
transformator głośnikowy do lampy EL 84
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
transformator głośnikowy do lampy EL 84
jestem w fazie zbierania elementów do wzmacniacza w skład którego wchodzą lampy ECC 83 i EL 84. I w związku ztym znalazło się jedno ,,ale'' , a mianowicie dotyczy ono transformatora głośnikowego pracującego z banieczką EL 84. I w związku z tym mam pytanie jak skonstruować taki transformator ażeby zachować najlepsze parametry i w miarę możliwości jak najszersze pasmo? jaki przekrój powinien mieć rdzeń transformatora? za wszelkie wskazówki i informacje będe bardzo wdzięczny
schemat tego wzmacniacza znajduje sie na http://www.trioda.com/skany/faust.gif

Przykłady traf do EL84
Gdybyś chciał znaleźć przykładowe parametry traf głośnikowych do lampy EL84 umożliwiające ich samodzielne wykonywanie polecam artykuł:
http://www.fonar.com.pl/audio/projekty/ ... 26/wzm.htm
http://www.fonar.com.pl/audio/projekty/ ... 27/wzm.htm
http://www.fonar.com.pl/audio/projekty/ ... 26/wzm.htm
http://www.fonar.com.pl/audio/projekty/ ... 27/wzm.htm
Niech moc będzie z Wami
Ampliman
Ampliman
- gsmok
- 3125...6249 postów
- Posty: 3908
- Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
obliczenie transformatora głośnikowego
Jeśli decydujesz się na własnoręczne wykonanie transformatora to odpowiednie obliczenia możesz wykonać korzystając z programu, który znajdziesz na stronie:
http://www.cidernet.pl/~ecc/
w dziale Programy. Dane do obliczeń znajdziesz w książce Fausta, z której masz schemat (chodzi o układ i moc wzmacnaicza) oraz ze wspomnianych we wcześniejszym poście artykule (np. oporność wewnętrzną lampy).
Milego liczenia
.
http://www.cidernet.pl/~ecc/
w dziale Programy. Dane do obliczeń znajdziesz w książce Fausta, z której masz schemat (chodzi o układ i moc wzmacnaicza) oraz ze wspomnianych we wcześniejszym poście artykule (np. oporność wewnętrzną lampy).
Milego liczenia

Pozdrawiam
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
czołem.
Pozdrawiam,
Jasiu
Czy nie warto w takim razie trochę zmodyfikować układu i zrobić "ultra linear" albo z dzielonym obciążeniem zamiast pentodowego?Paul pisze:kupienie gotowego to też jest dobra opcja aczkolwiek chciałbym sprubować sam zbudować taki transformator tym bardziej że mam do tego idealne warunki i dostęp do materiałów a i wyszedł bym na tym cenowo taniej. kupno nowego pozostawie w ostateczności
Pozdrawiam,
Jasiu
Jasiu pisze:czołem.
Czy nie warto w takim razie trochę zmodyfikować układu i zrobić "ultra linear" albo z dzielonym obciążeniem zamiast pentodowego?
Pozdrawiam,
Jasiu


