Naprawa Altus75

Przetworniki elektroakustyczne, obudowy głośnikowe i zagadnienia pokrewne.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Re: Naprawa Altus75

Post autor: fugasi »

Mowa o tych: http://www.youtube.com/watch?v=ac2Bup6TMQA ? Pojawiają się mnie więcej w 30 sekundzie filmu, wszelako śrubki tam nie widać...
_
traxman

Re: Naprawa Altus75

Post autor: traxman »

Nie, dolne to GD16/15, górne to GDW9/15 dlatego nie ma śrubki. Chodzi mi o takie;
http://archiwumallegro.pl/tonsil_gdn_16 ... 81392.html
zdjęcie małe ale jedyne jakie znalazłem.
Identyczne wysokotonowe były montowane także w Berylu 102.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Naprawa Altus75

Post autor: Tomek Janiszewski »

Tu jest niestety problem: wzmacniacz jest przystosowany do RL=15ohm, a przejście na 8Ohm wymagałoby obniżenia rezystancji oraz podwojenia elektrolitów w bootstrapie - a elwowskich z tej kolibrowej serii o pojemności 1000uF już nie ma. Zakładałem współpracę z posiadanymi kolumnami od Carmen Stereo, z głośnikami GD31-21/5. Natomiast żaden problem sklecić do takich kolumn wzmacniacz nieco nowocześniejszy, za to bardziej typowy i dużo lepszy, w wykonaniu plastic-free. W zupełności wystarczy dla potrzeb takich głośników (zakładając że mają one 10W a nie żadne 25W) para komplementarna BD354/BD355. A nawet mógłbym wykonać jeszcze jeden wzmacniacz stereo na parze germanowej AD161/162 (ale w odróżnieniu od tego przewidzianego do pracy na jachcie można by zastosować acetki w miejsce becetek) W prostowniku można by zastosować żywicowane diody DK6X (np. wymontowane z telewizyjnych stosów prostowniczych PK220/06) bo coś mi się nie chce wierzyć aby przy niewielkim wykorzystaniu napięciowym i zastosowaniu niewielkiego radiatorka nie wytrzymały one więcej niż podawane w katalogach 0,6A. W końcu współczesne im oraz identyczne pod względem nie tylko obudowy ale i technologii (stopowej) diody Zenera BZP620 miały dopuszczalny prąd przewodzenia aż 3A.
A obudowy przecież są: wraz z głośnikami.
fugasi pisze:Mowa o tych: http://www.youtube.com/watch?v=ac2Bup6TMQA ? Pojawiają się mnie więcej w 30 sekundzie filmu, wszelako śrubki tam nie widać...
Bo to są tak jak pisze traxman stosowane w wykonaniach nieco nowszych GDW9/15. Niskotonowe natomiast wyglądają mi na niewrażliwe na ząb czasu szmaciaki. GDW6.5/1,5 występowały natomiast w starszej wersji ze śrubką i nowszej bez nich; stosowano je także tak jak pisze traxman - w Granitach i Opalach. Właśnie w wątku o Granicie zamieściłem dla celów porównawczych ich zdjęcie:
download/file.php?id=28941&mode=view
Natomiast ta miniaturka do której podał link również traxman - to chyba jest właśnie to z Wolumenu: szeroki mocno wywinięty resor, jak z dętki od rowera. Tylko ZTCP głośniki wysokotonowe były w osi symetrii a nie w narożnikach (o ile to fotka płyty czołowej a nie samych głośników).
Ostatnio zmieniony pn, 13 grudnia 2010, 16:13 przez Tomek Janiszewski, łącznie zmieniany 2 razy.
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Re: Naprawa Altus75

Post autor: fugasi »

Tu chyba siedzi takie cudo: foto.
A owa czerwona kropka to chyba lakier, pełniący funkcję taką jak na fabrycznych lutach? Po co ta śrubka w ogóle? :)
_
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Naprawa Altus75

Post autor: Tomek Janiszewski »

Tak, to jest dokładnie ten wyskotonowiec. Niskotonowy wygląda mi natomiast na badziewnie nietrwały gąbczak (psują się nawet wtedy gdy ich się nie używa! :cry: ) w blaszanym koszu, oryginalny lub współcześnie regenerowany poprzez wymianę całego układu drgającego (w zależności od tego kiedy tę fotkę zrobiono).
Po co jest śrubka - tłumaczyłem tu, w poście z fotkami:
viewtopic.php?f=16&t=15765&hilit=Granit&start=45
A lakier jest po to aby się ta śrubka samoistnie (wskutek drgań pochodzących od GDN) nie odkręciłła.
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Re: Naprawa Altus75

Post autor: fugasi »

Faktycznie, tam jest nawet o wiele lepsza fotografia. Ciekawy (przynajmniej dla mnie, młodego, nie z epoki człowieka) głośniczek. Jak ona grają te wysokie tony? Pasmo nie jest pewnie tak rozciągnięte w górę jak w nowoczesnych kopułkowych ale jaka barwa jaka: przyjemna czy jakieś papierzaste szelesty? :)
_
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Naprawa Altus75

