tutaj.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd

dziadimir
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 16
Rejestracja: pt, 23 lipca 2010, 18:33

Świecąca próbówka

Post autor: dziadimir »

Transformator TS 40/29/676 po podłączeniu do sieci próbówka się świeci jak na poniżej załączanej fotce, po uziemieniu blachy trafa światło znika. Multimetr wpięty pomiędzy trafo a uziom nie pokazuje na pięcia. Próbówka zapala się również gdy dotknę wyprowadzeń mających zasilać anodowe oraz, wyprowadzeń przeznaczonych na żarzenie. do uzwojeń żarzenia dowinąłem paręnaście zwojów z 6 drutów równolegle o grubości ok. 0,25 mm w celu uzyskania większego napięcia żarzenia. Pomiar rezystancji nie wykazał żadnych przejść pomiędzy poszczególnymi uzwojeniami jak i pomiędzy blachami transformatora a uzwojeniami. Transformator jest używany i nie wiem dokładnie z kand pochodzi ,
Chciałby użyć transformatora do zasilania 5 watowego wzmacniacza gitarowego, lecz się boję się porażenia, więc chciałbym się zapytać czy moje obawy są słuszne ?
Załączniki
próbówka.jpg
klik

Re: Świecąca próbówka

Post autor: klik »

Sa nieslyszne!
Jesli mierzysz miernikiem ktory ma opornosc np. 1Mom,
I nic nie pokazuje, tzn ze nie ma przebicia!
prad niebezpieczny dla czlowieka to ok. 40mA
Probowka to tylko probowka,
dlatego po pomiarze 'alkometrem" zawsze jest badanie krwi :mrgreen:
Salut
dziadimir
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 16
Rejestracja: pt, 23 lipca 2010, 18:33

Re: Świecąca próbówka

Post autor: dziadimir »

Pomiaru dokonałem zwykłym multimetrem za 30zł UNIT-T m830b. Neonówka podpięta do przewodu fazowego świeci o wiele mocniej, niż przytknięta do transformatora.
geguś

Re: Świecąca próbówka

Post autor: geguś »

dziadimir pisze: Neonówka podpięta do przewodu fazowego świeci o wiele mocniej, niż przytknięta do transformatora.
Ale tu jest podobnie jak w kondensatorze. Pojemność uzwojenie pierwotne/rdzeń. Były sieciówki, gdzie był ekran między pierwotnym a wtórnymi i taki rdzień należało połaczyć z przewodem ochronnym.
dziadimir
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 16
Rejestracja: pt, 23 lipca 2010, 18:33

Re: Świecąca próbówka

Post autor: dziadimir »

To trafo nie posiada ekranu pomiędzy uzwojeniem wtórnym a pierwotnym, czy można zastosować przekładkę izolującą rdzeń od chassis. Czy w tedy konstrukcja będzie bezpieczniejsza ?
geguś

Re: Świecąca próbówka

Post autor: geguś »

dziadimir pisze: czy można zastosować przekładkę izolującą rdzeń od chassis.
A to w jakim celu ten zabieg? Jak szaska metalowa, to raczej wymagać będzie połaczenia z przewodem ochronnym. To i trafok się załapie przy okazji.
dziadimir
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 16
Rejestracja: pt, 23 lipca 2010, 18:33

Re: Świecąca próbówka

Post autor: dziadimir »

Chassis z metalu, sądzę że w ten sposób w przypadku przebicia uniknę porażenia.
geguś

Re: Świecąca próbówka

Post autor: geguś »

dziadimir pisze:Chassis z metalu, sądzę że w ten sposób w przypadku przebicia uniknę porażenia.
To źle sądzisz. No chyba, że pomimo metalowej konstrukcji będzie to urządzenie w II klasie ochronności, czego ci życzę, ale wiem, że jest to awykonalne. Także nie martw się, kładź trafoka na chassis bez ceregieli i to wszystko z podłączonym przewodem ochronnym. Także wtyczka sieciowa ma być odpowiednia.
dziadimir
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 16
Rejestracja: pt, 23 lipca 2010, 18:33

Re: Świecąca próbówka

Post autor: dziadimir »

Wielkie dzięki za wyjaśnienie tematu, naprawdę na tym forum wiele się już nauczyłem choć sporo przede mną.
_idu

Re: Świecąca próbówka

Post autor: _idu »

ankowalik pisze: prad niebezpieczny dla czlowieka to ok. 40mA
No,no.... 3mA może wyrządzić poważną krzywdę. 10mA spory odsetek ludzi zabije jak nie będzie szybkiej pomocy.

A próbówka. No i tak dobrze że z neonówką. Bo współczesne z LED'ami reagują na powszechny przydźwięk sieciowy. Dotknięcie do posadzki i świecą....

Jak sieci to jest upływność od przewodu fazowego do obudowy. Obudowę do przewodu ochronnego (nie uziemienia!!!! - nie wolno - obowiązkowe obecnie wyłączniki różnicowo prądowe tego nie lubią - traktują jako przebicie). Uziemienie ma spory opór. W miastach wiele prądów błądzących, wyrównawczych nie gwarantuje ze uziemione urządzenie będzie bezpieczne. Znam budynki gdzie gniazdka w tym samy pomieszczeniu zasilane są z dwóch różnych rozdzielni w tymże budynku. Podłączając żarówkę 230V 60W do dwóch różnych przewodów ochronnych otrzymywało się całkiem dobrzę świecącą "frikolampę". Nie raz trafiałem na miejsca wokół budynków gdzie dotknięcie gruntu dwoma rękami w rożnych punktach kończyło się sporym wstrząsem od porażenie prądem. To tak dla tych co wierzą w uziemienia.

