Odwijanie uzwojeń w transformatorze.

Przed wypowiedzią bardzo proszę o zapoznanie się z regulaminem tego działu.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Mietek
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 76
Rejestracja: wt, 21 września 2010, 03:35

Odwijanie uzwojeń w transformatorze.

Post autor: Mietek »

Witam , odwinąłem w transformatorze w moim wzmacniaczu jedno uzwojenie żarzenia , gdyż napięcie było trochę za wysokie (6,7V) , tylko mam teraz problem z wyciągnięciem pozostałych pomiędzy karkasem a rdzeniem kawałków drutu pozostałych po tym uzwojeniu , czy mogą one tam pozostać ?
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
sppp
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 952
Rejestracja: pt, 23 stycznia 2009, 20:18
Lokalizacja: Legionowo

Re: Odwijanie uzwojeń w transformatorze.

Post autor: sppp »

A nie lepiej było zbić te 0,4V opornikiem?
Pozdrawiam
Sebastian

Jestem tylko amatorem, który może się mylić.
Uroczyście obiecuje, że będę dawał rezystor antyparazytowy na każdą siatkę i bramkę.
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Odwijanie uzwojeń w transformatorze.

Post autor: painlust »

Przecież napięcie było dobre... Było się najpierw zapytać...
Agata+
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 133
Rejestracja: sob, 28 maja 2011, 20:16
Lokalizacja: Jajkowo

Re: Odwijanie uzwojeń w transformatorze.

Post autor: Agata+ »

Mogą pozostać jeżeli nie czynią jakiegoś zwarcia pomiędzy sobą .
Proszę wybaczyć ale ja nie znam dobrze Polskiego Ortografii .Proszę o wyrozumiałość tych co czytają ???
Mietek
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 76
Rejestracja: wt, 21 września 2010, 03:35

Re: Odwijanie uzwojeń w transformatorze.

Post autor: Mietek »

sppp pisze:A nie lepiej było zbić te 0,4V opornikiem?
Pierwotnie chciałem tak zrobić , ale jako że uzwojenia żarzenia są na samej górze to postanowiłem odwinąć , ale upragnionego 6,3V niestety nie uzyskałem , teraz mam 6,15V ,no ale chyba lepiej 0,15V mniej niż 0,4V więcej :)
Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7358
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Re: Odwijanie uzwojeń w transformatorze.

Post autor: Thereminator »

Raczej nie lepiej.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Awatar użytkownika
VacuumVoodoo
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2007
Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
Lokalizacja: Goteborg, Szwecja
Kontakt:

Re: Odwijanie uzwojeń w transformatorze.

Post autor: VacuumVoodoo »

Mietek pisze:
sppp pisze:A nie lepiej było zbić te 0,4V opornikiem?
Pierwotnie chciałem tak zrobić , ale jako że uzwojenia żarzenia są na samej górze to postanowiłem odwinąć , ale upragnionego 6,3V niestety nie uzyskałem , teraz mam 6,15V ,no ale chyba lepiej 0,15V mniej niż 0,4V więcej :)
A co zrobisz gdy napiecie sieci spadnie lub wzrosnie o te przez norme dozwolone 10%. Bedziesz dowijal lub znowu odwijal zwoje?
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
sppp
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 952
Rejestracja: pt, 23 stycznia 2009, 20:18
Lokalizacja: Legionowo

Re: Odwijanie uzwojeń w transformatorze.

Post autor: sppp »

To nie jest lepiej - jam miałeś 0,4V za dużo to mogłeś zbić opornikiem. A jak masz za mało to co zrobisz? Dasz transofrmator podwyższający
Poza tym czy mierzyłeś pod znamionowym obciążeniem trafa (czyli gotowy wzmacniacz lub inne urządzenie, które ma on zasilać)? Czy sprawdziłeś jakie masz napięcie w sieci podczas pomiaru napięcia żarzenia? Jeśli nie to twoje pomiary nie są miarodajne.
Pozdrawiam
Sebastian

Jestem tylko amatorem, który może się mylić.
Uroczyście obiecuje, że będę dawał rezystor antyparazytowy na każdą siatkę i bramkę.
Mietek
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 76
Rejestracja: wt, 21 września 2010, 03:35

Re: Odwijanie uzwojeń w transformatorze.

Post autor: Mietek »

No chyba logiczne że pod obciążeniem mierzyłem , w dzień u mnie jest w sieci 238V a wieczorem/w nocy 241V i wtedy podwyższa się do 6,25V to żarzenie . Fakt , może trochę zbyt pochopnie odwinąłem to uzwojenie , mogłem tymi rezystorami zbić , no ale już po fakcie i przecież 6,15V je ok, to raptem ok 2% mniej od znamionowego 6,3V.
Awatar użytkownika
KaKa
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2337
Rejestracja: śr, 22 listopada 2006, 14:45
Lokalizacja: Poznań

Re: Odwijanie uzwojeń w transformatorze.

Post autor: KaKa »

Mietek pisze:No chyba logiczne że pod obciążeniem mierzyłem ,
Wierz mi, wcale to nie takie oczywiste.
http://www.pajacyk.pl/index.php
--
Wszelkie pytania o proszę kierować na kacper@selenoid.pl
--
Pozdrawiam, Kacper
Mietek
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 76
Rejestracja: wt, 21 września 2010, 03:35

Re: Odwijanie uzwojeń w transformatorze.

Post autor: Mietek »

Zrobiłem jeszcze inaczej - miałem wolne trafo z uzwojeniem 6,3V /2,5A to dałem je na zasilanie żarzenia lamp sterujących (4X6n1p) , na lampach mocy jest teraz 6,35V , czyli prawie idealnie, odciążyłem też w ten sposób to duże trafo, które wcześniej dosyć mocno się grzało.
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Odwijanie uzwojeń w transformatorze.

Post autor: painlust »

Pewnie cię rozczaruję, ale elektronika lampowa to nie apteka. U mnie kiedyś E34L były przez jakieś 4 lata żarzone z 7,3V i żyją.
ODPOWIEDZ