Wyrób lamp elektronowych w Polsce-reaktywacja
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 500...624 posty
- Posty: 611
- Rejestracja: czw, 15 lipca 2004, 06:03
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
kolejna próba dotyczyła użycia nadtlenku baru. Otóż żarnik został powielczony warstwą pasty nadtlenku baru w 2-propanolu. Pastuje się nawet dosć ładnie. Następnie dioda została odpompowana i pod próżnią podałem na krótko niezbyt duże napięcie żarzenia-do temperatury żaru. W tym czasie nadltlenek został rozłożony do tlenku, wydzielajacy się tlen został odpompowany. Następnie przeprowadziłem przepłukanie bańki tlenem i zatopiłem. Niestety próba skończyła się fiaskiem-za dużo tlenu (w tlenku na katodzie i w bańce, który musi zjeśc wolfram) i lampa przepaliła się po niedługiej chwili. 

-
- 500...624 posty
- Posty: 611
- Rejestracja: czw, 15 lipca 2004, 06:03
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Uprzejmie informuję, że dzięki uprzejmości Grzegorza, który przerobił prezentację na html można ją już oglądać tutaj:
http://www.fonar.com.pl/audio/diy/lampa/neon.htm
Grzesiu-wielkie dzięki
p.s. Geter magnezowy wypróbuję, ale mam tyleg magnez w postaci wiórów...
http://www.fonar.com.pl/audio/diy/lampa/neon.htm


p.s. Geter magnezowy wypróbuję, ale mam tyleg magnez w postaci wiórów...
-
- 500...624 posty
- Posty: 593
- Rejestracja: pn, 16 maja 2005, 00:10
- Lokalizacja: Radomsko
Witam Podaję ci linka do ciekawej stronki napewno cię zainteresuje
http://www.electricstuff.co.uk/geissler.html
http://www.js-lehrmittel.de/
http://www.electricstuff.co.uk/geissler.html
http://www.js-lehrmittel.de/
Do kwietnia w kościele dobrze że zimy nie ma 

-
- 500...624 posty
- Posty: 611
- Rejestracja: czw, 15 lipca 2004, 06:03
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wykonałem właśnie próbę z magnezem jako geterem, który był przyczepiony do anody. Jestem w połowie zadowolony, w połowie zaś niezadowolony. Dlaczego? Otóż bańka pokryła się czarnym nalotem i nie widać zupełnie co jest w środku
Widać natomiast żarnik po włączeniu lampy, ale dość słabo. Z drugiej jednak strony eksperyment się powiódł-uzyskałem o wiele większy prąd anodowy. Aby otrzymać ten sam prąd anodowy co poprzednio-150 mikroamperów przy 12V wystarczy podać napięcie żarzenia 6,5V. Wniosek, jaki się tu nasuwa: polepszyła się nieco próżnia, zaś parujący magnez chyba częściowo zaktywował katodę 


Piszę ten post, o ile dobrze widzę przy 5000 -krotnym otworzeniu wątku.
Idea użycia magnezu wydaje sie jak najbardziej słuszna i godna kontynuowania prób. Konieczne jednak będzie zbudowanie pieca indukcyjnego. Metoda rozpylania magnezu z ogrzewanej przez katodę-żarnik blaszki jest o tyle niedobra, że znaczny odsetek magnezu nie wyparował-w pewnym momencie odpadł i znalazł się na dnie lampy.
Idea użycia magnezu wydaje sie jak najbardziej słuszna i godna kontynuowania prób. Konieczne jednak będzie zbudowanie pieca indukcyjnego. Metoda rozpylania magnezu z ogrzewanej przez katodę-żarnik blaszki jest o tyle niedobra, że znaczny odsetek magnezu nie wyparował-w pewnym momencie odpadł i znalazł się na dnie lampy.
Ostatnie kilka dni poświęciłem na poszukiwania. I tak w dniu wczorajszym na jednym z okolicznych śmietników znalazłem lodówkę ze sprawnym kompresorem:). Pod osłoną nocy wyszabrowałem go i przytaszczyłem do domu.
W piątek z kolei rozglądałem się za chlorkiem cynku i znalazłem go w sklepie na ulicy Foksal ZnCl2 cz.d.a w cenie 37zł/kg.
Gorzej niestety z magnezem
.
W piątek z kolei rozglądałem się za chlorkiem cynku i znalazłem go w sklepie na ulicy Foksal ZnCl2 cz.d.a w cenie 37zł/kg.
Gorzej niestety z magnezem