Pozdrawiam
Paul
To jest proste:Paul pisze:może by i było warto, z tym że to jest to mój pierwszy wzmacniacz noi na początek musiałem poszukać czegoś w miare prostego na rozgrzewkę
. ale jak się z mi z nim uda to może w następnej kolejności zbuduje jakiegoś ultra lineara
1) Robisz na uzwojeniu anodowym odczep na 35-45% zwojów od końca przyłączonego do zasilania (jak Ci wygodnie pełnymi warstwami).
2) Pilnujesz, by transformator miał jak najmniejsze indukcyjności rozproszenia (to i tak warto robić).
3) Łączysz siatkę 2 do tego odczepu zamiast do plusa.
Jeżeli Ci coś nie wyjdzie, to połączysz siatkę spowrotem do plusa i będziesz miał układ pentodowy.
Pozdrawiam,
Jasiu
transformator pod El-84
Czy nie można znależć gotowego transformatora pod układ ultra-linear na EL84 ?
Re: transformator pod El-84
Czołem.
Pozdrawiam,
Jasiu
Właśnie... Na pierwszy rzut oka wydaje się to dziwne, ale w żadnym popularnym radioodbiorniku nie widziałem takiego transformatora. Pewnie nie miał sensu, skoro i tak zniekształcenia demodulatora wynosiły parę porocent, a odbiorniki z "górnej półki" jeżeli już miały układ "ultra linear", to także i PP.sj28 pisze:Czy nie można znależć gotowego transformatora pod układ ultra-linear na EL84 ?
Pozdrawiam,
Jasiu
Jasiu pisze:To jest proste:
1) Robisz na uzwojeniu anodowym odczep na 35-45% zwojów od końca przyłączonego do zasilania (jak Ci wygodnie pełnymi warstwami).
2) Pilnujesz, by transformator miał jak najmniejsze indukcyjności rozproszenia (to i tak warto robić).
3) Łączysz siatkę 2 do tego odczepu zamiast do plusa.
Jeżeli Ci coś nie wyjdzie, to połączysz siatkę spowrotem do plusa i będziesz miał układ pentodowy.
Pozdrawiam,
Jasiu
odnośnie punktu 1 : dany odczep wówczas będzie miał jakie napięcie i czy nie ma konieczności prostowania tego napięcia żeby było podane na 2 siatkę??
Czołem.
Tu chodzi o odczep na transformatorze głośnikowym... Żadnych prostowników tam nie potrzeba.
Pozdrawiam,
Jasiu
Mniej-więcej to samo co na anodzie.Paul pisze: odnośnie punktu 1 : dany odczep wówczas będzie miał jakie napięcie
Paul pisze: i czy nie ma konieczności prostowania tego napięcia żeby było podane na 2 siatkę??

Tu chodzi o odczep na transformatorze głośnikowym... Żadnych prostowników tam nie potrzeba.
Pozdrawiam,
Jasiu
aha to o głosnikowy chodzi bo myślałem że odczep ma być z sieciowego
a propos transformatora sieciowego-ile powinno wynosić napięcie na uzw.wtórnym do zasilania anodowego?
w kilku źródłach czytałem że ma być ok.250V ale w przypadku jego wyprostowania uzyskamy wartość 1,4 x większą czyli 350V a na tym schemacie najwyższe napięcie anodowe wynosi 270V
Pozdrawiam
Paweł

a propos transformatora sieciowego-ile powinno wynosić napięcie na uzw.wtórnym do zasilania anodowego?
w kilku źródłach czytałem że ma być ok.250V ale w przypadku jego wyprostowania uzyskamy wartość 1,4 x większą czyli 350V a na tym schemacie najwyższe napięcie anodowe wynosi 270V
Pozdrawiam
Paweł
- tszczesn
- moderator
- Posty: 11227
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
- Kontakt:
Jedyna poprawna odpowiedź - tyle ile układ chce :) Po prostu to zależy od tego jakim napięciem układ ma być zasilany.Paul pisze:a propos transformatora sieciowego-ile powinno wynosić napięcie na uzw.wtórnym do zasilania anodowego?
To jest prawda tylko dla diod półprzewodnikowych i transformatorów o małej rezystanji wyjściowej. Dla prostowników lampowych katalogi podają wykresy napięcia wyjściowego w funkcji obciążenia dla różnych napięć wejściowych, oporności transformatora i konfiguracji filtra w zasilaczu. Generalnie najbliższe chyba prawdy jest stwierdzenie (dla prostowników próżniowych), że napięcie wyprostowane pod obciązeniem jest równe napięciu skutecznemu na wyjściu transformatora. Oczywiście, jak lampa prostownicza jest żarzona bezpośrednio (np. AZ1 czy GZ34) to do momentu nagrzania się lamp wzmacniacza napięcie zasilające osiągnie tą wartość 1.4*transformator, co trzeba wziąść pod uwagę przy kupnie elektrolitów (te na 450V są najlepsze).Paul pisze:w kilku źródłach czytałem że ma być ok.250V ale w przypadku jego wyprostowania uzyskamy wartość 1,4 x większą czyli 350V a na tym schemacie najwyższe napięcie anodowe wynosi 270V