Post autor: Tomek Janiszewski »

Jakoś tam grają, choć nie należy oczekiwać aby umywały się te starocie pod względem pasma a takze efektywności do współczesnych kopuiłek z tubą, a nawet starszych jeszcze od nich tatrzańskich głośników średnio - wysokotonowych GDW12,5/1,5F, przewidzianych do stosowania wraz z wysokosprawnymi GD36-18/3 lub GD31-21/5. Aczkolwiek aż tak źle aby szeleściły one jak zmięty papier nie śmiałbym nawet podejrzewać. Zgodnie z historycznymi źródłami tonsilowskimi (tu: zawartymi w książce "Stereofonia" Aleksandra Witorta) te stare maleństwa nie większe niż głośniczek "Kolibra" przenoszą (tylko przy jakiej nierównomierności?) pasmo do 15kHz (a więc akurat tyle ile przenosi radiofonia FM stereo; więcej i tak mi nie potrzeba bo latka lecą, to już nie te studeckie czasy gdy klecąc swoje pierwsze stereodekodery na diodach germanowych i cewkach nawijanych ręcznie doskonale słyszalem pilota 19kHz właczającego się wraz z rozpoczęciem emisji stereo). Kiepska jest też ich efektywność: 89dB, akurat niemal taka sama jak efektywność preferowanych przez traxmana najstarszych dziesięciowatowych gumiaków z rodziny GDN16 (88dB). Wg tych samych danych nowsze i mocniejsze GDN16/15 początkowo produkowane jako nieodżałowane szmaciaki, potem niestety już tylko jako nietrwałe gąbczaki) mają efektywność znacznie większą, bo aż 93dB. O ile tylko te dane są rzetelne, oznaczałoby to że grają aż 2,66 raza głośniej od swoich protoplastów(!), mimo mocy więszej tylko półtorakrotnie. Późniejszych wynalazków z tej samej rodziny: GDN16/20, GDN16/30, GDN16/50 oczywiście produkowanych już tylko w szajsowatej gąbczastej wersji mającej zaprogramowaną autodestrukcję po upływie ściśle określonego czasu to zestawienie już nie obejmuje. Zresztą, wcale bym się nie zdziwił gdyby efektywność malała wraz z mocą (i tak np. GDN16/20 ma wręcz nieprzyzwoicie mały magnes każący spodziewać się efektywności wyjątkowo marnej), do tego stopnia że im więcej watów można wpakować w dany głosnik - tym ciszej przy swojej pełnej mocy będzie grał. Ale temu odłamowi sekty audiofilów dla którego one powstały w to graj: powerfull się dla nich tylko liczy, nawet gdyby osiągnięto je metodą nawijania cewek drutem oporowym w żaroodpornej izolacji :P Wracając do wyrobów wcześniejszych niż te obliczone tylko na wyciąganie kasy z kieszeni nabywcy - współczesne szmaciakom GDN16/15 i specjalnie opracowane do współpracy z nimi wspmniane GDW9/15 mają podawaną wyraźnie większą efektywność, znów niemal idealnie dopasowaną jeśki wierzyć tym danym: 92dB.
Tak więc celowość zakupu kultowych kolumn ZG10C pozostaje otwarta, skoro mam już 3 pary ZG15C (jedna z nich ma naklejki ZG10C ale w środku siedzą tak jak i w pozostałych - szmaciaki GDN16/15). Można mieć nadzieję że ta dętka okaże się trwała - ale jeśli faktycznie efektywność jest aż o tyle gorsza? Dolnej granicy pasma niedasie na podstawie tej książki porównać: podaje się częstotliwośc rezonansu 70Hz dla gumiaków i 40Hz dla szmaciaków - ale dla tych pierwszych chodzi o częstotliwość w obudowie zamkniętej 10l a nie w otwartej przestrzeni. Parametrów T-S pozwalajacych przeliczyć jedną na drugą w tamtych latach jeszcze nie podawano...
Załączniki
Nisetety jak się dopiero co przekonałem - sprawność zachował tylko ten najmniejszy głosniczek ze śrubką: jeden z tatrzańskich ma rozklejony magnetowód, drugi - pokruszoną w drobne drzazgi wysokotonową tubkę :-(
Nisetety jak się dopiero co przekonałem - sprawność zachował tylko ten najmniejszy głosniczek ze śrubką: jeden z tatrzańskich ma rozklejony magnetowód, drugi - pokruszoną w drobne drzazgi wysokotonową tubkę :-(
melex
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 66
Rejestracja: ndz, 27 grudnia 2009, 15:29

Re: Naprawa Altus75

Post autor: melex »

Witam. Może to komuś pomoże w podjęciu decyzji o zakupie. Jakiś miesiąc temu kupiłem zawieszenia piankowe z postu pierwszego i wszystko jest ok. Altusy odżyły.
ODPOWIEDZ