Takie oto termistory NTC proponowałem. Wyszperałem kilka i przeprowadziłem z nimi próby.
Jak widać z całkiem niezłym efektem.
Lampa rozgrzewała się powoli, ok. 10...15 sek. W chwili włączenia prąd żarzenia nie przekraczał 1,3A. Bez termistora prąd ten wychylał wskazówkę amperomierza niemal do 3A.
Z termistorami większymi (czarnymi - 15Ω/20st.C) lampa rozgrzewała się dłużej i napięcie zasilania musiałem podnieść do 7,5V. Domyślam się, że mogły by zasilać kilka lamp rozgrzewając się bardziej a więc osiągnąć niższą oporność.
Sam miałem problem z napięciem żarzenia, TS40/29/676 dawało 7,5V. Po wielu nieudanych próbach z rezystorami postanowiłem odwinąć kilka zwojów. Z obliczeń wyszło mi, że trzeba odwinąć 4 zwoje, odwinąłem na początek 3 i po pomiarach wyszło idealnie 6,3V pod obciążeniem. Powiem wam, że jest to dziecinnie proste i nie ma obawy, że coś można zepsuć.
No co ty powiesz?
Kurcze, jakąś odwijarke masz specjalną? Jakieś uroki odprawiałeś? No nie możliwe...
Na serio:
Jak wyjmiesz rdzeń, który jest zaimpregnowany, to 1. masz problemy z buczeniem trafa 2. nie wiadomo czy wszystkie kształtki wejdą 3. naruszasz izolacje międzywarstwowe 4. nie wiadomo czy żarzenie nie jest pod anodowym.
"po wielu nieudanych próbach z rezystorami" a to z jakiego powodu?
Mierzysz prąd zarzenia, gdy lampki są rozgrzane, mierzysz napięcie gdy lampki są rozgrzane, obliczasz rezystor(jak nie dasz rady, to służę na PW )
Jak się nie zna prawa Ohma to dobór rezystora może być ciężki. Ja tylko raz odwijałem drut z uzwojenia żarzenia (w trafie od Bumeranga). Znacznie mniej roboty jest z dolutowaniem rezystora.
A ja myslalem, ze na temat zarzenia zostalo powiedziane na tym forum juz wszystko a tu caly watek na ten temat
Pozdr,
-Tomek Drabas
________ "One should not pursue goals that are easily achieved. One must develop an instinct for what one can just barely achieve through one's greatest efforts."
—Albert Einstein tomdrabas.com
zjawisko pisze:I tyle wyjść powinno. Najbliższą ogólnodostępną wartością jest 0,75Ω/2W, choć łatwiej jest kupić 5W.
Przy odrobinie fantazji można spróbować własnoręcznie nawinąć taki rezystor - parę metrów drutu nawojowego np DNE 0,3 na kawałek ceramicznej rurki, albo na rezystor drutowy o większej oporności.
Przy mocy 5W to niestety dostępny jest szereg 20%. Czyli 0.68Ω i 0.82Ω. Lepiej złożyć go z dwóch rezystorów 2W: 0.33Ω i 0.39Ω.
AndrzejJ pisze:
4. nie wiadomo czy żarzenie nie jest pod anodowym.
Może mało widziałem, ale czy jest jakiś mdel, który tak był nawinięty?
Mało prawdopodobne. Zasadniczo nawija się od drutów najcieńszych do najgrubszych, za wyjątkiem pierwotnego, które musi być na dole. Grubość karkasu zapewnia najlepszą ochronę przed przebiciem do rdzenia.
Tylko ciekawe czemu ten temat jest taki długi skoro dobranie rezystora jest takie proste. Chciałem tylko powiedziec, jak ja to rozwiązałem, ale oczywiście muszą paśc słowa krytyki (widac to normalne na tym forum). Kto jeszcze nie widział TS 40/29/676, to zapewniam, że uzwojenie żarzenia jest na samym wierzchu i bez ingerencji w rdzeń, można odwinąc kilka zwojów.
Nie chodziło mi konkretnie o ts-40
Poza tym, gdy już pozbędziemy się przekładki z wierzchu, bez rozbierania rdzenia praktycznie nie ma możliwości nałożyć nowej, gdy druty będą na wierzchu łatwo o zarysowanie/uszkodzenie drutu...
AndrzejJ pisze:
Poza tym, gdy już pozbędziemy się przekładki z wierzchu, bez rozbierania rdzenia praktycznie nie ma możliwości nałożyć nowej, gdy druty będą na wierzchu łatwo o zarysowanie/uszkodzenie drutu...
A co powiesz na toroidy? Tam nie rdzeń chroni uzwojenia, lecz odwrotnie. I dasie?
AndrzejJ pisze:Poza tym, gdy już pozbędziemy się przekładki z wierzchu, bez rozbierania rdzenia praktycznie nie ma możliwości nałożyć nowej, gdy druty będą na wierzchu łatwo o zarysowanie/uszkodzenie drutu...
Dokładnie tak, bo TS40.. ma uzwojenie na wierzchu, jest golutkie, wystarczy zdjąc kartonik z opisem (jeśli jeszcze tam jest) i możemy, zachowując ostrożnośc odwijac zwoje. Dlatego bardzo lubię ten transformator.
