Citro Bardzo klasyczne i wygodnickie podejście.
Nawet nie postarałeś się przeczytać posta ze zrozumieniem, chodziło o wstawienie korektora barwy podobnego do tego, jaki jest w BigMuffie, a nie całego BigMuffa.
Citroneamplification pisze:Należy a nie można tylko nie od czterech liter strony , pod tytłem mam wolną dziure w gotowym projekcie i co tam wstawić .
Nie zapominaj, że firma Mesa Boogie powstała gdy to pan Randall Smith chciał zrobic żart i eksperyment na małym Princetonie, co wtedy wydawało się śmieszne i bezsensowne. Teraz Mesa jest jednym ze sztandarowych producentów lampowych wzmacaniczy gitarowych...
Przeszkadza a raczej całkowicie likwiduje działanie "klasycznego" potencjometru presence. Z tego powdu ludzie z metro opracowali presence oparty na obcinaczce ala Vox. W związku z powyższym stosowanie PPIMV ma sens przykładowo w końcówkach bez regulacji presence, lub z taka regulacja jak w czerwonym kanale mesy DR
Dwa potencjometry gain to jest bardzo dobre rozwiązanie, trzeba do nich podejść z głową i mozna ukręcić fajne rzeczy, tak jak w dumble, regulacja wzmocnienia co stopień.
Wiem że było coś wcześniej wspominane o tym ale przez posty użytkownika Citroneamplification bez urazy, ale jakos nie bardzo chce mi sie przeglądać poprzednie strony wątku.
Zrobić tylko jedno pasmo środkowe, no a w górnych i dolnych zrezygnować z regulacji częstotliowści (rezystor zamiast potka, albo peerek w chasis).
Co do tłumienia i impedancji- "prawdopodobnie chyba na pewno"- trzeba przesymulować w czymś
Edit:
A to ma być po wtórniku, czy po zwykłym stopniu WK?
No to całkowity korektor miałby gałki bass, treble i middle z regulacją pasma. Podobne (tylko że z dwoma pasmami middle) stosują we wzmacniaczach basowych firmy EBS i Ashdown (tranzystorowych, ale to nie ma w tym przypadku znaczenia).
Do gitary powinno też się sprawdzić.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.