VintageAmp pisze:Mówisz, że blisko lampy czyli to antyparazyt jest? Myślałem, że ma tylko obniżać napięcie
On ma obniżać napięcie, ale sądzę, że pewne wzbudzenia też może dławić (jeżeli tak nie jest to proszę mnie poprawić). Generalnie lepiej wlutować go przy podstawce i mieć czyste sumienie zamiast potem zachodzić w głowę co się dzieje.
Dodatkowo łatwiej będzie Ci obliczyć ewentualne zmiany punktu pracy, bo zmierzysz spadek napięcia na tym oporze.
Jeżeli natomiast chodzi o jego wartość to, tak jak pisał onegdaj painlust, należy wyznaczyć eksperymentalnie wartość, która zapobiega żarzeniu się drugiej siatki lampy mocy - trzeba rozkręcić na full i szarpiąc druty zerknąć do środka przez okienko w anodzie czy aby nic się w środku nie świeci na czerwono czy (o zgrozo) pomarańczowo/żółto...
Wiem że trzeba zrobić tak żeby siatka się nie świeciła, tylko wytrzeszczyłem oczy jak napisałeś żebym go policzył bo metody na policzenie nie znam. Kabel od wejścia był ekranowany ale go wywaliłem myśląć, że może w nim jest problem. Powiedzcie jeszcze czy urywanie się dźwięku przy mocniejszym sygnale może być skutkiem czegoś innego niż zimny lut? Uprzedzając pytania: gitara jest sprawna(sprawdzałem też z organami), ekrany podłączyłem dobrze(z jednej strony), masa w gwiazdę(brumu nie ma), rezystory ok, kondensatory nie mają przebicia(sprawdzane palcami )
Jesli palcami 'badasz' kondensatory pod napieciem to zrob przysluge rodzinie i zaopatrz sie zawczasu w trumienke bo za ktoryms razem mozesz dotknac po raz ostatni...
Pozdr,
-Tomek Drabas
________ "One should not pursue goals that are easily achieved. One must develop an instinct for what one can just barely achieve through one's greatest efforts."
—Albert Einstein tomdrabas.com
Montaż na szybko nie zwalnia cię z niezachowania bezpieczeństwa. Właśnie przy takim montażu na szybko powinieneś zadbać o dobre izolowanie niebezpiecznych miejsc, bo przecież dłubiesz w tym wzmacniaczu więc o wypadek nietrudno.
Rezystor Rg2 dałbym nieco większy niż wynaczony przez Painlusta dla EL84 (2,7k). Myślę, że 3,3k-3,9k powinno być ok. Ale trzeba również sprawdzić czy siatka nie świeci.
Pozdrawiam
Sebastian
Jestem tylko amatorem, który może się mylić.
Uroczyście obiecuje, że będę dawał rezystor antyparazytowy na każdą siatkę i bramkę.
Prosiłem o pomoc ze wzmacniaczem a nie o rozmowy o trumnach. Nie przesadzajcie, w dotykanie jedna ręką wzmacniacza odłączonego od sieci nie ma tragedii. Wracając do tematu, proszę o odpowieź na moje pytania i konstruktywną krytykę. Zaraz dobiorę te rezystory i zobaczę czy dalej jest problem
VintageAmp pisze:Prosiłem o pomoc ze wzmacniaczem a nie o rozmowy o trumnach. Nie przesadzajcie, w dotykanie jedna ręką wzmacniacza odłączonego od sieci nie ma tragedii.
Tragedią jest to, że nie widzisz problemu w grzebaniu łapą w bebechach wzmacniacza, który nie ma rezystora rozładowującego elektrolity zasilacza.
Zasady BHP są od tego, żeby ich przestrzegać a nie je bagatelizować! Wyrobisz sobie taki niedobry nawyk mieszania ręką w układzie aż, zgodnie z zasadą "nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka", kiedyś (Boże broń!) wpakujesz się na minę.
Wracając do tematu, proszę o odpowieź na moje pytania i konstruktywną krytykę. Zaraz dobiorę te rezystory i zobaczę czy dalej jest problem
To jeszcze tego nie zrobiłeś? Dalej masz tam te potencjometry?
Dobra, przestań się wyżywać. Nie widzisz tej uśmiechniętej mordki obok tego co napisałem? Przecież nie przepuszczam przez siebie napięcia 300V. Myślicie, że złożyłem to urządzenie jak małpa klocki, nie mając zięlonego pojęcia co się dzieje w środku. Jak macie takie frustracje to idźcie pobiegać a nie szukajcie kozła ofiarnego-jest taka tendencja na forum. Nawet Ci którzy kiedyś byli mili i mieli trochę pokory złapali ''wirusa'', oczywiście nie wszyscy.
