Panowie, korzystając z zainicjowanego wątku pozwolę sobie na pytanie dotyczące odtwarzacza.
Na życzenie właściciela odtwarzacza wymieniłem transport. Niestety, nadal jest jakaś usterka uniemożliwiająca korzystanie z urządzenia. Po włożeniu płyty odtwarzacz zachowuje się niestabilnie. Co jakiś czas pokazuje, że nie ma płyty, co któryś raz odczytuje jej parametry (liczba utworów, czas trwania). Próba odtworzenia utworu kończy się albo kręceniem bez efektu albo odtworzeniem kilkunastu sekund, po czym na wyświetlaczu pojawiają się bzdury dotyczące czasu np. 3min 89 sekund i odtwarzanie się zatrzymuje. Odtwarzacz się kręci i "szura" przesuwając mechanizm, czasami się zatrzymuje i robi kilka obrotów w odwrotnym kierunku .
Może ktoś ze znających się na CD-kach ma jakiś pomysł?
A jaki tam jest mechanizm, jak zwykle podejrzany jest układ serwo, skoro stara się czytać, czasem nawet z kawałkiem TOC.
Może wystarczy je wyregulować. Jeżeli wymieniany był tylko układ lasera i mechaniki, to serwo i tak wymaga rekalibracji.
Może jakaś usterka w zasilaniu, np. podeschnięty kondensator. Miałem taki przypadek w kinie domowym LG. Raz widziało płytę, 3 razy nie. Natomiast odtwarzacz Eltry przy kiepskiej filtracji napięcia zasilającego zachowywał się dokładnie tak jak opisał gsmok. Kondensator nie był wybrzuszony ani nie miał wycieków.
Walczyłem kiedyś z CDM 12/1. Jako niby odpowiednik kupiłem VAM 12/1. Niestety, nowy laser działał gorzej , mniej stabilnie od starego, albo wcale. Jak zauważyłem te mechanizmy są bardzo czułe na czystość toru przesuwu głowicy z laserem. Dokładna kąpiel listwy zębatej i prowadnic starego lasera przywróciła go do życia. Często pomaga wykąpanie starej głowicy, używam do tego płynu do mycia ekranów monitorów. Zapas ze starych czasów, nazywa się Fellowel, czy jakoś podobnie. Raczej stawiam na problem z odczytem "nowego" (chińskiego ) lasera.
Witam.
Był taki czas, że wymienialiśmy w warsztacie bardzo dużo tych mechanizmów. Niestety ich jakość systematycznie się pogarszała i z czasem dość trudno było dostać w handlu poprawnie działające egzemplarze. Buble zachowywały się dokładnie tak samo jak opisany przez Gsmoka, czyli gubiły się, zaczynały kręcić płytą w przeciwnym kierunku itp. Po kilku wymianach u sprzedającego (udzielał 14 dniowej gwarancji "rozruchowej" )w końcu trafiało się na idealnie działający egzemplarz. Opisane problemy tak bardzo mnie zniechęciły, że przestałem zajmować się naprawą tanich odtwarzaczy CD.