Gitara Defil Aster

Wzmacniacze gitarowe, efekty i inne zagadnienia "okołogitarowe".

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

whwp
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1026
Rejestracja: sob, 26 stycznia 2008, 10:41
Lokalizacja: Sopot

Re: Gitara Defil Aster

Post autor: whwp »

poco pisze:No i proszę spojrzeć. Ten jaśniejszy pas drewna nie stanowi jedynie dekoracji, to jest lutniczo przemyślana wstawka rezonansowa. Na niej są montowane wszystkie elementy od których zależy dźwięk, gryf, mostek i jarzmo strun. To one współdrgają ze strunami. Pozostała część "deski" w większości tłumi sporo dźwięku poprzez styk z ciałem gitarzysty, ale przez swoje rozmiary separuje część centralną.
No niezupełnie tak. Ale ideę chwytasz. Dla wzmocnienia przekazu załączam fotkę:
Załączniki
musician-rev.jpg
Wojtek SQ2KRZ
poco
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 145
Rejestracja: czw, 9 września 2010, 12:24

Re: Gitara Defil Aster

Post autor: poco »

Idea pozostała taka sama, natomiast sposób realizacji inny. Nie widać na zdjęciu, ale przypuszczam, że jasna wstawka jest z klejonki. Ryszard.
whwp
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1026
Rejestracja: sob, 26 stycznia 2008, 10:41
Lokalizacja: Sopot

Re: Gitara Defil Aster

Post autor: whwp »

Ryszardzie, czemu upierasz się przy minimalisitycznym rozwiązaniu? To jest konstrukcja NTB czyli widoczny kawałek gryfu sięga aż do samego końca. W latach 70-tych japończycy starali się udowodnić amerykanom, że potrafią robić dobre instrumenty. Spowodowało to słynny tzw. "lawsuit" gdzie prawnicy firmy Gibson stanęli naprzeciw prawnikom japońskim - i przegrali. Ale gitary z tamtych lat są po dziś dzień świętym graalem.
Wojtek SQ2KRZ
poco
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 145
Rejestracja: czw, 9 września 2010, 12:24

Re: Gitara Defil Aster

Post autor: poco »

Whwp. Tak to rozumiałem !:D . W moim ostatnim poście chodziło o to, czy ten cały element jest wykonany z jednego kawałka drewna, czy z kilku sklejonych zwiększających w ten sposób sztywność i odporność na śrubowe skręcanie się . Jest to zmora wielu konstrukcji z drewna, która potrafi ujawnić się po kilku nawet latach. Drewno ma to do siebie, że całe życie "pracuje" i nawet najlepsze powłoki lakierowe nie są w stanie zabezpieczyć go na wieki. Po prostu drewno wymaga ciągłej konserwacji.W lakierach powstają mikropęknięcia, którymi woda wnika do wnętrza i robi wrogą robotę. Sam wiesz, że należy cyklicznie przecierać sprzęt specjalnymi, dzisiaj wreszcie dostępnymi preparatami nie tylko żeby się błyszczały ,ale właśnie dlatego j.w. Naprawiałem już kilka tak uszkodzonych gitar- po prostu gryf się skręcił. Fakt, że nie były to markowe sprzęty, ale potwierdzają regułę. Najgorzej kiedy taki defekt dotyczy pudła, praktycznie jest do wyrzucenia, bo koszty ewentualnej naprawy są równe/wyższe od nowego sprzętu.Pozdrawiam Ryszard.
Zibi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3451
Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
Lokalizacja: Białystok

Re: Gitara Defil Aster

Post autor: Zibi »

whwp pisze: deska to mahoń plus omawiane wcześniej przeklejki lipowe (top)
To nie jest lipa, wygląda raczej na jesion. Lipowe były gitary, których fotografie wkleiłem wcześniej.
whwp
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1026
Rejestracja: sob, 26 stycznia 2008, 10:41
Lokalizacja: Sopot

Re: Gitara Defil Aster

Post autor: whwp »

Masz rację. Ash czyli jesion. Whatever ale brzmi fantastycznie :mrgreen:
Wojtek SQ2KRZ
bubx
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 16
Rejestracja: ndz, 31 stycznia 2010, 13:11

Re: Gitara Defil Aster

Post autor: bubx »

Wracając do tematu topu. Pewien gosc ktory spedza w studio mase czasu, odkryl, ze Jazz Bass lepiej brzmi bez maskownicy. Obudzilo to ciekawosc rzesze ludzi. Jedni slysza roznice, inni nie. Temat jest dość dyskusyjny. Maskownica niby działa niczym tłumik, to samo analogicznie miałoby się topów. Jednak czy przecietny sluchacz różnicę usłyszy ? A być może to tylko sila autosugestii ?
Awatar użytkownika
qdlaczian
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 496
Rejestracja: pt, 15 lutego 2008, 21:06
Lokalizacja: Białystok