Urządzenia elektryczne muszą mieć zacisk ochronny. Obudowa metalowa koniecznie z nim połączona. Jeśli urządzenie ma pracować w miejscu o podwyższonym ryzyku rażenia prądem (wilgoć),to metalową obudowe odizolowaną od przewodów zasilających i przewodu ochronnego zaleca się uziemić.
Krzysiek16
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 497
Rejestracja: pn, 24 listopada 2008, 11:27
Lokalizacja: Tarnów/Kraków

Re: Świecąca próbówka

Post autor: Krzysiek16 »

STUDI pisze:Nie raz trafiałem na miejsca wokół budynków gdzie dotknięcie gruntu dwoma rękami w rożnych punktach kończyło się sporym wstrząsem od porażenie prądem. To tak dla tych co wierzą w uziemienia.
Ciekawe jak na takie atrakcje reagują czworonogi :P Gdzie takie coś widziałeś?
dziadimir
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 16
Rejestracja: pt, 23 lipca 2010, 18:33

Re: Świecąca próbówka

Post autor: dziadimir »

http://mannesmann.su/product_info.php?products_id=660

Sprawdzałem takim oto przyrządem, inny ts 40 z nie wykazuje tego typu zjawiska jednak mam zamiar użyć go w innym wzmacniaczu.
geguś

Re: Świecąca próbówka

Post autor: geguś »

STUDI pisze: Jeśli urządzenie ma pracować w miejscu o podwyższonym ryzyku rażenia prądem (wilgoć),to metalową obudowe odizolowaną od przewodów zasilających i przewodu ochronnego zaleca się uziemić.
Podaj rozwiązanie praktyczne.
_idu

Re: Świecąca próbówka

Post autor: _idu »

Krzysiek16 pisze:
STUDI pisze:Nie raz trafiałem na miejsca wokół budynków gdzie dotknięcie gruntu dwoma rękami w rożnych punktach kończyło się sporym wstrząsem od porażenie prądem. To tak dla tych co wierzą w uziemienia.
Ciekawe jak na takie atrakcje reagują czworonogi :P Gdzie takie coś widziałeś?
Warszawa, Bródno. Obok przyłącza do starej niewielkiej kamienicy.

A inny przypadek. Zakład produkcyjny k/Pabianic.
Na jednej ścianie rozdzielnia zaraz za stojącym na słupie 30m dalej trafie 15kV/400V i miejsce gdzie były podłączone wszystkie przewody ochronne.
30m w linii prostej na innej ścinie doprowadzenie wody.
Panowie przyszli montować nowe pompy. Wszystkie obwody zasilane z tej rozdzielni odłączone głównym wyłącznikiem.
Panowie podłączyli kabelki do silnika pompy, próbują pompę przykręcić do rury i większość różnicówek w zakładzie zadziałała. (odłączone wszystkie linie zasilające!!!! wszystkie 3 fazy i przewód N).
Oczywiście nie dało rady pomp eksploatować bo wyzwalały różnicówki. Musieli zrezygnować z podłączania przewodu PE do stosownego zacisku w silnikach pomp.
Ostatnio zmieniony wt, 13 września 2011, 10:02 przez _idu, łącznie zmieniany 2 razy.
_idu

Re: Świecąca próbówka

Post autor: _idu »

geguś pisze:
STUDI pisze: Jeśli urządzenie ma pracować w miejscu o podwyższonym ryzyku rażenia prądem (wilgoć),to metalową obudowe odizolowaną od przewodów zasilających i przewodu ochronnego zaleca się uziemić.
Podaj rozwiązanie praktyczne.
Ponieważ przepisy każą stosować róznicowoprądowy bezpiecznik nie można dopuścić aby prąd elektryczny mógł popłynąć do zimie z pominięciem tegoż bezpiecznika. Taki stan to zagrożenie na które trzeba zareagować - wyłącznik ma odłączyć obwód. OK.

Aby wyzwolić różnicówkę trzeba w przypadku przebicia spowodować przejście prądu do ziemi (przez nasze ciało.....) - czyli zabezpieczenie zadziała nie w chwili przebicia ale kiedy dotkniemy do miejsca gdzie na skutek przebicia jest potencjał sieci energetycznej.

W normalnym środowisku no prawie OK, ale "mokrym: to jest niedopuszczalne (ryzyko że prąd razi przez większa powierzchni naszego ciała).

Więc jak zamkniesz urządzenie w metolowej obudowie odizolowanej od przewodu ochronnego (i oczywiście N i L) to normalnie jest OK, ale jeśli dojdzie do przebicia do obudowy to nie czekając że ktoś dotknie, popłynie prąd do ziemi, różnicówka rozłączy. Dotknięcie takiej obudowy teoretycznie jest bardziej w takiej sytuacji bezpieczne (tylko teoretycznie, bo potencjał ziemi nie jest jednakowy ....).
Nie należy dopuścić do pojawienia się na metalowej obudowie potencjału innego niż podłoża w miejscu gdzie stoi urządzenie w przypadku przebicia. Przewód ochronny tego warunku nie spełnia.

Inaczej mówiąc - dodatkowy ekran uziemiony ale odizolowany galwanicznie od sieci energetycznej.
ODPOWIEDZ