-
- 500...624 posty
- Posty: 611
- Rejestracja: czw, 15 lipca 2004, 06:03
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Jeżeli chodzi o budowę pieca indukcyjnego to chętnie posłużę radą - już kilka egzemplarzy wykonałem(na EL84,EL34,GM70).
Piec na jednej EL34 rozgrzewał 1cm^2 blachy stalowej o grubości 1mm do czerwoności.
Wszystko rozbija się o opór właściwy magnezy - czy mniejszy tym gorzej(więcej zwojów wzbudnik musi mieć).
Piecyk taki można wykonać w góra 2 godziny(części to 2 kondensatory,rezystor,cewka,lampa).
Rezystor katodowy powinien mieć opór 10-20KΩ ,scemat w wątku o piecu indukcyjnym - polecam
A co do magnezu - może by tak spróbować elektrolizy stopionej soli magnezu.
Piec na jednej EL34 rozgrzewał 1cm^2 blachy stalowej o grubości 1mm do czerwoności.
Wszystko rozbija się o opór właściwy magnezy - czy mniejszy tym gorzej(więcej zwojów wzbudnik musi mieć).
Piecyk taki można wykonać w góra 2 godziny(części to 2 kondensatory,rezystor,cewka,lampa).
Rezystor katodowy powinien mieć opór 10-20KΩ ,scemat w wątku o piecu indukcyjnym - polecam

A co do magnezu - może by tak spróbować elektrolizy stopionej soli magnezu.
"Mathematics is the language of nature"
Nie warto bawić się w takie rzeczy jak elektroliza. Po prostu trzeba będzie zaopatrzyć się w magnez z innego źródła, np stąd:
http://www.chemik.aip.pl/pierwiastki.html
200g to koszt około 13 zł a więc do przełknięcia.
http://www.chemik.aip.pl/pierwiastki.html
200g to koszt około 13 zł a więc do przełknięcia.
Moi drodzy, jest godzina pierwsza w poniedziałek rano. Właśnie urodziła mi się tutaj lampa hixie. Tak, taką nazwę postanowiliśmy nadać wspólnie z krzkomarem temu tworowi. Nazwa bierze się od połączenia słów hydrogenium i nixie:).
Zaczęło się od tego, że miałem kilka lampek nixie LC 531 ze zbitymi czubkami odpompowymi. Lampki te jednak zachowałem ufając, że przydadzą się jeszcze do moich eksperymentów. Nie pomyliłem się zbytnio. Dysponując "próżnią" 7Tr postanowiłem dziś napełnić taką uszkodzoną nixie wodorem. Po dolepieniu koślawego czubka i zagazowaniu lampy (wymagane kilkukrotne przemywanie wodorem) uzyskałem lampkę, dającą dość miłe, aczkolwiek słabsze niż w tradycyjnych lampkach nixie światło koloru liliowego (*). Lampka zapala się przy około 480V, lepiej jednak zasilać ją napięciem 500V. Opornik w anodzie powinien mieć około 22kΩ. Z krzywej Paschena dla wodoru widzę, że optimum napięcia zapłonu wypadłoby przy iloczynie ciśnienia i odległosci między elektrodami 1 Tr*cm. Zapłon mógłby wówczas nastąpić już dla napięcia około 250...300V. Szacunkowy iloczyn odległości i ciśnienia w moim przypadku wynosi około 4Tr*cm. Gdyby napełnienie lampki stanowił neon byłoby to praktycznie wartością idealną.
W tym miejscu mam prośbę: Poszukuję wszelkich możliwych krzywych Paschena dla różnych gazów. Może ktoś ma?
(*) poprawka-świecenie jest praktycznie niebieskie.
Zaczęło się od tego, że miałem kilka lampek nixie LC 531 ze zbitymi czubkami odpompowymi. Lampki te jednak zachowałem ufając, że przydadzą się jeszcze do moich eksperymentów. Nie pomyliłem się zbytnio. Dysponując "próżnią" 7Tr postanowiłem dziś napełnić taką uszkodzoną nixie wodorem. Po dolepieniu koślawego czubka i zagazowaniu lampy (wymagane kilkukrotne przemywanie wodorem) uzyskałem lampkę, dającą dość miłe, aczkolwiek słabsze niż w tradycyjnych lampkach nixie światło koloru liliowego (*). Lampka zapala się przy około 480V, lepiej jednak zasilać ją napięciem 500V. Opornik w anodzie powinien mieć około 22kΩ. Z krzywej Paschena dla wodoru widzę, że optimum napięcia zapłonu wypadłoby przy iloczynie ciśnienia i odległosci między elektrodami 1 Tr*cm. Zapłon mógłby wówczas nastąpić już dla napięcia około 250...300V. Szacunkowy iloczyn odległości i ciśnienia w moim przypadku wynosi około 4Tr*cm. Gdyby napełnienie lampki stanowił neon byłoby to praktycznie wartością idealną.
W tym miejscu mam prośbę: Poszukuję wszelkich możliwych krzywych Paschena dla różnych gazów. Może ktoś ma?
(*) poprawka-świecenie jest praktycznie niebieskie.
Teraz nauczyłem się już jak uzyskiwać ładne z wyglądu lampki. Sekret tkwi w odpowiednim doklejeniu rurki pompowej, co nie zawsze się jednak udaje. Zdjęcie niestety znów jest czarno-białe. Jest to jednak naprawdę przerobiona nixie na hixie:)
- Załączniki
-
- ładniejsza.jpg (9.25 KiB) Przejrzano 974 razy
-
- ładna1.jpg (7.66 KiB) Przejrzano 980 razy