Re: Gitara Defil Aster

Post autor: qdlaczian »

bubx pisze:Wracając do tematu topu. Pewien gosc ktory spedza w studio mase czasu, odkryl, ze Jazz Bass lepiej brzmi bez maskownicy. Obudzilo to ciekawosc rzesze ludzi. Jedni slysza roznice, inni nie. Temat jest dość dyskusyjny. Maskownica niby działa niczym tłumik, to samo analogicznie miałoby się topów. Jednak czy przecietny sluchacz różnicę usłyszy ? A być może to tylko sila autosugestii ?
Nie wiem jak jest w omawianym przypadku, ale zawsze gdy czytam "pięknie" napisane "brzmieniowe opowieści" jestem pełen przemyśleń....... bo on tak ładnie opowiada, za moment jednak przypominam sobie że mam uszkodzony słuch na "wysokich" o jakieś 70% i tutaj reszta jest bez znaczenia.
NOBODY expects the Spanish Inquisition!
https://www.flickr.com/photos/qdlaczian/
poco
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 145
Rejestracja: czw, 9 września 2010, 12:24

Re: Gitara Defil Aster

Post autor: poco »

Powiem tak. Mogę zrozumieć specjalne właściwości brzmieniowe instrumentu słyszane , czy osłuchiwane , w konkretnym otoczeniu akustycznym, przy użyciu tego samego sprzętu na tych samych nastawach dla typów lub modeli, bez dużych zniekształceń ( najlepiej czysty dźwięk). Tak. Tutaj można wyłapać różnice. Natomiast jeżeli ten sam instrument zagra w zespole, muzyk użyje jakieś efekty t nie wiem ilu ludzi będzie w stanie usłyszeć ten instrument i powiedzieć, że on jest lepszy od innego. Na ocenę składa się bowiem bardzo duża ilość indywidualnych wrażeń i preferencji brzmieniowych słuchającego. Każdy muzyk będzie słyszał co innego, na co innego będzie zwracał uwagę. Dlatego też jestem zdania, że o muzyce nie decyduje jeden instrument, a cały zespół. Stąd temat -poszukiwanie własnego brzmienia, które pozwala słuchaczom określić jaki zespół gra daną melodię. The Shadows,The Beatles, Rolling Stones, Dire Straits, Led Zeppelin i można by tak wiele kapel wyróżnić. Najczęstszym jednak wyróżnikiem jest to ,co gra. Po tym często poznajemy wykonawców wysłuchawszy zaledwie kilku nut, vide "Jaka to melodia". Natomiast technika gry jest cechą właściwą dla każdego wykonawcy jak znamię, po którym poznamy go niezależnie od składu kapeli. Zdań na poruszony temat będzie tyle , ile osób będzie się wypowiadać i to jest ok. Każdy ma prawo wykonywać, widzieć i czuć muzykę tak, jak mu to "pasi". Stąd taka różnorodność stylów i gatunków. Niezależnie od naszych indywidualnych odczuć należy to uszanować. Co do brzmienia gitary, to postawiona w kącie lub w gablocie nie brzmi, jej nie słychać. :) Pozdrawiam Ryszard.
Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7359
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Re: Gitara Defil Aster

Post autor: Thereminator »

W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Zibi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3451
Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
Lokalizacja: Białystok

Re: Gitara Defil Aster

Post autor: Zibi »

To już wiemy, jak powstają gitary "Sounder" - pierwszy z filmów 0:35 , 6:02 - logo na główce.
Załączniki
1.jpg
3.jpg
5.jpg
2.jpg
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Gitara Defil Aster

Post autor: painlust »

Jak widzę pseudo-Floyda w gitarze za 400PLN zbiera mi się na pawia. Mój jeden kumpel kupił Corta za 1000PLN. Mógł za 900 kupić wersję bez pseudo-floyda ale za niewielką dopłatą wzioł z "Floydem". Ogladałem ją. powiedziałem mu że dopłacił bym 200PLN aby gitara była bez niego.
Awatar użytkownika
qdlaczian
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 496
Rejestracja: pt, 15 lutego 2008, 21:06
Lokalizacja: Białystok

Re: Gitara Defil Aster

Post autor: qdlaczian »

painlust pisze:Jak widzę pseudo-Floyda w gitarze za 400PLN zbiera mi się na pawia. Mój jeden kumpel kupił Corta za 1000PLN. Mógł za 900 kupić wersję bez pseudo-floyda ale za niewielką dopłatą wzioł z "Floydem". Ogladałem ją. powiedziałem mu że dopłacił bym 200PLN aby gitara była bez niego.
Co było nie tak z tym "Floydem" mam Mensfelda z Floydem i coś ostatnio mnie krew zalewa.
NOBODY expects the Spanish Inquisition!
https://www.flickr.com/photos/qdlaczian/
Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7359
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Re: Gitara Defil Aster

Post autor: Thereminator »

Racja - tani floyd to g... a nie floyd.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Gitara Defil Aster

Post autor: painlust »

To ma wspólnego tyle z oryginalnym floydem co ja z baletem chińskim. To tylko z daleka wyglada jak floyd, ale nim nie jest i jest zrobione z jakiegoś shitmetalu. A lepszy od Floyda jest Kahler (chyba tak albo podobnie się to pisze). Niestety Floyd wykupił patent i schował do szuflady. Widziałem na własne gały dwie gitary z mostakami Kahlera. Wszystko zamyka się w jednej puszeczce wpuszczonej w body.
ODPOWIEDZ