Rezystorów jeszcze nie przylutowałem bo nie mam ich pod ręką ani wzmacniacza też. Jak zrobię to możemy pogadać a na razie życzę spokoju Pozdrawiam
Nie przepuszczasz 300V, ale może się tak zdarzyć. Nikt nie mówi, że chcesz się specjalnie podłączyć pod wysokie napięcie. Problem w tym, że twoja konstrukcja umożliwia zrobienie tego niechcący, czy to przy dłubaniu, czy testowaniu wzmacniacza. Dziwne, że uważasz za niemiłych i sfrustrowanych ludzi, którzy radzą ci, jak możesz ocalić życie albo w najlepszym wypadku uniknąć nieprzyjemnego przepływu prądu przez ciało. Człowiek bywa omylny, zapominalski, nieostrożny itp. Niestety w każdym z tych przypadków prąd elektryczny zawsze płynie tak samo...
Założony przez ciebie temat znajduje się w dziale dla początkujących - w tym dziale z założenia należy traktować piszącego jak osobę, która złożyła "to urządzenie jak małpa klocki, nie mając zięlonego pojęcia co się dzieje w środku". Niestety, twoje wypowiedzi świadczą o tym, że nie masz wystarczającego (co nie znaczy, że żadnego)pojęcia o tym co się w środku dzieje i o skutkach jakie może wywołać. Gdybyś miał, to tej dyskusji na temat BHP by nie było, bo albo byś to poprawił albo zrobił od razu bezpiecznie.
Skoro piszesz "Jeśli są jakies błędy to proszę powiedzieć, lubię krytykę" to przyjmij tą krytykę z pokorą. Zarzucasz innym, że "Nawet Ci którzy kiedyś byli mili i mieli trochę pokory złapali ''wirusa'', oczywiście nie wszyscy." a niestety tobie tej pokory nieco brakuje. Akurat większość ludzi, którzy się w tym wątku wypowiedzieli mają wystarczająco pokory, której nauczyło ich doświadczenie.
A na postawione pytania już dostałeś odpowiedzi. Wciąż czekamy na schemat odpowiadający rzeczywistemu układowi.
Pozdrawiam
Sebastian
Jestem tylko amatorem, który może się mylić.
Uroczyście obiecuje, że będę dawał rezystor antyparazytowy na każdą siatkę i bramkę.
OK, nie brnijmy w to dalej bo na odległość i tak się nie zrozumiemy co chcieliśmy tak naprawdę przekazać. Pokorę oczywiście mam bo gdyby tak nie było to zatrzymał bym się dużo wcześniej. Chodziło mi o prosty przekaz ja to, że połączenie z zasilacza do siatki powinno byc krótkie a to nie jest to samo co ''to przez potencjometry'' bo wtedy zastanawiam się co jest złego w potencjometrze i to mnie zmyliło. Jeśli chodzi o sprawdzanie palcami to oczywiście żart i dębowe trumny i suwmiarki też nic nie wnoszą. Co do termokurczek to zawsze na początku chcę mieć możliwość przytknięcia sond i nie jestem jedyny. Każdy jest inny i nikt nie robi tak samo. Chyba nie będziemy sobie mówić w której ręce należy trzymać lutownicę. Proszę skończmy już tą dyskusję i wróćmy do tematu. Ja oczywiście będę uważać bo chyba nikt nie chce sobie zrobić krzywdy. Sporów też nie szukam Wlutuję te rezystorki i zobaczymy.
VintageAmp pisze:Chodziło mi o prosty przekaz ja to, że połączenie z zasilacza do siatki powinno byc krótkie a to nie jest to samo co ''to przez potencjometry'' bo wtedy zastanawiam się co jest złego w potencjometrze i to mnie zmyliło.
Możesz to rozwinąć? Masz tam polaryzację stałą czy automatyczną? Schemat by się przydał...
Pozdrawiam
Sebastian
Jestem tylko amatorem, który może się mylić.
Uroczyście obiecuje, że będę dawał rezystor antyparazytowy na każdą siatkę i bramkę.
- Wszystkie połączenia we wzmacniaczu powinny być możliwie jak najkrótsze, w szczególności zaś te, którymi prowadzony jest sygnał.
- Potencjometry zamiast rezystorów zasilających to złe rozwiązanie ze względu na możliwość utraty kontaktu suwaka ze ścieżką i wynikających z tego nieprzyjemności. Potrzebne jest pewne połączenie.
- Pamiętaj, że "tutaj nie apteka" i wartości nie muszą być aż tak dokładne.
- Nadal rozmawiamy bez schematu
Zaś co do samego sposobu prowadzenia dyskusji:
- To czy masz pokorę czy też nie, ocenia ktoś z zewnątrz a nie Ty sam
- Nie używaj w dyskusji argumentów ad personam i podobnych, bo to ślepa uliczka i częste zarzewie konfliktów. Nie interesują nas tutaj domniemane pozamerytoryczne ułomności użytkowników, ale wymierna treść techniczna.
Tyle ode mnie i powodzenia w lutowaniu. Jak skończysz to się pochwal wynikiem...